-
21. Data: 2007-11-24 09:53:18
Temat: Re: Sad rozpatruje zazalenie na umorzenie i ...
Od: Johnson <j...@n...pl>
MarcinJM pisze:
>
> A przyslanie mi czegos innego miesci sie w prawidlowej transakcji?
Znów nie odróżniasz przestępstwa od niewykonania umowy.
> Wiesz, mam na allegro 2 auta do sprzedania.
> Sprzedam ci za pol ceny.....aaa co tam, licytuj za 2 tys. i sa twoje.
> Idziesz na to?
>
Ja naiwny nie jestem i nie wierze że można kupić coś za darmo, czy "za
pół ceny". Takich ludzi często skazują za art. 292 kk.
Po prostu obowiązuje zasada że nie ma nic za darmo (wszystko kosztuje).
Jak ktoś myśli inaczej to jest głupi.
--
@2007 Johnson
"Mądrość jest córką doświadczenia"
-
22. Data: 2007-11-24 10:02:21
Temat: Re: Sad rozpatruje zazalenie na umorzenie i ...
Od: Johnson <j...@n...pl>
Gotfryd Smolik news pisze:
>
> Przecież ta sprawa w sensie cywilnoprawnym nie różni się niczym od sprawy
> w której sąd nakazał sprzedaż samochodu, kiedy to cena sprzedającemu też
> "wydała się rażąco niska".
No i co w związku z tym?
To że pozwany w tamtej sprawie miał głupiego pełnomocnika - przez
którego przegrał moim zdaniem wygraną sprawę - ma coś znaczyć?
>
> O "błędzie" IMHO trudno dykutować: sprzedawca MA dwa narzędzia, za pomocą
> których może ustalić cenę poniżej której nie sprzeda.
> Skoro *ustala cenę początkową na 1 zł* to robi to rozmyślnie!
>
Błąd nie może polegać na tym, ze uroił sobie w świadomości że ustawił
cenę minimalną w w rzeczywistości tego nie rozbił, albo że nie wiedział
że istnieje taka możliwość bo postanowił nie czytać niczego na allegro,
bo jest to napisane za "dużym druczkiem", itd ???
>>>> I dla całych 210 zł takie manewry wyczyniali?
>>>
>>> Niewątpliwie doszło do oszustwa, kwota nie ma znaczenia :)
>>
>> Tutaj akurat podważałem sensowność oszustwa z punktu widzenia oszusta.
>
> IMHO zrobił to po to, aby utrudnić dochodzenie żądań w procesie cywilnym.
>
Na ale nadal, po to by nie zwracać całych 210 zł ??? Naprawdę warto
popełnić oszustwo na 210 zł ??
--
@2007 Johnson
"Mądrość jest córką doświadczenia"
-
23. Data: 2007-11-24 11:08:41
Temat: Re: Sad rozpatruje zazalenie na umorzenie i ...
Od: MarcinJM <m...@i...pl>
Johnson pisze:
> MarcinJM pisze:
>
>>
>> Ale mam ustalonego sprzedawce i potwierdzenie zawarcia transakcji. Za
>> darmoche.
>
> Jak uważasz.
> Licz się jednak z tym, że jeśli jednak sąd stwierdzi że to było oszustwo
> - jak mówiłem na kwotę 210 zł - to wykluczy to ważność umowy
> cywilnoprawnej o zakup maszyn za 10 zł. Przestępstwo oznacza że była to
> czynność sprzeczna z prawem i jest nieważna (art. 58 kc).
Ale jest roszczenie za utracone korzysci chocby.
>> Bez tego zgloszenia na policje NIC bym nie zrobil, poniewaz moj pozew
>> cywilny zostalby odrzucony (pod takim adresem nikt nigdy nie
>> mieszkal....ale o dziwo pod tym adresem mieszka pan, na ktorego
>> wskazuja wszelkie dowody)
>>
>
> Przemysl to jeszcze raz. To w końcu tam nikt nie mieszkał czy mieszka.
Nieprecyzyjnie sie wyrazilem: Pod wskazanym adresem nigdy nie mieszkal
czlowiek o imieniu i nazwisku widniejacym na allegro, natomiast mieszka
pan, ktory jak wskazuja zebrane materialy najwiecej mieszal w tej sprawie.
--
Pozdrawiam
MarcinJM
____________________________
gg: 978510, Skype: marcin.jm
-
24. Data: 2007-11-24 11:28:41
Temat: Re: Sad rozpatruje zazalenie na umorzenie i ...
Od: Johnson <j...@n...pl>
MarcinJM pisze:
>
> Ale jest roszczenie za utracone korzysci chocby.
To znaczy jakie? Bo jakoś ich nie widzę.
Według mnie w przypadku oszustwa, zapomnij o czymś więcej niż kwota na
jaką zostałeś oszukany.
--
@2007 Johnson
"Mądrość jest córką doświadczenia"
-
25. Data: 2007-11-24 11:42:36
Temat: Re: Sad rozpatruje zazalenie na umorzenie i ...
Od: MarcinJM <m...@i...pl>
Johnson pisze:
> MarcinJM pisze:
>
>>
>> Ale jest roszczenie za utracone korzysci chocby.
>
> To znaczy jakie? Bo jakoś ich nie widzę.
Czego nie widzisz? Ze moglbym maszyne owa sprzedac, wydzierzawic, itp.
> Według mnie w przypadku oszustwa, zapomnij o czymś więcej niż kwota na
> jaką zostałeś oszukany.
W procesie karnym owszem.
--
Pozdrawiam
MarcinJM
____________________________
gg: 978510, Skype: marcin.jm
-
26. Data: 2007-11-24 11:52:10
Temat: Re: Sad rozpatruje zazalenie na umorzenie i ...
Od: Johnson <j...@n...pl>
MarcinJM pisze:
>
> Czego nie widzisz? Ze moglbym maszyne owa sprzedac, wydzierzawic, itp.
Ale gdyby oszustwa nie było nie byłoby żadnej maszyny i nie miałbyś
czego sprzedać, wydzierżawić, itp.
Czy twierdzisz że transakcja była w porządku (czyli nie była oszustwem)
aż do chwili ... której? To śmieszne.
>
>> Według mnie w przypadku oszustwa, zapomnij o czymś więcej niż kwota na
>> jaką zostałeś oszukany.
>
> W procesie karnym owszem.
>
Mówię o cywilnym. przegrasz, zwłaszcza stosując rozumowanie o
korzyściach które byś miał gdyby nie było oszustwa. Gdyby nie było
oszustwa nie byłoby transakcji i miałbyś zero.
--
@2007 Johnson
"Mądrość jest córką doświadczenia"
-
27. Data: 2007-11-24 13:02:33
Temat: Re: Sad rozpatruje zazalenie na umorzenie i ...
Od: MarcinJM <m...@i...pl>
Johnson pisze:
> Po prostu obowiązuje zasada że nie ma nic za darmo (wszystko kosztuje).
> Jak ktoś myśli inaczej to jest głupi.
No ok. To gdzie lezy granica "nie_za_pol_ceny"?
zlotowka? za malo. 10? tez za malo. 1000? to juz jest za pol ceny, czy
jeszcze nie? moze 15 tysiecy? ale moze to cos jest warte 15100.
To sprzedajacy okresla warunki sprzedazy, nie ja. Wystawil maszyne,
zaoferowalem 10 zl (maksimum bylo wyzsze, lecz prawnie wiazaca oferta
stanowi 10zl). Zakonczenie aukcji potwierdzilo przyjecie mojej oferty.
Ja jako kupujacy (cokolwiek) jestem zywo zainteresowany kupic to za jak
najmniejsze pieniadze.
Jesli ktos CHCE sprzedac maszyne za 10zl, to naprawde nie moj problem i
nie jestem w zaden sposob zobowiazany dbac o interesy sprzedajacego.
--
Pozdrawiam
MarcinJM
____________________________
gg: 978510, Skype: marcin.jm
-
28. Data: 2007-11-24 13:04:03
Temat: Re: Sad rozpatruje zazalenie na umorzenie i ...
Od: MarcinJM <m...@i...pl>
Johnson pisze:
> MarcinJM pisze:
>
>>
>> Czego nie widzisz? Ze moglbym maszyne owa sprzedac, wydzierzawic, itp.
>
> Ale gdyby oszustwa nie było nie byłoby żadnej maszyny i nie miałbyś
> czego sprzedać, wydzierżawić, itp.
> Czy twierdzisz że transakcja była w porządku (czyli nie była oszustwem)
> aż do chwili ... której? To śmieszne.
>
>>
>>> Według mnie w przypadku oszustwa, zapomnij o czymś więcej niż kwota
>>> na jaką zostałeś oszukany.
>>
>> W procesie karnym owszem.
>>
>
> Mówię o cywilnym. przegrasz, zwłaszcza stosując rozumowanie o
> korzyściach które byś miał gdyby nie było oszustwa. Gdyby nie było
> oszustwa nie byłoby transakcji i miałbyś zero.
Moze masz racje, nie myslalem w ten sposob
--
Pozdrawiam
MarcinJM
____________________________
gg: 978510, Skype: marcin.jm
-
29. Data: 2007-11-24 13:12:04
Temat: Re: Sad rozpatruje zazalenie na umorzenie i ...
Od: Johnson <j...@n...pl>
MarcinJM pisze:
> Jesli ktos CHCE sprzedac maszyne za 10zl, to naprawde nie moj problem i
> nie jestem w zaden sposob zobowiazany dbac o interesy sprzedajacego.
>
Właśnie: kluczem jest słowo CHCE.
Jak widzisz na swoim przykładzie za 10 zł nie chciał.
Może to być albo oszustwo, ale wtedy on nie chciał nic sprzedać tylko
chciał cię oszukać, a ty przez swoją pazerność dałeś się nabrać, a może
to być też jakaś wada oświadczenia woli (z punktu widzenia prawa
cywilnego).
No chyba że wymyślisz racjonalny powód dlaczego ktoś maszynę wartą kilka
tysięcy złotych chce sprzedać za 10 zł. Ja jakoś takiego powodu nie
potrafię wymyślić.
--
@2007 Johnson
"Mądrość jest córką doświadczenia"
-
30. Data: 2007-11-24 21:16:00
Temat: Re: Sad rozpatruje zazalenie na umorzenie i ...
Od: "SDD" <s...@t...pl>
Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
news:fi989q$stq$1@nemesis.news.tpi.pl...
> No chyba że wymyślisz racjonalny powód dlaczego ktoś maszynę wartą kilka
> tysięcy złotych chce sprzedać za 10 zł. Ja jakoś takiego powodu nie
> potrafię wymyślić.
Chodze sobie na podyplomowke z rachunkowosci i mialem troszke tez wykladow z
prawa cywilnego. Na jednym z wykladow babka opowiadala o przypadku, gdy ktos
sprzedawal w miare nowego i dobrego Poloneza za 100 zl...
Okazalo sie, ze byla to swiezo upieczona wdowa, ktora spelnila prosbe swego
meza na lozu smierci, by sprzedala jego samoachod, a uzyskane z tej
transakcji pieniadze oddala jego dlugoletniej kochance, ktora miala problemy
finansowe.
Moze nie jest to powod racjonalny z punktu widzenia ekonomii, ale zawsze
jakies tam wytlumaczenie :)
Pozdrawiam
SDD