-
1. Data: 2003-01-01 18:58:17
Temat: Sąd Pracy-czy ktos z Was ma doswiadczenia??
Od: Tomek Czoik <s...@o...pl>
Witam,
za 2 tyg mam I rozprawe w Sadzie Pracy w Wawie z mojego powództwa o
przywrócenie do pracy.
Pracowałem w firmie jako Dyr. Handlowy i zostałem zwolniony, uważam że
niesłusznie(mam swiadkow , bylych pracownikow tej firmy , ktorzy
potwierdza moje zeznania).
Wystapiłem do Sadu o przywrócenie do pracy i odszk. w wys 60.000 (3 mies
wynagrodzenie). Pracodawca odrzucił moja prop. ugody.
Ja oczywiscie juz pracuje w innej firmie i interesuje mnie jedynie
odszkodowanie od mego poprzedniego pracodawcy.
Czy ma ktos z Was jakies doswiadczenia z warszawskim Sadem pracy?.
Jak sie zachowac i na co zwrocic uwage w czasie rozprawy?.
Czy zatrudniac sobie adwokata, czy walczyc samemu?
Na rozprawe czekalem ponad rok.
Pozdrawiam,
dziekuje z góry za wszelkie sugestie.
Tomek
-
2. Data: 2003-01-01 21:35:04
Temat: Re: Sąd Pracy-czy ktos z Was ma doswiadczenia??
Od: "Deffendi" <d...@a...net>
Zarabiasz 20 tysiecy miesięcznie i nie stac cie na porade u adwokata??
-
3. Data: 2003-01-01 22:00:25
Temat: Re: Sąd Pracy-czy ktos z Was ma doswiadczenia??
Od: "Karol" <a...@a...poczta.onet.pl>
Użytkownik "Deffendi" <d...@a...net> napisał w wiadomości
news:auvmq5$ec6$1@foka.acn.pl...
> Zarabiasz 20 tysiecy miesięcznie i nie stac cie na porade u adwokata??
Zarabiał.
Karol
-
4. Data: 2003-01-02 11:07:39
Temat: Re: Sąd Pracy-czy ktos z Was ma doswiadczenia??
Od: "Stefan" <s...@p...com>
> > Zarabiasz 20 tysiecy miesięcznie i nie stac cie na porade u adwokata??
>
> Zarabiał.
>
> Karol
>
A teraz pracuje jako wozny z pensja minimalna :)))
Stefan
-
5. Data: 2003-01-02 19:14:11
Temat: Re: Sąd Pracy-czy ktos z Was ma doswiadczenia??
Od: Tomek Czoik <s...@o...pl>
Swietne refleksje, naprawde wzniesliscie sie na wyzyny, dla informacji teraz
jako prezes spolki z o.o. zarabiam 34 brutto, ale chce sobie kupic na 35
urodziny SImpreze Sti (w tajemnicy przed zona) i mi troche brakuje, stad ta
rozprawa.
Tomek
Stefan wrote:
> > > Zarabiasz 20 tysiecy miesi?cznie i nie stac cie na porade u adwokata??
> >
> > Zarabia?.
> >
> > Karol
> >
> A teraz pracuje jako wozny z pensja minimalna :)))
> Stefan
-
6. Data: 2003-01-02 19:48:49
Temat: Re: Sąd Pracy-czy ktos z Was ma doswiadczenia??
Od: "Thommo" <t...@s...home.pl>
Użytkownik "Tomek Czoik" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:3E133A49.19529487@o2.pl...
> Witam,
> za 2 tyg mam I rozprawe w Sadzie Pracy w Wawie z mojego powództwa o
> przywrócenie do pracy.
> Pracowałem w firmie jako Dyr. Handlowy i zostałem zwolniony, uważam że
> niesłusznie(mam swiadkow , bylych pracownikow tej firmy , ktorzy
> potwierdza moje zeznania).
> Wystapiłem do Sadu o przywrócenie do pracy i odszk. w wys 60.000 (3 mies
>
> wynagrodzenie). Pracodawca odrzucił moja prop. ugody.
> Ja oczywiscie juz pracuje w innej firmie i interesuje mnie jedynie
> odszkodowanie od mego poprzedniego pracodawcy.
> Czy ma ktos z Was jakies doswiadczenia z warszawskim Sadem pracy?.
> Jak sie zachowac i na co zwrocic uwage w czasie rozprawy?.
> Czy zatrudniac sobie adwokata, czy walczyc samemu?
> Na rozprawe czekalem ponad rok.
> Pozdrawiam,
> dziekuje z góry za wszelkie sugestie.
> Tomek
>
>
witam,
tak sie sklada, ze 23 grudnia mialam rozprawe w sadzie w Warszawie, i do
tego jestem prawnikiem. Dziwi mnie to, że wystąpiłeś o przywrócenie do
pracy, jeśli w ogóle to cię nie interesuje. Co zrobisz jeśli sąd przychyli
się do twojego żądania i cię przywróci?
A po drugie, nie wiem czy masz gadane, czy nie.....od tego dużo zależy...nie
bez znaczenia jest też pozycja "eks" pracodawcy. Może jego obsługuje
kancelaria i wtedy możesz mieć ciepło, jeśli odpowiednio będziesz
argumentował. Pamiętaj, że musisz przed sądem uwiarygodnić podstawę swojego
roszczenia....w sumie nie wiem co jeszcze napisać.....może to, żebyś w razie
podjęcia decyzji o występowaniu we własnym imieniu mówił krótko i na zadany
temat..
powodzenia,
magda
>
-
7. Data: 2003-01-02 21:02:08
Temat: Re: Sąd Pracy-czy ktos z Was ma doswiadczenia??
Od: "Deffendi" <d...@a...net>
Tomaszu!
Nikt (przynajmniej ja) nie ma Ci za zle, ze duzo zarabiasz. W moim poscie
chodzilo mi o to, ze skoro walczysz o 60 tysiecy z jak sadze duza firma (bo
skoro stac ja na to zeby placic 20 tysiecy dyrektorowi marketingu to nie
moze to byc firma krzak) to powinienes byc przygotowany na to, ze twój
przeciwnik zatrudni do swojej obrony adwokata! Nie znam okolicznosci twego
odejscia ale w takiej sprawie moze chodzic prezesowi nie tylko o kase ale o
np. zasade lub o przyklad dla innych "krnabrnych", dlatego tez pozwala mi to
domniemywac z jak sadze duzym prawdopodobienstwem, ze adwokat, który bedzie
ich reprezentowal bedzie co najmniej dobry. Poza tym w firmie moze sie
znalezc kilku tzw. wazeliniarzy-karierowiczów, którzy bardzo chetnie
wspomoga mecenasa swoimi zeznaniami.
Dlatego tez biorac pod uwage wyzej wymienione argumenty oraz kwote o jaka
sie sadzisz twoje pytanie czy nalezy wynajac prawnika wydalo mi sie
smieszne. Ale przepraszam jezeli Cie urazilem.
Pozdrawiam
Piotrek O.
PS) czemu akurat Impreze Sti? Lancer Evo VII lepszy!!
Uzytkownik "Tomek Czoik" <s...@o...pl> napisal w wiadomosci
news:3E148F83.8B06079B@o2.pl...
> Swietne refleksje, naprawde wzniesliscie sie na wyzyny, dla informacji
teraz
> jako prezes spolki z o.o. zarabiam 34 brutto, ale chce sobie kupic na 35
> urodziny SImpreze Sti (w tajemnicy przed zona) i mi troche brakuje, stad
ta
> rozprawa.
> Tomek
-
8. Data: 2003-01-03 21:15:14
Temat: Re: Sąd Pracy-czy ktos z Was ma doswiadczenia??
Od: Tomek Czoik <s...@o...pl>
Witam,
Impreza Sti, gdyż Lancer jest zbyt egzotyczny.
Co do procesu to firma -mój poprzedni pracodawca to żaden koncern, poprostu
prywatna firma, która nieźle funkcjonuje.
Tak, oczywiscie mają powiedzmy prawnika, tj. pania radczynię(którą ja notabene
zatrudniałem). Użycie adwokata to nie kwestia pieniędzy.
Z moich obserwacji i rozmów ze znajomymi sędziami wynika, że w S. Pracy
wysługiwanie sie adwokatem przez pracownika nie jest dobrze postrzegane.
Pracownik ma być pokrzywdzoney przez kapitaliste i nie ma kasy na prawników a
przyszedł do Sądu po sprawiedliwość ludową.
Poza tym pracodawca póki co ma w plecy na wejściu, 90 procent spraw wygrywają
pracownicy.
Ot takie postkomunistyczne klimaty.
Miłego końca tygodnia,
Tomek
>