-
1. Data: 2003-12-29 17:57:28
Temat: Sad Grodzki. Pismo do prezesa.
Od: "Robert Ostrowski" <r...@i...pl>
Otrzymałem takie pismo od Prezesa Sadu Rejonowego.
W odpowiedzi na pismo z dnia... uprzejmie informuję, iż udział w czynnościach
Sadowych, a w szczególnosci w rozprawie zobowiazuje do nalezytego zachowania ,
a takze do ubioru, ktory nie naruszałby powagi sadu. Z cala pewnoscia stroj
typowy sportowy nie jest strojem odpowiednim w takiej sytuacji, naruszajacym
powage Sadu. Zwrocenie uwag, co do nestsownosci Pana stroju podczas rozprawy w
dniu... przez ASR Agate Misiuk bylo najlagodniejsza forma zdyscyplinowania Pana
jako swiadka. Podkreslic nalezy, ze zgodnie z art 49 u.s. p w przypadku
naruszenia powagi czynnosci sadowych Sad moze ukarac winnego kara porzadkowa
grzywny.
Ponadto fakt poslugiwania sie rowerem, jako srodkiem komunikacji nie
uniemozliwia jego uzytkowaniu przywdziania stroju, ktory z jednej strony
umozliwialby jazde na rowerze, a z drugiej strony byłby strojem odpowiednim dla
czynnosci sadowych.
Jednocześnie zwracam Panu uwagę, iz uzywany przez Pana w pismie z dnia...
zwrot "Pani Agata" w stosunku do ASR Agaty Misiuk jest niestosowny i swiadczy o
braku szacunku dla sprawowanego urzedu przez Pania asesor oraz ogólnym braku
kultury.
Ot pismo, które chce wyslac do Wiceprezesa.
Wiceprezes Sadu Rejonowego
Dla Warszawy-Mokotowa
W Warszawie
Fax:
Szanowny Panie Prezesie.
Na wstępie chciałbym podziękować za udzielenie mi odpowiedzi na pismo z dnia
02.12.2003. Jednocześnie pozwalam się skierować do Pana kolejne pismo gdyż nie
zgadzam się z pewnymi tezami, które Pan zawarł w piśmie Adm.2532/4011/03.
A oto szczegóły.
Wspomniał Pan iż typowy strój sportowy nie jest odpowiednim strojem na rozprawy
sądowe. Zgadzam się z tym jeśli przyjąć, że typowy strój sportowy to dres i
adidasy. Ja tymczasem byłem w stroju, który zapewniał mi bezpieczną jazdę na
rowerze i jednocześnie umożliwia mi na egzystowanie w środowisku biurowym. Być
może mało ludzi przyjeżdża na rowerze rozprawy sądowe ale to nie zmienia
faktu , ze rowerzysta ma prawo do uczestniczenia w takich rozprawach. Zapewne
większość ludzi pojawia się w sadzie w garniturze gdyż korzysta z własnych
samochodów , TAXI albo z komunikacji miejskiej. Mnie jednak nie stać na ten
luksus.
Oto powody. Z obecnego miejsca zamieszkania do siedziby Sądu Grodzkiego na
Kocjana i z powrotem jest 40 km. Gdybym chciał przyjechać autobusem to
musiałbym zużyć 6 biletów w łącznej kwocie 14,40 PLN. Dojazd za pomocą TAXI to
wydatek ponad 64 PLN. Przyjazd samochodem prywatnym wyniósłby około 34 PLN.
Tymczasem pokonując na rowerze dystans 40 km jestem zmuszony do wydatkowania
zaledwie 2 PLN.
Jak widać z przedstawionej wyżej analizy rower jest dla mnie najbardziej
ekonomiczny środkiem transportu. Czy zatem istnieje jakiś przepis zabraniający
poruszania się tanimi środkami transportu? Jeśli nie to zwracam się do Pana o
usytuowanie na terenie Sądu Rejonowego przy Kocjana parkingu rowerowego, w
którym to każdy kto przyjedzie do Sądu na rowerze mógłby postawić rower i udać
się np. na rozprawę. Obecnie na terenie Sądu nie ma takich warunków co może
świadczyć jako niedopatrzenie albo celowe działanie.
Kolejny problem. Zwrócenie uwagi o nieodpowiednim stroju, o zakazie
przyjeżdżanie do Sądu na rowerze oraz o środkach dyscyplinujących.
O stroju i rowerze wyżej wspomniałem więc nie będę poruszał po raz kolejny tego
tematu. Szanowny Panie Prezesie! Jak można karać człowieka za to, że ma inny
światopogląd, za to, że porusza się na innym środku transportu niż większość
społeczeństwa i za to, że jego stan majątkowy jest niski?
Teraz chciałbym się odnieść do zarzucanego mi braku szacunku w stosunku do Pani
ASR Agaty Misiur oraz do ogólnego braku kultury. W normalnych kontaktach
społecznych zwrot „Pani (tu imię)” nie jest odbierany jako przejaw braku
szacunku. Jeśli tym zwrotem uraziłem Panią ASR Agatę Misiuk to zrobiłem to
nieświadomie i pragnę teraz szczerze przeprosić. Pragnę jednocześnie podkreślić
iż jako szary obywatel nie jestem obeznany ze specyfiką sądową i będę wdzięczny
za wytknięcie mi wszelkich moich potknięć i pomyłek. Jeśli istnieją
odpowiednie przepisy regulujące moje wątpliwości to byłbym wdzięczny za
wskazanie mi ich.
Z poważaniem,
Do wiadomości :
1. ASR Agata Misiuk
Wydział XI Grodzki
Ul. Kocjana 3a
Fax.
Prosze o opinie odnosnie pisma od Prezesa a takze mojego pisma.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2003-12-29 18:24:28
Temat: Re: Sad Grodzki. Pismo do prezesa.
Od: "Tomasz Waszczynski" <w...@w...org>
> Prosze o opinie odnosnie pisma od Prezesa a takze mojego pisma.
Generalnie brak szczegółowego ustosunkowania się do najpoważniejszego
zarzutu, tj. nieodpowiedniego stroju, więc trudno coś więcej napisać.
Aha - może tylko tyle, że opisywanie ile to mógł kosztować dojazd do sądu, a
ile kosztował, jest dość kompromitujące w świetle art. 277 kpc. A ignorantia
iuris nocet. I tak powinno być.
Ponadto życzyłbym sobie, żeby prezes warszawskiego sądu równie ochoczo
zajmował się problemami wynikającymi z działalności sądu (np.
(nie)działaniem sekretariatu albo przewlekłością postępowań spowodowanych
"niemocą" przerobową, czyli kompletnym brakiem organizacji pracy), a
niekoniecznie kwestią ubioru świadków.
Życzyłbym sobie również, żeby świadkowie nie zawracali głowy prezesowi
warszawskiego sądu kwestią ich ubioru, sposobów dojazdu do sądu, kosztów
tegoż i sprawami dotyczącymi "Pani Agaty" wypisując długie elaboraty, bo nie
stają się przez to poważniejsi, a wręcz przeciwnie.
A może z braku takich listów prezes będzie miał więcej czasu i ochoty na
zajęcie się sprawami opisanymi wyżej, czego wszystkim tu obecnym (i
nieobecnym też) życzę z okazji zbliżającego się nowego roku ;]
Pozdrawiam,
Washko
-
3. Data: 2003-12-29 18:40:48
Temat: Re: Sad Grodzki. Pismo do prezesa.
Od: chester <c...@p...gazeta.pl>
> Generalnie brak szczegółowego ustosunkowania się do najpoważniejszego
> zarzutu, tj. nieodpowiedniego stroju, więc trudno coś więcej napisać.
> Aha - może tylko tyle, że opisywanie ile to mógł kosztować dojazd do sądu, a
> ile kosztował, jest dość kompromitujące w świetle art. 277 kpc. A ignorantia
> iuris nocet. I tak powinno być.
No właśnie. Z drugiej strony jeśli ktoś zna sprawę, to wie, że autor nie
był ubrany w kolorowy strój w ciapki tylko w schludny, jednolity,
czarny. Ale imho można było wziąć do plecaka strój stosowniejszy bądź
skorzystać ze zwrotu kosztów. A inna rzecz, że to już przegięcie -
czepianie się 'pani Agata' czy stroju, jeśli jest schludny i czysty.
chester
--
"Tak czy inaczej, wszystko jest symbolem erotycznym." (Luis Bunuel)
-
4. Data: 2003-12-29 19:03:48
Temat: Re: Sad Grodzki. Pismo do prezesa.
Od: "Tomasz Waszczynski" <w...@w...org>
Użytkownik "chester" <c...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:bspsef$p9c$3@inews.gazeta.pl...
> > Generalnie brak szczegółowego ustosunkowania się do najpoważniejszego
> > zarzutu, tj. nieodpowiedniego stroju, więc trudno coś więcej napisać.
> > Aha - może tylko tyle, że opisywanie ile to mógł kosztować dojazd do
sądu, a
> > ile kosztował, jest dość kompromitujące w świetle art. 277 kpc. A
ignorantia
> > iuris nocet. I tak powinno być.
> No właśnie. Z drugiej strony jeśli ktoś zna sprawę, to wie, że autor nie
> był ubrany w kolorowy strój w ciapki tylko w schludny, jednolity,
> czarny. Ale imho można było wziąć do plecaka strój stosowniejszy bądź
> skorzystać ze zwrotu kosztów. A inna rzecz, że to już przegięcie -
> czepianie się 'pani Agata' czy stroju, jeśli jest schludny i czysty.
IMO przegięciem to jest pisanie w takich sprawach do prezesa. Do wyżalenia
się służy np. ta grupa dyskusyjna :))
Pozdrawiam,
Washko
-
5. Data: 2003-12-29 19:15:39
Temat: Re: Sad Grodzki. Pismo do prezesa.
Od: kam <k...@p...onet.plX>
Tomasz Waszczynski wrote:
> Generalnie brak szczegółowego ustosunkowania się do najpoważniejszego
> zarzutu, tj. nieodpowiedniego stroju, więc trudno coś więcej napisać.
> Aha - może tylko tyle, że opisywanie ile to mógł kosztować dojazd do sądu, a
> ile kosztował, jest dość kompromitujące w świetle art. 277 kpc. A ignorantia
> iuris nocet. I tak powinno być.
A co ma art.277 kpc do postępowania o wykroczenie? :)
KG
-
6. Data: 2003-12-29 19:24:52
Temat: Re: Sad Grodzki. Pismo do prezesa.
Od: chester <c...@p...gazeta.pl>
> A co ma art.277 kpc do postępowania o wykroczenie? :)
A to, że autor wątku był świadkiem. I jako taki mógł ubiegać się o
zwrot kosztów za np. komunikację, o czym stanowi ww. artykuł kpc.
Cała sprawa rozbija się o to, że świadkował w stroju rowerowym. Który
pomimo tego, że był schludny, to nie spodobał się sędzinie. A to kolegę
rowerzystę wkurzyło, czemu się nie dziwię.
chester
--
"Śmiech - to szczere królestwo człowieka." (Francois Rabelais)
-
7. Data: 2003-12-29 19:52:06
Temat: Re: Sad Grodzki. Pismo do prezesa.
Od: "grupy" <b...@g...pl>
moja rada
wypij piwo i nie wysylaj tego listu
musisz zrozumiec ze w naszym kraju sa "swiete krowy"
pozdrawiam
kris
Użytkownik "Robert Ostrowski" <r...@i...pl> napisał w
wiadomości news:0969.00000216.3ff06b07@newsgate.onet.pl...
> Otrzymałem takie pismo od Prezesa Sadu Rejonowego.
>
> W odpowiedzi na pismo z dnia... uprzejmie informuję, iż udział w
czynnościach
> Sadowych, a w szczególnosci w rozprawie zobowiazuje do nalezytego
zachowania ,
> a takze do ubioru, ktory nie naruszałby powagi sadu. Z cala pewnoscia
stroj
> typowy sportowy nie jest strojem odpowiednim w takiej sytuacji,
naruszajacym
> powage Sadu. Zwrocenie uwag, co do nestsownosci Pana stroju podczas
rozprawy w
> dniu... przez ASR Agate Misiuk bylo najlagodniejsza forma zdyscyplinowania
Pana
> jako swiadka. Podkreslic nalezy, ze zgodnie z art 49 u.s. p w przypadku
> naruszenia powagi czynnosci sadowych Sad moze ukarac winnego kara
porzadkowa
> grzywny.
> Ponadto fakt poslugiwania sie rowerem, jako srodkiem komunikacji nie
> uniemozliwia jego uzytkowaniu przywdziania stroju, ktory z jednej strony
> umozliwialby jazde na rowerze, a z drugiej strony byłby strojem
odpowiednim dla
> czynnosci sadowych.
> Jednocześnie zwracam Panu uwagę, iz uzywany przez Pana w pismie z
dnia...
> zwrot "Pani Agata" w stosunku do ASR Agaty Misiuk jest niestosowny i
swiadczy o
> braku szacunku dla sprawowanego urzedu przez Pania asesor oraz ogólnym
braku
> kultury.
>
> Ot pismo, które chce wyslac do Wiceprezesa.
>
> Wiceprezes Sadu Rejonowego
> Dla Warszawy-Mokotowa
> W Warszawie
> Fax:
> Szanowny Panie Prezesie.
>
> Na wstępie chciałbym podziękować za udzielenie mi odpowiedzi na pismo z
dnia
> 02.12.2003. Jednocześnie pozwalam się skierować do Pana kolejne pismo gdyż
nie
> zgadzam się z pewnymi tezami, które Pan zawarł w piśmie Adm.2532/4011/03.
> A oto szczegóły.
>
> Wspomniał Pan iż typowy strój sportowy nie jest odpowiednim strojem na
rozprawy
> sądowe. Zgadzam się z tym jeśli przyjąć, że typowy strój sportowy to dres
i
> adidasy. Ja tymczasem byłem w stroju, który zapewniał mi bezpieczną jazdę
na
> rowerze i jednocześnie umożliwia mi na egzystowanie w środowisku biurowym.
Być
> może mało ludzi przyjeżdża na rowerze rozprawy sądowe ale to nie zmienia
> faktu , ze rowerzysta ma prawo do uczestniczenia w takich rozprawach.
Zapewne
> większość ludzi pojawia się w sadzie w garniturze gdyż korzysta z własnych
> samochodów , TAXI albo z komunikacji miejskiej. Mnie jednak nie stać na
ten
> luksus.
> Oto powody. Z obecnego miejsca zamieszkania do siedziby Sądu Grodzkiego
na
> Kocjana i z powrotem jest 40 km. Gdybym chciał przyjechać autobusem to
> musiałbym zużyć 6 biletów w łącznej kwocie 14,40 PLN. Dojazd za pomocą
TAXI to
> wydatek ponad 64 PLN. Przyjazd samochodem prywatnym wyniósłby około 34
PLN.
> Tymczasem pokonując na rowerze dystans 40 km jestem zmuszony do
wydatkowania
> zaledwie 2 PLN.
> Jak widać z przedstawionej wyżej analizy rower jest dla mnie najbardziej
> ekonomiczny środkiem transportu. Czy zatem istnieje jakiś przepis
zabraniający
> poruszania się tanimi środkami transportu? Jeśli nie to zwracam się do
Pana o
> usytuowanie na terenie Sądu Rejonowego przy Kocjana parkingu rowerowego, w
> którym to każdy kto przyjedzie do Sądu na rowerze mógłby postawić rower i
udać
> się np. na rozprawę. Obecnie na terenie Sądu nie ma takich warunków co
może
> świadczyć jako niedopatrzenie albo celowe działanie.
>
> Kolejny problem. Zwrócenie uwagi o nieodpowiednim stroju, o zakazie
> przyjeżdżanie do Sądu na rowerze oraz o środkach dyscyplinujących.
> O stroju i rowerze wyżej wspomniałem więc nie będę poruszał po raz kolejny
tego
> tematu. Szanowny Panie Prezesie! Jak można karać człowieka za to, że ma
inny
> światopogląd, za to, że porusza się na innym środku transportu niż
większość
> społeczeństwa i za to, że jego stan majątkowy jest niski?
>
> Teraz chciałbym się odnieść do zarzucanego mi braku szacunku w stosunku do
Pani
> ASR Agaty Misiur oraz do ogólnego braku kultury. W normalnych kontaktach
> społecznych zwrot „Pani (tu imię)” nie jest odbierany jako
przejaw braku
> szacunku. Jeśli tym zwrotem uraziłem Panią ASR Agatę Misiuk to zrobiłem to
> nieświadomie i pragnę teraz szczerze przeprosić. Pragnę jednocześnie
podkreślić
> iż jako szary obywatel nie jestem obeznany ze specyfiką sądową i będę
wdzięczny
> za wytknięcie mi wszelkich moich potknięć i pomyłek. Jeśli istnieją
> odpowiednie przepisy regulujące moje wątpliwości to byłbym wdzięczny za
> wskazanie mi ich.
>
> Z poważaniem,
>
>
> Do wiadomości :
> 1. ASR Agata Misiuk
> Wydział XI Grodzki
> Ul. Kocjana 3a
> Fax.
>
> Prosze o opinie odnosnie pisma od Prezesa a takze mojego pisma.
>
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
8. Data: 2003-12-29 20:57:52
Temat: Re: Sad Grodzki. Pismo do prezesa.
Od: kam <k...@p...onet.plX>
chester wrote:
>> A co ma art.277 kpc do postępowania o wykroczenie? :)
>
> A to, że autor wątku był świadkiem. I jako taki mógł ubiegać się o
> zwrot kosztów za np. komunikację, o czym stanowi ww. artykuł kpc.
sprawa o wykroczenie
> Cała sprawa rozbija się o to, że świadkował w stroju rowerowym. Który
> pomimo tego, że był schludny, to nie spodobał się sędzinie. A to kolegę
> rowerzystę wkurzyło, czemu się nie dziwię.
ja też nie..
KG
-
9. Data: 2003-12-29 21:00:07
Temat: Re: Sad Grodzki. Pismo do prezesa.
Od: chester <c...@p...gazeta.pl>
> moja rada
> wypij piwo i nie wysylaj tego listu
> musisz zrozumiec ze w naszym kraju sa "swiete krowy"
ta...
i uosie nieumiejący przyciąć cytatu po to, żeby napisać 3 linijki... :-(
chester (wqurzony i nadąsany z powodów ogólnożyciowych a nawet
rzyciowych :-P)
--
"Tak czy inaczej, wszystko jest symbolem erotycznym." (Luis Bunuel)
-
10. Data: 2003-12-29 22:47:33
Temat: Re: Sad Grodzki. Pismo do prezesa.
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Robert Ostrowski" <r...@i...pl> napisał w
wiadomości news:0969.00000216.3ff06b07@newsgate.onet.pl...
>
> Na wstępie chciałbym podziękować za udzielenie mi odpowiedzi na pismo z
dnia
> 02.12.2003. Jednocześnie pozwalam się skierować do Pana kolejne pismo
gdyż nie
> zgadzam się z pewnymi tezami, które Pan zawarł w piśmie
Adm.2532/4011/03.
> A oto szczegóły.
>
> Wspomniał Pan iż typowy strój sportowy nie jest odpowiednim strojem na
rozprawy
> sądowe. Zgadzam się z tym jeśli przyjąć, że typowy strój sportowy to
dres i
> adidasy. Ja tymczasem byłem w stroju, który zapewniał mi bezpieczną
jazdę na
> rowerze i jednocześnie umożliwia mi na egzystowanie w środowisku
biurowym. Być
> może mało ludzi przyjeżdża na rowerze rozprawy sądowe ale to nie zmienia
> faktu , ze rowerzysta ma prawo do uczestniczenia w takich rozprawach.
Zapewne
> większość ludzi pojawia się w sadzie w garniturze gdyż korzysta z
własnych
> samochodów , TAXI albo z komunikacji miejskiej. Mnie jednak nie stać na
ten
> luksus.
> Oto powody. Z obecnego miejsca zamieszkania do siedziby Sądu Grodzkiego
na
> Kocjana i z powrotem jest 40 km. Gdybym chciał przyjechać autobusem to
> musiałbym zużyć 6 biletów w łącznej kwocie 14,40 PLN. Dojazd za pomocą
TAXI to
> wydatek ponad 64 PLN. Przyjazd samochodem prywatnym wyniósłby około 34
PLN.
> Tymczasem pokonując na rowerze dystans 40 km jestem zmuszony do
wydatkowania
> zaledwie 2 PLN.
Pewnie może niecałkiem na temat, ale nie mogę się powstrzymać od zadania
tego pytania. Czy mógłbyś mi przybliżyć z czym związany jest fakt
konieczności wydatkowania tych 2 zł w związku z przyjazdem rowerem? To
jakaś amortyzacja, czy co?
> Jak widać z przedstawionej wyżej analizy rower jest dla mnie najbardziej
> ekonomiczny środkiem transportu. Czy zatem istnieje jakiś przepis
zabraniający
> poruszania się tanimi środkami transportu? Jeśli nie to zwracam się do
Pana o
> usytuowanie na terenie Sądu Rejonowego przy Kocjana parkingu rowerowego,
w
> którym to każdy kto przyjedzie do Sądu na rowerze mógłby postawić rower
i udać
> się np. na rozprawę. Obecnie na terenie Sądu nie ma takich warunków co
może
> świadczyć jako niedopatrzenie albo celowe działanie.
To już zaczyna zahacza o imputowanie Prezesowi Sądu, iż wszedł w związek
przestępczy ze złodziejami rowerów i specjalnie w tym celu nie
zorganizował parkingu dla rowerów. Nie przesadzasz czasem? Po za tym, jak
sam piszesz przypadki przyjazdu na rowerze są rzadkie. A zatem idąc Twoim
tokiem rozumowania, to powinni przed sądem umieścić taką barierkę do
przywiązywania konia (jak w westernach przed barem), bo a nuż ktoś będzie
miał kaprys przyjechać wierzchem do wysokiego sądu.
> Kolejny problem. Zwrócenie uwagi o nieodpowiednim stroju, o zakazie
> przyjeżdżanie do Sądu na rowerze oraz o środkach dyscyplinujących.
> O stroju i rowerze wyżej wspomniałem więc nie będę poruszał po raz
kolejny tego
> tematu. Szanowny Panie Prezesie! Jak można karać człowieka za to, że ma
inny
> światopogląd, za to, że porusza się na innym środku transportu niż
większość
> społeczeństwa i za to, że jego stan majątkowy jest niski?
Słowo światopogląd nie bardzo mi tu pasuje. Nie wiem co ma światopogląd do
wjazdu na salę rozpraw na rowerze.
>
> Teraz chciałbym się odnieść do zarzucanego mi braku szacunku w stosunku
do Pani
> ASR Agaty Misiur oraz do ogólnego braku kultury. W normalnych kontaktach
> społecznych zwrot „Pani (tu imię)” nie jest odbierany jako
przejaw braku
> szacunku. Jeśli tym zwrotem uraziłem Panią ASR Agatę Misiuk to zrobiłem
to
> nieświadomie i pragnę teraz szczerze przeprosić. Pragnę jednocześnie
podkreślić
> iż jako szary obywatel nie jestem obeznany ze specyfiką sądową i będę
wdzięczny
> za wytknięcie mi wszelkich moich potknięć i pomyłek. Jeśli istnieją
> odpowiednie przepisy regulujące moje wątpliwości to byłbym wdzięczny za
> wskazanie mi ich.
> Prosze o opinie odnosnie pisma od Prezesa a takze mojego pisma.
Uważam, że o ile Twoje pierwsze pismo mogło być przejawem braku
zorientowania w zasadach funkcjonowania sądów i załóżmy można je
potraktować jako przejaw twojego "innego światopoglądu", to drugie pismo
jest przejawem czystego pieniactwa. Zastanów się i odpowiedz sobie sam na
pytanie: Czego oczekujesz w odpowiedzi? Czy chcesz, by prezes sądu uznał
za normalne, że na salę rozpraw wjeżdża się na rowerze? Prowadząca
rozprawę zwróciła Ci uwagę, że nieco niestosownie jesteś ubrany i sprawę
pewnie uznała za zakończoną ze swej strony. Trudno mi w chwili obecnej
odnieść się do tego, czy miała, czy nie miała racji, bo tego Twojego
stroju nie widziałem. Z między wierszy wygląda na to, że nie tyle wszedłeś
na salę w stroju sportowym, co jeszcze z rowerem, skoro podnosisz fakt,
ze przecież nie miałeś go gdzie zostawić. Co do zasady uważam, że prezes
miał o tyle rację, że pomiędzy garniturem, a dresem istnieją jeszcze
pośrednie formy ubioru, które z jednej strony nie powinny zostać uznane za
uwłaczające powadze sądu, a z drugiej strony pozwalają na przejazd
rowerem.
Jeśli już koniecznie chcesz coś do nich pisać, to może po prostu
konstruktywny wniosek, by pomyśleli o miejscu odpowiednim do pozostawienia
roweru.