-
21. Data: 2007-06-29 12:36:48
Temat: Re: STOART - kontrola policji
Od: Marcin Wójcik <w...@g...pl>
Baczek pisze:
> Mam teraz pytanie.
> Kupuje plyty z muzyja powiedzmy na Majorce.
> Odtwarzam sobie chicho w sklepie. Niby publicznie, niby nie.
> Czy musze komus placic za to ?
Rozmawiałem z inspektorem ze STOART'u(moja odpowiedź kilka postów
wyżej), jeżeli byś słuchał w taki sposób że teoretycznie tylko ty
słyszysz np. małe głośniczki przy monitorze czy słuchawki, to STOART'owi
nie płacisz.
A tak żeby było śmieszniej to żeby być 100% legalny to trzeba zapłacić:
Państwu, STOARTowi, ZAIKS'owi, i jeszcze jednej organizacji nazwy nie
pamiętam wymieniał ją inspektor.
p,M
-
22. Data: 2007-06-29 12:56:06
Temat: Re: STOART - kontrola policji
Od: "John Doe" <s...@o...pl>
> Heh - przypomina mi się tabliczka "Radioodbiornik tylko do użytku
> personelu - słuchanie audycji przez klientów wzbronione!" ;->
dobre :D
A czy taka tabliczka cos daje, oprocz smiechu klientow ?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
23. Data: 2007-06-29 12:58:05
Temat: Re: STOART - kontrola policji
Od: "John Doe" <s...@o...pl>
> Baczek pisze:
> > Mam teraz pytanie.
> > Kupuje plyty z muzyja powiedzmy na Majorce.
> > Odtwarzam sobie chicho w sklepie. Niby publicznie, niby nie.
> > Czy musze komus placic za to ?
> Rozmawiałem z inspektorem ze STOART'u(moja odpowiedź kilka postów
> wyżej), jeżeli byś słuchał w taki sposób że teoretycznie tylko ty
> słyszysz np. małe głośniczki przy monitorze czy słuchawki, to STOART'owi
> nie płacisz.
> A tak żeby było śmieszniej to żeby być 100% legalny to trzeba zapłacić:
> Państwu, STOARTowi, ZAIKS'owi, i jeszcze jednej organizacji nazwy nie
> pamiętam wymieniał ją inspektor.
A jak sluchasz np.muzyki meksykanskich indian to tez trzeba ZAIKSowi placic ?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
24. Data: 2007-06-29 13:00:04
Temat: Re: STOART - kontrola policji
Od: tommy <t...@w...pl>
Dnia Fri, 29 Jun 2007 14:36:48 +0200, Marcin Wójcik napisał(a):
> Baczek pisze:
>> Mam teraz pytanie.
>> Kupuje plyty z muzyja powiedzmy na Majorce.
>> Odtwarzam sobie chicho w sklepie. Niby publicznie, niby nie.
>> Czy musze komus placic za to ?
> Rozmawiałem z inspektorem ze STOART'u(moja odpowiedź kilka postów
> wyżej), jeżeli byś słuchał w taki sposób że teoretycznie tylko ty
> słyszysz np. małe głośniczki przy monitorze czy słuchawki, to STOART'owi
> nie płacisz.
> A tak żeby było śmieszniej to żeby być 100% legalny to trzeba zapłacić:
> Państwu, STOARTowi, ZAIKS'owi, i jeszcze jednej organizacji nazwy nie
> pamiętam wymieniał ją inspektor.
> p,M
Dlatego żeby się nie pakować w takie sprawy trzeba zainteresować się
muzyką niekomercyjną. Ostatnio w nowoczesnych salonach modne stały się
utwory Chillout'owe bo są lekkie i przyjemne. Jeżeli ktoś chce sobie
posłuchać jakiejś Dody srody, czy innej Mandaryny to musi płacić. Jeżeli
ktoś jest koneserem i tak bardzo jest mu potrzebna muzyka za którą nie
chce płacić to ma bardzo szeroki wybór. Są rzeczy za które się nie płaci,
a są też takie za które się płaci :-)
-
25. Data: 2007-06-29 13:08:35
Temat: Re: STOART - kontrola policji
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Marcin Wójcik wrote:
> Rozmawiałem z inspektorem ze STOART'u(moja odpowiedź kilka postów
> wyżej), jeżeli byś słuchał w taki sposób że teoretycznie tylko ty
> słyszysz np. małe głośniczki przy monitorze czy słuchawki, to STOART'owi
> nie płacisz.
OK, to jak pójdę do np. fryzjera i włączę sobie swoje prywatne radio
tak, że wszyscy będą słyszeć, to kto płaci, hmm? ;)
-
26. Data: 2007-06-29 13:50:19
Temat: Re: STOART - kontrola policji
Od: "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl>
Andrzej Lawa napisał(a) :
>> Rozmawiałem z inspektorem ze STOART'u(moja odpowiedź kilka postów
>> wyżej), jeżeli byś słuchał w taki sposób że teoretycznie tylko ty
>> słyszysz np. małe głośniczki przy monitorze czy słuchawki, to STOART'owi
>> nie płacisz.
>
> OK, to jak pójdę do np. fryzjera i włączę sobie swoje prywatne radio
> tak, że wszyscy będą słyszeć, to kto płaci, hmm? ;)
Chcesz, żeby fryzjer poderżnął Ci gardło? :-D
--
Pozdrawiam
Zbyszek
PGP key: 0xC62E926B
-
27. Data: 2007-06-29 14:05:48
Temat: Re: STOART - kontrola policji
Od: leon <l...@n...interia.pl>
Dnia 28-06-2007 o 22:32:27 Baczek <m...@p...onet.pl> napisał(a):
wklejone z archiwum:
"Nie wiem dlaczego autor artykułu nie pokusił się o sprawdzenie stanu
prawnego
odnośnie praw autorskich,a w szczegolności nie zweryfikował podstawy
prawnej,
która rzekomo umożliwia STOARTowi pobieranie opłat od zakładów
fryzjerskich.
Dotychczasowe orzecznictwo wskazuje wręcz, że to STOART nielegalnie
egzekwuje
opłaty, wykorzystując nikły stan wiedzy prawnej małych przedsiębiorców.
Ustawa stanowi natomiast, że "posiadacze urządzeń służących do odbioru
dźwięku
lub dźwięku i obrazu mogą za ich pomocą odbierać nadawane utwory, choćby
urządzenia te były umieszczone w miejscu ogólnie dostępnym, jeżeli nie
łączy się
z tym osiąganie korzyści majątkowych".(art 24.2 USTAWA z dnia 4 lutego
1994 r. o
prawie autorskim i prawach pokrewnych)
W zakładzie fryzjerskich radio może "grać" na użytek pracowników i
właściciela i
nie sposób udowodnić, że w jakikolwiek sposób wpływa to na zwiększenie
obrotów
(czyli jest powiązane z osiąganiem korzyści materialnych). Do fryzjera
idziemy
ciąć włosy, a nie słuchac RMF-u lub ZETKI. Prawnik, który odważy się
wysunąć pogląd, że klienci korzystają z usług danego zakładu, bo mogą sobie
posłuchać radia narazi się na ośmieszenie. Wyobraźmy sobie sytuację, w
której
klientem zakładu fryzjerskiego jest starsza pani, natomiast w radio akurat
odtwarzana jest najnowsza płyta zespołu VADER (mało prawdopodobne, ale
możliwe).
Jaki jest wniosek? W żaden sposób nie można uznać, że przypadkowa muzyka
nadawana przez stację radiową w jakikolwiek sposób wpływa na zwiększenie
obrotów
danego przedsiębiorcy. W niektórych przypadkach może nawet spowodować
zmniejszenie przychodów i utratę klienta.
Wprawdzie nie ma w Polsce prawa opartego na precedensach, jednak ewentualne
wyroki w sprawie mogą stanowić podstawę do obrony przed wyłudzeniami
STOARTu. I
tak za Rzeczpospolitą "Sieć sklepów Julius Meinl może retransmitować
program
radiowy w swoich obiektach bez płacenia tantiem - stwierdził wczoraj Sąd
Apelacyjny w Krakowie (27.04.2004) . Sąd pierwszej instancji uznał, że
radiowa
muzyka wpływa na wzrost sprzedaży, i nakazał je płacić(...) Sąd zmienił ten
wyrok, oddalając pozew STOART. Jego zdaniem związek nie przedstawił
dowodów, że
retransmisja programu radiowego zwiększa dochody sklepu. - Wyrok
przyznający
tantiemy musi się opierać na dowodach przedstawionych przez powoda."
Sieć supermarketów Julius Mainl retransmitowała program radiowy, nie
puszczała
natomiast specjalnie przygotowanych składanek muzycznych, których celem
miałoby
być osiągnięcie jakiegoś efektu psychologicznego, a co za tym idzie
zwiększenie
sprzedaży. Dlatego Stoart przegrał sprawę w sądzie. Gdyby chodziło o
muzykę z
taśmy lub płyty wyrok mógłby wyglądać inaczej.
Nie wierze, żeby prawnikom STOARTu udało się wykazać zależność pomiędzy
obecnością odbiornika radiowego w zakładzie fryzjerskim, a jego (zakładu)
przychodami. "
koniec archiwum
leon
--
Bog Bogiem, Budda Budda, a nieskonczonosc to tylko okres przejsciowy.
-
28. Data: 2007-06-29 14:18:50
Temat: Re: STOART - kontrola policji
Od: leon <l...@n...interia.pl>
Dnia 29-06-2007 o 16:27:36 "Piotr Dembiński" <p...@g...pl> napisał(a):
> leon <l...@n...interia.pl> writes:
>
> [...]
>
>> Nie wierze, żeby prawnikom STOARTu udało się wykazać zależność
>> pomiędzy obecnością odbiornika radiowego w zakładzie fryzjerskim,
>> a jego (zakładu) przychodami. "
>
> Ja do fryzjera chodzę tylko tam, gdzie jest grające radio.
a ja tam gdzie jest czynne od 7 rano lub do siedlowego czyli nic nie daje.
jezeli nie jestes w stanie przedstawic wiarygodnych statystycznie badan to
to gdzie chodzisz jest bez znaczenia
leon
--
Bog Bogiem, Budda Budda, a nieskonczonosc to tylko okres przejsciowy.
-
29. Data: 2007-06-29 14:27:36
Temat: Re: STOART - kontrola policji
Od: p...@g...pl (Piotr Dembiński)
leon <l...@n...interia.pl> writes:
[...]
> Nie wierze, żeby prawnikom STOARTu udało się wykazać zależność
> pomiędzy obecnością odbiornika radiowego w zakładzie fryzjerskim,
> a jego (zakładu) przychodami. "
Ja do fryzjera chodzę tylko tam, gdzie jest grające radio.
-
30. Data: 2007-06-29 14:57:23
Temat: Re: STOART - kontrola policji
Od: argothiel <a...@i...niechce.spamu.pl>
leon napisał:
> Dnia 29-06-2007 o 16:27:36 "Piotr Dembiński" <p...@g...pl> napisał(a):
>> Ja do fryzjera chodzę tylko tam, gdzie jest grające radio.
> a ja tam gdzie jest czynne od 7 rano lub do siedlowego czyli nic nie daje.
> jezeli nie jestes w stanie przedstawic wiarygodnych statystycznie badan to
> to gdzie chodzisz jest bez znaczenia
A gdybyś miał do wyboru dwa tak samo działające i sprawne zakłady
fryzjerskie, z których w jednym grałoby radio - to do którego byś
poszedł?
> leon
Pozdrawiam, argothiel