-
61. Data: 2011-01-04 02:32:17
Temat: Re: SM BOBOLICE olewa mnie ciepłym moczem ...
Od: "Rafał \"SP\" Gil" <u...@m...pl>
W dniu 2011-01-03 20:57, witek pisze:
> ale nikt cie nie pyta kto prowadzil.
> Zwroc uwaga, ze pytanie brzmi komu powierzyles pojazd, a nie kto
> siedzial za kółkiem o 14.15.
I tu czuję się spokojniej. Powiedziałem, że jeśli będę zasypiał,
to pojazd powierzam jednej z 2 pozostałych osób, i niech one
ustalą kto będzie prowadził. Pytanie - czy powierzenie
nastąpiło, bo tego nihuja nie jestem w stanie ustalić.
> ale ty nie masz ustalac przebiegu zdarzenia. to policja ma zrobic.
> Ty masz odpowiedziec na pytanie komu dales samochod, a to nie
> wymaga ustalenia czegokolwiek bo to powinienes wiedziec w
> momencie dawania samochodu.
Fakt, pojazd powierzony był mnie i 2 innym osobom.
--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterów Kaski z homologacją Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=535
6008
-
62. Data: 2011-01-04 03:03:18
Temat: Re: SM BOBOLICE olewa mnie ciepłym moczem ...
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
On 1/3/2011 8:32 PM, "Rafał \"SP\" Gil" wrote:
> W dniu 2011-01-03 20:57, witek pisze:
>
>> ale nikt cie nie pyta kto prowadzil.
>> Zwroc uwaga, ze pytanie brzmi komu powierzyles pojazd, a nie kto
>> siedzial za kółkiem o 14.15.
>
>
> I tu czuję się spokojniej. Powiedziałem, że jeśli będę zasypiał, to
> pojazd powierzam jednej z 2 pozostałych osób, i niech one ustalą kto
> będzie prowadził. Pytanie - czy powierzenie nastąpiło, bo tego nihuja
> nie jestem w stanie ustalić.
>
>> ale ty nie masz ustalac przebiegu zdarzenia. to policja ma zrobic.
>> Ty masz odpowiedziec na pytanie komu dales samochod, a to nie
>> wymaga ustalenia czegokolwiek bo to powinienes wiedziec w
>> momencie dawania samochodu.
>
> Fakt, pojazd powierzony był mnie i 2 innym osobom.
>
i tak i nie.
policja zapewne w zgadywanki bawić sie nie bedzie, natomiast sedzia
zapyta wprost kto wziął kluczyki do ręki lub komu dałeś kluczki i
dokumenty do ręki.
raczej nie były to trzy osoby na raz.
natomiast tam w przepisie jest "zwolnienie" w postaci "bez wiedzy lub
zgody czemu nie mogłeś zapobiec".
Tłumaczenie, nikomu nie powierzałem, poszedłem spać, a ktoś z rodziny
wziął kluczyki i pojechał ma sens. Ale niewiele przypadków pod ten
scenariusz podpada.
teraz mozemy toczyć długa dyskusję, bo przepis po prostu precyzyjny nie
jest co do "powierzania".
Kiedyś samochód przedstawiał inną wartość i raczej jak sie go juz komus
dwało to ze strachem w oczach, teraz po prostu mówię koledze, który
mieszka u mnie pod moją nieobecność, że jakby potrzebował to samochód
stoi w garażu i żeby się nie krępował.
Ale ciągle wiem kto konkretnie ode mnie dostał przyzwoenie na
korzystanie z samochodu. Komu on go da jego sprawa.
Właśnie ze zwzględu na problemu staram się unikać odpowiedzialności
zbiorowej, po potem nie wiadomo komu uszy urwać.
Nie raz w pracy było " to co chłopcy, zrobicie to?" a potem nie było
komu przywalić za niedotrzymanie terminu.
Dlatego jak coś trzeba zrobić, to osobę odpowiedzialną wyznacza się
jasno i wyraźnie. Żeby nie było niedomówień.
Dlatetgo też wolałbym, żeby albo przepis został doprecyzowany, albo
zmieniony.
bardziej wolałbym, żeby jego wersja w postaci obowiązku udzielenia
takich informacji pdo groźbą kary została w kodeksie karnym w związku z
toczącym się postępowaniem, a nie służyła do łapania kierowców stojących
na trawniku.
tak przy okazji, taki przepis jest w zasadzie w kazdym kraju tylko w
mniej lub bardziej finezyjnej wersji.
Swego czasu też dostałem mandat, gdzie na odwrocie było napisane, że
mandat "ma zostać zapłacony" w ciągu 21 dni lub w tym samym czasie
wlasiciel pojazdu ma sie pojawic przed sądem jeśli chce wnieść sprzeciw
do mandatu. Jesli zadne z tego nie nastąpi własciciel z definicji
zostaniu uznany winnym wykroczenia.
Nikogo nie interesowało kto go zapłaci, ma zostać zapłacony lub
własciciel pojazdu ma wnieść sprzeciw, albo zostanie uznany winnym.
Brzmi swojsko? Czyż nie taką wersją próbowano przepuścić u nas jakis
czas temu, ale zostało to utrącone.
Jak widać nasi ministrowie po swiecie jeżdżą i pomysły zgapiają.
-
63. Data: 2011-01-04 08:26:30
Temat: Re: SM BOBOLICE olewa mnie ciepłym moczem ...
Od: "PioPio" <e...@W...gazeta.pl>
> > Nie
> > mam prawa legitymować swoich znajomych a kontakt z nim urwał się po tej
> > przejażdżce.
> > Ciekawe co na to SM?
> >
>
> Ty nie masz prawa go legitymowac, ale on dobrowolnie pokazac dokumenty
> prawo ma. Nikt mu tego nie zabrania Nie pokaze dokumentow, nie dostanie
> samochodu. I tyle.
Może dobrowolnie pokazać ale jak nie che to ja go nie zmuszę.
Tylko dlaczego mam nie dawać nieznajomemu samochodu. Mam do tego konstytucyjne
prawo. Musiałbym tylko wezwać policję, żeby wylegitymowała i spisała w razie
czego. Pytanie tylko czy policja przyjedzie na tego rodzaju interwencje?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
64. Data: 2011-01-04 09:32:03
Temat: Re: [OT]Re: SM BOBOLICE olewa mnie ciepłym moczem ... - tolerancja prędkościomierza
Od: "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>
Dnia Mon, 3 Jan 2011 18:52:18 +0000 (UTC), PioPio napisał(a):
> No właśnie, przecież fotoradar jest zasilany akumulatorem, który może mieć
> zmienne warunki zasilania a do tego nie ma żadnej homologacji. Gdzieś
> czytałem, że jakiś sprytny kierowca w taki sposób się wybronił z mandatu i w
> sądzie mu przyznali rację.
Była taka bajka w której powoływano się na ustawę dotyczącą wag... Ludzie w
to wierzyli bo chcieli wierzyć ;-)
Henry
-
65. Data: 2011-01-04 09:38:44
Temat: Re: SM BOBOLICE olewa mnie ciepłym moczem ...
Od: "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>
Dnia Tue, 4 Jan 2011 08:26:30 +0000 (UTC), PioPio napisał(a):
> Tylko dlaczego mam nie dawać nieznajomemu samochodu. Mam do tego konstytucyjne
> prawo.
A dlaczego nie możesz postrzelać z broni ostrej skoro masz do tego
konstytucyjne prawo?
Samochód nie broń, ale i nie zwykły przedmiot. Musisz mieć zrobiony
przegląd techniczny, samemu też być sprawnym, mieć uprawnienia potwierdzone
egzaminem i masz wiedzieć komu powierzyłeś swój samochód jeśli to nie Ty
nim jeździsz. Jest wiele ograniczeń związanych z samochodem a to jedno z
nich. Tobie się nie podoba, ale mi się podoba - chcę żebyś wiedział komu
pozwalasz jeździć swoim samochodem.
Henry
-
66. Data: 2011-01-04 09:44:30
Temat: Re: SM BOBOLICE olewa mnie ciepłym moczem ...
Od: "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>
Dnia Mon, 3 Jan 2011 22:51:37 +0000 (UTC), Smok Eustachy napisał(a):
> Takie że nieuczciwie zawyżają składkę.
Jeśli wyszło im że ktoś kto przekracza prędkość zwiększa ryzyko wypadku (i
wypłaty odszkodowania) to jest to bardzo uczciwe. Nieuczciwie jest teraz
gdy ja, jeżdżący powoli i ostrożnie, muszę płacić wysokie składki bo inni
piratują i moje składki idą na odszkodowania za nich.
Henry
-
67. Data: 2011-01-04 09:45:53
Temat: Re: SM BOBOLICE olewa mnie ciepłym moczem ...
Od: "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>
Dnia Mon, 3 Jan 2011 18:32:43 +0100, wowa napisał(a):
> Siedem kilometrów! O drugiej w nocy! Całkiem im się w dupach poprzewracało!
Tak... bo w nocy wszystkim włącza się rentgen w oczach i widzą dalej niż w
dzień i dzięki temu mogą jeździć szybciej...
Henry
-
68. Data: 2011-01-04 10:00:36
Temat: Re: SM BOBOLICE olewa mnie ciepłym moczem ...
Od: "niusy.pl" <d...@n...pl.invalid>
Użytkownik "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>
>> Tylko dlaczego mam nie dawać nieznajomemu samochodu. Mam do tego
>> konstytucyjne
>> prawo.
>
> A dlaczego nie możesz postrzelać z broni ostrej skoro masz do tego
> konstytucyjne prawo?
> Samochód nie broń, ale i nie zwykły przedmiot. Musisz mieć zrobiony
> przegląd techniczny, samemu też być sprawnym, mieć uprawnienia
> potwierdzone
> egzaminem i masz wiedzieć komu powierzyłeś swój samochód jeśli to nie Ty
> nim jeździsz. Jest wiele ograniczeń związanych z samochodem a to jedno z
> nich. Tobie się nie podoba, ale mi się podoba - chcę żebyś wiedział komu
> pozwalasz jeździć swoim samochodem.
To chyba jego samochód a nie twój by jemu się mogło podobać a nie Tobie.
Może jeszcze miałby Tobie kupić samochód bo tak Ci się podoba ?
-
69. Data: 2011-01-04 10:09:55
Temat: Re: SM BOBOLICE olewa mnie ciepłym moczem ...
Od: "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>
Dnia Tue, 4 Jan 2011 11:00:36 +0100, niusy.pl napisał(a):
> To chyba jego samochód a nie twój by jemu się mogło podobać a nie Tobie.
Samochód tak - ale jeżdżenie po publicznych drogach jest "wspólne".
> Może jeszcze miałby Tobie kupić samochód bo tak Ci się podoba ?
Nie. Ale ma zapalić światła bo chcę go lepiej widzieć. I ma jeździć wolno
żebym mógł łatwiej wyjechać z podporządkowanej. I jeszcze ma nie jeździć po
pijaku. I jeszcze...
Henry
-
70. Data: 2011-01-04 10:29:13
Temat: Re: SM BOBOLICE olewa mnie ciepłym moczem ...
Od: Maruda <n...@c...pl>
W dniu 2011-01-04 11:09, Henry(k) pisze:
> Nie. Ale ma zapalić światła bo chcę go lepiej widzieć. I ma jeździć wolno
> żebym mógł łatwiej wyjechać z podporządkowanej. I jeszcze ma nie jeździć po
> pijaku. I jeszcze...
>
> Henry
... a jak mieszka nad Tobą w bloku, to ma nie mieć w mieszkaniu
instalacji wodociągowej, a jak pod Tobą - to gazowej i dla pewności -
elektrycznej. Tak?
A w ogóle, to najlepiej wszystkich zamknąć, żebyś Ty mógł kupować bez
kolejki? :D
--
Dziękuję. Pozdrawiam. Ten Maruda.