eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSM BOBOLICE olewa mnie ciepłym moczem ...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 128

  • 31. Data: 2011-01-03 16:56:15
    Temat: Re: SM BOBOLICE olewa mnie ciepłym moczem ...
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    On 1/3/2011 7:46 AM, "Rafał \"SP\" Gil" wrote:
    > W dniu 2011-01-03 10:29, RadoslawF pisze:
    >
    >> Tyle że jednak właściciel pojazdu którym dokonano wykroczenia
    >> lub przestępstwa to nie przypadkowa osoba.
    >> A przepisy nakładają obowiązek podania komu się pojazd użyczyło
    >> ]czy udostępniło.
    >
    > W tym rzecz, że ja mam dobrą wolę, nie kojarzę kto prowadził w tym
    > momencie auta, wysłałem im rysopis kierowców na pokładzie i niech
    > przypasują personę. Ja dostałem ksero fotki i w lusterku kierowcy
    > niestety nie widać odbicia twarzy.
    >

    fotka nie jest obowiazkowa,
    w ogole nie musiales jej dostac.
    mogles dostac samo zapytanie czy a jesli tak to komu dales samochod w
    oznaczonym czasie.
    niestety wskazanie osoby nalezy do ciebie, a nie do policji na podstawie
    rysopisu.


  • 32. Data: 2011-01-03 16:57:53
    Temat: Re: SM BOBOLICE olewa mnie ciepłym moczem ...
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    On 1/3/2011 9:39 AM, Krzysztof 45 wrote:
    > witek napisał(a):
    >> 5 jak pamieta
    > Dokładnie taki był margines.
    >> 10 to po nowym roku
    > Ale czy wszędzie, czy tylko na pseudo autostradach?

    z tego co wiem podniesli tolerancje wsedzie, ale jeszcze nie czytalem
    nowych przepisow, nie mam czasu.


  • 33. Data: 2011-01-03 17:02:29
    Temat: Re: SM BOBOLICE olewa mnie ciepłym moczem ...
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    Dnia 2011-01-03 14:46, Użytkownik Rafał "SP" Gil napisał:

    >> Tyle że jednak właściciel pojazdu którym dokonano wykroczenia
    >> lub przestępstwa to nie przypadkowa osoba.
    >> A przepisy nakładają obowiązek podania komu się pojazd użyczyło
    >> ]czy udostępniło.
    >
    > W tym rzecz, że ja mam dobrą wolę, nie kojarzę kto prowadził w tym
    > momencie auta, wysłałem im rysopis kierowców na pokładzie i niech
    > przypasują personę. Ja dostałem ksero fotki i w lusterku kierowcy
    > niestety nie widać odbicia twarzy.

    Czyli w zależności od szczęścia bo może papierów dalej nie wyślą.
    Jedyny skuteczny przypadek niewiedzy miałem jak byłem w szpitalu.
    Podałem kto miał dostęp do pojazdu i kluczyków i niech sobie
    ustalają. Ale jak nimi jechałeś w tym pojeździe to raczej nie
    zadziała jak już sprawa dojdzie do policji.


    Pozdrawiam


  • 34. Data: 2011-01-03 17:32:43
    Temat: Re: SM BOBOLICE olewa mnie ciepłym moczem ...
    Od: "wowa" <w...@g...pl>


    Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil"" <u...@m...pl> napisał w wiadomości
    news:ifrfet$pl8$1@node1.news.atman.pl...
    >
    > Auto przekroczyło dozwoloną prędkość o bodaj 7 km/h. Ale to nie ma
    > znaczenia.
    >
    Siedem kilometrów! O drugiej w nocy! Całkiem im się w dupach poprzewracało!
    Wojtek


  • 35. Data: 2011-01-03 17:46:52
    Temat: Re: SM BOBOLICE olewa mnie ciepłym moczem ...
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    On 1/3/2011 9:52 AM, MariuszM wrote:
    > W dniu 3-01-2011 04:23, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:
    >
    >> Bać się szeryfa z Bobolic, czy już ich olać ? :)
    >
    > Zacznij od tego lektury tego:
    > http://www.sn.pl/orzecznictwo/uzasadnienia/ik/I-KZP-
    0008_10.pdf
    >
    > Proponuję zwrócić szczególną uwagę na uprawnienia Straży Miejskiej jako
    > uprawnionego oskarżyciela, tj. kierowania wniosku o ukaranie do sądu
    > wobec właściciela pojazdu, który odmówił wskazania, komu powierzył do
    > kierowania pojazd i nie przyjął mandatu.
    >
    > Powodzenia.
    >

    jezu, ale sie naprodukowali.

    przy czym sedzia orzekajac nie musi sie do tego orzecznictwa stosowac i
    czesc sedziow stwierdza, ze albo nie podpada pod art 97 KW, albo
    stwierdza małą szkodliwosc społeczną i spuszcza sprawe do koszta.
    Ale tego sie nie wie, dopoki sie przed obliczem wysokiego sadu nie
    stanie, co nawet przy wygranej sprawie bedzie kosztowało wiecej niz sam
    mandat, szczegolnie jak sie ten mandat należał.



  • 36. Data: 2011-01-03 17:54:47
    Temat: Re: SM BOBOLICE olewa mnie ciepłym moczem ...
    Od: jedrus <j...@n...btx.pl>

    W dniu 2011-01-03 18:32, wowa pisze:

    >> Auto przekroczyło dozwoloną prędkość o bodaj 7 km/h. Ale to nie ma
    >> znaczenia.
    >>
    > Siedem kilometrów! O drugiej w nocy! Całkiem im się w dupach poprzewracało!

    Nic tak nie dowartosciowuje frustrata jak pala w jednym reku, w drugim
    suszarka. ;)

    --
    jedrus
    http://mokotow.btx.pl/
    http://automasa.pl/
    http://dziadowskikraj.pl/


  • 37. Data: 2011-01-03 17:55:07
    Temat: Re: SM BOBOLICE olewa mnie ciepłym moczem ...
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    On 1/3/2011 9:52 AM, MariuszM wrote:
    > W dniu 3-01-2011 04:23, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:
    >
    >> Bać się szeryfa z Bobolic, czy już ich olać ? :)
    >
    > Zacznij od tego lektury tego:
    > http://www.sn.pl/orzecznictwo/uzasadnienia/ik/I-KZP-
    0008_10.pdf
    >
    > Proponuję zwrócić szczególną uwagę na uprawnienia Straży Miejskiej jako
    > uprawnionego oskarżyciela, tj. kierowania wniosku o ukaranie do sądu
    > wobec właściciela pojazdu, który odmówił wskazania, komu powierzył do
    > kierowania pojazd i nie przyjął mandatu.
    >

    tak przy okazji z zupełnie innej beczki. na temat fotoradarow.
    przypadek nie z polski.
    znajomy dostał właśnie pismo od swojego ubezpieczyciela, ze w zwiazku z
    przekroczeniem predkosci dwa razy w ciagu miesiaca i "istotnemu
    zwiekszeniu ryzyka" przekalkulowali mu stawki ubezpieczenia i wyszedl
    kilka stów do tyłu. Nie tylko w tym roku, ale i w nastepnych, bo na
    znizki znow bedzie sobie przez 5 lat musiał zapracować.
    Kolejny mandat spowoduje kolejną podwyzkę stawki ubezpieczenia.

    On ma teraz fotoradar w oczach. Jezdzi jak grzeczny przedszkolak.
    Zadna policja i zadne fotoradary nie sa potrzebne.

    Przydałoby sie cos takiego u nas.
    Czy ktos z sejmu zagląda tu czasem? Halo!




  • 38. Data: 2011-01-03 18:15:49
    Temat: Re: SM BOBOLICE olewa mnie ciepłym moczem ...
    Od: "PioPio" <e...@W...gazeta.pl>

    > A kogo to obchodzi.
    > Przepis jest jasny i wyrazny. Masz wiedziec. Ustawa nie okresla jak.
    > Metoda "wiedzenia" została pozostawiona tobie. Mozesz pamietac,
    > zapisywac lub chodzić do wróżki.
    > Znając kodeks drogowy, bo przeciez prawo jazdy masz powinienies o
    > przepisie wiedziec i sie do niego przygotowac, wiedzac, ze w kazdej
    > chwili mozesz zostac zapytany komu dales samochod.

    Pytanie zasadnicze - czy ja jako właściciel samochodu musze miec prawo jazdy i
    znać kodeks drogowy?
    Z tego co się orientuję to raczej nie. Przynajmniej nie muszę mieć prawa jazdy
    co do kodeksu to pewnie nieznajomość prawa nie zwalnia mnie z jego
    przestrzegania.

    > > im pasuje ale mam nadzieję, że kiedyś natkną się na jakiegoś upartego
    > > obywatela, który nie będzie bał się walki o swoje we wszelkiego rodzaju
    > > trybunałach i po prostu wykaże bezsensowność takiego zachowania.
    > >
    > >
    > jedyna szansa to to ze sedzia to uwali na rozprawie lub policji nie
    > bedzie sie chcialo wysylac papierow do sadu.
    > Uwalenia tego metoda "niezgodne z prawem" nie ma.
    >
    To rozumiem. Mam tylko wątpliwość, że zgodnie z prawem można skazać osobę
    niewinną tylko dlatego, że nie wskaże winnego. To jest dla mnie absurdem do
    kwadratu. Jest to typowe dla naszego Państwa działanie - znaleźć kogoś kto
    jest w miarę łatwy do ustalenia i niech on się martwi.
    To mi przypomina trochę moją sytuację, kiedy zostałem oszukany przez
    kontrahenta, który nie zapłacił VAT a urząd skarbowy tych pieniędzy zażądał
    ode mnie. Nie mogą znaleźć winnego to szukają pierwszego z brzegu którego w
    miarę łatwo ustalić i z niego próbują ściągnąć kasę.
    Podobnie jest z kierowcami - nie chce im się szukać kto popełnił wykroczenie
    to ukarają właściciela samochodu.
    W sumie to przypomina staropolską zasadę jak to kowal narozrabiał a cygana
    ukarali.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 39. Data: 2011-01-03 18:16:30
    Temat: Re: SM BOBOLICE olewa mnie ciepłym moczem ...
    Od: Smok Eustachy <s...@w...pl>

    Dnia Mon, 03 Jan 2011 11:55:07 -0600, witek napisał(a):

    > On 1/3/2011 9:52 AM, MariuszM wrote:
    >> W dniu 3-01-2011 04:23, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:
    >>
    >>> Bać się szeryfa z Bobolic, czy już ich olać ? :)
    >>
    >> Zacznij od tego lektury tego:
    >> http://www.sn.pl/orzecznictwo/uzasadnienia/ik/I-KZP-
    0008_10.pdf
    >>
    >> Proponuję zwrócić szczególną uwagę na uprawnienia Straży Miejskiej jako
    >> uprawnionego oskarżyciela, tj. kierowania wniosku o ukaranie do sądu
    >> wobec właściciela pojazdu, który odmówił wskazania, komu powierzył do
    >> kierowania pojazd i nie przyjął mandatu.
    >>
    >>
    > tak przy okazji z zupełnie innej beczki. na temat fotoradarow. przypadek
    > nie z polski.
    > znajomy dostał właśnie pismo od swojego ubezpieczyciela, ze w zwiazku z
    > przekroczeniem predkosci dwa razy w ciagu miesiaca i "istotnemu
    > zwiekszeniu ryzyka" przekalkulowali mu stawki ubezpieczenia i wyszedl
    > kilka stów do tyłu. Nie tylko w tym roku, ale i w nastepnych, bo na
    > znizki znow bedzie sobie przez 5 lat musiał zapracować. Kolejny mandat
    > spowoduje kolejną podwyzkę stawki ubezpieczenia.
    >
    > On ma teraz fotoradar w oczach. Jezdzi jak grzeczny przedszkolak. Zadna
    > policja i zadne fotoradary nie sa potrzebne.
    >
    Zwykłe oszustwo. Coś jak wyłudzenie


  • 40. Data: 2011-01-03 18:27:12
    Temat: Re: SM BOBOLICE olewa mnie ciepłym moczem ...
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    On 1/3/2011 12:15 PM, PioPio wrote:
    >> A kogo to obchodzi.
    >> Przepis jest jasny i wyrazny. Masz wiedziec. Ustawa nie okresla jak.
    >> Metoda "wiedzenia" została pozostawiona tobie. Mozesz pamietac,
    >> zapisywac lub chodzić do wróżki.
    >> Znając kodeks drogowy, bo przeciez prawo jazdy masz powinienies o
    >> przepisie wiedziec i sie do niego przygotowac, wiedzac, ze w kazdej
    >> chwili mozesz zostac zapytany komu dales samochod.
    >
    > Pytanie zasadnicze - czy ja jako właściciel samochodu musze miec prawo jazdy i
    > znać kodeks drogowy?

    a pieszy musi czy nie?

    wystarczy taka podpowiedz?


    > Z tego co się orientuję to raczej nie.

    raczej tak.
    niesety obowiązują cię wszystkie ustawy, anwet te o których nie masz
    zielonego pojęcia.

    > Przynajmniej nie muszę mieć prawa jazdy
    > co do kodeksu to pewnie nieznajomość prawa nie zwalnia mnie z jego
    > przestrzegania.

    no własnie


    >
    >>> im pasuje ale mam nadzieję, że kiedyś natkną się na jakiegoś upartego
    >>> obywatela, który nie będzie bał się walki o swoje we wszelkiego rodzaju
    >>> trybunałach i po prostu wykaże bezsensowność takiego zachowania.
    >>>
    >>>
    >> jedyna szansa to to ze sedzia to uwali na rozprawie lub policji nie
    >> bedzie sie chcialo wysylac papierow do sadu.
    >> Uwalenia tego metoda "niezgodne z prawem" nie ma.
    >>
    > To rozumiem. Mam tylko wątpliwość, że zgodnie z prawem można skazać osobę
    > niewinną tylko dlatego, że nie wskaże winnego.

    czyli jest winna.
    ona nie jest winna przekroczenia predkosci, bo sprawcy nie wykryto.
    ona jest winna wykroczenia z kodeksu wykroczen w zwiazku z art 78.4 PORD
    czyli niewskazania osoby mimo nalożonego na nią takiego obowiązku

    jak nie wywiesisz flagi mimo, ze masz taki obowiazek, to tez jestes
    winny niewinny.




    > To jest dla mnie absurdem do
    > kwadratu. Jest to typowe dla naszego Państwa działanie - znaleźć kogoś kto
    > jest w miarę łatwy do ustalenia i niech on się martwi.
    > To mi przypomina trochę moją sytuację, kiedy zostałem oszukany przez
    > kontrahenta, który nie zapłacił VAT a urząd skarbowy tych pieniędzy zażądał
    > ode mnie. Nie mogą znaleźć winnego to szukają pierwszego z brzegu którego w
    > miarę łatwo ustalić i z niego próbują ściągnąć kasę.
    > Podobnie jest z kierowcami - nie chce im się szukać kto popełnił wykroczenie
    > to ukarają właściciela samochodu.
    > W sumie to przypomina staropolską zasadę jak to kowal narozrabiał a cygana
    > ukarali.
    >

    alt.pl.napisz.do.kasi.


strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10 ... 13


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1