eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › SM BOBOLICE olewa mnie ciepłym moczem ...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 128

  • 91. Data: 2011-01-05 07:31:04
    Temat: Re: SM BOBOLICE olewa mnie ciepłym moczem ...
    Od: "niusy.pl" <d...@n...pl.invalid>


    Użytkownik "mvoicem" <m...@g...com>

    >>> [...]
    >>>> Nie ma wątpliwości że zapis taki jest i że jest co najmniej mało
    >>>> sensowny już
    >>>> nie mówiąc o jakiś tam mało ważnych prawach do bycia niewinnym dopóki
    >>>> się nie
    >>>> udowodni czegoś wręcz przeciwnego.
    >>>
    >>> Ale przecież nikt ci tego prawa nie zabiera. Jest obowiązek (wskazania
    >>> osoby której przekazałeś samochód) którego nie dopełniłeś, "organy" się
    >>> ciebie pytają - ty nie udzielasz informacji, więc tym samym jest żywy
    >>> dowód na to że łamiesz przepis. Od tej pory przestajesz być niewinnym,
    >>> nie wcześniej.
    >>
    >> Przeczytaj przepis. Wcale nie jest tak, że zawsze musisz wskazać
    >> kierującego.
    >
    > Ale czy ja cokolwiek napisałem o wskazywaniu kierującego?

    Kierującego w sensie powierzenia do kierowania.

    >>> Swoją drogą, przepis jest bez sensu, jest taki w rozkroku między
    >>> pragmatyką a sprawiedliwością.
    >>>
    >>> Zamiast takich łamańców z wielorakimi interpretacjami, mógłby być zapis
    >>> że właściciel pojazdu odpowiada solidarnie razem z kierującym. I sprawa
    >>> by była jasna, prosta, łatwa w egzekucji.
    >>
    >> Znaczy ... chcesz odpowiadać solidarnie ze złodziejem ?
    >
    > Można by zrobić wyjątek dla *zgłoszonych* kradzieży

    I jak nie zdążysz zgłosić przed złodziejem to amen ?

    > i ograniczyć sprawę
    > do drobniejszych rzeczy (czyli przekroczenie prędkości, złe parkowanie i
    > tak dalej - tak, wjechanie w tłum na przystanku - nie).

    Nudzi Ci się i tyle

    >>> Albo że odpowiada tylko i
    >>> wyłącznie kierujący.
    >>
    >> Tak dokładnie jest, że za kierowanie odpowiada wyłącznie kierujący.
    >
    > No jakby tak było, to by nie było wątku :).

    To nie za kierowanie


  • 92. Data: 2011-01-05 08:51:22
    Temat: Re: SM BOBOLICE olewa mnie ciep?ym moczem ...
    Od: "Artur M. Piwko" <m...@b...pl>

    In the darkest hour on Mon, 03 Jan 2011 10:17:36 +0100,
    r...@o...pl <r...@o...pl> screamed:
    >> Podsumowanie nr 1. Jak to ty i mandat nie za wysoki to sie przyznaj i
    ^^^^^^^^^
    >> zapłać. W sumie chyba by wypadało, no nie?
    >
    > Za kogo?
    >


    --
    [ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:214B ]
    [ 09:51:05 user up 12673 days, 21:46, 1 user, load average: 0.50, 0.18, 0.59 ]

    I came; I saw; I fucked up.


  • 93. Data: 2011-01-05 09:05:14
    Temat: Re: SM BOBOLICE olewa mnie ciepłym moczem ...
    Od: "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>

    Dnia Tue, 04 Jan 2011 19:32:55 +0100, Krzysztof 45 napisał(a):

    > Jeżdżący powoli i niby ostrożnie, powinni płacić 50% więcej, ponieważ
    > stwarzają bardzo duże zagrożenie na drodze.
    > Zmuszają swoja szmatławą jazdą do ciągłego ich wyprzedzania, nawet
    > przez samochody ciężarowe.

    Zmuszają? Jak jadę 70km/h tam gdzie jest ograniczenie do 70km/h to
    _zmuszam_ kogoś do wyprzedania? Jeżeli zatrzymuję się na znaku STOP przed
    przejazdem to też zmuszam innych do zatrzymania się choć nie powinienem?

    A nawet jakbym jechał 50/70 to _zmuszam_ kogoś do wyprzedzania w
    niebezpiecznych miejscach? Kto wam dał prawo jazdy...

    Henry


  • 94. Data: 2011-01-05 10:05:14
    Temat: Re: SM BOBOLICE olewa mnie ciepłym moczem ...
    Od: mvoicem <m...@g...com>

    (05.01.2011 10:05), Henry(k) wrote:
    > Dnia Tue, 04 Jan 2011 19:32:55 +0100, Krzysztof 45 napisał(a):
    >
    >> Jeżdżący powoli i niby ostrożnie, powinni płacić 50% więcej, ponieważ
    >> stwarzają bardzo duże zagrożenie na drodze.
    >> Zmuszają swoja szmatławą jazdą do ciągłego ich wyprzedzania, nawet
    >> przez samochody ciężarowe.
    >
    > Zmuszają? Jak jadę 70km/h tam gdzie jest ograniczenie do 70km/h to
    > _zmuszam_ kogoś do wyprzedania? Jeżeli zatrzymuję się na znaku STOP przed
    > przejazdem to też zmuszam innych do zatrzymania się choć nie powinienem?
    >
    > A nawet jakbym jechał 50/70 to _zmuszam_ kogoś do wyprzedzania w
    > niebezpiecznych miejscach? Kto wam dał prawo jazdy...

    Wiesz, tam gdzie wszyscy się poruszają 2x szybciej niż wolno a ty
    jedziesz zgodnie z przepisami, to istotnie znacznie utrudniasz im ruch i
    czynisz ich manewry niebezpiecznymi.

    Ale nie wiem czy na pewno do Ciebie wtedy powinien być jakiś zarzut :).

    p. m.


  • 95. Data: 2011-01-05 10:41:34
    Temat: Re: SM BOBOLICE olewa mnie ciepłym moczem ...
    Od: Krzysztof 45 <m...@v...pl>

    Henry(k) napisał(a):
    > Zmuszają?
    Zmuszają.
    Podam Ci przykład.
    Trasa za miastem (naście km) ograniczenie 90km/h wszyscy przez cały
    dzień włącznie w ciężarówkami pomykają w tych granicach 90km/h, a taki
    bojaźliwy jedzie (twoje powoli i ostrożnie) 70km/h.
    Swoim zachowaniem i zajebiście "bezpieczną" techniką jazdy, zmusza
    wszystkich włącznie z ciężarówkami do jego wyprzedzania.
    Stwarza taki zagrożenie czy nie?

    A wielu takich często na dwupasmówkach ciągnie sie jak szmata lewym
    pasem w zaparowanych szybach, nie widzi co się dookoła jego dzieje, za
    nim robi się peleton, nie wiadomo czy brać go z prawej czy czekać aż
    sam sie domyśli że powinien czołgać sie prawym. Reakcje takich ludzi
    są nieprzewidywalne. Ja sie ich po prostu boję.
    > Jak jadę 70km/h tam gdzie jest ograniczenie do 70km/h to _zmuszam_
    > kogoś do wyprzedania?
    Tak. Tych co chcą jechać 75
    > Jeżeli zatrzymuję się na znaku STOP przed przejazdem to też zmuszam
    > innych do zatrzymania się choć nie powinienem?
    A ma ktoś do Ciebie o to pretensję?
    > A nawet jakbym jechał 50/70 to _zmuszam_ kogoś do wyprzedzania w
    > niebezpiecznych miejscach?
    A co to dla Ciebie jest niebezpieczne miejsce?
    Bo w niebezpiecznych miejscach wszyscy zwalniaja, i nikt do nikogo nie
    ma o to pretensji.
    > Kto wam dał prawo jazdy...
    Na pewno nie ten co Tobie.
    --
    Krzysiek


  • 96. Data: 2011-01-05 11:12:47
    Temat: Re: SM BOBOLICE olewa mnie ciepłym moczem ...
    Od: "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>

    Dnia Wed, 05 Jan 2011 11:41:34 +0100, Krzysztof 45 napisał(a):

    > Trasa za miastem (naście km) ograniczenie 90km/h wszyscy przez cały
    > dzień włącznie w ciężarówkami pomykają w tych granicach 90km/h, a taki
    > bojaźliwy jedzie (twoje powoli i ostrożnie) 70km/h.
    > Swoim zachowaniem i zajebiście "bezpieczną" techniką jazdy, zmusza
    > wszystkich włącznie z ciężarówkami do jego wyprzedzania.
    > Stwarza taki zagrożenie czy nie?

    Oczywiście że nie stwarza. Nie ma obowiązku wyprzedzania, a tam gdzie nie
    wolno jechać zbyt wolno są odpowiednie znaki określające minimalną
    prędkość.
    Masz jakiś problem żeby jechać za nim 70 i czekać do miejsce gdzie będziesz
    mógł bezpiecznie wyprzedzić?

    Henry


  • 97. Data: 2011-01-05 11:15:52
    Temat: Re: SM BOBOLICE olewa mnie ciepłym moczem ...
    Od: "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>

    Dnia Wed, 05 Jan 2011 11:05:14 +0100, mvoicem napisał(a):

    > Wiesz, tam gdzie wszyscy się poruszają 2x szybciej niż wolno a ty
    > jedziesz zgodnie z przepisami, to istotnie znacznie utrudniasz im ruch i
    > czynisz ich manewry niebezpiecznymi.

    Ta... próbuję sobie przypomnieć pewien dowcip o kierowcach... jak to
    było...
    Definicja kierowcy: ktoś dla kogo wszyscy jadący szybciej niż on to
    wariaci, a jadący wolniej to idioci. ;-)

    Pozdrawiam,
    Henry


  • 98. Data: 2011-01-05 11:22:38
    Temat: Re: SM BOBOLICE olewa mnie ciepłym moczem ...
    Od: "qwerty" <q...@p...fm>

    Użytkownik "Henry(k)" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:cuj1adqy00go$.11dt3jdx9anf4$.dlg@40tude
    .net...
    > Ta... próbuję sobie przypomnieć pewien dowcip o kierowcach... jak to
    > było...
    > Definicja kierowcy: ktoś dla kogo wszyscy jadący szybciej niż on to
    > wariaci, a jadący wolniej to idioci. ;-)

    Znam inny: motocykliści jeżdżą jak wariaci. Coraz ciężej ich wyprzedzić...


  • 99. Data: 2011-01-05 11:31:29
    Temat: Re: SM BOBOLICE olewa mnie ciepłym moczem ...
    Od: Krzysztof 45 <m...@v...pl>

    Henry(k) napisał(a):
    >> Trasa za miastem (naście km) ograniczenie 90km/h wszyscy przez cały
    >> dzień włącznie w ciężarówkami pomykają w tych granicach 90km/h, a taki
    >> bojaźliwy jedzie (twoje powoli i ostrożnie) 70km/h.
    >> Swoim zachowaniem i zajebiście "bezpieczną" techniką jazdy, zmusza
    >> wszystkich włącznie z ciężarówkami do jego wyprzedzania.
    >> Stwarza taki zagrożenie czy nie?
    >
    > Oczywiście że nie stwarza.
    Zacznij jeździć trochę dalej niż tylko do kościoła to pogadamy.
    --
    Krzysiek


  • 100. Data: 2011-01-05 12:31:15
    Temat: Re: SM BOBOLICE olewa mnie ciepłym moczem ...
    Od: "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>

    Dnia Wed, 05 Jan 2011 12:31:29 +0100, Krzysztof 45 napisał(a):

    > Zacznij jeździć trochę dalej niż tylko do kościoła to pogadamy.

    Jeździłem - dziwne bardzo że w Niemczech takich problemów nie ma - ktoś
    jedzie wolno to inni też jadą (a nawet zdarzyło mi się być obtrąbionym za
    ryzykowne wyprzedzanie - jechałem na niemieckich blachach). Tylko w PL
    każdy to Hołek i od razu jest chory jak widzi przed sobą czyjś zderzak...

    Henry

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 ... 13


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1