Maciej Bebenek pisze:
> Steel wrote:
>
>> Pasy lewoskretow leza na przeciw siebie, co skutecznie uniemozliwia
>> jazde prosto i jednoznacznie okresla przeznaczenie pasa.
>
>
> Mogę Ci wskazać skrzyżowania, gdzie naprzeciw siebie są pasy do jazdy w
> lewo i prosto.

To wskaż.
Ale wskaż w nowym wątku, bo w tym rozmawiamy o takim
na którym tylko pas do skrętu w lewo nachodzi na siebie
z przeciwnych kierunków.

> Przykład: Warszawa Marszałkowska/Świętokrzyska, gdzie na
> Świetokrzyskiej pas do skrętu w lewo jest przedłużeniem przeciwległego
> pasa do jazdy prosto.

Zanim zaczniesz nowy wątek, to sobie to narysuj
z dokładnym rozmieszczeniem znaków poziomych i pionowych.
Patrząc na zdjęcia satelitarne wiele nie można zobaczyć,
ale to co widać wyraźnie wskazuje na to, że się mylisz:
http://img528.imageshack.us/my.php?image=marszalkows
kaswietokrzyek6.jpg

W dodatku na środku widać wysepkę, więc tym bardziej coś kręcisz.

--
Pozdrawia Marek

do góry

armar pisze:

> W dodatku na środku widać wysepkę, więc tym bardziej coś kręcisz.

Tak, tak, wysepkę która zaraz zjedzie ze skrzyżowania :)

--
/\ /\ [ Jakub 'Kocureq' Anderwald ] /\ /\
=^;^= [ [nick][at][nick].com ] =^;^=
/ | [ GG# 1365999 ICQ# 31547220 ] | \
(___(|_|_| [ k...@j...org ] |_|_|)___)

do góry

Użytkownik "szerszen" <s...@t...pl> napisał w wiadomości
news:gef2pe$40h$1@news.task.gda.pl...


> zamiast sie glupkowato usmiechac,

Lepsze to niż pisanie głupot.


<poczytaj o sygnalizacji zmiany pasa i
> kierunku jazdy, potem wroc i przepros

Ty zacznij od art.25 tzw. kodeksu drogowego.


--
Pzdr
Leszek
GG1631219
"Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.
Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym
następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany
poglądów, bez podawania przyczyny."

do góry

Kocureq pisze:
> armar pisze:
>
>> W dodatku na środku widać wysepkę, więc tym bardziej coś kręcisz.
>
> Tak, tak, wysepkę która zaraz zjedzie ze skrzyżowania :)

Myślisz, że to dach autobusu?
W takim razie prędzej spłynie, bo patrząc na brak cienia
na powiększeniu widać że jest głęboko utopiony w asfalcie,
a po cieniach z przodu i z tyłu można wnioskować,
że w tych miejscach posiada na dachu mniej więcej metrowe maszty,
zapewne z okrągłymi, niebieskimi żaglami z wymalowaną strzałką
wskazującą w którym miejscu go omijać. :D

http://img528.imageshack.us/my.php?image=marszalkows
kaxcq6.jpg

Zdjęcie ściągnięte z maps.google.com - więc sam możesz sprawdzić,
czy autobus już "odjechał" ;) , albo czy fotka jest autentyczna.
:)

W 2005 roku "autobus" miał nieco inny kształt:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ulica_%C5%9Awi%C4%99tok
rzyska_w_Warszawie

--
Pozdrawia Marek

do góry

armar pisze:

> W 2005 roku "autobus" miał nieco inny kształt:
> http://pl.wikipedia.org/wiki/Ulica_%C5%9Awi%C4%99tok
rzyska_w_Warszawie

A, ty to wysepką nazywasz?

--
/\ /\ [ Jakub 'Kocureq' Anderwald ] /\ /\
=^;^= [ [nick][at][nick].com ] =^;^=
/ | [ GG# 1365999 ICQ# 31547220 ] | \
(___(|_|_| [ k...@j...org ] |_|_|)___)

do góry

armar pisze:

>> I tutaj właśnie uporczywie bredzisz - pojawia ci się urojona zmiana
>> *kierunku* jazdy.
>
> Pas ruchu po którym poruszał się był w kierunku "na lewo".
> Pas ruchu na który wjechał był przeznaczony w kierunku "na wprost".
> Uporczywie twierdzę, że zmieniając pas ruchu zmienił kierunek jazdy,
> bo skręcił w prawo - co dla Ciebie jest "urojonym" faktem. ;)

Skręcił w prawo, ale przejechał przez skrzyżowanie na wprost... Czegoś
się naćpałeś?

> Nawet jeśli byś jakimś cudem udowodnił swoimi niemiłymi wypowiedziami,
> że zmiana pasa ruchu może się odbyć bez zmiany kierunku jazdy

Zmiana pasa ruchu to nie jest zmiana kierunku jazdy, ignorancie!

[ciach]

> Art. 22. 1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy
> lub zajmowany *pas* *ruchu* tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności.
>
> W czasie zmiany pasa ruchu nastąpiło zderzenie, było więc
> bezpośrednim następstwem tej zmiany.

Brednie totalne.

do góry

szerszen pisze:
>
> Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał
> w wiadomości news:fh6pt5-stp.ln1@ncc1701.lechistan.com...
>
>> Ale za to jechał prosto i zgodnie z ustawą miał pierwszeństwo.
>
> nie mial pierszenstwa, poruszal sie pasem do jazdy w lewo,

Nie ma to znaczenia, bo skręcający z lewo tego nie widział.

> zmienil pas
> nie sygnalizujac manewru co bylo bezposrednia przyczyna kolizji

ROTFL

do góry

Steel pisze:

>>> Co w moim wyjaśnieniu jest dla Ciebie takie trudne,
>>> że próbujesz osobistych wycieczek, zamiast zmusić się
>>> do umysłowego wysiłku?
>> Trudne? Nic. Bzdurne? Prawie wszystko.
>
> Andrzej to ze ty akurat tak myslisz nie znaczy ze jest to "bezwzglednie
> prawda"

Akuratna ruchu drogowym to ja się znam.

> Jak juz wielokrotnie udowodniles twoje teorie czesto mijaja sie z prawda..

W którym miejscu, kłamczuszku?

> Poczytaj jeszcze raz co nakazuje ta strzaleczka namalowana na drodze i
> skoncz pipeprzyc ze autor mogl sie spodziewac ze gosc pojedzie prosto, skoro

Pieprzysz ty i ten kretyn, co na ślepo w lewo skręcał.

> nie bylo zadnej mowy o zmianie organizacji ruchu na tym skrzyzowaniu a
> pozniejsze ogledziny potwierdzily to!

A co kogo obchodzą późniejsze oględziny?!

Oznakowanie dla jadących z przeciwka nie interesuje skręcających w lewo!

>>> Staram się wykazać, że nawet jeśli kierujący pojazdem
>>> z północy miał ochotę jechać na wprost, to w tym celu
>>> musiał skręcić w prawo i w trakcie tego manewru
>>> nastąpiło zderzenie.
>> I tutaj właśnie uporczywie bredzisz - pojawia ci się urojona zmiana
>> *kierunku* jazdy.
>
> W koncu musial wrocic na pas ktory pozwala mu jazde na wprost.
> Wiec jesli lamie przepisy to powinien to zasygnalizowac, by zagrozenia nie
> stwarzac a jego zamiary byly jasne.

Aha, powinien był włączyć sygnalizator skręcania prosto ;->

do góry

Steel pisze:
>>> zapominasz ze przed pane z polnocy mogl jechac inny samochod ktory
>>> skrecal w lewo (co jednoznacznie moglo okreslac przeznaczenie tego
>>> pasa jak i jego
>> Kolejne brednie ignoranta, który nigdy nie widział połączonych kilku
>> strzałek (ani nie doczytał do końca par.87 ust.1 rozporządzenia w
>> sprawie znaków i sygnałów drogowych).
>
> Andrzej musze to powiedziec... jestes wyjatkowym zawodnikiem... zeby nie
> uzyc bardziej dosadnego slowa...
> nie dosc ze obrazasz innych to jeszcze wymyslasz cos co ci moze pomoc...

Nie wymyślam - to nie ja tworzyłem te przepisy. Miej do nich pretensje,
jak ci się nie podobają.

> Niestety:
> Pasy lewoskretow leza na przeciw siebie,

Podstawa prawna?

> co skutecznie uniemozliwia jazde
> prosto i jednoznacznie okresla przeznaczenie pasa.

Wg. jakiego przepisu?

> Zgodnie z oznakowaniem skrzyzowanie na pasie z ktorego gosc z polnocy
> pojechal "prawie prosto" byl znak P-8b czyli gosc mogl pojechac TYLKO w lewo
> lub zawrocic jesli nie bylo znaku zakazujacego tego.

Ale ten znak dotyczył jego. A nie tego gamoń z przeciwka, co skręcił w
lewo - on nie mógł wiedzieć, jakie jest aktualne oznakowanie.

[ciach]

> Wiec w jaki sposob chcialbys polaczyc strzalke w lewo ze strzalka na wprost

Normalnie.

> jesli na wporost jest pas biegnacy w przeciwnym kierunki?! Sa 3 pasy z
> polnocy. jeden jest przeznaczony do jazdy na wprost i nie jest to lewy z
> ktorego gosc pojechal "na wprost?

Zrozum, betonku jeden, że nie możesz jeździć na pamięć! Nie dotyczą
ciebie znaki drogowe, które sobie zapamiętałeś - ciebie dotyczy tylko
to, co napotykasz na bieżąco na trasie swojej jazdy. Oraz przepisy
ogólne, które *bezwzględnie* nakazują skręcającym w lewo ustąpić
pierwszeństwa pojazdom jadącym z przeciwka na wprost.

> Wiec wez stuknij sie w czolo i zastanow sie nad soba. Skoncz obrazac innych
> bo jestes zenujacy. A obrazaniem innych nie tylko nie uwiarygadniasz swoich
> tez ale tez pokazujesz swoja niedojrzalosc jesli chodzi prowadzenie
> dyskusji.

Cóż, łatwo mnie irytuje głupota - więc sam jesteś sobie winien, że twoja
głupota mnie zdenerwowała i poczułeś się "urażony".

do góry

Jacek Krzyzanowski pisze:
> Czyli jak Cie walne z prawej strony wjezdzajac na skrzyzowanie na
> czerwonym, to Ty bedziesz winien wypadku?

czasem tak

KG

do góry