szerszen pisze:


> nie pokretna, jechal pasem ruchu ktory nie dawal mozliwosci wyboru gdzie
> sie chce jechac, wiec nie bylo czego sygnalizowac


Raczej nie masz racji. Trzeba sygnalizować skręt, choćby ulica, którą
jedziesz, miała "nakaz skrętu w prawo".

Nie zmienia to faktu, że jadący na pasie do skrętu w lewo miał jakoby
prawo jechać prosto, "bo nie sygnalizował skrętu".



>
> zwiazek jest zasadniczy, wykonal niesygnalizowany manewr ktory byl
> bezposrednia przyczyna kolizji


Nie tyle niesygnalizowany, co zabroniony w danych warunkach drogowych.

--
Pozdrawiam!
Liwiusz

do góry

>> zatem pytjacy mial prawo przypuszczac, ze skoro porusza sie
>> pasem do skretu w lewo i nie ma wlaczonego migacza, to bedzie
>> skrecal w lewo tak jak mu nakazuja znaki i jak go pas prowadzi,
>
> No strasznie pokrętna logika: skoro nie sygnalizował to skręci :).

sa miejsca w polsce gdzie taka sytuacja jest jedziesz na wprost na samochod
stojacy w podporzadkowanej i masz nakaz skretu w lewo... sygnalizowac nie
koniecznie musisz bo masz tylko jedna mozliwosc... a co ma pomyslec ten
biedny na ktorego jedziesz?

> Zwróć uwagę, że dla pytającego jedyną wiarygodną daną na temat tego
> czy jadący z naprzeciwka będzie skręcał czy jechał prosto - jest
> migacz jadącego z naprzeciwka.

ale ten migacz moze byc zepsuty :P
poza tym on nie mogl jechac prosto bo wjechalby pod prad!

pozdrawiam
--
Steel

do góry

Steel pisze:

> sa miejsca w polsce gdzie taka sytuacja jest jedziesz na wprost na samochod
> stojacy w podporzadkowanej i masz nakaz skretu w lewo... sygnalizowac nie
> koniecznie musisz bo masz tylko jedna mozliwosc... a co ma pomyslec ten
> biedny na ktorego jedziesz?

Jedyna możliwość nie wyłącza obowiązku sygnalizowania.

--
Pozdrawiam!
Liwiusz

do góry

> sygnalizowac nie koniecznie musisz bo masz tylko jedna mozliwosc... a

no dobra :) musisz choc malo kto to robi...

I co kazdy mialby sie tam bac ze go staranuja bo nie ma kierunkowskazu?

Pozdrawiam
--
Steel

do góry

Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:ge9qsq$grq$1@news.onet.pl...

> Raczej nie masz racji. Trzeba sygnalizować skręt, choćby ulica, którą
> jedziesz, miała "nakaz skrętu w prawo".

a z ciekawosci z czego to wynika, z ktorego przepisu

do góry

szerszen pisze:
>
> Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w
> wiadomości news:ge9qsq$grq$1@news.onet.pl...
>
>> Raczej nie masz racji. Trzeba sygnalizować skręt, choćby ulica,
>> którą jedziesz, miała "nakaz skrętu w prawo".
>
> a z ciekawosci z czego to wynika, z ktorego przepisu


Nie, nie, to Ty powiedz, dlaczego (z jakiego przepisu) skręcając w
prawo (na przykład), trzeba sygnalizować skręt, ale nie dotyczy to
sytuacji, kiedy skręt ten jest jedyną możliwością jazdy.

--
Pozdrawiam!
Liwiusz

do góry

> Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w
> wiadomości news:ge9qsq$grq$1@news.onet.pl...
>
>> Raczej nie masz racji. Trzeba sygnalizować skręt, choćby ulica,
>> którą jedziesz, miała "nakaz skrętu w prawo".
>
> a z ciekawosci z czego to wynika, z ktorego przepisu

Art 22.5
nie wylacza to przypadkow gdzie jest nakazany kierunek jazdy

pozdrawiam
--
Steel

do góry

Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał:

>> sa miejsca w polsce gdzie taka sytuacja jest jedziesz na wprost na
>> samochod stojacy w podporzadkowanej i masz nakaz skretu w lewo...
>> sygnalizowac nie koniecznie musisz bo masz tylko jedna mozliwosc... a co
>> ma pomyslec ten biedny na ktorego jedziesz?
>
> Jedyna możliwość nie wyłącza obowiązku sygnalizowania.

Zgadzam się, choć wiem z (własnego i kolegów) doświadczenia, że wielu
egzaminatorów traktuje włączenie kierunkowskazu przy znaku C-2/C-4
jako błąd.

Krystian

do góry

Krystian Zaczyk pisze:
> Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał:
>
>>> sa miejsca w polsce gdzie taka sytuacja jest jedziesz na wprost na
>>> samochod stojacy w podporzadkowanej i masz nakaz skretu w lewo...
>>> sygnalizowac nie koniecznie musisz bo masz tylko jedna mozliwosc... a co
>>> ma pomyslec ten biedny na ktorego jedziesz?
>> Jedyna możliwość nie wyłącza obowiązku sygnalizowania.
>
> Zgadzam się, choć wiem z (własnego i kolegów) doświadczenia, że wielu
> egzaminatorów traktuje włączenie kierunkowskazu przy znaku C-2/C-4
> jako błąd.


Zgroza!

--
Pozdrawiam!
Liwiusz

do góry

Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:ge9ri4$k5a$1@news.onet.pl...

> Nie, nie, to Ty powiedz, dlaczego (z jakiego przepisu) skręcając w prawo
> (na przykład), trzeba sygnalizować skręt, ale nie dotyczy to sytuacji,
> kiedy skręt ten jest jedyną możliwością jazdy.

bo nie zmienisz toru jazdy jaki wyznacza ci droga/pas ktorym sie poruszasz,
na takiej samej zasadzie jak jadac na zakrecie drogi nie wlaczasz
kierunkowskazu

do góry