Użytkownik "Steel" <d...@K...pl> napisał w wiadomości
news:ge9lj0$70g$1@mx1.internetia.pl...
>>> Sygnalizator nie kasuje reguły prawej ręki. A przynajmniej nie
>>> wynika to z przepisów.
>>
>> Czort swoje , pop swoje. Jeszcze raz przeczytaj uważnie art 5 ust 1.
>> Zwłaszcza ostatnie zdanie.
>
> jesli tak by bylo, to kasuje tez szereg innych przepisow... powodujac
> totalny chaos na drodze...

Nie mam juz siły.... EOT z mojej strony.

do góry

Użytkownik "Steel" <d...@K...pl> napisał w wiadomości
news:ge9lmf$bca$1@mx1.internetia.pl...
>>> No to ja ci szczerze gratuluje... no jesli z obu stron zapala sie 3
>>> zielone to bedzie nieciekawie zgodnie z tym co piszesz bo kazdy
>>> bedzie mial pierszenstwo :P
>>> wez sie zastanow nad tym co piszesz...
>>> Dawno sie tak nie usmialem....
>>
>> A jeśli by tu było przedszkole ........
>
> Mozesz rozwinac? bo nie bardzo zalapalem... co ma przedszkole do
> sygnalizacji swietlnej na skrzyzowaniu?
>
> PS. przeczytales to co napisales wczesniej? zastanowiles sie nad tym?

Masz prawo jazdy? Jezeli masz to bardzo sie dziwię.

do góry

>>>> Sygnalizator nie kasuje reguły prawej ręki. A przynajmniej nie
>>>> wynika to z przepisów.
>>>
>>> Czort swoje , pop swoje. Jeszcze raz przeczytaj uważnie art 5 ust 1.
>>> Zwłaszcza ostatnie zdanie.
>>
>> jesli tak by bylo, to kasuje tez szereg innych przepisow... powodujac
>> totalny chaos na drodze...
>
> Nie mam juz siły.... EOT z mojej strony.

Po prostu sam sie zapedziles w kozi rog....

Pozdrawiam
--
Steel

do góry

>>>> No to ja ci szczerze gratuluje... no jesli z obu stron zapala sie 3
>>>> zielone to bedzie nieciekawie zgodnie z tym co piszesz bo kazdy
>>>> bedzie mial pierszenstwo :P
>>>> wez sie zastanow nad tym co piszesz...
>>>> Dawno sie tak nie usmialem....
>>>
>>> A jeśli by tu było przedszkole ........
>>
>> Mozesz rozwinac? bo nie bardzo zalapalem... co ma przedszkole do
>> sygnalizacji swietlnej na skrzyzowaniu?
>>
>> PS. przeczytales to co napisales wczesniej? zastanowiles sie nad tym?
>
> Masz prawo jazdy? Jezeli masz to bardzo sie dziwię.

Mam... mam tez zdolnosc logicznego myslenia. z ktorej wynika ze to co
wczesniej napisales to jakis zart w 95% przypadkow i branie doslownie tylko
tych fragmentow prawa ktore ci pasuja w danym momencie, nie patrzac na
reszte.
ja natomiast dziwie sie ze ty jeszcze zyjesz jesli jestes prowadzacym
pojazdy.

Proponuje bys poczytal twoje wypociny na temat kasowania przez osoby
kierujace, sygnalizator, znaki niewygodnych regul :)
Owszen sa sytuacje ze to co napisales jest prawda jednak w przypadku takiego
skrzyzowania jak podal autor watku jest to totalna bzdura!

Pozdrawiam
--
Steel

do góry

Użytkownik "Paweł Ubysz" <p...@W...pl> napisał:

> Jednoczesnie ust1 art5 kasuje regułę prawej reki na skrzyżowaniu z
> działajaca sygnalizacją swietlną. A to oznacza że sygnalizatory sa jedynym
> regulatorem ruchu na tym skrzyzowaniu.

Jedynym? A jeżeli dwa pojazdy mają zielone (np. jeden z nich
skręca w lewo) to funkcjonuje "reguła prawej reki" (czyli Art. 25)?
Bo napisałeś, że ta reguła na takim skrzyzowaniu jest skasowana.

Krystian

do góry

Steel wrote:

>>> ale co on mialby kierunkowskazem sygnalizowac, skoro jechal tak jak
>>> go droga/pas prowadzi?
>>> z tego pasa mogl pojechac tylko w jedna strone, kierunkiem jak sama
>>> nazwa wskazuje sygnalizujesz wybor kierunku jazdy, a z tego pasa nie
>>> mial zadnego wyboru, mogl jechac tylko w lewo
>>
>> Ale pojechał prosto. A Maykel wymusił na nim pierwszeństwo.
>
> Zapomiales, ze ze pasa TYLKO I WYLACZNIE do jazdy w lewo mozna jechac
> TYLKO I WYLACZNIE W LEWO.
> Zlamanie nakazu jest wykroczeniem.
> To tak jakbys pojechal pod prad jednokierunkowa bo gdzie tam zamkneli
> droge i nie oznaczyli...

Wtedy ktoś kto ma z nim kolizję, ma prawo spodziewać się że nie będzie nikt
jechał pod prąd.

W tym przypadku, Maykel nie miał prawa zakładać że tamten będzie skręcał w
lewo, bo nie widział znaków które są po tamtej stronie.

p. m.

do góry

szerszen wrote:

>
> Użytkownik "mvoicem" <m...@g...com> napisał w wiadomości
> news:ge957s$3td$1@news.onet.pl...
>
>> Czyżbyś sugerował że skoro stoję na pasie do skrętu w lewo, to nie muszę
>> sygnalizować skrętu?
>
> a czy zmieniasz pas ruchu albo kierunek jazdy?

Zazwyczaj tak.

p. m.

do góry

Użytkownik "Steel" <d...@K...pl> napisał w wiadomości
news:ge9m3o$svd$1@mx1.internetia.pl...
>> Masz prawo jazdy? Jezeli masz to bardzo sie dziwię.
>
> Mam... mam tez zdolnosc logicznego myslenia. z ktorej wynika ze to co
> wczesniej napisales to jakis zart w 95% przypadkow i branie doslownie
> tylko tych fragmentow prawa ktore ci pasuja w danym momencie, nie patrzac
> na reszte.
> ja natomiast dziwie sie ze ty jeszcze zyjesz jesli jestes prowadzacym
> pojazdy.
>
> Proponuje bys poczytal twoje wypociny na temat kasowania przez osoby
> kierujace, sygnalizator, znaki niewygodnych regul :)

To zinterpretuj art 5 PORD w inny sposób niz ja to zrobiłem Życze
powodzenia.


> Owszen sa sytuacje ze to co napisales jest prawda jednak w przypadku
> takiego skrzyzowania jak podal autor watku jest to totalna bzdura!

Nie wiem czy zauwazyłes ale w pewnym momencie dyskusja przeszła z tematów
szczególowych na ogólne.

P.S. Prawo jazdy mam już 28 lat i jeszcze zyję. Moze Cie to zdziwić ale gdy
mam przed sobą czerwone światło to zatrzymuję sie ponieważ wiem że nie mam
pierwszeństwa na tym skrzyzowaniu. Ba , zatrzymuję sie nawet gdy nie widze
zadnego pojazdu. A gdy mam czerwone swiatło a policjant nakazuje dalsza
jazdę to jade - zgodnie z art 5 PORD. Moze żyje w innym swiecie niz Ty , to
by wiele tłumaczyło....

do góry

Użytkownik "mvoicem" <m...@g...com> napisał w wiadomości
news:ge9m77$vci$2@news.onet.pl...

> Zazwyczaj tak.

zazwyczaj tak, co?

w tym przypadku kierujacy pojazdem ktory w efekcie pojechal prosto, nie mial
wlaczonego kierunkowskazu, wiec nie sygnalizowal zmiany pasa/kierunku, zatem
pytjacy mial prawo przypuszczac, ze skoro porusza sie pasem do skretu w lewo
i nie ma wlaczonego migacza, to bedzie skrecal w lewo tak jak mu nakazuja
znaki i jak go pas prowadzi, natomiast delikwent poruszajacy sie z
przeciwka, po piwersze zignorowal znaki poziome i pionowe, a po drugie
zmienil pas ruchu bez sygnalizacji zamiaru takiego manewru czym przyczynil
sie do kolizji

do góry

Andrzej Lawa pisze:

> Primo: formalnie nie masz pojęcia, jakie oznakowanie pasów ma ten jadący
> z przeciwka.

Się nie czyta przepisów, to się nie ma pojęcia... ;)

Art. 22. 1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany
pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności.
2. Kierujący pojazdem jest obowiązany zbliżyć się:
1) do prawej krawędzi jezdni - jeżeli zamierza skręcić w prawo,
2) do środka jezdni lub na jezdni o ruchu jednokierunkowym do lewej
jej krawędzi - jeżeli zamierza skręcić w lewo.

Jeśli w jednym kierunku znajdują się trzy pasy ruchu, przy czym pas lewy
kończy się na skrzyżowaniu uniemożliwiając dalszą jazdę w tym kierunku
to formalnie mam pojęcie jak są oznakowane pasy.
Szczególnie mam pojęcie jak są oznakowane, jeśli samochód na lewym pasie
jest niemal dokładnie na wprost mnie, więc nie może kontynuować
jazdy na wprost.
Oczywiście są tacy, którzy twierdzą, że może jechać.
Ale nie ma prawa jechać.
Jadąc czołgiem ma nawet szanse ujechać spory kawałek,
a ja jeśli nie ustąpię mu pierwszeństwa, to będę winny kolizji?
Zająłem mu pas ruchu, po którym on *chciał* jechać.

> Secundo: do czytaj artykuł czwarty do końca.

Znów wracasz do "okoliczności odmiennego zachowania",
a przecież nie po to się wybiera lewy pas ruchu, by skręcać w prawo!

Czyli podsumowując wykroczenia kierowcy z północy
- ignoruje znaki drogowe poziome
- ignoruje znaki drogowe pionowe
- na skrzyżowaniu zmienia pas ruchu
- nie sygnalizuje zamiaru zmiany pasa ruchu
- z lewego pasa skręca w prawo, a następnie w lewo
(jazda slalomem na środku skrzyżowania)
- zmienia pas ruchu nie zachowując należytej ostrożności
- porusza się z nadmierną prędkością nie umożliwiającą wyhamowania
przed przeszkodą na pasie do skrętu w lewo dla pojazdów
z przeciwnego kierunku.

Coś jeszcze dorzucisz, by wykazać, że nie jest winnym kolizji?

--
Pozdrawia Marek

do góry