eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoRozwód - dla mnie szok!
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 19

  • 1. Data: 2003-01-29 16:28:15
    Temat: Rozwód - dla mnie szok!
    Od: a...@p...onet.pl

    Trzy miesiące temu (zupełnie niespodziewanie) mąż oświadczył, że się
    wyprowadza i wystąpił o rozwód. Zaskoczenie było tym większe, że jestem na
    urlopie wychowawczym - mała Ola ma 1,5 roku. Wczoraj była pierwsza rozprawa
    pojednawcza.
    W pozwie mąż napisał, że niezgodność charakterów, że mnie nie kocha i tym
    podobne. Zadnych konkretnych zarzutów. Przed sądem między innymi powiedział,
    że nie biorę teraz udziału w jego życiu towarzyskim - czym solidnie
    zdenerwował p. sędzinę tak, że z trzaskiem zamknęła akta i powiedziała żeby
    się zastanowił przez trzy miesiące. Ja powiedziałam, że chcę się pogodzić.
    Jestem przerażona, wszystko to mnie przerasta.
    On i jego adwokatka proponuje mi abym zgodziła się na rozwód bez orzekania o
    winie, a wtedy zawrzemy korzystną ugodę (nie sprecyzowali jaką).
    Jaka ewentualna ugoda będzie dla dziecka i dla mnie korzystna. Co mogę uzyskać
    jeśli zdecyduję się na ugodę, a co jeśli będę walczyć o uznanie jego winnym
    rozpadu małżeństwa? Czy, oprócz straty czasu i nerwów, coś taka walka da? Jak
    mam maksymalnie zabezpieczyć dobro dziecka?
    Nie mamy jakiegoś majątku, mieszkaliśmy w osobnym mieszkaniu ale zapisanym na
    moich rodziców (on nawet nie był zameldowany). Żyliśmy praktycznie z jego
    pensji; zarabia dobrze ponad 6 tys/m-c. Moja pensja przed urlopem wychowawczym
    nie przekraczała 1 tys/m-c. Po urlopie, z dużym prawdopodobieństwem, będę
    bezrobotna - mam umowę o pracę tylko do końca roku. O jakie alimenty powinnam
    wystąpić w takiej sytuacji i czy powinnam już złożyć wniosek w sądzie, co
    jeszcze mogę ewentualnie uzyskać od męża?
    Może ktoś doswiadczony zechce udzielić mi jakichś rad, jak być w zaistniałej
    sytuacji - z góry bardzo dziękuję. Ania.


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 2. Data: 2003-01-29 17:10:39
    Temat: Odp: Rozwód - dla mnie szok!
    Od: "Sandra" <d...@w...pl>


    Użytkownik <a...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
    napisał:4...@n...onet.pl...
    > zdenerwował p. sędzinę tak, że z trzaskiem zamknęła akta i powiedziała
    żeby
    > się zastanowił przez trzy miesiące.

    zawiesila postepowanie?


    Ja powiedziałam, że chcę się pogodzić.
    > Jestem przerażona, wszystko to mnie przerasta.

    czyli dostałaś pozew skoro już była sprawa pojednawcza?
    jaka była reakcja na pozew? co proponuje powód w pozwie?

    > On i jego adwokatka proponuje mi abym zgodziła się na rozwód bez orzekania
    o
    > winie, a wtedy zawrzemy korzystną ugodę (nie sprecyzowali jaką).

    co to oznacza ? przecież w pozwie są propozycje , jakie? wynika mi z tego
    postu ,że coś zlekceważyłaś ...

    > Jaka ewentualna ugoda będzie dla dziecka i dla mnie korzystna. Co mogę
    uzyskać
    > jeśli zdecyduję się na ugodę, a co jeśli będę walczyć o uznanie jego
    winnym
    > rozpadu małżeństwa?

    to zależy jakie dowody przedstawił tylko niezgodność charakterów? może
    chwilowo nie chce wyciągać brudów? wiesz o tym najlepiej ...


    Czy, oprócz straty czasu i nerwów, coś taka walka da?

    to zalezy jak daleco doszło do Waszego rozkładu i po czyjej stronie będzie
    faktyczna wina ...

    Jak
    > mam maksymalnie zabezpieczyć dobro dziecka?

    alimenty zgodnie z potrzebami dziecka i możliwościami zarobkowymi
    pozwanego...

    > Nie mamy jakiegoś majątku, mieszkaliśmy w osobnym mieszkaniu ale zapisanym
    na
    > moich rodziców (on nawet nie był zameldowany).

    a to już ciekawe ..wnioskuje z tego ,że był jakiś powód nieufności...lub
    inne czynniki ...

    . O jakie alimenty powinnam
    > wystąpić w takiej sytuacji i czy powinnam już złożyć wniosek w sądzie, co
    > jeszcze mogę ewentualnie uzyskać od męża?

    ponawiam pytanie dostałaś odpis pozwu ... wynika mi z Twojej relacji ,że
    stawiasz sprawe odn. siebie nie informując grupy o stanowisku drugiej strony
    a z tego wynika ,że nie można obiektywnie ocenić Twojej sytuacji...

    > Może ktoś doswiadczony zechce udzielić mi jakichś rad, jak być w
    zaistniałej
    > sytuacji - z góry bardzo dziękuję.

    hm w tej kwestii głupio mi troche pisać ale myśle,że orientuje sie w miare
    dobrze ale by udzielić praktycznych informacji musisz uczciwie podchodzić i
    obiektywnie do sprawy ...nie jestem zwolenniczką dokopania jakiejkolwiek ze
    stron...

    Sandra



  • 3. Data: 2003-01-29 18:23:44
    Temat: Re: Rozwód - dla mnie szok!
    Od: "Elita.pl" <b...@e...pl>

    a...@p...onet.pl wrote:
    > Trzy miesiące temu (zupełnie niespodziewanie) mąż oświadczył, że się

    Nic się nie dzieje niespodziewanie.
    Jeżeli tak postąpił to albo dowiedział się, że to dziecko nie jest jego,
    albo też ma już inną kobietę.

    Jeśli wiesz, że dziecko jest jego - bo innaczej być nie może - to na Twoim
    miejscu nie zgadzałbym się w żadnym wypadku na rozwód bez orzekania o winie.

    Swoją drogą - gdzie jest Twój adwokat !?

    pozdrawiam
    Arek



    --
    http://www.sti.org.pl/0-700_XXX.htm


  • 4. Data: 2003-01-29 19:25:01
    Temat: Re: Rozwód - dla mnie szok!
    Od: Klasyk <k...@f...onet.pl>

    On 29 Jan 2003 17:28:15 +0100, a...@p...onet.pl wrote:

    >pensji; zarabia dobrze ponad 6 tys/m-c. Moja pensja przed urlopem wychowawczym
    >nie przekraczała 1 tys/m-c. Po urlopie, z dużym prawdopodobieństwem, będę
    >bezrobotna - mam umowę o pracę tylko do końca roku. O jakie alimenty powinnam
    >wystąpić w takiej sytuacji

    Jak wynika z toczacej sie w innym watku dyskusji do 3/5 zarobkow meza
    max. Przy czym 1/2 zarobkow meza powinna pani spokojnie wysadzic.



  • 6. Data: 2003-01-29 19:49:17
    Temat: Re: Rozwód - dla mnie szok!
    Od: "Hubert Suder" <h...@p...onet.pl>

    > Nic się nie dzieje niespodziewanie.
    > Jeżeli tak postąpił to albo dowiedział się, że to dziecko nie jest jego,
    > albo też ma już inną kobietę.
    > Jeśli wiesz, że dziecko jest jego - bo innaczej być nie może - to na Twoim
    > miejscu nie zgadzałbym się w żadnym wypadku na rozwód bez orzekania o winie.

    Ja na miejscu tego gościa bym nie podawał do sądu o rozwód, bo po co rozwód, jak
    to tylko kłopoty, i to nawet z dostaniem paszportu (dla mnie to bardzo ważne).
    Po prostu pojechał bym na jakieś wyspy tropikalne, a rozwód zignorował.
    Oczywiście mam na myśli, że beznadziejnym, i niezrozumiałym powodem do rozejścia
    się jest trzecia osoba (6. przykazanie). Rozejście się jest zrozumiałe, ale w
    przypadku, gdy człowiek po prostu nie chcę już małżeństwa, bo się np. odkochał,
    ale nie żadne 'inne kobiety'.

    Pozdrawiam
    Hubert




  • 5. Data: 2003-01-29 19:49:17
    Temat: Re: Rozwód - dla mnie szok!
    Od: "Hubert Suder" <h...@p...onet.pl>

    > Nic się nie dzieje niespodziewanie.
    > Jeżeli tak postąpił to albo dowiedział się, że to dziecko nie jest jego,
    > albo też ma już inną kobietę.
    > Jeśli wiesz, że dziecko jest jego - bo innaczej być nie może - to na Twoim
    > miejscu nie zgadzałbym się w żadnym wypadku na rozwód bez orzekania o winie.

    Ja na miejscu tego gościa bym nie podawał do sądu o rozwód, bo po co rozwód, jak
    to tylko kłopoty, i to nawet z dostaniem paszportu (dla mnie to bardzo ważne).
    Po prostu pojechał bym na jakieś wyspy tropikalne, a rozwód zignorował.
    Oczywiście mam na myśli, że beznadziejnym, i niezrozumiałym powodem do rozejścia
    się jest trzecia osoba (6. przykazanie). Rozejście się jest zrozumiałe, ale w
    przypadku, gdy człowiek po prostu nie chcę już małżeństwa, bo się np. odkochał,
    ale nie żadne 'inne kobiety'.

    Pozdrawiam
    Hubert




  • 7. Data: 2003-01-29 20:03:19
    Temat: Odp: Rozwód - dla mnie szok!
    Od: "Sandra" <d...@w...pl>


    Użytkownik Hubert Suder <h...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
    dyskusyjnych napisał:b19b8l$q6h$...@n...tpi.pl...
    > Ja na miejscu tego gościa bym nie podawał do sądu o rozwód, bo po co
    rozwód, jak
    > to tylko kłopoty, i to nawet z dostaniem paszportu (dla mnie to bardzo
    ważne).

    dlaczego niby kłopot z dostaniem paszportu?

    Sandra



  • 8. Data: 2003-01-29 20:09:24
    Temat: Re: Rozwód - dla mnie szok!
    Od: "Hubert Suder" <h...@p...onet.pl>

    Bardzo przepraszam, że aż 2 razy. To z powodu błędu w systemie :(
    Pozdrawiam
    Hubert




  • 9. Data: 2003-01-29 20:12:20
    Temat: Re: Rozwód - dla mnie szok!
    Od: "Hubert Suder" <h...@p...onet.pl>

    > dlaczego niby kłopot z dostaniem paszportu?

    AFAIK jest taki przepis prawny, że osoba, która się rozwodzi, a ma zobowiązania
    alimentacyjne, to choćby sumiennie płaciła, nie ma prawa dostać paszportu bez
    zgody drugiej strony (byłego współmałżonka/i) 8-((
    Pozdrawiam
    Hubert




  • 10. Data: 2003-01-30 08:20:36
    Temat: Re: Rozwód - dla mnie szok!
    Od: "Elita.pl" <b...@e...pl>

    Hubert Suder wrote:
    > AFAIK jest taki przepis prawny, że osoba, która się rozwodzi, a ma zobowiązania
    > alimentacyjne, to choćby sumiennie płaciła, nie ma prawa dostać paszportu bez
    > zgody drugiej strony (byłego współmałżonka/i) 8-((

    Nie ma takiego przepisu.

    pozdrawiam
    Arek

    --
    http://www.sti.org.pl/0-700_XXX.htm

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1