Witam ! Mam takie pytanie: czy po rozwodzie moja jeszcze obecna małżonka
zostanie przy moim nazwisku czy też automatycznie wróci do swojego nazwiska
panieńskiego?Jeżeli nie odbywa się to automatycznie to jak to zrobić ,żeby
ta niegodna osoba nie kalała mojego nazwiska

Pozdrawiam

do góry

Użytkownik "greg" <d...@i...pl> napisał w wiadomości
news:dca3rm$4ev$1@nemesis.news.tpi.pl...

.Jeżeli nie odbywa się to automatycznie to jak to zrobić ,żeby
> ta niegodna osoba nie kalała mojego nazwiska

Poprosic ją ładnie o zmianę. Jak nie będzie chciała to pozostanie Ci sie z
tym pogodzic:-))

HaNkA

do góry

HaNkA ReDhUnTeR napisał(a):

> Poprosic ją ładnie o zmianę. Jak nie będzie chciała to pozostanie Ci sie z
> tym pogodzic:-))

dokladnie, to od niej zalezy czy zmieni nazwisko czy nie, nie ma zadnego
przykazu :)

do góry

>
> dokladnie, to od niej zalezy czy zmieni nazwisko czy nie, nie ma zadnego
> przykazu :)

Zawsze jeszcze malzonek moze zmienic sobie nazwisko w trybie
administracyjnym, jesli nie chce miec takiego samego jak swoja byla ;-)

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Thu, 28 Jul 2005 10:37:10 +0000 (UTC), Kamil Walczak
<news:dcacgl$8o5$1@inews.gazeta.pl> napisał(a):

>>
>> dokladnie, to od niej zalezy czy zmieni nazwisko czy nie, nie ma zadnego
>> przykazu :)
>
> Zawsze jeszcze malzonek moze zmienic sobie nazwisko w trybie
> administracyjnym, jesli nie chce miec takiego samego jak swoja byla ;-)

A to dobre :-))))

Ja bardzo miałam ochotę powrócić do swojego panieńskiego/rodowego po
rozwodzie, ale w/g mnie jest tak brzydkie, że niestety pozostałam przy
nazwisku po mężu ( pomimo, że ładne, to mnie to też nie cieszy).


--
Kaja

do góry

> Ja bardzo miałam ochotę powrócić do swojego panieńskiego/rodowego po
> rozwodzie, ale w/g mnie jest tak brzydkie, że niestety pozostałam przy
> nazwisku po mężu ( pomimo, że ładne, to mnie to też nie cieszy).
>
>
Oj, coz to za problem? W koncu zawsze mozna zrobic to kolejny raz :-) A noz
nazwisko bedzie jeszcze ladniejsze (oczywiscie nie sugeruje, ze ktokolwiek
moze wyjsc za maz dla nazwiska tylko :-)

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

HaNkA ReDhUnTeR napisał(a):

>
> Poprosic ją ładnie o zmianę. Jak nie będzie chciała to pozostanie Ci sie z
> tym pogodzic:-))
>

MOże tez sam zmienić nazwisko i wtedy będzie miał inne niż była żona :)

--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
którymi staramy się je ukryć."

do góry

Thu, 28 Jul 2005 11:55:23 +0000 (UTC), Kamil Walczak
<news:dcah3b$4um$1@inews.gazeta.pl> napisał(a):

> Oj, coz to za problem? W koncu zawsze mozna zrobic to kolejny raz :-)

Można, ale ja już nie chcę żadnych ślubów :-)
Wolę pościelny ;-)

> A noz nazwisko bedzie jeszcze ladniejsze (oczywiscie nie sugeruje, ze ktokolwiek
> moze wyjsc za maz dla nazwiska tylko :-)

:-)))))))))))))


--
Kaja

do góry

> Wolę pościelny ;-)
>
Nazwa bardzo ladna :-) A i pewnie jest to sposob praktyczniejszy, przynajmniej
nie ma duzych ceregieli z rozwodem ;-)


pozdrawiam
wkamil

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Kamil Walczak wrote:

> Nazwa bardzo ladna :-) A i pewnie jest to sposob praktyczniejszy, przynajmniej
> nie ma duzych ceregieli z rozwodem ;-)

I co ważniejsze - z samym ślubem nie ma ceregieli. Policz, ile sobie
zaoszczędzisz na wymianie dokumentów, procedurach, korowodach itepe.

--
Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa)
Suzuki GSX 400e (1987) lab-rat-bike ;)

do góry