-
11. Data: 2007-05-14 19:19:01
Temat: Re: Rozwod
Od: "regen" <r...@-...pl>
Użytkownik "Maurycy" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>
>> BTW: co do alimentów od Ciebie, to ona musi znajdować się w niedostatku
>> nie ze swojej winy. Wielkopolska zdaje się rozwija się teraz ;)
> No tak ale ona nie pracuje. I nie bardzo ma ochote.
> Pracowala nie dawno przez tydzien i porzucila prace.
> A ona chce udowodnic ze to przezemnie nie moze pracowac.
> Patrz wyzej. Szpital. Twierdzi ze to przez to.
Ja w kwestii formalnej - żaden sąd nie potraktuje poważnie zarzutu , że
lekarze robili coś wbrew interesowi chorego. I nie ma tu większego znaczenia
czy coś podpisywałeś i na coś się zgadzałeś. Chora wymagała hospitalizacji a
wskazania do tego dawał doktor specjalista przyjmujący do szpitala. Ty
jesteś laikiem i w dobrej wierze podpisywałeś zgodę na leczenie, które nota
bene odniosło skutek jak widac - chora żyje , nie popełniła samobójstwa. To
co twierdzi Twoja żona nie ma tu żadnego znaczenia.
Jesli rzeczywiście nie może pracować z przyczyn zdrowotnych to dostanie
rentę .
Pozdrawiam
regen
-
12. Data: 2007-05-14 19:40:36
Temat: Re: Rozwod
Od: "Maurycy" <m...@p...onet.pl>
> Jesli rzeczywiście nie może pracować z przyczyn zdrowotnych to dostanie
> rentę .
To bylo by najlepsze rozwiazanie.
Boje sie tylko, ze latwiej jej bedzie wyciagnac pieniadze odemnie.
Wklejam uzasadnienie pozwu. Chce zeby byl bez orzekania o winie ale nie wiem
czy za bardzo jej nie obwiniam w nim.
Jak komus sie chce to niech przeczyta. Sugestie mile widziane.
Pożycie stron początkowo układało się pomyślnie i harmonijnie. Od blisko 5
lat pozwana zmieniła swoje zachowanie. Stała się konfliktowa, wybuchowa.
Okazało się, że jest uzależniona od tabletek uspakajających które zażywała
zanim się poznaliśmy. Poszła na odwyk. Przez następne trzy lata nie
podejmowała leczenia u specjalisty. Uzależniła się od następnych tabletek.
Ok. dwóch lat temu omal nie rozbiła naszego małżeństwa. Miała romans ze
wspólnym naszym znajomym. Udało się wszystko uratować.
Jej zachowanie i humory doprowadziło do tego że zacząłem nadużywać
alkocholu.
Od roku jednak nie układało się między nami. Miała coraz więcej tajemnic.
Coraz bardziej była skryta. Problemy miedzy nami i jej zachowanie omal nie
doprowadziły do tragedii.
Nie mogąc dać sobie rady targnąłem się na swoje życie.
Okazało się że ma ponownie romans. W marcu tego roku kazała mi się
wyprowadzić. W mieszkaniu nie pozostało już nic z moich rzeczy. Po tygodniu
nie mieszkała już sama. Oszukiwała mnie że jest to tylko lokator bo nie stać
jej na mieszkanie. Osobiście widziałem, że stosunki miedzy nimi są bardziej
zażyłe.
Po przedstawieniu tego wszystkiego nie widzę podstaw do dalszego
kontynuowania tego związku. Tym bardziej, że pozwana jest już z innym
partnerem.
-
13. Data: 2007-05-14 20:43:56
Temat: Re: Rozwod
Od: tommy <t...@w...pl>
Dnia Mon, 14 May 2007 21:40:36 +0200, Maurycy napisał(a):
>> Jesli rzeczywi?cie nie mo?e pracowaae z przyczyn zdrowotnych to dostanie
>> rent? .
>
> To bylo by najlepsze rozwiazanie.
> Boje sie tylko, ze latwiej jej bedzie wyciagnac pieniadze odemnie.
>
>
> Wklejam uzasadnienie pozwu. Chce zeby byl bez orzekania o winie ale nie wiem
> czy za bardzo jej nie obwiniam w nim.
> Jak komus sie chce to niech przeczyta. Sugestie mile widziane.
>
>
>
> Po?ycie stron pocz?tkowo uk?ada?o si? pomy?lnie i harmonijnie. Od blisko 5
> lat pozwana zmieni?a swoje zachowanie. Sta?a si? konfliktowa, wybuchowa.
> Okaza?o si?, ?e jest uzale?niona od tabletek uspakajaj?cych które za?ywa?a
> zanim si? poznali?my. Posz?a na odwyk. Przez nast?pne trzy lata nie
> podejmowa?a leczenia u specjalisty. Uzale?ni?a si? od nast?pnych tabletek.
> Ok. dwóch lat temu omal nie rozbi?a naszego ma??e?stwa. Mia?a romans ze
> wspólnym naszym znajomym. Uda?o si? wszystko uratowaae.
>
> Jej zachowanie i humory doprowadzi?o do tego ?e zacz??em nadu?ywaae
> alkocholu.
>
> Od roku jednak nie uk?ada?o si? mi?dzy nami. Mia?a coraz wi?cej tajemnic.
> Coraz bardziej by?a skryta. Problemy miedzy nami i jej zachowanie omal nie
> doprowadzi?y do tragedii.
>
> Nie mog?c daae sobie rady targn??em si? na swoje ?ycie.
>
> Okaza?o si? ?e ma ponownie romans. W marcu tego roku kaza?a mi si?
> wyprowadziae. W mieszkaniu nie pozosta?o ju? nic z moich rzeczy. Po tygodniu
> nie mieszka?a ju? sama. Oszukiwa?a mnie ?e jest to tylko lokator bo nie staae
> jej na mieszkanie. Osobi?cie widzia?em, ?e stosunki miedzy nimi s? bardziej
> za?y?e.
>
> Po przedstawieniu tego wszystkiego nie widz? podstaw do dalszego
> kontynuowania tego zwi?zku. Tym bardziej, ?e pozwana jest ju? z innym
> partnerem.
Jestem z Toba stary, kobiety to nie istoty myslace :-)
W pozywszym uzasadnieniu popraw slowo "alkocholu" na alkoholu :-)
Pozatym powodzenia.
-
14. Data: 2007-05-14 20:52:43
Temat: Re: Rozwod
Od: "Maurycy" <m...@p...onet.pl>
> W pozywszym uzasadnieniu popraw slowo "alkocholu" na alkoholu :-)
> Pozatym powodzenia.
Hee, Hee. A ja sie zastanawialem o co temu WORDowi chodzi.
Ale tak to jest jak czlowiek zyje w stresie i nie mysli.
-
15. Data: 2007-05-14 22:14:49
Temat: Re: Rozwod
Od: "Ola" <d...@v...pl>
Użytkownik "Maurycy" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:f2adp7$5um$1@news.onet.pl...
.
> Jak komus sie chce to niech przeczyta. Sugestie mile widziane.
>
>
>
> Pożycie stron początkowo układało się pomyślnie i harmonijnie. Od blisko 5
> lat pozwana zmieniła swoje zachowanie. Stała się konfliktowa, wybuchowa.
> Okazało się, że jest uzależniona od tabletek uspakajających które zażywała
> zanim się poznaliśmy. Poszła na odwyk. Przez następne trzy lata nie
> podejmowała leczenia u specjalisty. Uzależniła się od następnych tabletek.
> Ok. dwóch lat temu omal nie rozbiła naszego małżeństwa. Miała romans ze
> wspólnym naszym znajomym. Udało się wszystko uratować.
Oprócz wspomnianego już "alkocholu" (takie wpadki znacząco obniżają Twoją
wiarygodność, a może nie tyle obniżają wiarygodność co po prostu psują
wrażenie jakie się odnosi myśląc o Tobie): Przeredaguj ten tekst, tak żeby
bardziej wskazywał fakty niż emocje. Nie używaj form 1 os czy to liczby
mnogiej czy pojedynczej, czyli pisz tak jak w pierwszych zdaniach: pożycie
stron, pozwana itd, a nie tak jak dalej: zanim się poznaliśmy (przed
poznaniem się stron czy jakoś tak). I dalej: nie od tabletek uspokajających
tylko jakoś bardziej fachowo - nazwa leku np, w każdym razie nie potocznie!
W ogóle może lepiej żeby już na tym etapie pomógł Ci z tym ktoś mający w tej
kwestii doświadczenie.
Pozdrawiam Ola
-
16. Data: 2007-05-15 04:33:34
Temat: Re: Rozwod
Od: "Maurycy" <m...@p...onet.pl>
> Oprócz wspomnianego już "alkocholu" (takie wpadki znacząco obniżają Twoją
> wiarygodność, a może nie tyle obniżają wiarygodność co po prostu psują
> wrażenie jakie się odnosi myśląc o Tobie): Przeredaguj ten tekst, tak
> żeby bardziej wskazywał fakty niż emocje. Nie używaj form 1 os czy to
> liczby mnogiej czy pojedynczej, czyli pisz tak jak w pierwszych zdaniach:
> pożycie stron, pozwana itd, a nie tak jak dalej: zanim się poznaliśmy
> (przed poznaniem się stron czy jakoś tak). I dalej: nie od tabletek
> uspokajających tylko jakoś bardziej fachowo - nazwa leku np, w każdym
> razie nie potocznie! W ogóle może lepiej żeby już na tym etapie pomógł Ci
> z tym ktoś mający w tej kwestii doświadczenie.
> Pozdrawiam Ola
Masz racje co do tej 1 os. byl zbyt emocjonalny. Juz poprawiłem.
Musze jeszcze dopisac o podzial zadluzenia w banku i moge wysylac.
Czy warto na pierwsza rozprawe brac swiadka?
Zona goscia z ktorym zdradzila mnie moja zona chetnie bylaby swiadkiem.
-
17. Data: 2007-05-15 05:42:16
Temat: Re: Rozwod
Od: "Marcin P" <l...@o...pl>
Użytkownik "Maurycy" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:f2bd0g$48r$1@news.onet.pl...
>
>> Oprócz wspomnianego już "alkocholu" (takie wpadki znacząco obniżają Twoją
>> wiarygodność, a może nie tyle obniżają wiarygodność co po prostu psują
>> wrażenie jakie się odnosi myśląc o Tobie): Przeredaguj ten tekst, tak
>> żeby bardziej wskazywał fakty niż emocje. Nie używaj form 1 os czy to
>> liczby mnogiej czy pojedynczej, czyli pisz tak jak w pierwszych zdaniach:
>> pożycie stron, pozwana itd, a nie tak jak dalej: zanim się poznaliśmy
>> (przed poznaniem się stron czy jakoś tak). I dalej: nie od tabletek
>> uspokajających tylko jakoś bardziej fachowo - nazwa leku np, w każdym
>> razie nie potocznie! W ogóle może lepiej żeby już na tym etapie pomógł Ci
>> z tym ktoś mający w tej kwestii doświadczenie.
>> Pozdrawiam Ola
>
> Masz racje co do tej 1 os. byl zbyt emocjonalny. Juz poprawiłem.
Hm. Zatrudnij fachowca do tego pozwu. Kogoś, kto z przeprowadzi Cię przez to
z jak najmniejsząilością nerwów i jak najszybciej. I jak najkorzystniej dla Ciebie.
Pozew powinien pisać spec... To jest PIEPRZONA WOJNA i nie pisz w pozwie
o żadnych pozytywnych cechach kogoś, kto niszczy Ci życie!
Każdy sędzia pozna, że to pismo pisał laik i że nie masz wsparcia. Ona zrobi
maślane oczy, pobuczy się, przedstawi kilka zaświadczeń ze szpitala
i jesteś ugotowany, bulisz kupę kasy do końca życia.
Zainwestuj w specjalistę najwyższej klasy. Popytaj wśród znajomych, i pamiętaj,
że ona wyciągnie na Ciebie taką artylerię, że się nie pozbierasz.
TO JEST K... WOJNA!
Serdeczne pozdrowienia
--
Marcin
-
18. Data: 2007-05-15 06:57:05
Temat: Re: Rozwod
Od: Robert L <e...@p...onet.pl>
Marcin P napisał(a):
> Zainwestuj w specjalistę najwyższej klasy. Popytaj wśród znajomych, i pamiętaj,
> że ona wyciągnie na Ciebie taką artylerię, że się nie pozbierasz.
> TO JEST K... WOJNA!
Pozwole sobie jeszcze dodac jedna uwage...
Specjalista (mecenas) niech jest kobieta!
Pisze z autopsji...
--
Pozdrawiam
Robert Latala, MD
mailto:er2002@##WYKASUJ##poczta.onet.pl
502 43 46 44 #gg145720
-
19. Data: 2007-05-15 08:50:38
Temat: Re: Rozwod
Od: "Marcin P" <l...@o...pl>
Użytkownik "Robert L" <e...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:f2blk1$kuc$1@news.onet.pl...
> Marcin P napisał(a):
>> Zainwestuj w specjalistę najwyższej klasy. Popytaj wśród znajomych, i pamiętaj,
>> że ona wyciągnie na Ciebie taką artylerię, że się nie pozbierasz.
>> TO JEST K... WOJNA!
>
> Pozwole sobie jeszcze dodac jedna uwage...
> Specjalista (mecenas) niech jest kobieta!
>
> Pisze z autopsji...
>
A-cha. Tylko kobieta potrafi zniszczyć drugą kobietę.
Serdeczne pozdrowienia
--
Marcin
-
20. Data: 2007-05-15 14:48:29
Temat: Re: Rozwod
Od: "Maurycy" <m...@p...onet.pl>
Hm. Zatrudnij fachowca do tego pozwu. Kogoś, kto z przeprowadzi Cię przez to
z jak najmniejsząilością nerwów i jak najszybciej. I jak najkorzystniej dla
Ciebie.
Pozew powinien pisać spec...
Ile taki adwokat moze brac za taka sprawe? Sam mam pelno dlugow z malzenstwa
wiec nie chcialbym wiekszych kosztow.