-
1. Data: 2007-03-22 11:47:25
Temat: Rozwó z zagranicy
Od: "Andy" <f...@p...onet.pl>
Witam,
prosze o porade w takiej sprawie:
przebywam od trzech lat w USA, zona mieszka w Polsce,
postanowilismy wziasc rozwod, ja bede skladal pozew, bez orzekania
o winie. Nie posiadamy dzieci. Niestety nie moge leciec do Polski
na rozprawy. Czy jest mozliwe przeprowadzenie takiego rozwodu?
Reprezentowc mnie moze brat lub adwokat. (jak ma wygladac takie upowaznienie
dla brata?)
Dodatkowo w czasie malzenstwa mieszkalismy w miescie rodzinnym zony,
tam byl slub, natomiast ja nigdy nie bylem tam zameldowany, nawet czasowo.
Czy pozew mam skladac w miescie zamieszkania zony czy w miejscu
mojego zameldowania (inne wojewodztwo).
Pozdrawiam i dziekuje za rady,
Andrzej
-
2. Data: 2007-03-22 12:03:21
Temat: Re: Rozwó z zagranicy
Od: "miffy" <m...@m...mi>
Użytkownik "Andy" <f...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ettqc8$ibg$1@news.onet.pl...
> Witam,
> prosze o porade w takiej sprawie:
> przebywam od trzech lat w USA, zona mieszka w Polsce,
> postanowilismy wziasc rozwod, ja bede skladal pozew, bez orzekania
> o winie. Nie posiadamy dzieci. Niestety nie moge leciec do Polski
> na rozprawy. Czy jest mozliwe przeprowadzenie takiego rozwodu?
> Reprezentowc mnie moze brat lub adwokat. (jak ma wygladac takie
> upowaznienie
> dla brata?)
> Dodatkowo w czasie malzenstwa mieszkalismy w miescie rodzinnym zony,
> tam byl slub, natomiast ja nigdy nie bylem tam zameldowany, nawet czasowo.
> Czy pozew mam skladac w miescie zamieszkania zony czy w miejscu
> mojego zameldowania (inne wojewodztwo).
>
> Pozdrawiam i dziekuje za rady,
> Andrzej
Oczywiście jest możliwe i nikt Cię nie musi reprezentować, można sprawę
załatwić "korespondencyjnie"
-
3. Data: 2007-03-22 12:09:41
Temat: Re: Rozwó z zagranicy
Od: "Andy" <f...@p...onet.pl>
"miffy" <m...@m...mi> wrote in message news:ettrah$ell$1@news.lublin.pl...
>
> Użytkownik "Andy" <f...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:ettqc8$ibg$1@news.onet.pl...
>> Witam,
>> prosze o porade w takiej sprawie:
>> przebywam od trzech lat w USA, zona mieszka w Polsce,
>> postanowilismy wziasc rozwod, ja bede skladal pozew, bez orzekania
>> o winie. Nie posiadamy dzieci. Niestety nie moge leciec do Polski
>> na rozprawy. Czy jest mozliwe przeprowadzenie takiego rozwodu?
>> Reprezentowc mnie moze brat lub adwokat. (jak ma wygladac takie
>> upowaznienie
>> dla brata?)
>> Dodatkowo w czasie malzenstwa mieszkalismy w miescie rodzinnym zony,
>> tam byl slub, natomiast ja nigdy nie bylem tam zameldowany, nawet
>> czasowo.
>> Czy pozew mam skladac w miescie zamieszkania zony czy w miejscu
>> mojego zameldowania (inne wojewodztwo).
>>
>> Pozdrawiam i dziekuje za rady,
>> Andrzej
>
>
> Oczywiście jest możliwe i nikt Cię nie musi reprezentować, można sprawę
> załatwić "korespondencyjnie"
A mozesz napisac cos wiecej jesli sie orientujesz?
Gdzie skladac ten pozew? Jak uzasadnic swoja nieobecnosc
na rozprawach?
-
4. Data: 2007-03-22 12:15:59
Temat: Re: Rozwó z zagranicy
Od: "miffy" <m...@m...mi>
Użytkownik "Andy" <f...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ettrm0$n1j$1@news.onet.pl...
>
> "miffy" <m...@m...mi> wrote in message news:ettrah$ell$1@news.lublin.pl...
>>
>> Użytkownik "Andy" <f...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>> news:ettqc8$ibg$1@news.onet.pl...
>>> Witam,
>>> prosze o porade w takiej sprawie:
>>> przebywam od trzech lat w USA, zona mieszka w Polsce,
>>> postanowilismy wziasc rozwod, ja bede skladal pozew, bez orzekania
>>> o winie. Nie posiadamy dzieci. Niestety nie moge leciec do Polski
>>> na rozprawy. Czy jest mozliwe przeprowadzenie takiego rozwodu?
>>> Reprezentowc mnie moze brat lub adwokat. (jak ma wygladac takie
>>> upowaznienie
>>> dla brata?)
>>> Dodatkowo w czasie malzenstwa mieszkalismy w miescie rodzinnym zony,
>>> tam byl slub, natomiast ja nigdy nie bylem tam zameldowany, nawet
>>> czasowo.
>>> Czy pozew mam skladac w miescie zamieszkania zony czy w miejscu
>>> mojego zameldowania (inne wojewodztwo).
>>>
>>> Pozdrawiam i dziekuje za rady,
>>> Andrzej
>>
>>
>> Oczywiście jest możliwe i nikt Cię nie musi reprezentować, można sprawę
>> załatwić "korespondencyjnie"
>
> A mozesz napisac cos wiecej jesli sie orientujesz?
> Gdzie skladac ten pozew? Jak uzasadnic swoja nieobecnosc
> na rozprawach?
To może przytocze przykład, który jakiś czas temu miał miejsce:
Ona: w polsce składa pozew, w miejscu swojego zamieszkania, także w miejscu
ślubu
On (także nigdy nie był zameldowany w miejcu, gdzie wzięli ślub): za granicą
otrzymuje pozew, nie stawia się na sprawę pojednawczą, odpisuje na pozew, że
zgadza się ze wszystkim co ona napisała, niczego nie neguje i nawet nie ma
obowiązku tłumaczenia swojej nieobecności (sprawa także bez orzekania o
winę), zgadza się z kwotą, którą ona zaproponowała na alimenty na dziecko.
Odbywa sie druga, ostatnia sprawa, na której sędzia ogłasza wyrok (orzeka
rozwód). jedyny minus, to że taka sprawa na odległośc troche trwa.
-
5. Data: 2007-03-22 12:24:25
Temat: Re: Rozwó z zagranicy
Od: "Andy" <f...@p...onet.pl>
"miffy" <m...@m...mi> wrote in message news:etts26$fl5$1@news.lublin.pl...
>> A mozesz napisac cos wiecej jesli sie orientujesz?
>> Gdzie skladac ten pozew? Jak uzasadnic swoja nieobecnosc
>> na rozprawach?
> To może przytocze przykład, który jakiś czas temu miał miejsce:
> Ona: w polsce składa pozew, w miejscu swojego zamieszkania, także w
> miejscu ślubu
> On (także nigdy nie był zameldowany w miejcu, gdzie wzięli ślub): za
> granicą otrzymuje pozew, nie stawia się na sprawę pojednawczą, odpisuje na
> pozew, że zgadza się ze wszystkim co ona napisała, niczego nie neguje i
> nawet nie ma obowiązku tłumaczenia swojej nieobecności (sprawa także bez
> orzekania o winę), zgadza się z kwotą, którą ona zaproponowała na alimenty
> na dziecko. Odbywa sie druga, ostatnia sprawa, na której sędzia ogłasza
> wyrok (orzeka rozwód). jedyny minus, to że taka sprawa na odległośc troche
> trwa.
>
Dzieki, w takim razie wyglada to prosciej niz
sobie wyobrazalem. Chociaz z drugiej strony w przykladzie
ktory podales jest sytauacja odwrotna czyli pozywajaca strona
jest w Polsce.
Pozew skladam w miejscu swojego zameldownia?
Czy moze to byc miejsce zamiaszkania zony.
Kodeks chyba mowi cos o sadzie zamieszkania pozywajacego.
-
6. Data: 2007-03-22 12:48:48
Temat: Re: Rozwó z zagranicy
Od: "miffy" <m...@m...mi>
>>
> Dzieki, w takim razie wyglada to prosciej niz
> sobie wyobrazalem. Chociaz z drugiej strony w przykladzie
> ktory podales jest sytauacja odwrotna czyli pozywajaca strona
> jest w Polsce.
> Pozew skladam w miejscu swojego zameldownia?
> Czy moze to byc miejsce zamiaszkania zony.
> Kodeks chyba mowi cos o sadzie zamieszkania pozywajacego.
Gdzie złozyc pozew w twoim przypadku, tego niestety nie wiem i nie wiem, czy
fakt, że sytuacja jest odwrotna, nic nie zmienia. A jeśli okaże się, że w
takim przypadku sprawa się komplikuje, może lepiej niech żona złozy pozew,
jeśli się dogadaliście co do rozwodu?