-
51. Data: 2016-07-04 16:35:37
Temat: Re: Rozwieść się czy nie - co radzicie?
Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>
On 2016-07-04, Shrek <...@w...pl> wrote:
[...]
>> No i? "Nie podoba mi się pracodawca, to będę okradał kolegów.", tylko
>> na większą skalę.
>
> Przykład nietrafiony. Pracę jak mówił klasyk można zmienić. Państwowość
> już trudniej i przede wszystkim raczej nie należy jej zmieniać, tylko
> dlatego, że władza się nie podoba.
Ale to jest tzw. pierdolenie o szopenie. Jak Ci się władza nie podoba,
to jej "szkodź" w sposób który jej szkodzi. Wmawianie że kantowanie
innych obywateli jest kantowaniem władzy to jest tylko taka fajna
argumentacja żeby się lepiej poczuć.
--
Wojciech Bańcer
w...@g...com
-
52. Data: 2016-07-04 16:40:59
Temat: Re: Rozwieść się czy nie - co radzicie?
Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>
On 2016-07-04, Shrek <...@w...pl> wrote:
[...]
>>> Bo wiem, jak to wygląda. Daj spokój - wszyscy wiedzą, nie ma co zaklinać
>>> rzeczywistości. Przecież nie jest tajemnicą, że na umowy o dzieło
>>> pracują nawet sprzątaczki w urzędach.
>>
>> Oczywiście, jasne, "wszyscy wiedzą".
>> A Polak to pijak i złodziej.
>
> Daj spokój. Przecież to nie jakaś wiedza tajemna - prawda?
Nie. To się nazywa stereotypy.
I jest to tzw. trzeci rodzaj prawdy.
>> Jakoś w moim otoczeniu gospodarczym nie jest tak i raczej zarząd
>> tłumaczy się dlaczego nie było zysku. Ale "wszyscy wiedzą".
>
> A to twoje otoczenie to spółki akcyjne, czy spółka córka z.o.o (albo
> wręcz kombinowana - komandytowa + z.o.o?
A to są "wszyscy"? Wskażesz jaki procent statystyczny stanowią owe
podmioty w gospodarce? Tak, kilka spółek tego typu też się znajdzie.
Część robionych np. pod konkretne inwestycje, pod inwestorów itp.
No i? Tak, zapewne są podmioty gospodarcze, które postępują nieucziwie,
ale Ty byłeś łaskaw zasugerować że wszystkie tak postępują.
>> Ty mierzysz na zasadzie "wszyscy wiedzą", a innym bronisz?
>
> A nie bronię ci. Jak chcesz to możesz sobie wierzyć w co chcesz. Póki co
> mamy wolność wyznania i poglądów.
Nie tuptuś. :) TOBIE się nie podoba, że inni nazywają Cię gorszym sortem.
A działa to na dokładnie tej samej zasadzie, na jakiej TY oceniasz
podmioty gospodarcze.
--
Wojciech Bańcer
w...@g...com
-
53. Data: 2016-07-04 17:50:00
Temat: Re: Rozwieść się czy nie - co radzicie?
Od: "Com" <c...@c...com>
w ty wypadku zadnej "stronie" nie zależy na zwiększaniu kosztów zabawy ....
A zabronisz tego stronie przeciwnej?
-----
> a to juz obligatoryjne jest korzystanie z pelnomocnika?
-
54. Data: 2016-07-04 17:50:10
Temat: Re: Rozwieść się czy nie - co radzicie?
Od: Shrek <...@w...pl>
On 04.07.2016 16:40, Wojciech Bancer wrote:
>>>> Bo wiem, jak to wygląda. Daj spokój - wszyscy wiedzą, nie ma co zaklinać
>>>> rzeczywistości. Przecież nie jest tajemnicą, że na umowy o dzieło
>>>> pracują nawet sprzątaczki w urzędach.
>>>
>>> Oczywiście, jasne, "wszyscy wiedzą".
>>> A Polak to pijak i złodziej.
>>
>> Daj spokój. Przecież to nie jakaś wiedza tajemna - prawda?
>
> Nie. To się nazywa stereotypy.
> I jest to tzw. trzeci rodzaj prawdy.
Jasne - problem umów cywilnoprawnych zamiast odpowiadających stanowi
faktycznemu umów o pracę sobie wydumałem?
>>> Jakoś w moim otoczeniu gospodarczym nie jest tak i raczej zarząd
>>> tłumaczy się dlaczego nie było zysku. Ale "wszyscy wiedzą".
>>
>> A to twoje otoczenie to spółki akcyjne, czy spółka córka z.o.o (albo
>> wręcz kombinowana - komandytowa + z.o.o?
>
> A to są "wszyscy"? Wskażesz jaki procent statystyczny stanowią owe
> podmioty w gospodarce?
Zagraniczne? No to jazda:
Tesco,
Lidl,
Carrefour
No dobra - sprawdźmy inne dziedziny
Transport,
Arriva
Mobiles
Telekomunikacja
Tu lepiej.
Przemysł
Tu różnie.
Czyli nie taki mały wcale procent.
Generalnie jak jest spółka akcyjna to ma przynieść zysk, jak z.o.o to
najlepiej jakiś umiarkowany. I co - chcesz powiedzieć, że rzeczywistym
celem spółk córki jest poniesienie straty? A przecież to normalna praktyka.
Shrek
-
55. Data: 2016-07-04 18:00:14
Temat: Re: Rozwieść się czy nie - co radzicie?
Od: Shrek <...@w...pl>
On 04.07.2016 16:35, Wojciech Bancer wrote:
>> Przykład nietrafiony. Pracę jak mówił klasyk można zmienić. Państwowość
>> już trudniej i przede wszystkim raczej nie należy jej zmieniać, tylko
>> dlatego, że władza się nie podoba.
>
> Ale to jest tzw. pierdolenie o szopenie. Jak Ci się władza nie podoba,
> to jej "szkodź" w sposób który jej szkodzi.
Znaczy co mam zrobić? Jakiś przewrót?
> Wmawianie że kantowanie
> innych obywateli jest kantowaniem władzy to jest tylko taka fajna
> argumentacja żeby się lepiej poczuć.
Już ci pisałem - złodziejem są tu politycy, którzy najpierw zawłaszczyli
sobie państwo, a teraz sięgają do kieszeni podatników, nie po to żeby
finansować statutowe działania państwa, a prywatną propagandę. Ich się
czepiaj, a nie okradanych. Masz jakiś syndrom sztokholmski.
Shrek
-
56. Data: 2016-07-04 18:07:46
Temat: Re: Rozwieść się czy nie - co radzicie?
Od: Shrek <...@w...pl>
On 04.07.2016 16:32, Wojciech Bancer wrote:
> Co wybory ta sama wymówka, niezależnie od opcji politycznych.
Uwierz, że nie. Przeżyłem trochę wyborów i tak źle nie było nigdy.
> Tylko dziwnym trafem w innych krajach władza cierpi na podobne przywary.
To powiedz jeszcze w których krajach prezydent z premierem nie wypełnia
obowiązków narzuconych konstytucją, bo prezes partii nie pozwala. Który
szef partii wprost nazywa połowę społeczeństwa gorszym sortem obywateli?
W którym kraju służby specjalne robią za policję polityczną? Czy jest
jeszcze jakiś kraj gdzie każde wystapienie kompanni reprezentacyjnej
wiąże się z apelem "poległych" w wypadku komunikacyjnym? A jak cywilne
władzę sobie tego nie życzą to im się komprania reprezentacyjna próbuje
wbić na krzywy ryj? Znasz taki cywilizowany kraj?
> Niezależnie od tego jak się usprawiedliwisz przed sobą, fakt pozostaje
> faktem: "okupantowi", "władzy", "jakzwałtakzwał" nie robisz nic,
> szkodzisz innym którzy są w systemie i są bardziej uczciwi od Ciebie.
>
> Nie mówię, że nie należy nic robić "okupantowi".
> Mówię, że obrana metoda *jemu* akurat nie robi nic.
Co proponujesz?
Shrek
-
57. Data: 2016-07-04 18:27:34
Temat: Re: Rozwieść się czy nie - co radzicie?
Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>
On 2016-07-04, Shrek <...@w...pl> wrote:
[...]
>> Co wybory ta sama wymówka, niezależnie od opcji politycznych.
> Uwierz, że nie. Przeżyłem trochę wyborów i tak źle nie było nigdy.
>
>> Tylko dziwnym trafem w innych krajach władza cierpi na podobne przywary.
>
> To powiedz jeszcze w których krajach prezydent z premierem nie wypełnia
> obowiązków narzuconych konstytucją, bo prezes partii nie pozwala. Który
> szef partii wprost nazywa połowę społeczeństwa gorszym sortem obywateli?
A w których po prostu zmienili konstytucję "bo mogli"?
Albo w których konstytucja nie miała ograniczeń przeszkadzających władzy?
Jeny, przypadków nadużyć w różnych krajach było mnóstwo, ale ani nie śledzimy
tych krajów tak szczególnie, ani też te informacje nie wyciekają.
> W którym kraju służby specjalne robią za policję polityczną?
A "Watergate" Ci coś mówi?
> Czy jest jeszcze jakiś kraj gdzie każde wystapienie kompanni reprezentacyjnej
> wiąże się z apelem "poległych" w wypadku komunikacyjnym?
Są kraje gdzie wodzowie mają większą megalomanię.
> A jak cywilne władzę sobie tego nie życzą to im się komprania reprezentacyjna
> próbuje wbić na krzywy ryj? Znasz taki cywilizowany kraj?
A znasz wszystkie brudy innych krajów, że jesteś w stanie stwierdzić,
że to nasz grajdołek jest najgorszy?
I jakie to są "cywilizowane kraje"? Arabia Saudyjska to jest cywilizowany
kraj, czy nie? A Rosja? A Węgry? A Stany Zjednoczone? Czy "cywilizowanym
krajem" nazwiemy teraz kraj, który pasuje do koncepcji? :)
>> Nie mówię, że nie należy nic robić "okupantowi".
>> Mówię, że obrana metoda *jemu* akurat nie robi nic.
>
> Co proponujesz?
Ale czemu ja mam proponować? To Ty chcesz "szkodzić".
Po prostu wskazuję, że metoda którą obrałeś nie "szkodzi".
Są różne formy protesty wobec władzy, ale kantowanie
na podatkach/świadczeniach nie jest jedną z nich.
Chcesz kantować, to sobie kantuj, tylko nie wciskaj
kitu że szkodzisz władzy, mkej? :)
Tylko tyle i aż tyle.
--
Wojciech Bańcer
w...@g...com
-
58. Data: 2016-07-04 18:30:33
Temat: Re: Rozwieść się czy nie - co radzicie?
Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>
On 2016-07-04, Shrek <...@w...pl> wrote:
[...]
> Już ci pisałem - złodziejem są tu politycy, którzy najpierw zawłaszczyli
> sobie państwo, a teraz sięgają do kieszeni podatników, nie po to żeby
> finansować statutowe działania państwa, a prywatną propagandę.
Ale co ma jedno wspólnego z drugim (krytykowanie polityków do tematu
wątku)? Rozumiem, ze dopóki "politycy kradną", to uważasz że też możesz?
Jak pies sąsiada zesra Ci się na dywan, to masz moralne prawo zesrać
się na dywan sąsiada?
Krytykować polityków sobie możemy, nie zmienia to jednak ani kwalifikacji,
ani kategorii czynu autora wątku. Ani w żaden sposób go nie usprawiedliwia.
--
Wojciech Bańcer
w...@g...com
-
59. Data: 2016-07-04 18:35:04
Temat: Re: Rozwieść się czy nie - co radzicie?
Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>
On 2016-07-04, Shrek <...@w...pl> wrote:
[...]
>> Nie. To się nazywa stereotypy.
>> I jest to tzw. trzeci rodzaj prawdy.
>
> Jasne - problem umów cywilnoprawnych zamiast odpowiadających stanowi
> faktycznemu umów o pracę sobie wydumałem?
To są wg Ciebie optymalizacje podatkowe? No niezbyt.
>>> A to twoje otoczenie to spółki akcyjne, czy spółka córka z.o.o (albo
>>> wręcz kombinowana - komandytowa + z.o.o?
>>
>> A to są "wszyscy"? Wskażesz jaki procent statystyczny stanowią owe
>> podmioty w gospodarce?
>
> Zagraniczne? No to jazda:
>
> Tesco,
> Lidl,
> Carrefour
>
> No dobra - sprawdźmy inne dziedziny
>
> Transport,
> Arriva
> Mobiles
>
> Telekomunikacja
>
> Tu lepiej.
>
> Przemysł
>
> Tu różnie.
>
> Czyli nie taki mały wcale procent.
A ile jest ogólnie firm w Polsce, że mówisz, że "niemały procent"?
> Generalnie jak jest spółka akcyjna to ma przynieść zysk, jak z.o.o to
> najlepiej jakiś umiarkowany. I co - chcesz powiedzieć, że rzeczywistym
> celem spółk córki jest poniesienie straty? A przecież to normalna praktyka.
I spółka akcyjna i z o.o. ma przynieść zysk swoim akcjonariuszom/wspólnikom,
a nie "sobie". Tylko tyle i aż tyle.
--
Wojciech Bańcer
w...@g...com
-
60. Data: 2016-07-04 18:43:35
Temat: Re: Rozwieść się czy nie - co radzicie?
Od: Shrek <...@w...pl>
On 04.07.2016 18:30, Wojciech Bancer wrote:
>> Już ci pisałem - złodziejem są tu politycy, którzy najpierw zawłaszczyli
>> sobie państwo, a teraz sięgają do kieszeni podatników, nie po to żeby
>> finansować statutowe działania państwa, a prywatną propagandę.
>
> Ale co ma jedno wspólnego z drugim (krytykowanie polityków do tematu
> wątku)? Rozumiem, ze dopóki "politycy kradną", to uważasz że też możesz?
Nie - ja po prostu staram się nie być okradzionym.
Shrek