eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Rozwieść się czy nie - co radzicie?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 156

  • 131. Data: 2016-07-06 17:36:26
    Temat: Re: Rozwieść się czy nie - co radzicie?
    Od: Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl>

    W dniu 2016-07-06 o 17:06, Tomasz Chmielewski pisze:
    >
    > No był, w sensie opisywanym przez Kviata.
    >
    > - Źle działa słuzba zdrowia -> nie będę płacił podatków
    >
    > - Nie podoba mi się cośtam -> nie będę płacił podatków
    >
    > - Muszę segregować śmieci -> ten chory pomysł narzucił okupant Unia ->
    > nie będę płacił podatków
    >
    > - w reżimowej TV każą segregować śmieci -> okupant, ja nie będę za karę
    > płacił podatków

    Nie wiem czy celowo wypaczasz sens tego co napisałem, czy sobie tylko
    żartujesz, dlatego na wszelki wypadek tego nie skomentuję :)

    Pozdrawiam
    Piotr




  • 132. Data: 2016-07-06 17:42:19
    Temat: Re: Rozwieść się czy nie - co radzicie?
    Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>

    On 2016-07-06, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:

    [...]

    >>> A te właśnie zwykle wynikały z tego, że władzy kasa się skończyła i
    >>> nie mieli za co kupić poparcia. OIDP z tego powodu rozpadł się blok
    >>> wschodni. Więc tak - bywa skuteczne.
    >
    >>1/ władzy się pieniądze nie skończyły i żyło jej się dostatnio
    > Jak zaczyna brakowac na zomowcow, to jest zle ...

    No ale nie brakło. Po prostu masa krytyczna ludzi protestujących
    była zbyt duża do ogarnięcia. Dalej to już mamy regularny konflikt
    zbrojny i wojnę domową.

    Ale pierwszym (i widocznym) sposobem masowych malwersacji podatkowych
    jest widoczne zubużenie społeczeństwa, a nie "zagrożenie władzy".
    Dopiero te zubużenie, w połączeniu z innymi czynnikami powoduje
    masowe niezadowolenie.

    I to jest mój punkt wyjściowy:
    wyłudzanie świadczeń odbija się przede wszystkim na społeczeństwie.
    Nikt nie podał do tej pory przekonującego argumentu że jest inaczej.

    >>2/ bunt społeczny nie objawiał się w postaci niepłacenia podatków
    >
    > Bo podatkow nie bylo.
    > Tzn byly, ale wbudowane w system.

    No ale ja pytam o konkretnie taką sytuację, a nie "jakikolwiek" sprzeciw
    społeczny. Pytam konkretnie, w którym systemie malwersacje podatkowe były
    czynnym, świadomym i skutecznym oporem wobec władzy, a nie po prostu
    zwykłym cwaniaczeniem?

    --
    Wojciech Bańcer
    w...@g...com


  • 133. Data: 2016-07-06 17:59:43
    Temat: Re: Rozwieść się czy nie - co radzicie?
    Od: Tomasz Chmielewski <t...@n...example.com>

    On 07/07/2016 12:36 AM, Kviat wrote:
    > W dniu 2016-07-06 o 17:06, Tomasz Chmielewski pisze:
    >>
    >> No był, w sensie opisywanym przez Kviata.
    >>
    >> - Źle działa słuzba zdrowia -> nie będę płacił podatków
    >>
    >> - Nie podoba mi się cośtam -> nie będę płacił podatków
    >>
    >> - Muszę segregować śmieci -> ten chory pomysł narzucił okupant Unia ->
    >> nie będę płacił podatków
    >>
    >> - w reżimowej TV każą segregować śmieci -> okupant, ja nie będę za karę
    >> płacił podatków
    >
    > Nie wiem czy celowo wypaczasz sens tego co napisałem, czy sobie tylko
    > żartujesz, dlatego na wszelki wypadek tego nie skomentuję :)

    Nie wypaczam.

    Po prostu ty sobie usprawiedliwiasz "bo reżim to" (i mając sporo racji),
    a inny, być może patrząc na ciebie, będzie usprawiedliwiał "a bo coś tam
    innego mi nie pasuje".
    A to prosta droga do anarchii (słowo pochodzące z klasycznego języka
    greckiego, heh).


    Nie pasuje ci obecny "reżim"? No to już za jakieś 3 lata kolejne wybory,
    namów znajomych, i wybierzcie taki, jaki wam będzie odpowiadał.


    Tomasz Chmielewski
    https://wpkg.org


  • 134. Data: 2016-07-06 18:12:36
    Temat: Re: Rozwieść się czy nie - co radzicie?
    Od: Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl>

    W dniu 2016-07-06 o 17:59, Tomasz Chmielewski pisze:
    >
    > Po prostu ty sobie usprawiedliwiasz "bo reżim to" (i mając sporo racji),
    > a inny, być może patrząc na ciebie, będzie usprawiedliwiał "a bo coś tam
    > innego mi nie pasuje".

    To niech patrzy na siebie :) Co ja? Guru jakiś czy co? Jak własnego
    rozumu nie ma, to przecież nie moja wina i nie mam zamiaru z tego powodu
    się umartwiać.

    > A to prosta droga do anarchii (słowo pochodzące z klasycznego języka
    > greckiego, heh).

    Mi tam wystarczy ja władzę stracą...

    > Nie pasuje ci obecny "reżim"? No to już za jakieś 3 lata kolejne wybory,

    Optymista :)

    > namów znajomych, i wybierzcie taki, jaki wam będzie odpowiadał.

    Nie muszę namawiać. Nie mam takich znajomych, których musiałbym namawiać.

    Pozdrawiam
    Piotr


  • 135. Data: 2016-07-06 18:40:48
    Temat: Re: Rozwieść się czy nie - co radzicie?
    Od: Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl>

    W dniu 2016-07-06 o 17:42, Wojciech Bancer pisze:
    > On 2016-07-06, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    >
    > [...]
    >
    >>>> A te właśnie zwykle wynikały z tego, że władzy kasa się skończyła i
    >>>> nie mieli za co kupić poparcia. OIDP z tego powodu rozpadł się blok
    >>>> wschodni. Więc tak - bywa skuteczne.
    >>
    >>> 1/ władzy się pieniądze nie skończyły i żyło jej się dostatnio
    >> Jak zaczyna brakowac na zomowcow, to jest zle ...
    >
    > No ale nie brakło. Po prostu masa krytyczna ludzi protestujących
    > była zbyt duża do ogarnięcia.

    Czyli brakło. Gdyby nie brakło, byłoby więcej zomowców do ogarnięcia.

    > Ale pierwszym (i widocznym) sposobem masowych malwersacji podatkowych

    Zgodnych z prawem...

    > jest widoczne zubużenie społeczeństwa,

    Które prowadzi do...

    > a nie "zagrożenie władzy".
    > Dopiero te zubużenie, w połączeniu z innymi czynnikami powoduje
    > masowe niezadowolenie.

    Czyli mam się dawać okradać żeby nie było niezadowolenia, żebym mógł
    dalej się dawać okradać.
    Nie "kupuję" takiej argumentacji.

    > I to jest mój punkt wyjściowy:
    > wyłudzanie świadczeń

    Zgodnie z prawem...

    > odbija się przede wszystkim na społeczeństwie.
    > Nikt nie podał do tej pory przekonującego argumentu że jest inaczej.

    A czy ktoś z tym polemizuje?
    To, że "po drodze" zubożeje społeczeństwo nijak nie przeczy temu, że w
    efekcie istnieje duża szansa na utratę władzy przez władzę.

    >>> 2/ bunt społeczny nie objawiał się w postaci niepłacenia podatków
    >>
    >> Bo podatkow nie bylo.
    >> Tzn byly, ale wbudowane w system.
    >
    > No ale ja pytam o konkretnie taką sytuację, a nie "jakikolwiek" sprzeciw
    > społeczny. Pytam konkretnie, w którym systemie malwersacje podatkowe były
    > czynnym, świadomym i skutecznym oporem wobec władzy, a nie po prostu
    > zwykłym cwaniaczeniem?

    "Malwersacje" podatkowe *są* czynnym sprzeciwem wszędzie tam, gdzie na
    takie "malwersacje" władza sama daje przyzwolenie (głupie prawo).
    W jednych państwach na większą skalę, a w innych na mniejszą. Bo świat
    jest szary, a nie 0 i 1.

    Czy robione świadomie? No pewnie... można korzystać ze swoich praw
    również nieświadomie.

    Czy są skuteczne? Konkretnie? Wszędzie. Wszędzie mniejsze wpływy do kasy
    państwa władzę boli, bo nigdy nie wiadomo ilu dodatkowych zomowców
    trzeba będzie wynająć albo ile kasy rozdać żeby załagodzić. I na
    ośmiorniczki może nie wystarczyć. Nawet jak kradną pod siebie i tworzą
    głupie prawo, to aż takimi imbecylami nie są, że nie potrafią liczyć.

    Pozdrawiam
    Piotr


  • 136. Data: 2016-07-06 18:58:33
    Temat: Re: Rozwieść się czy nie - co radzicie?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Wojciech Bancer" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:slrnnnq9mr.53v.wojciech.bancer@pl-test.
    org...
    On 2016-07-06, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    [...]
    >No ale ja pytam o konkretnie taką sytuację, a nie "jakikolwiek"
    >sprzeciw
    >społeczny. Pytam konkretnie, w którym systemie malwersacje podatkowe
    >były
    >czynnym, świadomym i skutecznym oporem wobec władzy, a nie po prostu
    >zwykłym cwaniaczeniem?

    W USA. A raczej w amerykanskich koloniach GB.

    Rzad chcial, aby kolonisci utrzymywali wojsko, kolonisci chcieli
    troche samorzadu, poniewaz podatki nie byly jeszcze takie powszechne,
    to rzad windowal clo na rum i herbate, a kolonisci odpowiadali
    przemytem i bimbrem :-)

    J.


  • 137. Data: 2016-07-06 19:09:59
    Temat: Re: Rozwieść się czy nie - co radzicie?
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 06.07.2016 17:14, Wojciech Bancer wrote:

    >> A te właśnie zwykle wynikały z tego, że władzy kasa się skończyła i nie
    >> mieli za co kupić poparcia. OIDP z tego powodu rozpadł się blok
    >> wschodni. Więc tak - bywa skuteczne.
    >
    > 1/ władzy się pieniądze nie skończyły i żyło jej się dostatnio

    Widać się skończyły. Nie mieli dalej za co "utrzymać" społeczeństwa. A
    bez społeczeństwa z którego mogliby kasę ciągnąć, nie mieli kasy i kółko
    się zamknęło. Po prostu zbankrutowali.

    > 2/ bunt społeczny nie objawiał się w postaci niepłacenia podatków

    Oj objawiał się. Właśnie z poczucia, że państwo nie jest ich nie płacili
    "podatków" - czyli przekładając to na "walutę" komuszą, w dupie mieli
    "dobrą robotę". Państwo udawało, że płaci, obywatele udawali, że
    pracują, a w międzyczasie "prywatyzowali" co się da. W pewnym momencie
    okazało się, że państwo jest wydmuszką, a władza mimo, że sama miała
    okazała się bezsilna.

    Shrek.


  • 138. Data: 2016-07-06 19:25:34
    Temat: Re: Rozwieść się czy nie - co radzicie?
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 06.07.2016 17:42, Wojciech Bancer wrote:

    > No ale nie brakło. Po prostu masa krytyczna ludzi protestujących
    > była zbyt duża do ogarnięcia. Dalej to już mamy regularny konflikt
    > zbrojny i wojnę domową.
    >
    > Ale pierwszym (i widocznym) sposobem masowych malwersacji podatkowych
    > jest widoczne zubużenie społeczeństwa, a nie "zagrożenie władzy".
    > Dopiero te zubużenie, w połączeniu z innymi czynnikami powoduje
    > masowe niezadowolenie.

    I w efekcie szkodzi to władzy. CND - tak brak wpływu do budżetu szkodzi
    władzy, bo ta mimo, że "sama się wyżywi", to jednak na bardzo krótką metę.

    > I to jest mój punkt wyjściowy:
    > wyłudzanie świadczeń odbija się przede wszystkim na społeczeństwie.
    > Nikt nie podał do tej pory przekonującego argumentu że jest inaczej.

    Przede wszystkim - jak będziesz potulnie płacił, to zakładasz, że
    okupant się nachapie i zostawi cię w spokoju? Otóż nie - biorąc pod
    uwagę jego działania, kasy za chwilę zabraknie i zgadnij skąd ją weźmie.
    Podatki owszem mają sens, jak są wydawane w miarę rozsądnie. Podatek na
    TVPiS jest po prostu skokiem na kasę i unikanie jego płacenia jest moim
    zdaniem ze wszechmiar słuszne. Jak chcesz to płać jego 10 krotność - w
    ten sposób ulżysz społeczeństwu;)

    >>> 2/ bunt społeczny nie objawiał się w postaci niepłacenia podatków
    >>
    >> Bo podatkow nie bylo.
    >> Tzn byly, ale wbudowane w system.
    >
    > No ale ja pytam o konkretnie taką sytuację, a nie "jakikolwiek" sprzeciw
    > społeczny. Pytam konkretnie, w którym systemie malwersacje podatkowe były
    > czynnym, świadomym i skutecznym oporem wobec władzy, a nie po prostu
    > zwykłym cwaniaczeniem?

    Zdaje się, że np Bostńska Herbatka była końcowym wynikiem unikania
    fiskalizmu. W efekcie powstało supermocarstwo;)

    Shrek


  • 139. Data: 2016-07-07 08:25:18
    Temat: Re: Rozwieść się czy nie - co radzicie?
    Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>

    W dniu 2016-07-06 17:59, Tomasz Chmielewski pisze:
    > to już za jakieś 3 lata kolejne wybory, namów znajomych, i wybierzcie
    > taki, jaki wam będzie odpowiadał.

    Wybory rodem z PRL-u - czyli nie ma wyboru, bo głosować możesz TYLKO na
    tych, których prezesi partii zatwierdzą...

    --
    Kaczus
    http://kaczus.ppa.pl


  • 140. Data: 2016-07-07 09:07:26
    Temat: Re: Rozwieść się czy nie - co radzicie?
    Od: Tomasz Chmielewski <t...@n...example.com>

    On 07/07/2016 03:25 PM, Tomasz Kaczanowski wrote:
    > W dniu 2016-07-06 17:59, Tomasz Chmielewski pisze:
    >> to już za jakieś 3 lata kolejne wybory, namów znajomych, i wybierzcie
    >> taki, jaki wam będzie odpowiadał.
    >
    > Wybory rodem z PRL-u - czyli nie ma wyboru, bo głosować możesz TYLKO na
    > tych, których prezesi partii zatwierdzą...

    Zupełnie jakbym słyszał wyborcę PiS przez ostatnie 8 lat - wybory
    sfałszowane, manipulacje w komisjach wyborczych...


    Tomasz Chmielewski
    https://wpkg.org

strony : 1 ... 13 . [ 14 ] . 15 . 16


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1