Witam
Mam wyznaczony termin sprawy rozwodowej. Malzenstwo bezdzietne, bez
majatku w separacji ponad rocznej (mieszkamy w osobnych miastach), maz
alkoholik. Jakich pytan mozna sie spodziewac na rozprawie bez orzekania o
winie, skoro maz nei rozumie dlaczego chce sie z nim rozwiezc? Moze ktos z
Panstw amial podobna sytuacje. Bede wdzieczna za pomoc.
Pozdrawiam wszytskich

--
Wyslano z serwisu -> http://www.dokumenty.org

do góry

Użytkownik "Czarna" <o...@t...pl> napisał w wiadomości
news:469e9427$1@news.home.net.pl...
> Wyslano z serwisu -> http://www.dokumenty.org

Łojezu, jakaś nowa bramka? Ratuj się, kto może
(oby nie było tak jak z pomocprawna.info, czy jakoś tak)...

--
Pozdrawiam

Piotr

do góry

Użytkownik "Czarna" <o...@t...pl> napisał w wiadomości
news:469e9427$1@news.home.net.pl...
> Witam
> Mam wyznaczony termin sprawy rozwodowej. Malzenstwo bezdzietne, bez
> majatku w separacji ponad rocznej (mieszkamy w osobnych miastach), maz
> alkoholik. Jakich pytan mozna sie spodziewac na rozprawie bez orzekania o
> winie, skoro maz nei rozumie dlaczego chce sie z nim rozwiezc? Moze ktos z
> Panstw amial podobna sytuacje. Bede wdzieczna za pomoc.
> Pozdrawiam wszytskich
>
> --
> Wyslano z serwisu -> http://www.dokumenty.org
>

witam!

w twoim przypadku może dojść do kilku rozwiązań:
1) mąż godzi się na rozwód bez orzekania o winie i sąd zapyta was po kolei,
kiedy został zawarty związek małżeński, czy są z niego dzieci, kiedy
nastąpił zupełny i trwały rozkład pożycia - wszystkie 3 więzi - gospodarcza,
emocjonalna i fizyczna; na koniec z reguły pytaja tez czy widzi Pan/Pani
możliwość pojednania i uratowania małżeństwa; negatywna odpowiedz powoduje
że sąd orzeknie rozwód a kosztami postepowania obciąży strony po połowie;
2) jeżeli mąż nie zgodzi sie na rozwód w jakiejkolwiek formie, musisz
zmienić żądanie i teraz domagać się rozwodu z winy małżonka - a wina to
alkoholizm - na to powołujesz dowody w postaci dokumentów lub świadków;
oczywiście wtedy proces może trwac dlużej, zależnie od ilości świadków
twoich no i postawy twego męża; w razie wygranej to on poniesie koszty
procesu, a nadto bedziesz mogła wystąpić jednocześnie o alimenty na siebie,
jeżeli twoja sytuacja ulegnie istotnemu pogorszeniu wskutek rozwodu; żadania
o rozwód z winy małżonka i o alimenty na siebie zglaszasz jednocześnie,
jeżeli oczywiście mąż nie zgodzi się na rozwód w ogóle;

najlepiej pogadaj z mężem, o ile się da, przed rozprawą i ustalcie, że i tak
nie ma sensu ciągnąc małżeństwa i zeby się zgodził na rozwód bez orzekania o
winie którejkolwiek ze stron; przez to zaoszczędzicie i czas i pieniądze i
nerwy :)

pzdr
krzysiek

do góry

Krzysiek pisze:
> najlepiej pogadaj z mężem, o ile się da, przed rozprawą i ustalcie, że i tak
> nie ma sensu ciągnąc małżeństwa i zeby się zgodził na rozwód bez orzekania o
> winie którejkolwiek ze stron; przez to zaoszczędzicie i czas i pieniądze i
> nerwy :)

Możesz też mu obiecać, mimo awersji, że zapłacisz za całą rozprawę jak
nie będzie robił problemów, jeśli kasa będzie dla niego argumentem...

chester

do góry