-
1. Data: 2002-09-24 12:46:16
Temat: Rozjechanie kiboli
Od: Tomasz Pyra <h...@s...iq.pl>
Sytuacja hipotetyczna ktora sie omalo co nie zdarzyla:
Okolo godz. 21 (ciemno) w miescie droga po da pasy w kazda strone, przed
30-toma minutami skonczyl sie mecz pilkarskiej II ligi.
Kierowca jedzie samochodem 50km/h (tyle tez jest dozwolnone), nagle przed
nim na ulice wbiega "bitwa". To znaczy okolo 20 osob bije sie i oklada
kijami.
Na inny samochod ktory jechal rownolegle spadl rzucony przez kogos z tlumu
kosz na smieci.
Kierowca probojac zapewnic sobie wzgledne bezpieczenstwo postanawia sie nie
zatrzymywac.
Mruga dlugimi swiatlami, daje znaki klaksonem zeby uciekac z drogi i jedzie
okolo 40km/h w srodek bitwy.
Zalozenia wszyscy kibole ktorzy uczestniczyli w zadymie byli pijani,
kierowca byl trzezwy. Nienaganna opinia na temat kierowcy.
Swiadkowie ogladali zdarzenie z okna i moga potwierdzic wtargniecie na
jezdnie tuz przed nadjezdzajacy samochod.
Mozliwosci zawrocenia za bardzo nie bylo, jedynie mogl sie zatrzymac i
ryzykowac swoim zyciem.
I teraz, co moglo by grozic kierowcy jezeli rozjechal by kogos?
A swoja droga to sytuacja jest calkiem prawdziwa, i sam za kierownica
wlasnie przedwczoraj juz kilku kiboli spisalem na straty, jednak
szczesliwie udalo im sie pouciekac.
-
2. Data: 2002-09-24 13:07:27
Temat: Re: Rozjechanie kiboli
Od: "Paweł Hajdys" <p...@N...gazeta.pl>
Tomasz Pyra <h...@s...iq.pl> napisał(a):
> Okolo godz. 21 (ciemno) w miescie droga po da pasy w kazda strone, przed
> 30-toma minutami skonczyl sie mecz pilkarskiej II ligi.
>
> Kierowca jedzie samochodem 50km/h (tyle tez jest dozwolnone), nagle przed
> nim na ulice wbiega "bitwa". To znaczy okolo 20 osob bije sie i oklada
> kijami.
> (...)
Ty tu po poradę piszesz czy po gratulacje..?!? :)
Można się w razie czego połowywać na obronę konieczną. Najprawdopodobniej
zastosowanie znalazłby par. 3 art. 25 k.k., mówiący, iż sąd odstępuje od
wymierzenia kary, jeżli przekroczenie granic obrony koniecznej było wynikiem
strachu lub wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami zamachu.
Pozdrawiam
Paweł Hajdys
h...@l...msk.pl
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
3. Data: 2002-09-24 13:59:00
Temat: Re: Rozjechanie kiboli
Od: Tomasz Pyra <h...@s...iq.pl>
Paweł Hajdys wrote:
>
> Ty tu po poradę piszesz czy po gratulacje..?!? :)
heh :-) gratulowalem sam sobie ze wrocilem do domu calym samochodem.
A tak wogole to mnie juz po zajsiu naszla ochota na chlodna kalkulacje co
to by sie dzialo jak goscie by nie pouciekali.
>
> Można się w razie czego połowywać na obronę konieczną. Najprawdopodobniej
> zastosowanie znalazłby par. 3 art. 25 k.k., mówiący, iż sąd odstępuje od
> wymierzenia kary, jeżli przekroczenie granic obrony koniecznej było
> wynikiem strachu lub wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami
> zamachu.
>
No to by bylo niezle chyba. A tak wogole to co to znaczy "odstepuje od
wymierzenia kary". Uniewinnia? Czy uznaje winnym popelnienia przestepstwa,
po czym po prostu nie karze?
-
4. Data: 2002-09-24 14:29:33
Temat: Re: Rozjechanie kiboli
Od: Tomasz Pyra <h...@s...iq.pl>
Lukasz Ciszewski wrote:
> a moim zdaniem brak jest nieuchronnosci i bezpodredniosci
> niebezpieczenstwa aby mozna bylo mowic o obronie koniecznej.
>
> Pan Tomasz pisze tylko ,ze bili sie miedzy soba i wpadli na jezdnie. To za
> malo aby uznac, iz kierowcy grozilo niebezpieczenstwo.
Ktos z nich rzucil koszem na smieci w inny samochod. Rzucenie koszem na
smieci w samochod jadacy okolo 50km/h mozna chyba uznac za probe
pozbawienia zycia do ktorej moglo by dojsc jezeli kosz trafil by w przednia
szybe.
Kibole jak sie ze soba bija potrafia sie bardzo szybko jednoczyc i
koncentrowac swoje sily na przyklad na wiecie przystanku, zaparkowanym
samochodzie, albo na przyklad na policji.
-
5. Data: 2002-09-24 14:29:54
Temat: Re: Rozjechanie kiboli
Od: "Paweł Hajdys" <p...@N...gazeta.pl>
Tomasz Pyra <h...@s...iq.pl> napisał(a):
> > Paweł Hajdys wrote:
> >
> > Można się w razie czego połowywać na obronę konieczną. Najprawdopodobniej
> > zastosowanie znalazłby par. 3 art. 25 k.k., mówiący, iż sąd odstępuje od
> > wymierzenia kary, jeżli przekroczenie granic obrony koniecznej było
> > wynikiem strachu lub wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami
> > zamachu.
> >
>
> No to by bylo niezle chyba. A tak wogole to co to znaczy "odstepuje od
> wymierzenia kary". Uniewinnia? Czy uznaje winnym popelnienia przestepstwa,
> po czym po prostu nie karze?
To drugie. Nie wymierza kary.
Pozdrawiam
Paweł Hajdys
h...@l...msk.pl
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
6. Data: 2002-09-24 15:07:30
Temat: Re: Rozjechanie kiboli
Od: "Qwax" <...@...Q>
> > a moim zdaniem brak jest nieuchronnosci i bezpodredniosci
> > niebezpieczenstwa aby mozna bylo mowic o obronie koniecznej.
> >
> > Pan Tomasz pisze tylko ,ze bili sie miedzy soba i wpadli na
jezdnie. To za
> > malo aby uznac, iz kierowcy grozilo niebezpieczenstwo.
>
> Ktos z nich rzucil koszem na smieci w inny samochod. Rzucenie koszem
na
> smieci w samochod jadacy okolo 50km/h mozna chyba uznac za probe
> pozbawienia zycia do ktorej moglo by dojsc jezeli kosz trafil by w
przednia
> szybe.
> Kibole jak sie ze soba bija potrafia sie bardzo szybko jednoczyc i
> koncentrowac swoje sily na przyklad na wiecie przystanku,
zaparkowanym
> samochodzie, albo na przyklad na policji.
>
Ale kibole zeznaliby jednogłośnie że oni byli grzeczni a kierowca
świadomie chciał ich zabić bo kibicuje przeciwnej drużynie i kierowca
dostaje od 8 do 25 (!!!) za ... (wstawić cokolwiek).
No chyba że w zeszłym tygodniu kibole potraktowali samochód sędziego
koszem. No to wtedy uniewinnienie ;-)))
Pozdrawiam
Qwax