eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Rowerzystka skasowana przez faceta z deską
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 215

  • 61. Data: 2013-08-31 21:56:08
    Temat: Re: Rowerzystka skasowana przez faceta z desk
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 31 Aug 2013, hikikomorisan wrote:

    > No nie, najechac "w deche" to co innego niz "dostac z dechy w plery".
    >
    > W drugim przypadku absolutnie nie mozna mowic o "najechaniu na pieszego".

    Kiedy tu mamy przypadek skrajny - odpowiedzialność wynika z winy,
    a wina wynika z niezachowania przepisu, który nakazuje ustąpić
    MIEJSCA.
    Zakres rygoru ustępowania nie jest zapisany, ale ewidentnie nie
    wystarczy "nie powodować hamowania", trzeba się teleportować :|

    pzdr, Gotfryd


  • 62. Data: 2013-08-31 21:57:40
    Temat: Re: Rowerzystka skasowana przez faceta z desk?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 31 Aug 2013, hikikomorisan wrote:

    > A jak zamochod na skrzyzowaniu wjedzie w samochod z deską, dlatego,
    > ze ten z deska
    > a nie osnakowal
    ^^^^^^^^^^^^^^^

    Dla kompatybilności dorzuć oznakowaną.
    Albo wręcz pojazd "zachodzi przy skręcie".

    pzdr, Gotfryd


  • 63. Data: 2013-08-31 22:00:23
    Temat: Re: Rowerzystka skasowana przez faceta z deską
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 31 Aug 2013, hikikomorisan wrote:

    > I czy pieszy poruszajac sie po drodze, gdzie dozwolony jest ruch rowerowy
    > odpowiednio oznaczyl deske, ktora macha?

    To było o ile rozumiem NA CHODNIKU.
    Dozwoleniu ruchu rowerowego nic do tego - jeśli mamy chodnik
    z dopuszczonym ruchem rowerowym (formalnie: droga dla pieszych
    z tabliczką "nie dotyczy rowerów") to nadal obowiązuje
    "ustępowanie miejsca".

    Jakby pieszy tą deską machnął tak zamaszyście, że skasowałby rowerzystkę
    jadącą po DDR (lub jezdni), to oczywiście rozmowa byłaby inna.

    pzdr, Gotfryd


  • 64. Data: 2013-08-31 22:03:23
    Temat: Re: Rowerzystka skasowana przez faceta z deską
    Od: Chocobo <b...@p...fm>

    W dniu 2013-08-31 21:44, Robert Tomasik pisze:

    > Nie, chyba, ze wtargnie nagle na tę drogę. Nawet jeśli pieszy nie
    > powinien chodzić po drodze dla rowerów, to nei znaczy, że jak tam sie
    > znajdzie, to można go najechać.

    Dokładnie tak samo sprawa wygląda z rowerzystą na chodniku. To, że w
    większości przypadków nie powinno go tam być nie oznacza, że można go
    bezkarnie walić deską, czy wkładać kij w szprychy

    Marcin


  • 65. Data: 2013-08-31 22:03:31
    Temat: Re: Rowerzystka skasowana przez faceta z deską
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 31 Aug 2013, hikikomorisan wrote:

    > On 31.08.2013 19:47, Robert Tomasik wrote:
    >> Znasz przepis zabraniający chodzenia z deską po chodniku? Bo ja
    >> zakazujący jeżdżenie rowerem tak.
    >
    > Znam przepis zabraniajacy atakowania deskami innych ludzi.

    To nie był "atak".
    A w zakresie nieumyślnego zachowania to nie on a rowerzystka
    była obowiązana do przewidywania kolizji.

    pzdr, Gotfryd


  • 66. Data: 2013-08-31 22:12:31
    Temat: Re: Rowerzystka skasowana przez faceta z deską
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 31 Aug 2013, Chocobo wrote:

    > W dniu 2013-08-30 23:21, Gotfryd Smolik news pisze:
    >
    >> Przepisy są jasne i proste: mi są znane
    >> - pieszy na DDR rowerzyście
    >
    > A od kiedy to pieszy może poruszać się ddr?

    Już wiesz :>

    I teraz hit numeru: jeśli gdzieś obowiązuje zupełny zakaz,
    to na ogół nie ma przepisów szczególnych, wiążących się
    z dodatkowymi obowiązkami przy takim zakazie.
    Za to jeśli występuje dopuszczenie, to "przy okazji" zazwyczaj
    w przepisach dopisane są rygory.
    Przykładowo.
    Z p. widzenia spowodowania wypadku lepiej komuś "wyjechać"
    samemu będąc z prawej przez znak "zakaz wjazdu" niż "ustąp pierwszeństwa".

    No i właśnie jest rygor - obustronny, w przypadku jazdy po
    chodniku, i jest to rygor ogólny.
    Nieważne czy legalnie czy nielegalnie, rowerzysta jadący
    po chodniku ma "ustępować miejsca", czyli również przewidywać
    ruchy pieszych.

    >> Pieszy nie ma obowiązku sprawdzać czy komuś nie "zajdzie drogi",
    >
    > W normalnym przypadku nie, w takim imo niekoniecznie ponieważ stwarza
    > zagrożenie nie tylko dla rowerzystów, ale też dla innych pieszych

    Co nie zmienia faktu, że trafienie było w rowerzystę.
    Już pisałem - rozważ sobie przypadek skrzyżowania, na którym
    jest torowisko po którym da się jechać również samochodem,
    i taki układ, że tramwaj ma pierwszeństwo a samochód nie.

    Co kogo obchodzi, że JAKBY jechał tramwaj to należałoby
    mu ustąpić, skoro po torowisku jechał samochód?

    JAKBY szedł drugi pieszy, to pieszy z deską mógłby być
    (z wysokim prawdopodobieństwem) winien niezachowania ostrożności.
    Ale pieszy nie szedł, jechała rowerzystka która ma nakaz
    "ustąpienia miejsca".

    pzdr, Gotfryd


  • 67. Data: 2013-08-31 22:16:44
    Temat: Re: Rowerzystka skasowana przez faceta z deską
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 30 Aug 2013, Budzik wrote:

    > Osobnik posiadający mail s...@s...com.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co
    następuje:
    >
    >> Działanie pieszego nie było umyślne
    >
    > Czy to nie ty pisałes ostatnio, ze brak zamiaru czesto nie implikuje braku
    > winy?

    Oczywiście.
    Ale tu mamy przypadek odwrotny - tylko umyślność mogłaby zmienić
    odpowiedzialność wynikłą z niezachowania przepisów.

    Obowiazku USTĄPIENIA nie dochowała ROWERZYSTKA!

    I do tego mogłyby zadziałać dwa znane mi wyjątki: "niewidzialna deska",
    czyli rowerzystka NIE MOGŁA jej przewidzieć bo jej nie widziała i co
    równie ważne, nie wiedziała że nie widzi, co nadal nie powodowałoby
    ani winy ani odpowiedzialności pieszego (ale zdejmowało z rowerzystki
    odpowiedzialność mandatową o ile jazda po chodniku byłaby w tym miejscu
    dopuszczona) oraz umyślność, która "przenosiłaby" winę na zamachowca.

    pzdr, Gotfryd


  • 68. Data: 2013-08-31 22:19:53
    Temat: Re: Rowerzystka skasowana przez faceta z deską
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 31 Aug 2013, hikikomorisan wrote:

    > On 30.08.2013 23:21, Gotfryd Smolik news wrote:
    >> On Fri, 30 Aug 2013, witek wrote:
    >>
    >>> rowerzystka dostanie mandat za jazde po chodniku.
    >>
    >> Prawda.
    >
    > Niezupelna. Wszystko zalezy. Nie wiemy jaki to byl chodnik i czy rower tam
    > mogl czy nie mogl byc.

    Zgoda.

    >> Zaznaczyłem wyżej, ale dla porządku - umyślność oraz spowodowanie
    >> "niemożliwości" są wyjątkami nadrzędnymi, ale tu to miejsca
    >> nie miało.
    >
    > Od dzis bede wozil szeoka deske na rowerze, jadac po DDR! o!

    Ale musiałbyś dać się wyprzedzać pieszym, aby nie podpaść
    pod umyślność trafienia deską :)
    Trzeba się zgodzić, że jeśliby pieszy WIDZIAŁ rower (np. jadący
    naprzeciw), to mógłby odpowiadać za strzał deską.
    Ale jeśli rower był z tyłu to trudno mu zarzucić że chciać
    tą deską uderzyć.

    pzdr, Gotfryd


  • 69. Data: 2013-08-31 22:24:14
    Temat: Re: Rowerzystka skasowana przez faceta z deską
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 31 Aug 2013, hikikomorisan wrote:

    > On 31.08.2013 19:48, Robert Tomasik wrote:
    >> Użytkownik "hikikomorisan" <h...@a...pl> napisał
    >>> On 30.08.2013 23:21, Gotfryd Smolik news wrote:
    >>>> Zaznaczyłem wyżej, ale dla porządku - umyślność oraz spowodowanie
    >>>> "niemożliwości" są wyjątkami nadrzędnymi, ale tu to miejsca
    >>>> nie miało.
    >>>
    >>> Od dzis bede wozil szeoka deske na rowerze, jadac po DDR! o!
    >>
    >>
    >> I co to - wg Ciebie - zmieni?
    >
    > No bede jechal DDRem i jak zaczepie pieszego to bedzie jego wina.
    >
    > Znaczy, zamiast inikac kolizji bede pierdolil to, bo przeciez nie mam
    > obowiazku ustepowac pieszemu, nawet przypadkowemu.

    Ale to by było umyślne trafienie.
    Nie masz obowiązku pilnować, ale nie wytłumaczysz się, jeśli pieszy
    szedł prosto wzdłuż DDR.
    Jeśli pieszy zrobi krok w bok, to oczywiście, sam sobie zaszkodził,
    "nie przewidziałem" a obowiazku ustępowania mu nie ma.
    Cały problem w tym, że rower jest szybszy i trudno doprowadzić
    do układu "wysoki sądzie, nie widziałem że idzie prosto" :>

    > To dzieki tej grupie ucze sie o obowiazkach i nie obowiazkach.

    Słusznie.
    Szkoda że nie czytasz zastrzeżeń o wyjątkach :>

    > I o tym, ze zamiast postepowac z zasada "nie szkodzic" to moge szkodzic ile
    > wlezie, byle zalapac sie na cos "nie mialem obowiazku".

    No właśnie pieszemu NIE DA SIĘ postawić zarzutu że umyślnie
    zaszkodził. Powie "nie widziałem i nie słyszałem roweru",
    nie udowodnisz że było inaczej, NAWET jeśliby tak było.

    pzdr, Gotfryd


  • 70. Data: 2013-08-31 22:26:23
    Temat: Re: Rowerzystka skasowana przez faceta z deską
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 31 Aug 2013, pepe wrote:

    > W dniu 2013-08-30 21:30, Andrzej Lawa pisze:
    >> W dniu 30.08.2013 21:25, Karol Misiukiewicz pisze:
    >>
    >>> jak walczyc z rowerzystami na chodniku ?
    >>
    >> Nosić deski? ;)
    >
    > no to od razu proponuje rozciągać struny fortepianowe między drzewami

    Niestety, propozycja nie do zaakceptowania - umyślność czynu
    jest ewidentna. A to zmienia odpowiedzialnosć.

    pzdr, Gotfryd

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 20 ... 22


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1