-
51. Data: 2007-07-09 16:27:12
Temat: Re: Rowerzysta a prawo drogowe
Od: M&C <c...@C...pl>
Henry (k) pisze:
> Więc i Ty byś mógł zaliczyć mandat za to, że nie przepuściłeś rowerzysty
> który tak jak piesi chciał przejechać na drugą stronę.
>
Rowerzysta, jeśli nie ma oznakowanego przejazdu, przez jezdnię rower ma
przeprowadzić. Niejeden już dostał za to mandat.
Marzena
-
52. Data: 2007-07-09 16:38:56
Temat: Re: Rowerzysta a prawo drogowe
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
pawelj wrote:
>> Pytanie tylko, kto spowodował, że była ona niebezpieczna. Na podstawie
>> twoich wypowiedzi (nie patrzysz w lusterka) wnioskować należy, że to
>> byłeś ty - na ślepo zmieniając tor jazdy.
>
> Nie zmianieałem wtedy. Stałem na przejździe. Wepchał się rowerzysta między
> mnie a krawężnik. Źle wymierzył odległośc i zarysował.
> Możesz takie coś przyjąc do swojej wiadomości?
Teoretycznie mogę, ale twoje zeznania są tak zmienne, że są dla mnie
mało wiarygodne.
>> Aha, czyli taka tajna dziura tylko dla ciebie? Innych ona nie dotyczy?
> Aleś się tej dziury czepił. Rowerem ją obiedziesz choćby po trawniku a
> samochodem nie.
Czyli rowerzysta jechał nie jezdnią a trawnikiem?
Wiesz co? Idź sobie i uzgodnij sam ze sobą swoje zeznania...
Bo póki co wszystko, co piszesz, wygląda na wyjątkowo nieudolne kłamstwa.
>>> Ale niekoniecznie wtedy muszę stawać. Czyli mogę mieć prędkość ok
>>> 50 km/h. Poza tym dziura jest długa - łagodny dół z jednej i ostre
>> I przy 50km/h wyprzedzają cię rowerzyści? Niezłe kozaki...
>
> Jak jest przejazd otwarty to jadę tamtędy 50 km/h. Cały czas chodzi mi o
> sytuację gdy ja stoję na przejeździe / światłach a rowerzysta śmiga mi prawą
> stroną.
Omijać może z dowolnej strony. A skoro omija z prawej, to ty łamiesz
zasadę ruchu prawostronnego, bo nie stoisz przy prawej krawędzi.
I nie może być tam dziury, bo rowerzysta by nie "śmigał".
[ciach]
>> A teraz wysil mózgownicę i zastanów się, jak by taką dziurę odczuł
>> rowerzysta.
>
> Nie muszę nic wysilać. Często tą dziurę przejeżdzam na rowerze. Nic
> strasznego. Zresztą jest objazd po prawej na poboczu. Wysil teraz ty troszkę
> mózgownicę i wyobraź sobie drogę w dziurze
W takim razie masz prześwit poniżej 5cm....
[ciach]
>> Pomijając taki detal, że jak się nie widzi, to się nie jedzie - znowu (i
>> to bardzo niezręcznie) kłamiesz: słupek lusterka nie zasłania.
> Tyle że nie napisałem, że ja go nie widzę. Napisałem, że są takie punkty w
> samochodzie, w których nic nie widać.
Tylko jak się nie patrzy.
> A poza tym czy prawe lusterko jest obowiązkowe w samochodach?
Jeśli jest fabrycznie - jest obowiązkowe.
[ciach]
>> Pomijam taki detal, że na łuku nie wolno się o tak dla własnego kaprysu
>> zatrzymywać. Zwłaszcza na środku drogi.
>
> Już parę postów napisaliśmy tu obaj. Ja cięgle piszę o jednej sytuacji. Na
> łuku w prawą stronę jest przejazd kolejowy. Stoję na zakręcie jak przejazd
Nie interesuje mnie, czy przejazd kolejowy, czy demonstracja Samoobrony
- nie wolno wykonywać na ślepo manewrów. I nie wolno wyprzedzać
rowerzysty w odległości mniejszej niż metr.
> jest zamknięty. Jadę tą samą drogą 50 km/h jak jest otwarty.
Przepraszam bardzo - a o ciężarówce nadjeżdżającej "nagle" z przeciwka
to kto pisał? Krasnoludki?
> To mam następne pytanie sytuacyjne do ciebie.
> Jest sobie skrzyżowanie z sygnalizacją świetlną. Jeden pas ruchu do jazdy
> prosto i w prawą. Z daleka widzę że jest czerwone. Dotaczam się powoli do
> świateł. Chcę skręcić w prawą więc sobie błyskam kierunkowskazem.
> Po prawej przejeżdza rowerzysta.
> Złamał prawo?
Owszem. Ale gdybyś np. w tym momencie otworzył prawe drzwi - winnym
zdarzenia drogowego byłbyś ty.
> Albo sytuacja kiedy dojeżdzam do świateł ale widzę że się zmienia na zielone
> i w tym momencie skręcając w prawą zderzam się z rowerzystą który jechał
> moją prawą stroną. Ja w zasadzie się nie zatrzymałem. Cały czas byłem w
> ruchu.
Twoja wina jak cholera. Przybili ma miejsce policjanci powinni cię skuć
i odstawić na badanie krwi na obecność wszelkich "substancji". Nie wolno
zmieniać kierunku jazdy bez upewnienia się, że nie spowoduje się
utrudnienia/zagrożenia. No i najwyraźniej nie sygnalizowałeś _zamiaru_
wykonania manewru.
> Acha i nei pisz mi że kłamię bo to faktycznie wymyślone sytuacje jednak
> ciekawe dla mnie z powodu przepisów.
>
> Albo jeszcze jedno. Przed skrzyżowaniem jest czerwone. Zwalniam ale się nie
> zatrzymuje. Po prawej wyprzedza mnie rowerzysta. Po to tylko żeby ustawić
> się na pierwszym miejscu i na zielonym jechać sobie na tyle środkiem drogi
> żeby nic go nie wyprzedziło.
Po pierwsze ty - bo nie jechałeś możliwie blisko prawej krawędzi. Po
drugie on, ale tylko jeśli była to sytuacja, w której nie wolno
wyprzedzać z prawej a ty rzeczywiście się jeszcze nie zatrzymałeś. W
realnej sytuacji sąd by nie uwierzył, że wyprzedził cię rowerzysta.
> kto łamie prawo? Ja jadąc niedostatecznie blisko prawej strony czy on
> wyrzedzając pojazd w ruchu nie tą stroną a później jadąc zbyt daleko od
> prawej krawędzi?
Działanie w stanie wyższej konieczności - kierowcy samochodów nagminnie
wyprzedzają w nielegalnej odległości (poniżej 1m) powodując zagrożenie
dla rowerzystów. Zwłaszcza kiedy coś jedzie z przeciwka a koniecznie
chcą wyprzedzić. W związku z tym rowerzysta musi sobie "wyrobić"
margines bezpieczeństwa na wypadek, gdyby kierujący samochodem próbował
go wyprzedzać w niebezpiecznej odległości. Wyprzedzisz, jak z przeciwka
będzie pusto.
-
53. Data: 2007-07-09 16:43:55
Temat: Re: Rowerzysta a prawo drogowe
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
pawelj wrote:
>> A, jak widać, nawet posiadanie (?) prawka, niezbędnego do kierowania
>> samochodami, przez osoby takie jak 'pawelj' nie gwarantuje znajomości
>> przepisów - co wyraźnie widać w jego wypowiedziach...
>
> Andrzeju co do mojej znajomości prawa to przyznam ci że dość dokładnie
> przeczytałem pord do piero po twoich postach.
Dobre i to.
> Jaka jest moja znaojomość przepisów? Myślę że nie inna niż 99% kierowców z
> ponad 10 letnim stażem pj.
Czyli dążąca do zera, niestety.
> Prawko posiadam. Jeżdzę różnego rodzaju osobówkami robiąc rocznie ok 50 tys
Na ładne oczy - przynajmniej w tej chwili. Ale tak to jest, jak się
egzaminy zdaje wg. reguły 4*Z.
[ciach]
> Większa znajomość prawa niż obecnie posiadam jest mi nie potrzebna. Twoje
Niestety jest potrzebna. Tylko ty tego nie dostrzegasz. I nie będziesz
dostrzegać, póki policja drogowa będzie się skupiać na przekraczaniu
prędkości i braku pasów.
> posty spowodowały że poczytałem pord jednak zdania co do sensowności
> zachowania rowerzystów nie zmieniłem.
Omijać z prawej wolno. Natomiast absolutnie NIE wolno "jechać tam, gdzie
wzrok nie sięga".
Przesiądź się na motocykl albo chociaż motorower - szybko się nauczysz
uważnie patrzeć, zanim cokolwiek zrobisz. Albo zginiesz.
-
54. Data: 2007-07-09 17:17:42
Temat: Re: Rowerzysta a prawo drogowe
Od: "Jasko Bartnik" <a...@s...nadole>
Dnia 09-07-2007 o 18:27:12 M&C <c...@C...pl>
napisał(a):
> Rowerzysta, jeśli nie ma oznakowanego przejazdu, przez jezdnię rower ma
> przeprowadzić. Niejeden już dostał za to mandat.
Nie wprowadzaj ludzi w blad.
--
Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO
Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka.
-
55. Data: 2007-07-09 17:21:02
Temat: Re: Rowerzysta a prawo drogowe
Od: "Jasko Bartnik" <a...@s...nadole>
Dnia 09-07-2007 o 19:17:42 Jasko Bartnik <a...@s...nadole>
napisał(a):
>> Rowerzysta, jeśli nie ma oznakowanego przejazdu, przez jezdnię rower ma
>> przeprowadzić. Niejeden już dostał za to mandat.
> Nie wprowadzaj ludzi w blad.
Zeby ulatwic troche znalezienie prawidlowego rozwiazania dodam, ze w tej
kwestii prawo o ruchu drogowym nie odnosi sie bezposrednio do
rowerow/rowerzystow a do wszystkich pojazdow.
--
Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO
Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka.
-
56. Data: 2007-07-09 17:48:51
Temat: Re: Rowerzysta a prawo drogowe
Od: M&C <c...@C...pl>
Jasko Bartnik pisze:
>> Rowerzysta, jeśli nie ma oznakowanego przejazdu, przez jezdnię rower
>> ma przeprowadzić. Niejeden już dostał za to mandat.
>
> Nie wprowadzaj ludzi w blad.
>
Miałam na myśli oznakowane przejście dla pieszych.
Marzena
-
57. Data: 2007-07-09 18:47:48
Temat: Re: Rowerzysta a prawo drogowe
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Krzysztof 'kw1618' z Warszawy wrote:
>> Policjant nigdy nie jest po służbie ;->
>
> dlatego gratuluję mu powołania, niestety zdarzają się jednostki, które w
> drodze z jednostki do domu widząc wykroczenie, czy nawet przestępstwo - nie
> reagują.
Cóż, po 12 godzinach użerania się każdy miałby dość ;)
> Sugerujesz, że w supersklepie, gdy policjant robi zakupy a ochrona własnie
> ujęła złodzieja i czeka na patrol, powinien przejąć sprawę ?
Bez przesady...
Teoretycznie pewnie by mógł, ale to byłoby bez sensu.
-
58. Data: 2007-07-09 19:28:40
Temat: Re: Rowerzysta a prawo drogowe
Od: "pawelj" <pawel_jajko. antyspam .@poczta.onet.pl>
> Mają pełne prawo. Omijać nieruchomą przeszkodę można z dowolnej strony.
> No, chyba że ta przeszkoda sygnalizuje zamiar skrętu, ale sam piszesz,
> że chcesz jechać prosto.
Kiedy stoje na światłach to jestem przeszkodą czy uczestnikiem ruchu?
--
Pawełj
-
59. Data: 2007-07-09 19:32:11
Temat: Re: Rowerzysta a prawo drogowe
Od: "pawelj" <pawel_jajko. antyspam .@poczta.onet.pl>
> Z drugiej strony czasami jeżdżę w miejscu gdzie mam ścieżkę rowerową na
> jezdni (na wprost), a pas do skrętu w prawo z lewej strony - wtedy
> kierowcy
> mnie przepuszczają na takich samych zasadach jak pieszych na pasach - mimo
> że przejście jest dwa metry dalej.
> Więc i Ty byś mógł zaliczyć mandat za to, że nie przepuściłeś rowerzysty
> który tak jak piesi chciał przejechać na drugą stronę.
Raczej nie bo jakby w terenie po którym się poruszam była ścieżka rowerowa z
przejazdem przez jezdnię to bym te rowery przepuszczał.
--
PawełJ
-
60. Data: 2007-07-09 19:33:11
Temat: Re: Rowerzysta a prawo drogowe
Od: "pawelj" <pawel_jajko. antyspam .@poczta.onet.pl>
>> Rowerzysta, jeśli nie ma oznakowanego przejazdu, przez jezdnię rower ma
>> przeprowadzić. Niejeden już dostał za to mandat.
>
> Nie wprowadzaj ludzi w blad.
>
A gdzie tu błąd Marzeny?
--
PawełJ