-
1. Data: 2008-03-07 14:16:33
Temat: Rower+piwko - co dalej?
Od: "Robert" <a...@p...w.razie.potrzeby>
Witam!
Kumpel zasiadł sobie na rower tuż po spożyciu browarka (dokładnie: jedno
piwko). Paręnaście minut później skontrolowali go policjanci. Wynik: 0,14
promila, drugi pomiar: 0,16 - a więc rosnące.
Efekt: powiedziano mu (nie wiem, czy na drodze, czy był na komisariacie), że
ma zakaz jazdy rowerem przez pół roku i jakąś tam kwotę (chyba 300) kary.
I jak to jest? Już od dnia owego zatrzymania kara (zakaz jazdy rowerem)
obowiązuje, czy dopiero po jakimś wyroku sądowym?
Czy istnieje możliwość skrócenia okresu zakazu jazdy rowerem kosztem np.
zwiekszenia wysokosci kary pieniężnej?
Rowerem dojeżdża do roboty. Zarabia grosze, więc jest to najtańszy środek
lokomocji - gdyby miał dojeżdżać autobusem, bolesne byłoby to dla
portfela...
Jak widzicie ten temat?
-
2. Data: 2008-03-07 14:29:37
Temat: Re: Rower+piwko - co dalej?
Od: kam <...@...pl>
Robert pisze:
> Kumpel zasiadł sobie na rower tuż po spożyciu browarka (dokładnie: jedno
> piwko). Paręnaście minut później skontrolowali go policjanci. Wynik:
> 0,14 promila, drugi pomiar: 0,16 - a więc rosnące.
to na pewno wynik w promilach?
> Efekt: powiedziano mu (nie wiem, czy na drodze, czy był na
> komisariacie), że ma zakaz jazdy rowerem przez pół roku i jakąś tam
> kwotę (chyba 300) kary.
> I jak to jest? Już od dnia owego zatrzymania kara (zakaz jazdy rowerem)
> obowiązuje, czy dopiero po jakimś wyroku sądowym?
po wyroku
> Czy istnieje możliwość skrócenia okresu zakazu jazdy rowerem kosztem np.
> zwiekszenia wysokosci kary pieniężnej?
mniej niż 6 miesięcy nie może być
KG
-
3. Data: 2008-03-07 14:54:53
Temat: Re: Rower+piwko - co dalej?
Od: "Fotelik" <m...@p...onet.pl>
Użytkownik "kam" <...@...pl> napisał w wiadomości
news:fqrjlp$s4v$1@inews.gazeta.pl...
> Robert pisze:
>> Kumpel zasiadł sobie na rower tuż po spożyciu browarka (dokładnie: jedno
>> piwko). Paręnaście minut później skontrolowali go policjanci. Wynik: 0,14
>> promila, drugi pomiar: 0,16 - a więc rosnące.
>
> to na pewno wynik w promilach?
>
>> Efekt: powiedziano mu (nie wiem, czy na drodze, czy był na komisariacie),
>> że ma zakaz jazdy rowerem przez pół roku i jakąś tam kwotę (chyba 300)
>> kary.
>> I jak to jest? Już od dnia owego zatrzymania kara (zakaz jazdy rowerem)
>> obowiązuje, czy dopiero po jakimś wyroku sądowym?
>
> po wyroku
>
>> Czy istnieje możliwość skrócenia okresu zakazu jazdy rowerem kosztem np.
>> zwiekszenia wysokosci kary pieniężnej?
>
> mniej niż 6 miesięcy nie może być
>
> KG
Tak w ogóle to chyba dokumentów od jezdzacych rowerami nie biora i jak ktos
trzezwy to chyba nie sprawdzają czy ma zakaz jezdzenia rowerem?
mrs
-
4. Data: 2008-03-07 15:07:04
Temat: Re: Rower+piwko - co dalej?
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Robert" <a...@p...w.razie.potrzeby> napisał w wiadomości
news:fqrio2$obp$1@news.onet.pl...
> Kumpel zasiadł sobie na rower tuż po spożyciu browarka (dokładnie: jedno
> piwko). Paręnaście minut później skontrolowali go policjanci. Wynik: 0,14
> promila, drugi pomiar: 0,16 - a więc rosnące.
jesli to byly promile, a nie mg to mogli mu skoczyc, ewentualnie poczekac czy i
czy wogole przekroczy 0,2 natomiast jesli to byly mg w wydychanym powietrzu, no
to juz maly problem, ale wtedy tez mogly walczyc i prosic o badanie z krwi, ale
teraz to juz pozamiatane
-
5. Data: 2008-03-07 16:21:36
Temat: Re: Rower+piwko - co dalej?
Od: "J.S" <r...@g...pl>
Użytkownik "Robert" <a...@p...w.razie.potrzeby> napisał w wiadomości
news:fqrio2$obp$1@news.onet.pl...
> Witam!
>
> Kumpel zasiadł sobie na rower tuż po spożyciu browarka (dokładnie: jedno
> piwko). Paręnaście minut później skontrolowali go policjanci. Wynik: 0,14
> promila, drugi pomiar: 0,16 - a więc rosnące.
> Efekt: powiedziano mu (nie wiem, czy na drodze, czy był na komisariacie),
> że ma zakaz jazdy rowerem przez pół roku i jakąś tam kwotę (chyba 300)
> kary.
> I jak to jest? Już od dnia owego zatrzymania kara (zakaz jazdy rowerem)
> obowiązuje, czy dopiero po jakimś wyroku sądowym?
> Czy istnieje możliwość skrócenia okresu zakazu jazdy rowerem kosztem np.
> zwiekszenia wysokosci kary pieniężnej?
> Rowerem dojeżdża do roboty. Zarabia grosze, więc jest to najtańszy środek
> lokomocji - gdyby miał dojeżdżać autobusem, bolesne byłoby to dla
> portfela...
> Jak widzicie ten temat?
>
>
Ja osobiście na jego miejscu bym olał sprawę... a dokładniej nie mając za
bardzo wyjścia jeżdziłbym dalej, oczywiście bez piwka już, przecież nie musi
miec dokumentów jadąc rowerem i jeśli będzie jeżdził trzeżwy ....
-
6. Data: 2008-03-07 17:22:14
Temat: Re: Rower+piwko - co dalej?
Od: " jb" <j...@g...pl>
>
> Ja osobiście na jego miejscu bym olał sprawę... a dokładniej nie mając za
> bardzo wyjścia jeżdziłbym dalej, oczywiście bez piwka już, przecież nie musi
> miec dokumentów jadąc rowerem i jeśli będzie jeżdził trzeżwy ....
>
Genialna rada. Mam nadzieję, że najpierw wypróbujesz ją na sobie.
Znam klienta, który myslał podobnie. Właśnie sąd wymierzył mu karę 6 miesięcy
bezwzględnego pozbawienia wolności za trzy przestepstwa z art. 244 kk
popełnione w ciągu jednego miesiąca. Patrol go zapamietał. ;)
I kompletna bzdurą jest, ze przy spisywaniu osoby nie sprawdza się zakazów
prowadzenia pojazdów czy rowerów. Zakazy są wprowadzone do policyjnych baz i
znajdują się zaraz obok informacji, czy nie jest się poszukiwanym. ;)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
7. Data: 2008-03-07 19:27:18
Temat: Re: Rower+piwko - co dalej?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
J.S pisze:
> Ja osobiście na jego miejscu bym olał sprawę... a dokładniej nie mając za
> bardzo wyjścia jeżdziłbym dalej, oczywiście bez piwka już, przecież nie musi
> miec dokumentów jadąc rowerem i jeśli będzie jeżdził trzeżwy ....
Idiotyczna porada. Pomijając taki detal, że może trafi na tego samego
policjanta, który może go nadal pamiętać, nie może nie poda personaliów
ani poda fałszywych przy jakiejś innej okazji. A wtedy można go
sprawdzić pod kątem jakichś zakazów - beknąć za olewanie wyroków.
-
8. Data: 2008-03-07 19:27:52
Temat: Re: Rower+piwko - co dalej?
Od: "J.S" <r...@g...pl>
Użytkownik " jb" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
news:fqrtk6$319$1@inews.gazeta.pl...
>
>>
>> Ja osobiście na jego miejscu bym olał sprawę... a dokładniej nie mając za
>> bardzo wyjścia jeżdziłbym dalej, oczywiście bez piwka już, przecież nie
>> musi
>> miec dokumentów jadąc rowerem i jeśli będzie jeżdził trzeżwy ....
>>
>
> Genialna rada. Mam nadzieję, że najpierw wypróbujesz ją na sobie.
> Znam klienta, który myslał podobnie. Właśnie sąd wymierzył mu karę 6
> miesięcy
> bezwzględnego pozbawienia wolności za trzy przestepstwa z art. 244 kk
> popełnione w ciągu jednego miesiąca. Patrol go zapamietał. ;)
> I kompletna bzdurą jest, ze przy spisywaniu osoby nie sprawdza się zakazów
> prowadzenia pojazdów czy rowerów. Zakazy są wprowadzone do policyjnych baz
> i
> znajdują się zaraz obok informacji, czy nie jest się poszukiwanym. ;)
>
>
> --
To nie jest rada..... po prostu ja bym tak zrobił gdybym miał taką sytuację
z zatrudnieniem czyli dojazd rowerem praktycznie jedyną alternatywą!
A tak na marginesie i zupełnie prywatnie to nie bardzo mogę zrozumieć jak
można zakazać prowadzić coś na co nie są wymagane żadne uprawnienia....
zaraz wyobraźnia podsuwa mi hulajnogę, wrotki, rolki itp... :)
-
9. Data: 2008-03-07 21:01:36
Temat: Re: Rower+piwko - co dalej?
Od: zly <b...@p...fm>
Dnia Fri, 7 Mar 2008 20:27:52 +0100, J.S napisał(a):
> A tak na marginesie i zupełnie prywatnie to nie bardzo mogę zrozumieć jak
> można zakazać prowadzić coś na co nie są wymagane żadne uprawnienia....
> zaraz wyobraźnia podsuwa mi hulajnogę, wrotki, rolki itp... :)
To dziwna sytuacja jest. Znajomy po piwku na rowerze stracil na rok prawo
jazdy na samochod i mial zakaz prowadzenia pojazdow mechanicznych (ale na
rowerze mu bylo wolno)
--
marcin
-
10. Data: 2008-03-07 21:53:37
Temat: Re: Rower+piwko - co dalej?
Od: " jb" <j...@g...pl>
> To nie jest rada..... po prostu ja bym tak zrobił gdybym miał taką sytuację
> z zatrudnieniem czyli dojazd rowerem praktycznie jedyną alternatywą!
Za olewanie wyroków sądu grozi kara surowsza niz za samą jazdę po pijaku. A
sedziowie na dodatek nie lubią, kiedy ktoś ma głeboko ich wyroki...
>
> A tak na marginesie i zupełnie prywatnie to nie bardzo mogę zrozumieć jak
> można zakazać prowadzić coś na co nie są wymagane żadne uprawnienia....
> zaraz wyobraźnia podsuwa mi hulajnogę, wrotki, rolki itp... :)
>
Owszem, można zakazać jazdy na hulajnodze. Jak i kierowania motorówką.
Ja nie rozumiem twojego braku wyobraźni. Masz zakaz kierowania rowerami - i co
ma wspólnego tym fakt, ze do tego nie są potrzebne uprawnienia?
Można zakazać pełnienia funkcji członka zarzadu spółki, choć na to też nie
potrzeba żadnego zezwolenia. A nawet zakaz opuszczania danego miasta.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/