Może być NIP, i większość Polaków go ma, bo składa PIT-y.
Jeszcze brakuje, żeby pesele rozdawać przeciwnikom procesowym.


-----
> W przypadku osób fizycznych nie prowadzących działalności jest to pesel

do góry

W dniu 2019-07-16 o 19:16, Liwiusz pisze:

>>> Ale dyskutujemy o roszczeniach cywilnych, a nie sprawach karnych.
>>
>> Przykład w sprawie cywilnej też był.
>
> Ale nie był to wyrok nakazowy.

Dlaczego miał by być nakazowy?
O nakazowym pisałem dopiero ja a przykład padł zanim napisałem.
No a ty stwierdziłeś że wyrok nakazowy nie istnieje. :-)

>>> Tak samo, jakbyś dostał zaproszenie na rozprawę i olał temat. Sąd nie
>>> jest jasnowidzem, aby wiedzieć, że pozwany się nie zgadza z
>>> roszczeniem, a absurdem byłoby zasądzanie tylko w przypadku takiej
>>> zgody pozwanego.
>>
>> Jak rozumiem przyznajesz że jednak wyrok z powodu nie zrealizowanego
>> "zaproszenia" można jednak dostać.
>
> Oczywiście. Gdyby warunkiem zasądzenia roszczenia była realizacja
> zaproszenia przez pozwanego, to uniemożliwiłoby to zasądzanie
> jakichkolwiek roszczeń.

Kręcisz i kłamiesz.
Formalnie dostajesz wyrok od którego możesz się co najwyżej odwołać
a nie zaproszenie uniemożliwiające zasądzenie rozczeń.

>> Mam aktualne.
>> Piekara to piesek łańcuchowy aktualnie rządzącej partii to wybronili
>> go zresztą niezgodnie z obowiązującym prawem.
>> Wyroków dotyczących zwykłych obywateli nikt nie anulował.
>> A rozmawiamy o zwykłych ludziach a nie tylko o poplecznikach władzy.
>> Prawda?
>
> Nieprawda, w podobnych okolicznościach wielu zwykłych ludzi dostało
> wzruszenie klauzuli wykonalności, bo korespondencja była kierowana pod
> błędny adres.

No widzisz. I w ich przypadku nie nastąpił kolejny proces jak u Piekary.
Zostali z ręko w nocniku z wyrokiem wydanym pod ich nieobecność.
A ty masz czelność pisać że to jakiś fake i nieprawda.


Pozdrawiam

do góry

W dniu 16.07.2019 o 22:09, Liwiusz pisze:

> W zdecydowanej większości przypadków jeśli już powód powołuje się na
> jakieś dowody, to je dołącza do pozwu, bo czemu miałby tego nie robić.

To wracamy do punktu wyjścia - wypadałoby dołączyć podpisaną umowę. I to
pojawia się znów temat podpisu.

Ale z tego co czytałem do sądu elektronicznego nie załacza się dowodów.

--
Shrek

do góry

W dniu 2019-07-17 o 00:48, RadoslawF pisze:

> Kręcisz i kłamiesz.
> Formalnie dostajesz wyrok od którego możesz się co najwyżej odwołać
> a nie zaproszenie uniemożliwiające zasądzenie rozczeń.

Formalnie to nie jest wyrok, tylko nakaz zapłaty.
I naprawdę szkoda czasu na jałowe dyskusje, czy lepiej, aby brzmiał tak
jak teraz, czy przybierał formę pytania "czy się pan zgadza".


>>> Mam aktualne.
>>> Piekara to piesek łańcuchowy aktualnie rządzącej partii to wybronili
>>> go zresztą niezgodnie z obowiązującym prawem.
>>> Wyroków dotyczących zwykłych obywateli nikt nie anulował.
>>> A rozmawiamy o zwykłych ludziach a nie tylko o poplecznikach władzy.
>>> Prawda?
>>
>> Nieprawda, w podobnych okolicznościach wielu zwykłych ludzi dostało
>> wzruszenie klauzuli wykonalności, bo korespondencja była kierowana pod
>> błędny adres.
>
> No widzisz. I w ich przypadku nie nastąpił kolejny proces jak u Piekary.
> Zostali z ręko w nocniku z wyrokiem wydanym pod ich nieobecność.
> A ty masz czelność pisać że to jakiś fake i nieprawda.

Przecież napisałem, że normalnym ludziom też wzruszają klauzulę
wykonalności, czytaj uważnie.

--
Liwiusz

do góry

W dniu 2019-07-17 o 07:03, Shrek pisze:
> W dniu 16.07.2019 o 22:09, Liwiusz pisze:
>
>> W zdecydowanej większości przypadków jeśli już powód powołuje się na
>> jakieś dowody, to je dołącza do pozwu, bo czemu miałby tego nie robić.
>
> To wracamy do punktu wyjścia - wypadałoby dołączyć podpisaną umowę. I to
> pojawia się znów temat podpisu.

Wiele umów jest zawieranych w formie ustnej.


> Ale z tego co czytałem do sądu elektronicznego nie załacza się dowodów.

Nie dołącza się.

--
Liwiusz

do góry

W dniu 2019-07-16 o 19:19, Liwiusz pisze:
>
> Daj konkretny link, gdzie sąd stwierdza, że co prawda podpis jest
> podrobiny, ale pozwany ma płacić.
>

Nie udawaj idioty.

Problem nie polega na tym, że sąd wie, że podpis jest podrobiony.
Problem polega na tym, że powód (np. bank, parabank) daje umowę z
podrobionym podpisem przekonując sąd, że podpis jest prawdziwy lub
przynajmniej nie informuje sąd o fałszywym podpisie.


Pozdrawiam,
Wojtek

do góry

W dniu 2019-07-16 o 21:34, Liwiusz pisze:
> W dniu 2019-07-16 o 21:22, ąćęłńóśźż pisze:
>> A po co sąd?
>> Spłacasz pożyczkę bankowi dopiero po wyroku sądu?
>
> Nie spłacam, jeśli nie zawierałem umowy.
>

I jak komornik przyjdzie z egzekucją wyroku, to mówisz komornikowi, że
nie spłacasz, bo nie zawierałeś umowy? Komornik zapewne przyjmie to ze
zrozumieniem.

Naprawdę nie rozumiesz, o czym jest dyskusja w tym wątku?

Pozdrawiam,
Wojtek

do góry

W dniu 2019-07-17 o 10:28, Wojtek pisze:
> W dniu 2019-07-16 o 19:19, Liwiusz pisze:
>>
>> Daj konkretny link, gdzie sąd stwierdza, że co prawda podpis jest
>> podrobiny, ale pozwany ma płacić.
>>
>
> Nie udawaj idioty.
>
> Problem nie polega na tym, że sąd wie, że podpis jest podrobiony.
> Problem polega na tym, że powód (np. bank, parabank) daje umowę z
> podrobionym podpisem przekonując sąd, że podpis jest prawdziwy lub
> przynajmniej nie informuje sąd o fałszywym podpisie.

Nie udawaj idioty. Oczekujesz, że fałszerz będzie się przyznawał do
swojego przestępstwa? To już zadanie poszkodowanego, żeby zawiadomić
odpowiednie organy.

--
Liwiusz

do góry

W dniu 2019-07-17 o 10:34, Wojtek pisze:
> W dniu 2019-07-16 o 21:34, Liwiusz pisze:
>> W dniu 2019-07-16 o 21:22, ąćęłńóśźż pisze:
>>> A po co sąd?
>>> Spłacasz pożyczkę bankowi dopiero po wyroku sądu?
>>
>> Nie spłacam, jeśli nie zawierałem umowy.
>>
>
> I jak komornik przyjdzie z egzekucją wyroku, to mówisz komornikowi, że

Nie przyjdzie z wyrokiem, bo zainterweniuję przed jego wydaniem.


> nie spłacasz, bo nie zawierałeś umowy? Komornik zapewne przyjmie to ze
> zrozumieniem.
>
> Naprawdę nie rozumiesz, o czym jest dyskusja w tym wątku?

Mam to samo wrażenie o tobie - że nie rozumiesz.

--
Liwiusz

do góry

W dniu 2019-07-16 o 19:47, Liwiusz pisze:
>
> Temat zaczął się od tego, że ktoś stwierdził, że można kogoś zobowiązać
> do zapłaty pomimo sfałszowanego podpisu. Musi zatem być jakiś przykład
> sprawy sądowej, gdzie był badany podpis, uznano że jest fałszywy, ale i
> tak zasądzono roszczenie od osoby, której podpis sfałszowano.
>

Tak bywa, że podpis jest fałszywy, ale sąd o tym nie wie. I w takiej
sytuacji sąd zasądza spłatę na podstawie sfałszowanego podpisu.


Pozdrawiam,
Wojtek

do góry