-
1. Data: 2002-07-02 12:10:12
Temat: Rekrutacja do zawodow prawniczych
Od: "Paweł Hajdys" <p...@N...poczta.gazeta.pl>
Moim zdaniem zadanie przez NSA pytania Trybunalowi Konstytucyjnemu na temat
konstytucyjnosci przezpisow Prawa o adwokaturze moze stanowic wreszcie
przelom w rekrutacji do zawodow prawniczych. Co o tym sadzicie???
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
2. Data: 2002-07-02 14:26:29
Temat: Re: Rekrutacja do zawodow prawniczych
Od: "tdew" <t...@p...onet.pl>
> Moim zdaniem zadanie przez NSA pytania Trybunalowi Konstytucyjnemu na
temat
> konstytucyjnosci przezpisow Prawa o adwokaturze moze stanowic wreszcie
> przelom w rekrutacji do zawodow prawniczych. Co o tym sadzicie???
no i co z tego ze zlikwiduja limity (o ile...). Na ustnym tak ludzi
przetrzepia ze i tak przyjma tyle ile chca. Czy to problem uwalic okreslona
ilosc osob?
Pzdr
-
3. Data: 2002-07-02 17:35:07
Temat: Re: Rekrutacja do zawodow prawniczych
Od: <m...@p...onet.pl>
kwestia limitow jest tylko jednym z watkow w pytaniu, wcale nie
najistotniejszym; NSA zakwestionował przede wszystkim art. 58
limity juz NRA zniosla i to jest pierwsze zwyciestwo w tej sprawie;
troche optymizmu!
wg mnie wszystko zmierza do merytorycznych i uczciwych egzaminow panstwowych +
otwarcia zawodow prawniczych
Michał Kłaczyński
> > Moim zdaniem zadanie przez NSA pytania Trybunalowi Konstytucyjnemu na
> temat
> > konstytucyjnosci przezpisow Prawa o adwokaturze moze stanowic wreszcie
> > przelom w rekrutacji do zawodow prawniczych. Co o tym sadzicie???
> no i co z tego ze zlikwiduja limity (o ile...). Na ustnym tak ludzi
> przetrzepia ze i tak przyjma tyle ile chca. Czy to problem uwalic okreslona
> ilosc osob?
>
> Pzdr
>
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
4. Data: 2002-07-02 19:06:48
Temat: Re: Rekrutacja do zawodow prawniczych
Od: "Paweł Hajdys" <p...@N...poczta.gazeta.pl>
> no i co z tego ze zlikwiduja limity (o ile...). Na ustnym tak ludzi
> przetrzepia ze i tak przyjma tyle ile chca. Czy to problem uwalic okreslona
> ilosc osob?
To jest mozliwe. Juz przedstawiciel NRA sie cieszyl, ze "prog zdawalnosci"
robi odsiew lepszy od limitow przyjec. Ale ja wierze, ze klimat jaki sie robi
wokol tej sprawy poskutkuje bardziej obiektywnymi egzaminami. Oj zeby tak
bylo, ze zdanie egzaminu panstwowego umozliwia wykonywanie kazdego zawodu
prawniczego... Pomarzyc ludzka rzecz ;)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
5. Data: 2002-07-02 20:06:09
Temat: Re: Rekrutacja do zawodow prawniczych
Od: "MAX" <max_kr(NO-SPAM)@poczta.onet.pl>
"Paweł Hajdys" <p...@N...poczta.gazeta.pl> wrote in message
news:afstk8$hon$1@news.gazeta.pl...
Oj zeby tak
> bylo, ze zdanie egzaminu panstwowego umozliwia wykonywanie kazdego zawodu
> prawniczego... Pomarzyc ludzka rzecz ;)
Egzamin państwowy nie poprawia się sam :-)
Pozd
MAX
-
6. Data: 2002-07-03 09:39:50
Temat: Re: Rekrutacja do zawodow prawniczych
Od: "Depilator" <m...@p...onet.pl>
Użytkownik "Paweł Hajdys" <p...@N...poczta.gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:afstk8$hon$1@news.gazeta.pl...
> > no i co z tego ze zlikwiduja limity (o ile...). Na ustnym tak ludzi
> > przetrzepia ze i tak przyjma tyle ile chca. Czy to problem uwalic
okreslona
> > ilosc osob?
>
> To jest mozliwe. Juz przedstawiciel NRA sie cieszyl, ze "prog zdawalnosci"
> robi odsiew lepszy od limitow przyjec.
To juz przerobiła OIRP w Warszawie - test, który wprowadzili ( wielokrotny
wybór ) okazał sie wybitnie skuteczny ( przeszło jednynie 117 osób o ile
pamiętam ). To już chyba wolałem limity przyjęć - per saldo więcej osób się
dostawało.
Ale ja wierze, ze klimat jaki sie robi
> wokol tej sprawy poskutkuje bardziej obiektywnymi egzaminami. Oj zeby tak
> bylo, ze zdanie egzaminu panstwowego umozliwia wykonywanie kazdego zawodu
> prawniczego... Pomarzyc ludzka rzecz ;)
>
Marzenia, marzenia... Może kiedyś... Pozytywnym aspektem otwarcia może być
też rozbicie "sitwy" i realne możliwości pociągnięcią co poniektórych
mecenasów do odpowiedzialności zawodowej, z usunięciem włącznie - więcej
będzie napływać , ale zacznie się też odpływ... Może... kiedyś....
Pozdrawiam
--
Depi.
-
7. Data: 2002-07-05 19:18:54
Temat: Re: Rekrutacja do zawodow prawniczych
Od: "Marta Wieszczycka" <m...@p...onet.pl>
"MAX" <max_kr(NO-SPAM)@poczta.onet.pl> wrote in message
news:aft13q$d6p$1@news.onet.pl...
>
> "Paweł Hajdys" <p...@N...poczta.gazeta.pl> wrote in message
> news:afstk8$hon$1@news.gazeta.pl...
>
> Oj zeby tak
> > bylo, ze zdanie egzaminu panstwowego umozliwia wykonywanie kazdego
zawodu
> > prawniczego... Pomarzyc ludzka rzecz ;)
>
> Egzamin państwowy nie poprawia się sam :-)
Ale nikt tam za sprawdzenie egzaminu nie bedzie zadal po 1000 zeta od osoby.
Nie sadze tez zeby istnial obowiazek sprawdzania egzaminu przez adwokatow.
Swoja droga moze zrobia z aplikacji 6 rok studiow...
Pozdrawiam,
Marta
-
8. Data: 2002-07-06 07:03:11
Temat: Re: Rekrutacja do zawodow prawniczych i ksztalcenie prawnikow
Od: "Paweł Hajdys" <p...@N...poczta.gazeta.pl>
Marta Wieszczycka <m...@p...onet.pl> napisał(a):
> Ale nikt tam za sprawdzenie egzaminu nie bedzie zadal po 1000 zeta od osoby.
> Nie sadze tez zeby istnial obowiazek sprawdzania egzaminu przez adwokatow.
> Swoja droga moze zrobia z aplikacji 6 rok studiow...
Ja jestem tego wielkim zwolennikiem. Wuwazam, ze studia prawnicze powinny
trwac taj jak medycyna - szesc lat. Ale z wszelkimi konsekwencjami: na
cwiczeniach zamiast przerabiac z nicniewiedzacymi magistrami fragment
wykladow powinnismy sie uczyc pisac pozwy, umowy, akty oskarzenia, prowadzic
spory o fakty i o prawo...etc.. W obecnym ksztalcie studia prawnicze traktuje
jak studia eksternistyczne - wyklady koluje lub ucze sie z podrecznikow a na
cwiczeniach mam przeglad prasy i mimo to bez problemow zaliczam kolejne
ciezkie egzaminy.
Co Wy na to - moze to jest sposob na edukacje prawnikow??
Pozdrawiam
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
9. Data: 2002-07-06 10:30:19
Temat: Re: Rekrutacja do zawodow prawniczych i ksztalcenie prawnikow
Od: "MAX" <max_kr(NO-SPAM)@poczta.onet.pl>
"Paweł Hajdys" <p...@N...poczta.gazeta.pl> wrote in message
news:ag64nf$cli$1@news.gazeta.pl...
> > Swoja droga moze zrobia z aplikacji 6 rok studiow...
>
> Ja jestem tego wielkim zwolennikiem. Wuwazam, ze studia prawnicze powinny
> trwac taj jak medycyna - szesc lat. Ale z wszelkimi konsekwencjami: na
> cwiczeniach zamiast przerabiac z nicniewiedzacymi magistrami
Nie wiem gdzie Ty studiujesz, ale na UJ raczej nie ma niedouczonych
magistrów. Co prawda są od tego nieliczne wyjątki, ale wówczas nikt do nich
nie chodzi na ćwiczenia - wybiera się po prostu inną grupę. Nikt nie marnuje
wówczas czasu na ćwiczeniach, na których nic się nie można nauczyć. Są
przecież grupy, gdzie rozwiązuje się kazusy, są grupy gdzie robiona jest
teoria. Można sobie wybrać. Można nawet chodzić na wszystkie, jeżeli tylko
jest czas.
>fragment
> wykladow powinnismy sie uczyc pisac pozwy, umowy, akty oskarzenia,
prowadzic
> spory o fakty i o prawo...
A u was się tego nie robiło? Przecież są odpowiednie przedmioty, gdzie tego
uczą, albo programy gdzie się to ćwiczy - np. uniwersyteckie kliniki prawa.
I to w ramach pięciu lat studiów. Trzeba tylko chcieć.
>etc.. W obecnym ksztalcie studia prawnicze
>traktuje
> jak studia eksternistyczne - wyklady koluje lub ucze sie z podrecznikow a
>na
> cwiczeniach mam przeglad prasy i mimo to bez problemow zaliczam kolejne
> ciezkie egzaminy.
A na czym polega nauka prawa? Przecież nikt na wykładzie nie wtłoczy Ci do
głowy materiału. Po prostu trzeba usiąść nad książką i nauczyć się tego co
potrzeba. Bo bez tej wiedzy to pozwu ani aktu oskarżenia nie napiszesz. A
nawet jeśli Ci się uda, to przegrasz w sądzie z osobą, która się tego
nauczyła.
Ale jakby na to nie spojrzeć, nawet 6 lat to za mało, aby opanować materiał.
Jeżeli zaraz po studiach wykonywałoby się zawód, wówczas wyrządziłoby się
więcej szkody klientom niż pożytku. Chciałbyś się uczyć na kimś?
Pozdro
MAX
-
10. Data: 2002-07-07 08:21:57
Temat: Re: Rekrutacja do zawodow prawniczych i ksztalcenie prawnikow
Od: "Paweł Hajdys" <p...@N...poczta.gazeta.pl>
MAX <max_kr(NO-SPAM)@poczta.onet.pl> napisał(a):
> Nie wiem gdzie Ty studiujesz,
Na UŁ...
> ale na UJ raczej nie ma niedouczonych magistrów.
Nie chce mi sie wierzyc, zeby u Was bylo tak cudownie. Nie wmowisz mi, ze
osoba, ktora dopiero co skonczyla studia i zaczela sie doktoryzowac potrafi
udzielic odpowiedzi na pytania o rozne kwestie sporne. Mi sie dopiero zaczely
podobac proseminaria magisterskie z prof. Szafnicka - bo cos sie dzialo
(pisalismy glosy, ocenialismy stanowiska SN i SA, etc.). Czlowiek, ktory po
prostu ukonczyl poszczegolne kursy dogmatykow w ramach studiow prawniczych
zna podstawy i tego sie nie zmieni.
> >fragment
> > wykladow powinnismy sie uczyc pisac pozwy, umowy, akty oskarzenia,
> > prowadzic spory o fakty i o prawo...
> A u was się tego nie robiło? Przecież są odpowiednie przedmioty, gdzie tego
> uczą, albo programy gdzie się to ćwiczy - np. uniwersyteckie kliniki prawa.
> I to w ramach pięciu lat studiów. Trzeba tylko chcieć.
U nas jest klinika prawa, ale jako monograf dla czwartego roku (o ile sie
orientuje - sam jestem na III). Poza tym na swiczeniach u nas nawet glupiej
umowy nie napiszemy. Omawiamy po prostu kolejne partie wykladow co dla mnie
mija sie z sensem. A przedmiotow oddzielnych nie ma.
> A na czym polega nauka prawa? Przecież nikt na wykładzie nie wtłoczy Ci do
> głowy materiału. Po prostu trzeba usiąść nad książką i nauczyć się tego co
> potrzeba. Bo bez tej wiedzy to pozwu ani aktu oskarżenia nie napiszesz. A
> nawet jeśli Ci się uda, to przegrasz w sądzie z osobą, która się tego
> nauczyła.
Owszem, Pajor sprawi, ze zobowiazania bede znal najlepiej z polskich
studentow. Ale znac essentialia negoti umowy najmu a napisac dobra umowe
najmu to dwie rozne pary kaloszy. Dobrze, ze mam Lex'a co daje mi pewne
mozliwosci ruchu.
> Ale jakby na to nie spojrzeć, nawet 6 lat to za mało, aby opanować materiał.
No bez przesady. Nie wymagam, zeby nam kazali wkuwac prawo farmaceutyczne,
czy rozporzadzenia z prawa budowlanego. W 5 lat da sie prawo poznac.
Rozlozenie tego na 6 spowodowaloby, ze mielibysmy w ramach studiow wiecej
czasu na praktyke, a wszystko mozna by robic ciutke dokladniej.
> Jeżeli zaraz po studiach wykonywałoby się zawód, wówczas wyrządziłoby się
> więcej szkody klientom niż pożytku. Chciałbyś się uczyć na kimś?
Stary a jak jest teraz. Bylem na praktykach w Wawie i wiedzialem, ze
wszystkie urzedowki prowadza substytuci, ktorymi sa najczesciej aplikanci po
0,5 (pol roku!!!) aplikacji adwokackiej. Jak ten koles wie duzo wiecej ode
mnie z karnego czy kapeku to jestem Swiety Mikolaj.
Pozdrawiam
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/