-
11. Data: 2010-12-29 20:50:27
Temat: Re: Reklamacja niezgodności z umową - ustawa
Od: "Adam Z." <m...@g...com>
On 29 Gru, 20:55, spp <s...@o...pl> wrote:
> W dniu 2010-12-29 20:47, Adam Z. pisze:
>
> > Ma o, chcia bym, eby z tego domniemania da o si korzysta bez
> > chodzenia do s du.
> > Czyli np. jak sprzedawca twierdzi, e wina klienta to niech idzie do
> > s du.
>
> Do s du idzie ten kto ma w tym interes. I lepiej, eby tak zosta o a
> nie wprowadza jakie komunistyczne pomys y.
>
Mi chodzi tylko o to, że ta ustawa jest bezużyteczna poza sądem.
Sprzedawcy wciskają ludziom buble, a potem nie każdy ma ochotę/siłę
się sądzić.
-
12. Data: 2010-12-29 20:51:27
Temat: Re: Reklamacja niezgodności z umową - ustawa
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Adam Z. wrote:
>>> Ma o, chcia bym, eby z tego domniemania da o si korzysta bez
>>> chodzenia do s du.
>>> Czyli np. jak sprzedawca twierdzi, e wina klienta to niech idzie
>>> do
>>> s du.
>>
>> Co ty pitolisz? Do s du idzie ten kto chce co uzyska . Sprzedawca
>> nie
>> ma takiej sprawy. Je li odmawia uznania reklamacji to dla niego
>> sprawa jest zako czona. Po co mia by i do s du?
>
> No to mi wytłumacz proszę, po kiego grzyba to domniemanie w ustawie?
> I jak się to domniemanie przekłada w tej chwili na korzyść klienta.
To domniemanie służy konsumentowi właśnie przed sądem. W tym momencie
sprzedawca musi udowodnić, że konsument nie ma racji. Jeśli nie da
rady to przegrał. Po upływie pół roku jest już normalnie, czyli to
powód musi udowodnić swoje roszczenie.
-
13. Data: 2010-12-29 21:03:32
Temat: Re: Reklamacja niezgodności z umową - ustawa
Od: "Adam Z." <m...@g...com>
> > No to mi wyt umacz prosz , po kiego grzyba to domniemanie w ustawie?
> > I jak si to domniemanie przek ada w tej chwili na korzy klienta.
>
> To domniemanie s u y konsumentowi w a nie przed s dem. W tym momencie
> sprzedawca musi udowodni , e konsument nie ma racji. Je li nie da
> rady to przegra . Po up ywie p roku jest ju normalnie, czyli to
> pow d musi udowodni swoje roszczenie.
Mi nawet nie chodzi o to, że nie muszę udowadniać.
Chodzi mi o to, że jeśli jestem w stanie udowodnić to po cholerę iść
do sądu.
Tylko dlatego, że sprzedawca perfidnie odmawia uznania reklamacji?
-
14. Data: 2010-12-30 09:01:20
Temat: Re: Reklamacja niezgodności z umową - ustawa
Od: cyklista <c...@k...pl>
Użytkownik Adam Z. napisał:
> On 29 Gru, 20:55, spp<s...@o...pl> wrote:
>> W dniu 2010-12-29 20:47, Adam Z. pisze:
>>
>>> Ma o, chcia bym, eby z tego domniemania da o si korzysta bez
>>> chodzenia do s du.
>>> Czyli np. jak sprzedawca twierdzi, e wina klienta to niech idzie do
>>> s du.
>>
>> Do s du idzie ten kto ma w tym interes. I lepiej, eby tak zosta o a
>> nie wprowadza jakie komunistyczne pomys y.
>>
>
> Mi chodzi tylko o to, że ta ustawa jest bezużyteczna poza sądem.
> Sprzedawcy wciskają ludziom buble, a potem nie każdy ma ochotę/siłę
> się sądzić.
Ja też tak uważam, ale z tego powodu, że ludzie robią sobie z zakupów
internetowych bezpłatną wypożyczalnię sprzętu i ubrań na weekendy.