-
31. Data: 2016-02-12 17:27:47
Temat: Re: Reklamacja dysku zewnętrznego.
Od: "G.S." <s...@s...com.pl>
On Thu, 11 Feb 2016, sundayman wrote:
[...]
> Ja nie napisałem, że on FORMALNIE ma prawo się domagać.
NTG ;)
> Dociera do ciebie, że najpierw należy użyć rozumu, a potem przepisu ?
No właśnie, PRAWO tak nie działa.
Nie obejmuje ani etyki, ani rozsądku (tudzież rozmija się
ze sprawiedliwością).
Stąd masz rację, ale niekoniecznie "prawną", i jest niewielkie
prawdopodobieństwo, iż w przypadku zaznaczonym przez Radosława
("jeśli"), takie postępowanie kupującego grozi (w razie zacięcia
się sprzedawcy celem postawienia na swoim) uzyskaniem wyroku
nakazującego np. publiczne odszczekanie w sposób zażądany
przez sprzedawcę?
> Zwłaszcza w przypadku prywatnego przedsiębiorstwa ?
Oczywiscie, co sobie (sprzedawca) zaszkodzi to jego.
Ale przypadki kiedy ktoś takim pozwem dopiekł nabywcy
były, nie pamiętam żadnego z przypadków na dość szczegółowo
żeby odszukać, ale AFAIR opisy przewijały się również
na grupie. M.in. właśnie z powodu poglądu że "przecież
bardziej sobie zaszkodził" (ale im większa firma, tym
jej prawnicy mają większe parcie na wykazanie się,
że są potrzebni).
pzdr, Gotfryd
-
32. Data: 2016-02-12 20:33:45
Temat: Re: Reklamacja dysku zewnętrznego.
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
W dniu 2016-02-12 o 17:09, G.S. pisze:
>> I teraz chcąc reklamować u producenta dysk z laptopa (będący aktualnie
>> w obudowie zewnętrznej) trzeba go do tego laptopa włożyć i wysłać
>> do serwisu kompletny laptop.
>
> Przecież PRODUCENTEM tak przerobionego zestawu jest serwis
> tego sklepu, który dokonał przeróbek.
Nie do końca.
Zauważ że elementy użyte przez sprzedawcę nie były wszystkie
częściami do montażu. Na pewno taką częścią nie był laptop
i stąd konieczność jego wysłania do serwisu w przypadku
awarii jednego z jego elementów.
> To, że NIEKIEDY można zrobić tak, żeby zwrócić się
> z reklamacją do producenta części lub "półwyrobu pierwotnego"
> jest raczej dobrą wolą tego producenta (np. producenta
> dysku, który nie wnika czy to jest egzemplarz z serii
> "do sprzedaży detalicznej" czy z serii "do produkcji
> komputerów" - a *mógłby*! - i przyjmuje reklamacje
> jak leci), a nie obowiązkiem wynikłym z prawa.
>
Jak znam życie z producentem dysku już to przerobiono
i odesłał do producenta laptopa.
Pozdrawiam
-
33. Data: 2016-02-13 08:51:10
Temat: Re: Reklamacja dysku zewnętrznego.
Od: "G.S." <s...@s...com.pl>
On Fri, 12 Feb 2016, RadoslawF wrote:
> Zauważ że elementy użyte przez sprzedawcę nie były wszystkie
> częściami do montażu. Na pewno taką częścią nie był laptop
...a podstawą do takiego stwierdzenia jest...?
Zacznę od tego - z jakiego aktu prawnego wynikać ma, że
produkcja oznacza "montaż"? Jak kupisz samochody i będziesz
sprzedawał osobno koła, osobno silniki, osobno fotele itp,
to przecież nie sprzedajesz samochodów (które kupiłeś).
Sprzedawca "zestawu" to właśnie zrobił: rozebrał "oryginalny"
sprzęt i poskładał w inny zestaw. Sam może skorzystać
z forwardowania :) prawa do reklamacji tylko wtedy, kiedy
przedstawi "oryginał", więc być może zabezpiecza sobie tę
możliwość poprzez sprzedaż "zestawu" właśnie.
Tak jakby sprzedał "zestaw fotela z kołem przednim" ;)
To oczywiscie jedna z rozważanych wersji, ale nie ma powodu
aby uznać że sklepowi tego zrobić nie wolno.
> i stąd konieczność jego wysłania do serwisu w przypadku
> awarii jednego z jego elementów.
Niewątpliwie, jak w dysku łożysko zawiedzie, to stąd
konieczność wysłania całego dysku (a nie samego łożyska)
do producenta dysku.
> Jak znam życie z producentem dysku już to przerobiono
> i odesłał do producenta laptopa.
Na razie nic nie wiemy o tej wersji :), ale jest możliwa.
Ale taki przypadek jedynie dowodzi, że odesłanie do
producenta zestawu (czyli sklepu) jest na miejscu, zaś
sklep powiada że w takim razie chce "zestaw" i koło
się zamyka.
pzdr, Gotfryd
-
34. Data: 2016-02-13 16:24:24
Temat: Re: Reklamacja dysku zewnętrznego.
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
W dniu 2016-02-13 o 08:51, G.S. pisze:
>> Zauważ że elementy użyte przez sprzedawcę nie były wszystkie
>> częściami do montażu. Na pewno taką częścią nie był laptop
>
> ...a podstawą do takiego stwierdzenia jest...?
Stan faktyczny.
> Zacznę od tego - z jakiego aktu prawnego wynikać ma, że
> produkcja oznacza "montaż"? Jak kupisz samochody i będziesz
> sprzedawał osobno koła, osobno silniki, osobno fotele itp,
> to przecież nie sprzedajesz samochodów (które kupiłeś).
Tylko sprzedaje jego części.
Co nie oznacza ze jestem ich producentem.
> Sprzedawca "zestawu" to właśnie zrobił: rozebrał "oryginalny"
> sprzęt i poskładał w inny zestaw. Sam może skorzystać
> z forwardowania :) prawa do reklamacji tylko wtedy, kiedy
> przedstawi "oryginał", więc być może zabezpiecza sobie tę
> możliwość poprzez sprzedaż "zestawu" właśnie.
Dokładnie
> Tak jakby sprzedał "zestaw fotela z kołem przednim" ;)
> To oczywiscie jedna z rozważanych wersji, ale nie ma powodu
> aby uznać że sklepowi tego zrobić nie wolno.
Wolno.
Ale konsekwencję tej wolności ponosi nieświadomy klient któremu
chcą zabrać potrzebnego i sprawnego laptopa.
>> i stąd konieczność jego wysłania do serwisu w przypadku
>> awarii jednego z jego elementów.
>
> Niewątpliwie, jak w dysku łożysko zawiedzie, to stąd
> konieczność wysłania całego dysku (a nie samego łożyska)
> do producenta dysku.
Przypomnę że nie kupił dysku luzem tylko kupił produkt ten
dysk zawierający. A u kogo ma reklamować wynika z umowy
między producentem dysku a producentem laptopa.
>> Jak znam życie z producentem dysku już to przerobiono
>> i odesłał do producenta laptopa.
>
> Na razie nic nie wiemy o tej wersji :), ale jest możliwa.
> Ale taki przypadek jedynie dowodzi, że odesłanie do
> producenta zestawu (czyli sklepu) jest na miejscu, zaś
> sklep powiada że w takim razie chce "zestaw" i koło
> się zamyka.
>
Zestaw w tym przypadku został skompletowany a nie wyprodukowany.
I nie moja wina że mylisz kompletację zestawu z jego produkcją.
Pozdrawiam
-
35. Data: 2016-02-14 22:31:07
Temat: Re: Reklamacja dysku zewnętrznego.
Od: WS <L...@c...pl>
W dniu sobota, 13 lutego 2016 16:24:25 UTC+1 użytkownik RadoslawF napisał:
> Zestaw w tym przypadku został skompletowany a nie wyprodukowany.
> I nie moja wina że mylisz kompletację zestawu z jego produkcją.
Widze, ze na sile szukasz uzasadnienia swojej "teorii" ;)
Niby czym rozni sie kompletacja od produkcji? Producent laptopa w sumie tez
"kompletowal", pewnie dysk kupil u Segata, pamiec u Samsumga, procesor u Intela,
grafike NVidii... sam dolozyl obudowe i poskaldal ;)
WS
-
36. Data: 2016-02-14 22:47:03
Temat: Re: Reklamacja dysku zewnętrznego.
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 14-02-16 o 22:31, WS pisze:
>> Zestaw w tym przypadku został skompletowany a nie wyprodukowany. I
>> nie moja wina że mylisz kompletację zestawu z jego produkcją.
> Widze, ze na sile szukasz uzasadnienia swojej "teorii" ;) Niby czym
> rozni sie kompletacja od produkcji? Producent laptopa w sumie tez
> "kompletowal", pewnie dysk kupil u Segata, pamiec u Samsumga,
> procesor u Intela, grafike NVidii... sam dolozyl obudowe i poskaldal
> ;)
Problemem, przed którym stoimy jest to, że nie znamy treści
poszczególnych umów. O ile uprawnienia konsumenckie wynikają z
powszechnie obowiązujących przepisów, to gwarancja jest umową cywilną.
Nie wiemy, co w niej jest.
Na zdrowy rozsądek producent daje gwarancje na produkt,który
wyprodukował. Skoro sprzedawca wprowadził zmiany w urządzeniu, to w
mojej ocenie gwarancja producenta przestała obowiązywać.
Nie wiem, co z gwarancja sprzedawcy. Tam mogą być dowolne unormowania.
Oczywiście istnieją ograniczenia, ale nie wiem, czy akurat uzależnienie
gwarancji od przesłania całości jest zabronione. Tak, czy siak prościej
- o ile można - korzystać z niezgodności towaru z umową.
-
37. Data: 2016-02-21 16:44:03
Temat: Re: Reklamacja dysku zewnętrznego.
Od: PlaMa <m...@w...pel>
W dniu 2016-02-09 o 12:09, Jacek pisze:
> Kupiłem laptopa wraz z dyskiem zewnętrznym. Dysk zewnętrzny był "w
> promocji" i właśnie się zepsuł. Sprzedawca żąda odesłania dysku WRAZ z
> laptopem, co wcale mi się nie podoba, bo laptop jest sprawny,
> skonfigurowany, jak chciałem, a przede wszystkim jest mi po prostu
> potrzebny.
X-KOM? :D
Miałem IDENTYCZNĄ sytuację. Poszło pisemko pół-straszak do centrali to
okazało się, że można jednak.