-
1. Data: 2005-01-11 18:59:43
Temat: Reklamacja Gwarancji-Pomocy !
Od: Pinokio <t...@p...onet.pl>
Witam,
Sądzę ze temat dotyczy tej grupy jesli nie to prosze o życzliwe
naprowadzenie....
Kupiłem kino domowe w cenie 1500 zł PLn w Auchan,po dwóch dniach
użytkowania zauważyłem drobne "kontury" na postaciach itp, z tym ze
nie na każdym CD ale... te CD po włożeniu do innego DVD były otwarzane
poprawnie (bez tych konturów) wróciłem ze sprzętem do sklepu gdzie
wcześniej podczas zakupu nie było na tę chwilę demonstracji działania
sprzętu .Tu teraz pokaz odbywał sie na innym telewizorze (mniejszym)
więc siłą rzeczy te felerki były mniej widoczne,po za tym udało się
sprzedawcy mnie przekonać ze to może wina moich kabli itp...Jako ze
dotyczyło to raptem może 2-3 poozycji CD "pogodziłem" sie bo sprzęt
(Samsung HT-DS400) po za tym działał dobrze. Niestety zdarzyło się że
przyniesiony film z wypożyczalni zaczął się "haczyć-czyli zatrzymywał
się" ten sam CD w wypożyczalni jak i w innym sprzęcie działał
poprawnie,wobec czego po kolei zacząłem przeglądać moją kolekcję
CD-DVD i okazało się że z paroma płytami są problemy z odczytem lub
inne sensacje. Te same płyty na innych a nawet na sklepie na innym
HT-DS400 działają poprawnie.Niestety w tymże sklepie (Auchan)
napotkałem na problem i tu potrzebuję porady-pomocy ! Sądziłem że po
tak oczywistym pokazie wady sprzętu (obok włączyliśmy taki sam DVD ze
sklepu tylko że tamten był sprawny i nie miał w/w problemów) nastapi
wymiana na nowy lub inny w tej samej cenie. Opierałem się tu na
podstawie "ustawa o warunkach szczególnej sprzedaży" i jej punktach na
temat reklamacji gdzie pisze wyraźnie że jako klient mam prawo żądać
wymiany lub naprawy sprzętu i to ja mam prawo decydować jaka forma mi
odpowiada ( drugi raz z tym sprzętem i z opisaną wada zjawiłem się w
sklepie w 14-tym dniu od zakupu,wcześniej nie miałem w/w objawów
przycinania filmów) i tu gość zaczął mi wykładać że to już troszkę
późno bo to mija dziś 14-ty dzień itp, i on musi go w takim razie
wysłać na serwis do naprawy i mam czekać 14-dni a potem się dowiadywać
czy reklamacja została uznana itp...Zaznaczam że sprzęt mimo dwóch
tygodni uzytkowania wyglada jak w dniu zakupu (poniewaz nie została
podbita jeszcze gwarancja, nawet nie zrywałem folii zabezpieczajacej
wyswietlacz) więc zacząłem się domagać wymiany na nowy gdyż nie ja go
zepsułem tylko taki mi sprzedano,zreszta nikt na razie nie mógł mi
powiedzieć czemu ma problemy z niektórymi płytami! Wobec czego nie
urzadza mnie sprzęt w którym serwis będzie "kopał" bo ja mam dość
przykre doświadczenia z serwisem akurat po linii komputerowej..ufff.
Nie wspomnę o paru dojazdach (40km) do w/w sklepu na własny koszt i
straty czasu- a sprzetu w domu nie mam. Dlatego moje pytanie brzmi czy
mam prawo domagać sie wymiany na nowy sprzęt w ciągu ustawowych 7dni ?
Co o tym sądzicie? Czy rację ma sprzedawca ?
Dziękuję za wszelkie sugestie i rady. Pozdrawiam
Leszek
"Młodzieniec żąda od dnia,
żeby mu coś przyniósł.
Mężczyzna jest zadowolony,
gdy niczego nie zabierze..."
-
2. Data: 2005-01-11 19:10:06
Temat: Re: Reklamacja Gwarancji-Pomocy !
Od: kam <X#k...@w...pl#X>
Pinokio napisał(a):
> Dlatego moje pytanie brzmi czy
> mam prawo domagać sie wymiany na nowy sprzęt w ciągu ustawowych 7dni ?
masz prawo domagać się wymiany, sprzedawca może odmówić, jeśli wykaże że
wymiana jest niemożliwa albo wymagałaby nadmiernych kosztów
nie ma ustawowych 7 dni, ma nastąpić "w odpowiednim terminie",
> Co o tym sądzicie? Czy rację ma sprzedawca ?
nie ma racji, ale chyba wiesz jaka droga Cię czeka jeśli sprzedawca się
uprze na naprawę?
14 dni mimo wszystko bym poczekał
KG
-
3. Data: 2005-01-11 21:45:46
Temat: Re: Reklamacja Gwarancji-Pomocy !
Od: "Ajron" <a...@p...fm>
Użytkownik "Pinokio" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9u58u0dcbtshl1osrqmj843vuqsaudtkpe@4ax.com...
> Co o tym sądzicie? Czy rację ma sprzedawca ?
Jasna sprawa, ze nie ma racji...
Sprzedwacy specjalnie "komplikuja" wszelkiego rodzaju reklamacje i to jest
(o zgrozo) norma.
Moi rodzice mieli dokladnie identyczny przypadek tylko z pralka (glosno
pracowala).
Sprzedawca tez staral sie wmowic rozne dziwne rzeczy, dopiero postraszony
rzecznikiem praw konsumenta, sie poddal...
To byl troche mniejszy sklep, niz ten w ktorym ty kupowales... w wiekszych
sklepach moga byc twardsi cwaniacy :)
Powodzenia
Ajron.
-
4. Data: 2005-01-11 23:34:17
Temat: Re: Reklamacja Gwarancji-Pomocy !
Od: "MH" <M...@n...com>
Chyba rok temu UE wprowadzila prawo ze jesli cos nie dziala jak powinno w
ciagu pierwszych 6 miesiecy to to cos jest traktowane jako produkt wadliwy w
momencie opuszczenia fabryki.
Dokladnych szczegolow nie znam.
MH
-
5. Data: 2005-01-22 09:23:12
Temat: Re: Reklamacja Gwarancji-Pomocy !
Od: Pinokio <t...@p...onet.pl>
On Tue, 11 Jan 2005 19:59:43 +0100, Pinokio <t...@p...onet.pl>
wrote:
>Witam,
>Sądzę ze temat dotyczy tej grupy jesli nie to prosze o życzliwe
>naprowadzenie....
>Kupiłem kino domowe w cenie 1500 zł PLn w Auchan,po dwóch dniach
>użytkowania zauważyłem drobne "kontury" na postaciach itp, z tym ze
>nie na każdym CD ale... te CD po włożeniu do innego DVD były otwarzane
>poprawnie (bez tych konturów) wróciłem ze sprzętem do sklepu gdzie
>wcześniej podczas zakupu nie było na tę chwilę demonstracji działania
>sprzętu .Tu teraz pokaz odbywał sie na innym telewizorze (mniejszym)
>więc siłą rzeczy te felerki były mniej widoczne,po za tym udało się
>sprzedawcy mnie przekonać ze to może wina moich kabli itp...Jako ze
>dotyczyło to raptem może 2-3 poozycji CD "pogodziłem" sie bo sprzęt
>(Samsung HT-DS400) po za tym działał dobrze. Niestety zdarzyło się że
>przyniesiony film z wypożyczalni zaczął się "haczyć-czyli zatrzymywał
>się" ten sam CD w wypożyczalni jak i w innym sprzęcie działał
>poprawnie,wobec czego po kolei zacząłem przeglądać moją kolekcję
>CD-DVD i okazało się że z paroma płytami są problemy z odczytem lub
>inne sensacje. Te same płyty na innych a nawet na sklepie na innym
>HT-DS400 działają poprawnie.Niestety w tymże sklepie (Auchan)
>napotkałem na problem i tu potrzebuję porady-pomocy ! Sądziłem że po
>tak oczywistym pokazie wady sprzętu (obok włączyliśmy taki sam DVD ze
>sklepu tylko że tamten był sprawny i nie miał w/w problemów) nastapi
>wymiana na nowy lub inny w tej samej cenie. Opierałem się tu na
>podstawie "ustawa o warunkach szczególnej sprzedaży" i jej punktach na
>temat reklamacji gdzie pisze wyraźnie że jako klient mam prawo żądać
>wymiany lub naprawy sprzętu i to ja mam prawo decydować jaka forma mi
>odpowiada ( drugi raz z tym sprzętem i z opisaną wada zjawiłem się w
>sklepie w 14-tym dniu od zakupu,wcześniej nie miałem w/w objawów
>przycinania filmów) i tu gość zaczął mi wykładać że to już troszkę
>późno bo to mija dziś 14-ty dzień itp, i on musi go w takim razie
>wysłać na serwis do naprawy i mam czekać 14-dni a potem się dowiadywać
>czy reklamacja została uznana itp...Zaznaczam że sprzęt mimo dwóch
>tygodni uzytkowania wyglada jak w dniu zakupu (poniewaz nie została
>podbita jeszcze gwarancja, nawet nie zrywałem folii zabezpieczajacej
>wyswietlacz) więc zacząłem się domagać wymiany na nowy gdyż nie ja go
>zepsułem tylko taki mi sprzedano,zreszta nikt na razie nie mógł mi
>powiedzieć czemu ma problemy z niektórymi płytami! Wobec czego nie
>urzadza mnie sprzęt w którym serwis będzie "kopał" bo ja mam dość
>przykre doświadczenia z serwisem akurat po linii komputerowej..ufff.
>Nie wspomnę o paru dojazdach (40km) do w/w sklepu na własny koszt i
>straty czasu- a sprzetu w domu nie mam. Dlatego moje pytanie brzmi czy
>mam prawo domagać sie wymiany na nowy sprzęt w ciągu ustawowych 7dni ?
>Co o tym sądzicie? Czy rację ma sprzedawca ?
>Dziękuję za wszelkie sugestie i rady. Pozdrawiam
> Leszek
>"Młodzieniec żąda od dnia,
>żeby mu coś przyniósł.
>Mężczyzna jest zadowolony,
>gdy niczego nie zabierze..."
Witam ponownie,
No to odpowiem sam sobie a właściwie Tym co być moze trafią (czego im
nie życzę) na podobny problem...Sprawa jest już dziś załatwiona po
mojej myśli, sprzet został wymieniony na nowy ale kosztowało mnie to
troszkę dyskusji z personelem jak i serwisem Samsunga by zaczeto
respektować ustawę o prawie konsumenckim. Z tym ze dodam od siebie że
prawo to jest tak sformułowane (jak wiele absurdów w naszym kraju) że
na upartego -to co jest oczywiste- że klient ma prawo itp: może jednak
być interpretowane DOWOLNIE...No ale każdy widzi że nasza codzienność
nigdy nie była i chyba nadal nie jest "frontem do klienta" chyba ze
znowu, interpretacja tego sloganu pozwala na dowolność :-) Pozdrawiam
i w podobnych przypadkach doradzam przeczytać ustawę o prawach
konsumenckich z 2003 roku....warto!
"Młodzieniec żąda od dnia,
żeby mu coś przyniósł.
Mężczyzna jest zadowolony,
gdy niczego nie zabierze..."