-
21. Data: 2005-11-06 11:20:52
Temat: Re: [Poczta Polska] Pomyłka w adresie listu poleconego
Od: "PiotRek" <b...@g...pl.invalid>
Użytkownik "Stasio Podróżnik" <B...@o...pl> napisał w wiadomości
news:dkj7el$pgb$1@inews.gazeta.pl...
> PiotRek napisał(a):
> >>Zjebe w głównym urzędzie pocztowym .
> > A to niby z jakiego powodu?
> Oj nie masz refleksu chłopie ... nie masz ...
> <dkj22o$2ns$1@inews.gazeta.pl>
Ale co ma do rzeczy, kto i jak się podpisał?
Ja nadal nie rozumiem, co ma jakiś główny urząd pocztowy
do tego. Ale chyba się nie dowiem.
--
Piotr
-
22. Data: 2005-11-06 12:48:36
Temat: Re: [Poczta Polska] Pomyłka w adresie listu poleconego
Od: "Fantom" <s...@S...poczta.onet.pl>
> Mój problem wyglada tak- ojciec wysłał do mnie list polecony. Po paru
dniach
> okazało się, że pomylił się wypełniając adres i list trafił do sąsiada
kilka
> klatek obok. Na poczcie powiedzieli mi, że przesyłka została dostarczona
Jak dla mnie to problem nadawcy. Ty nie masz tu nic do gadania. Nadawcy od
Ciebie nie nalzey sie nawet zlotowka i musi dochodzic sam o odzyskanie tego
przedmiotu (choc to chyba niewykonalne). Gorzej jeszcze jak to ty mu taki
adres podales i wyslal na jaki chciales. Wtedy to juz niezly galimatias :)
Fantom
-
23. Data: 2005-11-06 13:09:29
Temat: Re: Re: [Poczta Polska] Pomyłka w adresie listu polecone go
Od: Kaja <k...@n...ma.wp.pl>
Sun, 06 Nov 2005 04:22:15 +0100, *JFK*
<news:pan.2005.11.06.03.22.14.994979@gmail.com> napisał(a):
> Dnia Sun, 06 Nov 2005 01:00:48 +0100, Robert Tomasik napisał(a):
>> Poczta pewnie
>> pozbędzie się jednego pracownika, który niesumiennie listy doręcza -
>> bo jakby się nie pomylił, to by problemu nie było.
> Tu juz chyba nieco przesadziles.
> Poczta doreczyla z tego co zrozumialem pod prawidlowy adres. Pomylil sie
> nadawca.
Nie szkodzi. Uczciwy sąsiad widząc dla kogo i od kogo jest ta przesyłka
powinien ją zwrócić albo na pocztę, albo sąsiadowi.
Moim zdaniem prawo go nie chroni.
--
Kaja
-
24. Data: 2005-11-06 13:26:53
Temat: Re: [Poczta Polska] Pomyłka w adresie listu poleconego
Od: Kaja <k...@n...ma.wp.pl>
Sun, 6 Nov 2005 13:48:36 +0100, *Fantom*
<news:dkku0d$rhp$1@atlantis.news.tpi.pl> napisał(a):
>> Mój problem wyglada tak- ojciec wysłał do mnie list polecony. Po paru
> dniach
>> okazało się, że pomylił się wypełniając adres i list trafił do sąsiada
> kilka
>> klatek obok. Na poczcie powiedzieli mi, że przesyłka została dostarczona
> Jak dla mnie to problem nadawcy. Ty nie masz tu nic do gadania. Nadawcy od
> Ciebie nie nalzey sie nawet zlotowka i musi dochodzic sam o odzyskanie tego
> przedmiotu (choc to chyba niewykonalne). Gorzej jeszcze jak to ty mu taki
> adres podales i wyslal na jaki chciales. Wtedy to juz niezly galimatias :)
Listonosz powinien wziąć dowód osobisty od tego nieuczciwego odbiorcy i
spisać numer jego dowodu. Zresztą od razu by się chyba pokapował, że
nazwisko zupełnie inne niż odbiorcy na przesyłce.
--
Kaja
-
25. Data: 2005-11-06 13:34:53
Temat: Re: [Poczta Polska] Pomyłka w adresie listu poleconego
Od: " 666" <j...@i...pl>
Jesli ktos otwiera drzwi, to jest domniemanie, że jest domownikiem chociażby.
JaC
> Listonosz powinien wziąć dowód osobisty od tego nieuczciwego odbiorcy i spisać
numer jego dowodu.
-
26. Data: 2005-11-06 13:59:07
Temat: Re: [Poczta Polska] Pomyłka w adresie listu poleconego
Od: "Przemysław Rokicki" <p...@N...gazeta.pl>
666 <j...@i...pl> napisał(a):
> Jesli ktos otwiera drzwi, to jest domniemanie, że jest domownikiem chociażby.
polecony jest na okreslone nazwisko, a nie na "dom".
Procz spisania numeru dowodu, Kaja ma racje.
P.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
27. Data: 2005-11-06 23:34:34
Temat: Re: Re: [Poczta Polska] Pomyłka w adresie listu polecone go
Od: JFK <s...@g...com>
Dnia Sun, 06 Nov 2005 14:09:29 +0100, Kaja napisał(a):
> Nie szkodzi. Uczciwy sąsiad widząc dla kogo i od kogo jest ta przesyłka
> powinien ją zwrócić albo na pocztę, albo sąsiadowi. Moim zdaniem
> prawo go nie chroni.
Alez ja nie wnikam zuplenie w sasiada. Bronie jedynie listonosza ktory
moim zdaniem popelnil tak minimalna pomylke (nie zapytal o konkretna osobe
w mieszkaniu tylko z gory zalozyl ze rozmawia z krewnym/domownikiem)
ze nie powinien byc odpowiedzialny za sprawe.
Sasiad oczywiscie postepuje karygodnie ale ja sie do tego zupelnie nie
odnosilem.
--
Jakub (JFK) Kasica
kontakt ze mna:
http://rudy.mif.pg.gda.pl/~jfk/poczta/
lub(wolniej)na adres z From