-
11. Data: 2004-03-29 20:54:07
Temat: Re: wspólnota mieszkaniowa?
Od: "Bartek Gliniecki" <e...@n...pl>
MarekZ wyskrobał(a):
> Niestety, zmiana przeznaczenia czesci nieruchomosci wspolnej albo
> wydzielonego lokalu nie jest czynnoscia zwyklego zarzadu, wiec zarzad
> sam takiej decyzji podjac w zasadzie nie moze. Choc oczywiscie majac
> poparcie zarzadu w praktyce bylo by znacznie latwiej i pewnie by sie to
> udalo.
Ja wiem, że to przekracza czynność zwykłego zarządu, ale chodzi mi o to,
żeby zarząd skierował sprawę do sądu wobec niemożności uzyskania zgody
większości właścicieli. Zarząd może tak postąpić - patrz art. 24 UWL.
--
Bartek Gliniecki
[ Na kłopoty z Outlook Express... --> http://republika.pl/gliniecki ]
[ email: jak potrzebujesz, to spytaj .:::::::::::::. GG: tak samo ]
-
12. Data: 2004-03-29 20:58:29
Temat: Re: wspólnota mieszkaniowa?
Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>
In article <c49vb0$qrs$1@news.onet.pl>, Bartek Gliniecki wrote:
>
> Jest jeszcze szansa taka, żeby przekonać jakoś zarząd (teoretycznie łatwiej
> to zrobić niż wspólnotę), żeby tak skierowała sprawę do sądu. Inaczej wydaje
> mi się, że nie ma szans na ten lokal gastronomiczny.
A jaki interes ma zarząd w tym, żeby zadzierać z większością
wspólnoty? Zarząd wie, że zarząd można zmienić.
A poza tym dlaczego zarząd ma kierować sprawę do sądu, a nie
właściciel piwnicy?
Renata
-
13. Data: 2004-03-29 21:15:31
Temat: Re: wspólnota mieszkaniowa?
Od: "MarekZ" <marekz@irc._wytnij_.pl>
Użytkownik "Bartek Gliniecki" <e...@n...pl> napisał w wiadomości
news:c4a2d8$745$1@news.onet.pl...
> Ja wiem, że to przekracza czynność zwykłego zarządu, ale chodzi mi o
to,
> żeby zarząd skierował sprawę do sądu wobec niemożności uzyskania zgody
> większości właścicieli. Zarząd może tak postąpić - patrz art. 24 UWL.
Masz racje, istnieje taka teoretyczna mozliwosc. W opisanym przypadku
jednak orzeczenie jest chyba oczywiste (brak zmiany decyzji
wlascicieli). Podsumowujac watek: wydaje mi sie, ze "zalatwianie"
rozpoczelo sie tutaj od "zlego konca". najpierw trzeba bylo poznac
opinie wlascicieli, bo ona jest tu najwazniejsza, a dopiero potem zajac
sie zalatwianiem roznych papierkowych pierdol, typu zezwolenia itp.
marekz
-
14. Data: 2004-03-30 06:50:56
Temat: Re: wspólnota mieszkaniowa?
Od: "Bartek Gliniecki" <e...@n...pl>
Renata Gołębiowska wyskrobał(a):
> A jaki interes ma zarząd w tym, żeby zadzierać z większością
> wspólnoty? Zarząd wie, że zarząd można zmienić.
Zarząd żadnego interesu tu nie ma pewnie, dlatego napisałem "teoretyczna
możliwość". Chociaż nietrudno wyobrazić sobie sytuację taką, że mniejszość,
którą stanowią w większości członkowie zarządu, jest za tą inwestycją, a
reszta właścicieli jest przeciw.
> A poza tym dlaczego zarząd ma kierować sprawę do sądu, a nie
> właściciel piwnicy?
Bo właścicielowi taka kompetencja nie przysługuje według UWL.
--
Bartek Gliniecki
[ Na kłopoty z Outlook Express... --> http://republika.pl/gliniecki ]
[ email: jak potrzebujesz, to spytaj .:::::::::::::. GG: tak samo ]
-
15. Data: 2004-03-31 09:58:37
Temat: Re: wspólnota mieszkaniowa?
Od: c...@g...pl (A.S.)
Bartek Gliniecki napisał(a):
>
> Nic nie wspominałeś o zmianie przeznaczenia. W takim razie możesz w ciągu 6
> tygodniu zaskarżyć uchwałę wspólnoty do sądu.
>
Jesli znasz tresc podjetej uchwaly. Termin 6 tygodni dotyczy nie tyle
daty podjecia uchwaly, ile dnia, kiedy powiadomiono cie o TRESCI
podjetej uchwaly.
pzdr
A.
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo
-
16. Data: 2004-04-01 04:31:49
Temat: Re: wspólnota mieszkaniowa?
Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>
In article <c4b5c7$mbc$1@news.onet.pl>, Bartek Gliniecki wrote:
> Renata Gołębiowska wyskrobał(a):
>> A poza tym dlaczego zarząd ma kierować sprawę do sądu, a nie
>> właściciel piwnicy?
>
> Bo właścicielowi taka kompetencja nie przysługuje według UWL.
Rozumiem, bo uchwała _nie_ została przyjęta.
To mam jeszcze pytanie: Jeśli właściciel piwnicy znajdzie poparcie
właścicieli 10% udziałów, to może nękać wspólnotę ciągłymi zebraniami
(raz na tydzień, raz na miesiąc, raz na dwa miesiące) ciągle w tej
samej sprawie? Tj. oni odrzucają, on znowu składa ten sam projekt i
podpisy pod żądaniem zebrania albo zbierania głosów indywidualnie.
Renata
-
17. Data: 2004-04-01 07:08:41
Temat: Re: wspólnota mieszkaniowa?
Od: "Bartek Gliniecki" <e...@n...pl>
Renata Gołębiowska wyskrobał(a):
> Rozumiem, bo uchwała _nie_ została przyjęta.
> To mam jeszcze pytanie: Jeśli właściciel piwnicy znajdzie poparcie
> właścicieli 10% udziałów, to może nękać wspólnotę ciągłymi zebraniami
> (raz na tydzień, raz na miesiąc, raz na dwa miesiące) ciągle w tej
> samej sprawie? Tj. oni odrzucają, on znowu składa ten sam projekt i
> podpisy pod żądaniem zebrania albo zbierania głosów indywidualnie.
Teoretycznie może, ale co z tego? Zebranie zostanie zwołane, ale jak się
mieszkańcy uprą (a się uprą po drugim zebraniu zapewne) to nie będzie na
zebraniu przedstawicieli ponad 50% udziałów (albo 50% głosów - zależnie od
systemu głosowania), czyli większości władnej do podejmowania decyzji.
Teoretycznie głosy też sobie można zbierać kilka razy, ale praktycznie to
jest to równie bezsensowne, bo nikt raczej zdania nie zmieni.
--
Bartek Gliniecki
[ Na kłopoty z Outlook Express... --> http://republika.pl/gliniecki ]
[ email: jak potrzebujesz, to spytaj .:::::::::::::. GG: tak samo ]
-
18. Data: 2004-04-01 07:22:20
Temat: Re[2]: wspólnota mieszkaniowa?
Od: Zgierzanin <a...@...pl>
Witaj Bartek,
W Twoim liście datowanym 1 kwietnia 2004 (09:08:41) można przeczytać
gdys odpowiadal to co :
BG> Renata Gołębiowska wyskrobał(a):
>> Rozumiem, bo uchwała _nie_ została przyjęta.
>> To mam jeszcze pytanie: Jeśli właściciel piwnicy znajdzie poparcie
>> właścicieli 10% udziałów, to może nękać wspólnotę ciągłymi zebraniami
>> (raz na tydzień, raz na miesiąc, raz na dwa miesiące) ciągle w tej
>> samej sprawie? Tj. oni odrzucają, on znowu składa ten sam projekt i
>> podpisy pod żądaniem zebrania albo zbierania głosów indywidualnie.
BG> Teoretycznie może, ale co z tego? Zebranie zostanie zwołane, ale jak się
BG> mieszkańcy uprą (a się uprą po drugim zebraniu zapewne) to nie będzie na
BG> zebraniu przedstawicieli ponad 50% udziałów (albo 50% głosów - zależnie od
BG> systemu głosowania),
Nie musi byc. Zebranie moze zwolac conajmniej 10% wlascicieli
BG> BG> czyli większości władnej do podejmowania decyzji.
Na zebraniu nie ale jest jeszcze tryb idywidualnego zbierania glosow,
wlasnie gdy nie ma wiekszosci wladnej podjac decyzje a ktory to tryb
lezy w kompetencji Zarzadu. No i robi sie ogromna upierdliwosc,
zapewne i koszty, bo przeciez ktos to musi zrobic, co wlasnie jest
nekaniem, o czym pisze Renata.
BG> Teoretycznie głosy też sobie można zbierać kilka razy, ale praktycznie to
BG> jest to równie bezsensowne, bo nikt raczej zdania nie zmieni.
Ale bedzie "co rusz" nachodzony, poza tym na wlasne zyczenie bedzie
ponosil dodatkowe koszty zarzadu wspolnota. Rzeczywiscie mozna w ten
sposob zmiekszyc opornych. :)
Tak, ze jedynie obecnosc na zebraniach oraz aktywnosc ich uczestnikow
jest w stanie zmieniac stan rzeczy. Hm. tylko chyba nie w Polsce, bo
tu jak wiemy "gdzie 2 Polakow, tam 3 partie" ;-)
--
Pozdrowienia,
Zgierzanin
-
19. Data: 2004-04-01 09:49:30
Temat: Re: Re[2]: wspólnota mieszkaniowa?
Od: "Bartek Gliniecki" <e...@n...pl>
Zgierzanin wyskrobał(a):
> Nie musi byc. Zebranie moze zwolac conajmniej 10% wlascicieli
Czytaj ze zrozumieniem. Napisałem przecież, że właściciele 10% udziałów mogą
zwołać zebranie. Ale co z tego, jak na to zebranie przyjdzie tylu
właścicieli, że będą reprezentować np. 30% udziałów? Ano nic z tego, bo
wtedy żadnej uchwały nie podejmą i mogą sobie podyskutować co najwyżej o
polityce albo pogodzie. A założę się, że jak ktoś będzie upierdliwie
zwoływał co chwilę zebrania w tej samej sprawie to po którymś tam razie w
ogóle nikt nie przyjdzie.
> Na zebraniu nie ale jest jeszcze tryb idywidualnego zbierania glosow,
> wlasnie gdy nie ma wiekszosci wladnej podjac decyzje a ktory to tryb
> lezy w kompetencji Zarzadu. No i robi sie ogromna upierdliwosc,
> zapewne i koszty, bo przeciez ktos to musi zrobic, co wlasnie jest
> nekaniem, o czym pisze Renata.
> Ale bedzie "co rusz" nachodzony, poza tym na wlasne zyczenie bedzie
> ponosil dodatkowe koszty zarzadu wspolnota. Rzeczywiscie mozna w ten
> sposob zmiekszyc opornych. :)
Jakym był przeciwko zmienie przeznaczenia części przynależnej lokalu na
jakąś działalność gastronomiczną, to takie nachodzenie by mnie tylko
utwierdziło w moim sprzeciwie, a nie zmiękczyło. I tak samo postąpi pewnie
większość ludzi - czysta psychologia.
--
Bartek Gliniecki
[ Na kłopoty z Outlook Express... --> http://republika.pl/gliniecki ]
[ email: jak potrzebujesz, to spytaj .:::::::::::::. GG: tak samo ]