-
1. Data: 2007-11-19 23:10:21
Temat: Pytanie o prawa autorskie dotyczace projekcji filmow
Od: "RT" <r...@g...com>
Witam
Czy ktos z Was orientuje sie jak wyglada sprawa praw autorskich w przypadku
projekcji filmu DVD, zakupionego w sklepie. Film nie posiada licencji na
publiczne odtwarzanie
oraz na wypozyczanie.
1. Czy jesli ze znajomymi stworzymy stowarzyszenie, bedziemy placic skladki
czlonkowskie
i z tych skladek bedziemy kupowac filmy (czyli de facto kazdy czlonek
stowarzyszenia
jest w pewnej czesci wlascicielem filmu) to czy mozemy ogladac je wspolnie?
Jesli nie to dlaczego?
2. Czy koledzy studenci sa na tyle bliskimi znajomymi, ze moge ogladac z
nimi wspolnie
filmy ktore zakupilem? Jesli nie to dlaczego?
3. Jak dlugi moze byc 'fragment' filmu prezentowany w ramach wykladu, w
celach naukowych, czy
moze byc to film bez napisow koncowych? Jak dlugi musi byc wyklad? Czy jest
precyzyjne
okreslenie "wykladu", tzn czy wystarcza 3 zdania i to juz jest wyklad?
4. Jak wyglada postepowanie gdyby ktos jednak stwierdzil ze powyzsze
uzasadnienia mu nie odpowiadaja?
Do czego daze, chcialbym wraz ze studentami z wydzialu zrzucac sie na filmy
i ogladac je na sali wykladowej.
Calkowicie niekomercyjna dzialalnosc.
Pozdrawiam
romekt
-
2. Data: 2007-11-20 00:00:23
Temat: Re: Pytanie o prawa autorskie dotyczace projekcji filmow
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 19.11.2007 RT <r...@g...com> napisał/a:
> projekcji filmu DVD, zakupionego w sklepie. Film nie posiada licencji na
> 1. Czy jesli ze znajomymi stworzymy stowarzyszenie, bedziemy placic skladki
> czlonkowskie
> i z tych skladek bedziemy kupowac filmy (czyli de facto kazdy czlonek
> stowarzyszenia
> jest w pewnej czesci wlascicielem filmu) to czy mozemy ogladac je wspolnie?
> Jesli nie to dlaczego?
Nie ma znaczenia czy stowarzyszenie czy nie i czy ze wspólnych składek.
Warunek jest taki, że macie się znać, być grupą osób które łączy
stosunek towarzyski.
> 2. Czy koledzy studenci sa na tyle bliskimi znajomymi, ze moge ogladac z
> nimi wspolnie
> filmy ktore zakupilem? Jesli nie to dlaczego?
MZ tak, ale nie koledzy studenci jako grupa społeczna a faktyczni znajomi.
> 3. Jak dlugi moze byc 'fragment' filmu prezentowany w ramach wykladu, w
> celach naukowych, czy
> moze byc to film bez napisow koncowych? Jak dlugi musi byc wyklad? Czy jest
> precyzyjne
> okreslenie "wykladu", tzn czy wystarcza 3 zdania i to juz jest wyklad?
Przy dowolnym utworze nigdy nie ma kryterium wielkości, długości etc. Póki
fragment jest rozpoznawalny i ma cechy utworu to jest chroniony. Ale też w
tym wypadku mamy art. 27:
Instytucje naukowe i oświatowe mogą, w celach dydaktycznych lub
prowadzenia własnych badań, korzystać z rozpowszechnionych utworów w
oryginale i w tłumaczeniu oraz sporządzać w tym celu egzemplarze
fragmentów rozpowszechnionego utworu.
Zwróć uwagę, że to instytucje, a nie studenci, więc ma to prezentować
pracownik tej instytucji i to ma mieć związek z rzeczywiście prowadzoną
dydaktyką (itp) a nie z ogólnym stwierdzeniem, że każdy film przecież
kształci :)
> 4. Jak wyglada postepowanie gdyby ktos jednak stwierdzil ze powyzsze
> uzasadnienia mu nie odpowiadaja?
Ni widzę w Twoim poscie żadnych uzasadnien.
> Do czego daze, chcialbym wraz ze studentami z wydzialu zrzucac sie na filmy
> i ogladac je na sali wykladowej.
To MZ w przypadku ogólnym nie będzie wchodził w grę art 27 ale cały czas
MZ wolno na podstawie art. 23 (z poprawką na ten cały stosunek towarzyski)
> Calkowicie niekomercyjna dzialalnosc.
Ma znaczenie tylko przy wymiarze kary :)
--
Marcin
-
3. Data: 2007-11-20 16:03:42
Temat: Re: Pytanie o prawa autorskie dotyczace projekcji filmow
Od: "RT" <r...@g...com>
>> 1. Czy jesli ze znajomymi stworzymy stowarzyszenie, bedziemy placic
>> skladki
>> czlonkowskie
>> i z tych skladek bedziemy kupowac filmy (czyli de facto kazdy czlonek
>> stowarzyszenia
>> jest w pewnej czesci wlascicielem filmu) to czy mozemy ogladac je
>> wspolnie?
>> Jesli nie to dlaczego?
>
> Nie ma znaczenia czy stowarzyszenie czy nie i czy ze wspólnych składek.
> Warunek jest taki, że macie się znać, być grupą osób które łączy
> stosunek towarzyski.
No dobrze, ale co w wypadku gdy wszyscy zrzucamy sie na film?
Czy wtedy jako wspolwlasciciele nie mozemy z niego wspolnie korzystac, mam
na mysli oczywiscie jedna kopie, bez zwielokrotniania jej, czyli wszyscy
korzystamy z oryginalu w jednym miejscu.
Odnosnie odpowiedzi: oczywiscie sie znamy, ale nie tak ze laczy nas dluzsza
znajomosc, czasem po prostu laczy nas jeden film i ewentualna dyskusja o nim
bo akurat ktos chce zostac czlonkiem klubu, "dolozy" sie do tego filmu i
chcialby
z nami go zobaczyc...
>> 4. Jak wyglada postepowanie gdyby ktos jednak stwierdzil ze powyzsze
>> uzasadnienia mu nie odpowiadaja?
>
> Ni widzę w Twoim poscie żadnych uzasadnien.
Chodzilo mi o podpiecie pod takiej projekcji pod jeden z tych przykaldow.
>> Do czego daze, chcialbym wraz ze studentami z wydzialu zrzucac sie na
>> filmy
>> i ogladac je na sali wykladowej.
>
> To MZ w przypadku ogólnym nie będzie wchodził w grę art 27 ale cały czas
> MZ wolno na podstawie art. 23 (z poprawką na ten cały stosunek towarzyski)
Bardzo dziekuje za odpowiedz.
Pozdrawiam
romekt
-
4. Data: 2007-11-21 03:21:18
Temat: Re: Pytanie o prawa autorskie dotyczace projekcji filmow
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 20.11.2007 RT <r...@g...com> napisał/a:
>> Nie ma znaczenia czy stowarzyszenie czy nie i czy ze wspólnych składek.
>> Warunek jest taki, że macie się znać, być grupą osób które łączy
>> stosunek towarzyski.
> No dobrze, ale co w wypadku gdy wszyscy zrzucamy sie na film?
> Czy wtedy jako wspolwlasciciele nie mozemy z niego wspolnie korzystac, mam
> na mysli oczywiscie jedna kopie, bez zwielokrotniania jej, czyli wszyscy
> korzystamy z oryginalu w jednym miejscu.
No skoro nie ma znaczenia to nie ma. Może być własność może być
współwłąsność.
> Odnosnie odpowiedzi: oczywiscie sie znamy, ale nie tak ze laczy nas dluzsza
> znajomosc, czasem po prostu laczy nas jeden film i ewentualna dyskusja o nim
> bo akurat ktos chce zostac czlonkiem klubu, "dolozy" sie do tego filmu i
> chcialby
> z nami go zobaczyc...
MZ nie może być tak, że łączy was wyłącznie ten film który chcecie
obejrzeć :) Ten cały stosunek towarzyski... pomyśl o nim jako o grupie
RZECZYWISTYCH kolegów a nie grupie osób którą coś formalnie (np.
bycie studentem tej samej uczelni) łączy.
>> To MZ w przypadku ogólnym nie będzie wchodził w grę art 27 ale cały czas
>> MZ wolno na podstawie art. 23 (z poprawką na ten cały stosunek towarzyski)
> Bardzo dziekuje za odpowiedz.
Uważajcie aby nie przegiąć. Co prawda nie jest to nigdzie napisane, ale w
moim odczuciu pierwotną intencją prywatnego użytku dozwolonego jest np.
sytuacja gdy z grupką znajomych oglądasz sobie taki film przy piwie w
domu. Jak się z tego zrobi 100 osób, nawet jeśli się towarzysko znają i
kiedyś tam jakiegoś grill wspólnie zaliczyli to MZ może robić się trochę
ślisko.
--
Marcin
-
5. Data: 2007-11-21 09:38:47
Temat: Re: Pytanie o prawa autorskie dotyczace projekcji filmow
Od: Krzysztof Stachlewski <s...@f...pl>
Marcin Debowski pisze:
> Uważajcie aby nie przegiąć. Co prawda nie jest to nigdzie napisane, ale w
> moim odczuciu pierwotną intencją prywatnego użytku dozwolonego jest np.
> sytuacja gdy z grupką znajomych oglądasz sobie taki film przy piwie w
> domu. Jak się z tego zrobi 100 osób, nawet jeśli się towarzysko znają i
> kiedyś tam jakiegoś grill wspólnie zaliczyli to MZ może robić się trochę
> ślisko.
Skoro twórca używa wyrafinowanych środków w celu utrudnienia
obejrzenia jego dzieła, to nie oglądać barachła!
Tworzyć samemu kulturę. Pograć w jakąś grę towarzyską,
najlepiej samemu stworzoną.
Nie ma sensu się zabijać o coś takiego.
"Ci państwo już nie obejrzą żadnego filmu."
Stach
--
http://stachlewski.info/foto/
-
6. Data: 2007-11-21 20:34:33
Temat: Re: Pytanie o prawa autorskie dotyczace projekcji filmow
Od: "RT" <r...@g...com>
>>> Nie ma znaczenia czy stowarzyszenie czy nie i czy ze wspólnych składek.
>>> Warunek jest taki, że macie się znać, być grupą osób które łączy
>>> stosunek towarzyski.
>> No dobrze, ale co w wypadku gdy wszyscy zrzucamy sie na film?
>> Czy wtedy jako wspolwlasciciele nie mozemy z niego wspolnie korzystac,
>> mam
>> na mysli oczywiscie jedna kopie, bez zwielokrotniania jej, czyli wszyscy
>> korzystamy z oryginalu w jednym miejscu.
>
> No skoro nie ma znaczenia to nie ma. Może być własność może być
> współwłąsność.
Czyli dobrze rozumiem: Jesli zloze sie na film, z 10 obcymi osobami, to
razem
nie mozemy go zobaczyc?
Przyznam ze jest to dla mnie wyjatkowo dziwne ;)
Pozdrawiam
RT
-
7. Data: 2007-11-21 20:56:47
Temat: Re: Pytanie o prawa autorskie dotyczace projekcji filmow
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z środa, 21 listopad 2007 21:34
(autor RT
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <fi24on$51a$1@news.dialog.net.pl>):
> Przyznam ze jest to dla mnie wyjatkowo dziwne
Widzisz, PA jest specyficznym prawem. Wszystkim szkodzi za wyjątkiem
organizacji powołanych do jego egzekwowania.
--
Tristan
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: t...@w...pl k...@n...pl
w...@g...biz.pl i...@k...com.pl
-
8. Data: 2007-11-21 22:17:49
Temat: Re: Pytanie o prawa autorskie dotyczace projekcji filmow
Od: Piotr Kubiak <p...@m...liamg>
RT wrote:
> Czyli dobrze rozumiem: Jesli zloze sie na film, z 10 obcymi osobami,
> to razem nie mozemy go zobaczyc?
Kupując film w sklepie płacisz za dwie rzeczy: za fizyczny nośnik, na
którym jest film, oraz za *prawo* do jego oglądania (zwane licencją). O
ile w stosunku do nośnika 'zrzucenie się' powoduje, że każda ze
zrzucających się osób staje się współwłaścicielem tego nośnika, to
niestety ale *prawo* do oglądania magicznie się nie mnoży. Analogia: 10
osób zrzuca się na jeden bilet do kina (*prawo do oglądania*), i chce na
tym jednym bilecie wejść do kina.
--
Pozdrawiam,
Piotr Kubiak
(jeśli chcesz do mnie napisać, to domyślisz się jak odszyfrować adres
z nagłówka)
-
9. Data: 2007-11-21 22:28:07
Temat: Re: Pytanie o prawa autorskie dotyczace projekcji filmow
Od: "RT" <r...@g...com>
> Kupując film w sklepie płacisz za dwie rzeczy: za fizyczny nośnik, na
> którym jest film, oraz za *prawo* do jego oglądania (zwane licencją). O
> ile w stosunku do nośnika 'zrzucenie się' powoduje, że każda ze
> zrzucających się osób staje się współwłaścicielem tego nośnika, to
> niestety ale *prawo* do oglądania magicznie się nie mnoży. Analogia: 10
> osób zrzuca się na jeden bilet do kina (*prawo do oglądania*), i chce na
> tym jednym bilecie wejść do kina.
>
Dzieki, wlasnie o takie cos chodzilo, pytanie teraz czy jest artykul w
kodeksie, prawie
cywilnym czy innym dokumencie, ktory popiera to co napisales? Jesli tak to
czy moglbym
prosic o cytat?
Odnosnie *mnozenia*, to sie jednak mnozy dla moich 'bliskich' znajomych,
wiec czy tak tez nie jest
w przypadku wspolwlascicieli?
Jesli chodzi o kino to jest to zly przyklad, bo wyraznie na bilecie jes
napisane ze jest to bilet dla
jednej osoby, w przypadku filmu takiej adnotacji niestety nie ma.
Pozdrawiam
RT
-
10. Data: 2007-11-21 22:29:44
Temat: Re: Pytanie o prawa autorskie dotyczace projekcji filmow
Od: "RT" <r...@g...com>
>> Przyznam ze jest to dla mnie wyjatkowo dziwne
>
> Widzisz, PA jest specyficznym prawem. Wszystkim szkodzi za wyjątkiem
> organizacji powołanych do jego egzekwowania.
Oj, niestety tak. Dla mnei logicznym jest niekopiowanie oraz komercyjne
odtwarzanie, natomiast
dziwna wydaje sie wlasnie taka kwestia ktora opisalem ;)
Pozdrawiam
romekt