-
11. Data: 2008-05-06 09:11:16
Temat: Re: Pytanie do prawników - czy nie jest za późno?
Od: Olgierd <n...@r...org>
Dnia Tue, 06 May 2008 08:47:48 +0000, Weronika napisał(a):
>> > Mam za to pełne wsparcie mojego chłopaka - i to jest dla mnie bardzo
>> > ważne. Nie jesteśmy w formalnym związku (stąd mój status jako
>> > "single" i bez rodziny), ale uczucie się rozwija, i czuję że w dobrym
>> > kierunku :] Aha, chłopak sam jest prawnikiem, teraz zdaje na
>> > aplikację. W moim zainteresowaniu prawem pomógł fakt, że
>> > zamieszkaliśmy razem i po pracy podczytywałam sobie różne jego
>> > książki.
>>
>> NTG ;-)
>>
> To tak w ramach zarysowywania "big picture"
No to już Cię: a) skrytykowali za zwanie się 'singielką', bo nawet jeśli
to nie longplay, to na pewno wśród singli nie pobrylujesz, b) podsumowali
-- pytaniem czy uważasz, że dzięki tym studiom znajdziesz męża ;-)
Dodam może, że prawo jest znacznie ciekawsze jak się 'ot tak podczytuje'.
Jak czasem wpadnie mi do ręki coś z karnego to nawet dobrze mi się czyta,
ale jak próbuję zrozumieć to zasypiam... ;-)
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
czytej Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl/ <==
-
12. Data: 2008-05-06 09:27:52
Temat: Re: Pytanie do prawników - czy nie jest za późno?
Od: "Weronika" <r...@N...gazeta.pl>
miffy <b...@a...pl> napisał(a):
>
> >
> > Mam za to pełne wsparcie mojego chłopaka - i to jest dla mnie bardzo
> > ważne.
> > Nie jesteśmy w formalnym związku (stąd mój status jako "single" i bez
> > rodziny),
>
> Ciakawe co Twój chłopak powiedziałby na to, że nazywasz się singlem...? W
> końcu singiel to osoba samotna, która nie ma _stałego_ partnera a nie
> tylko bez dzieci i formalnie nie związana
> Ale ok ok.. NTG ;-)
>
>
Hmm, zarysowując swoją sytuację, chodziło mi właśnie o brak dzieci /
formalnego związku.
W takim razie - dobrze że to doszczegółowiłam.
W ramach tematu (czy zaczynać studiowanie prawa w moim wieku, mając już "na
karku" stopień naukowy z innej dziedziny) - zapraszam do komentarzy, bo
borykam się z myślami.
Co i rusz, raz myślę że to dobry pomysł - a potem przeciwnie: "dziewczyno, już
dla Ciebie za późno, zmarnujesz swoje życie".
I co tu zrobić...
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
13. Data: 2008-05-06 10:14:49
Temat: Re: Pytanie do prawników - czy nie jest za późno?
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <h...@i...pl>
Użytkownik "Weronika" <r...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:fvotgl$ohg$1@inews.gazeta.pl...
> Serce mi mowi zeby skoczyc na gleboka wode i sprobowac z prawem, bo o tym
> marze. Ale rozum podpowiada ze dla mnie juz za pozno na zaczynanie na nowo
> kariery.
Marzenia trzeba bylo realizowac po maturze, teraz zaufaj swojemu
rozumowi.Badz realistka. Skonczysz prawo w najlepszym wypadku za 5lat bedac
magistrem prawa. Zakladajac optymistycznie ze dostaniesz sie na aplikacje z
marszu to masz nastepne 2-3lata wyciete z zyciorysu.A aplikacja to nie jest
praca od 8 do 15 za zajebiste pieniadze:) I wtedy zaczniesz sie scigac z
mlodszymi od siebie o 10 lat. A twoj zegar biologiczny sobie bedzie tykal i
po drodze byc moze pomyslisz ze chcialabys miec dziecko - moge ci sporo
opowiedziec o tym jak to jest zamiast bajek opowiadac niemowlakowi historie
prawa, jak zamiast na egzamin z rzymu do ktorego rylas ostatnie 10 nocy
jedziesz rano z dzieckiem do lekarza bo wlasnie ma goraczke, jak sie idzie
na egzamin z 2latkiem i zostawia go na krzeselku pod katedra prawa karnego
itd:) I w pewnym momencie zdajesz sobie sprawe ze obrazowo mowiac probujesz
sie zajebac w imie chorej ambicji tracac naprawde cos fajnego. U mnie
podobnie jak u ciebie prawo bylo drugim kierunkiem - i z perspektywy czasu
mowie ci ze nie warto - chociaz pewnie mi i tak byloby latwiej bo czeka{la)
na mnie kancelaria taty:)
poczytaj tutaj http://edu.info.pl/strona.php?308 - to tez ci moze troche da
do myslenia i sprowadzi na ziemie:)
HaNkA
-
14. Data: 2008-05-06 10:19:27
Temat: Re: Pytanie do prawników - czy nie jest za późno?
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 06.05.2008 Weronika <r...@N...gazeta.pl> napisał/a:
> Co i rusz, raz myślę że to dobry pomysł - a potem przeciwnie: "dziewczyno, już
> dla Ciebie za późno, zmarnujesz swoje życie".
> I co tu zrobić...
Przecież to studia zaoczne, więc MZ sprowadza się to do odpowiedzi na
pytanie "czy dam radę pogodzić pracę z nauką i resztą spraw i czy chce mi
się tak parę lat pomęczyć?". Nie wiem gdzie tu jakieś większe ryzyko
zmarnowania sobie życia.
--
Marcin
-
15. Data: 2008-05-06 10:35:29
Temat: Re: Pytanie do prawników - czy nie jest za późno?
Od: "Weronika" <r...@N...gazeta.pl>
> Marzenia trzeba bylo realizowac po maturze, teraz zaufaj swojemu
> rozumowi.Badz realistka. Skonczysz prawo w najlepszym wypadku za 5lat bedac
> magistrem prawa. Zakladajac optymistycznie ze dostaniesz sie na aplikacje z
> marszu to masz nastepne 2-3lata wyciete z zyciorysu.A aplikacja to nie jest
> praca od 8 do 15 za zajebiste pieniadze:) I wtedy zaczniesz sie scigac z
> mlodszymi od siebie o 10 lat.
Dzięki za szczerą odpowiedź - z takimi właśnie wątpliwościami się zmagam. Nie
wiem jeszcze co przeważy. Jak na razie, bardzo intensywnie (praktycznie od
obrony doktoratu, a nawet od ciut wcześniej) myślę nad tym prawem.
Absorbuje mnie to myślenie bardzo, czuję na samej sobie uciekający czas.
Jeśli chodzi o dziecko - to mogę powiedzieć że zakładam, że nie planuję tego w
najbliższych latach, niezależnie od decyzji co do prawa (z różnych przyczyn,
nie wdając się w szczegóły). Więc - tego elementu można nie uwzględniać.
Czytam dużo (dzięki za linka!), zwłaszcza w internecie - bo nie znam osób ze
środowiska prawniczego, które by na własnej skórze wiedziały jak wygląda rynek
pracy po aplikacji i były w stanie powiedzieć czy warto się za to brać w moim
wieku.
> U mnie
> podobnie jak u ciebie prawo bylo drugim kierunkiem - i z perspektywy czasu
> mowie ci ze nie warto - chociaz pewnie mi i tak byloby latwiej bo czeka{la)
> na mnie kancelaria taty:)
Z ciekawości - czy ostatecznie idziesz zawodowo w kierunku związanym z prawem,
czy nie?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
16. Data: 2008-05-06 10:44:57
Temat: Re: Pytanie do prawników - czy nie jest za późno?
Od: "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>
Użytkownik "Weronika" <r...@W...gazeta.pl> napisał
> sie zaglebialam w swiat spolek, tym bardziej zauwazylam, ze pociagaja mnie
> prawne aspekty. Teraz przede mna otwiera sie kariera w nauce, ale... no
> wlasnie, nie pociaga mnie ona. Odswiezylam sobie zajecia z prawa ktore
> mialam
> jeszcze jako studentka, i czuje do tego miete. Powaznie mysle o
> studiowaniu
> prawa zaocznie, we Wroclawiu (w gre wchodzi tez albo Poznan albo Krakow,
> mam w
> tych miastach rodzine).
> Tylko ze, mam juz 27 lat :(
Wiek to nie jest najważniejsza sprawa. To zależy od tego co teraz robisz i
możesz robić. Dostałaś już etat na uczelni? Masz pracę w biznesie, czym się
zajmujesz? Satysfkcjonuje Cię to, finansowo odpowiada? Widzisz możliwości
rozwoju lub też rozwoju z lekkim przekwalifikowaniem? Napisz coś więcej?
Bo wybierając nowe studia na pewno będziesz miała mniejsze możliwości
rozwijania tego co masz/możesz mić teraz i w najbliższej przyszłości. Nad
tym trzeba się zastanowić.
-
17. Data: 2008-05-06 10:55:40
Temat: Re: Pytanie do prawników - czy nie jest za późno?
Od: " 666" <u...@w...eu>
Taka bezdzietna stara panna sędzina to potem kawał wrednej złośliwej p..... na
rozprawach jest.
I znów powaznie piszę ;-)
JaC
-----
> Jeśli chodzi o dziecko - to mogę powiedzieć że zakładam, że nie planuję tego w
najbliższych latach, więc - tego
elementu można nie uwzględniać.
-
18. Data: 2008-05-06 11:00:53
Temat: Re: Pytanie do prawników - czy nie jest za późno?
Od: "Weronika" <r...@N...gazeta.pl>
Piotr [trzykoty] <t...@o...pl> napisał(a):
>
> Wiek to nie jest najważniejsza sprawa. To zależy od tego co teraz robisz i
> możesz robić. Dostałaś już etat na uczelni?
Jeszcze nie dostałam - jest na to duża szansa w przyszłym roku akademickim.
To de facto zależy od tego, czy zaangażuję się w trzy duże projekty badawcze.
Wiem, że jeśli to zrobię, nie będę miała czasu na jakiekolwiek studiowanie "obok".
Do tego, praca czysto naukowa mnie nie pociąga. Zamiast być "obok", chciałabym
zajmować się mechaniką żywego biznesu (stąd - rola prawnika jest dla mnie
ciekawa).
Co do uczelni, dostałam czas do namysłu - do połowy czerwca.
> Masz pracę w biznesie, czym się
> zajmujesz? Satysfkcjonuje Cię to, finansowo odpowiada?
Tak, to co robię jest dla mnie ciekawe i interesujące. Finansowo - im lepsze
wyniki, tym lepiej (zawsze może być lepiej, ale generalnie jest OK na teraz).
Tym niemniej - z tego co dowiaduję się o roli prawnika / czytam (np. w
komentarzach do KSH, kodeksu cywilnego) - ten temat bardzo mnie pociąga
(potrafię zaczytywać się tym z wypiekami na twarzy do późnej nocy, co nie
zdarza mi się w przypadku podręczników stricte z mojej "dziedziny").
> Widzisz możliwości
> rozwoju lub też rozwoju z lekkim przekwalifikowaniem? Napisz coś więcej?
Możliwości są teoretycznie duże, ale takie, które by mnie interesowały -
niestety niewielkie (cały czas chodzi mi po głowie prawo - czyli "ciężkie"
przekwalifikowanie).
> Bo wybierając nowe studia na pewno będziesz miała mniejsze możliwości
> rozwijania tego co masz/możesz mić teraz i w najbliższej przyszłości. Nad
> tym trzeba się zastanowić.
Wiem, że jestem gotowa poświęcić moją dotychczasową drogę edukacyjną na rzecz
prawa (wykorzytując to, czego się nauczyłam w biznesie, a jest tego sporo).
Najbardziej mnie trapi - czy osiągnę moje cele (praca jako prawnik), czy może
od razu stoję na "straconej pozycji".
Jeśli mogę coś jeszcze dookreślić aby lepiej zarysować moją sytuację - pytajc.e
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
19. Data: 2008-05-06 11:03:29
Temat: Re: Pytanie do prawników - czy nie jest za późno?
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <h...@i...pl>
Użytkownik "Weronika" <r...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:fvpc9h$2ba$1@inews.gazeta.pl...
> Z ciekawości - czy ostatecznie idziesz zawodowo w kierunku związanym z
> prawem,
> czy nie?
Szczerze - nigdy nie zamierzalam byc prawnikiem. Zainteresowanie prawem
wyniklo niejako z tradycji rodzinnej:) Zajmuje sie tym co naprawde kocham -
nauczaniem jezyka angielskiego i byciem tlumaczem. Prawo bylo mi glownie
potrzebne do tego, ze pomyslalam sobie, ze moze zajme sie stricte
tlumaczeniami prawniczymi i do tego potrzebny byl mi szlif w postaci wejscia
w temat. Skadinad esol cambridge wyszedl mi naprzeciw i powstal egzamin
ILEC, ktory mi to ulatwil:)
Lata studiow wspominam jako koszmarne:) Przede wszystkim zenujacy poziom
studiow zaocznych - do tej pory nie wiem czy moje negatywne odczucia
wynikaja z porownania dziennych z zaocznymi czy UJotu z UŚiem, ale
generalnie uwazam te studia za porazke:) Np cwiczen z prawa cywilnego
mielismy az 3 godziny na semestr:)
Jesli nie planujesz dziecka to bedzie latwiej ale pewnie tylko troche. U
mnie wygladalo to tak, ze konczylam prace ok 20, dzieciak zasypial 21-22, ja
bralam kapiel, i siadalam do ksiazek. konczylam 2-3 w nocy. Przed sesja nie
konczylam wcale:) Dobrze jeszcze ze ja mam wlasna firme i w gruncie rzeczy
sama jestem sobie sterem i okretem wiec moglam spac wtedy kiedy dziecko
spalo w ciagu dnia etc:)Inaczej sie studiuje gdy masz tylko studia dzienne
na glowie, inaczej gdy zajechana po calym dniu pracy zamiast wypoczywac
zasiadasz do prawa cywilnego a w weekedny zamiast jechac wypoczac tkwisz w
auli od 8 do 20:). Mam kolezanke na aplikacji, ktora przychodzi do mnie na
angielski w niedziele bo w tygodniu tyra po 10 godzin. kiedys zalapala sie
na obiad u mnie i uslyszalam ze jest to jej pierwszy obiad od 2 tygodni bo
ma taki zapieprz ze nie ma czasu jesc:) Tez jest singielka i jest w twoim
wieku - z tym ze ona wlasnie jest juz na aplikacji. Inna - dostala sie za 4
razem na aplikacje sedziowska i tez obrazowo mowiac probuje sobie palcem do
tylka trafic bo jest tez pelnoetatowa mama:) Zanim dostala sie na aplikacje
pracowala w duzej firmie informatycznej ako prawnik zarabiajac cos ok 1400zl
na mc:)
HaNkA
-
20. Data: 2008-05-06 11:11:25
Temat: Re: Pytanie do prawników - czy nie jest za późno?
Od: "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>
Użytkownik "Weronika" <r...@N...gazeta.pl> napisał
> To de facto zależy od tego, czy zaangażuję się w trzy duże projekty
> badawcze.
> Wiem, że jeśli to zrobię, nie będę miała czasu na jakiekolwiek studiowanie
> "obok".
A udział w tych projektach pogodziłabyś z pracą, którą wykonujesz?
> Możliwości są teoretycznie duże, ale takie, które by mnie interesowały -
> niestety niewielkie (cały czas chodzi mi po głowie prawo - czyli "ciężkie"
> przekwalifikowanie).
A dlaczego nie wybrałaś prawa po studiach zamiast doktoratu? Myślałaś w
ogóle o tym wtedy?