-
11. Data: 2013-08-12 15:27:40
Temat: Re: Punkt kontroli drogowej na terenie prywatnym
Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>
W dniu 12.08.2013 14:00, Budzik pisze:
>> To jest moja prywatna grupa dyskusyjna i masz się wynieść!
>>
> Nie jest!
> Sprawdzone.
Och? A jak?
> To samo moze zrobić policja - sprawdzić.
To nie na policji spoczywa ciężar dowodu. Tylko na tym, kto wysuwa
jakieś roszczenie.
--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
PS: fuck NSA Allah bomb - analyze this, assholes!
-
12. Data: 2013-08-12 16:17:18
Temat: Re: Punkt kontroli drogowej na terenie prywatnym
Od: "Edward Ilkus" <e...@i...invalid>
Użytkownik "ToMasz" <n...@n...neostrada.pl>
>>
>> Na terenie nalezacym do moich rodziców
> (...)
> jak na teren mojego dziadka ktoś nieproszony wchodził, wjeżdżał to dziadek
> takie pręciki powijał do ziemi i zaostrzył. pręciki miały po 100cm
> długości i 10mm grubości, wystawały na 3-5cm. wystarczyło. Nikt sobie
> krzywdy nie zrobił, opony nie przebił, mimo że wszystko ukryte w
> trawie....
Jak nie przebił ? Tak czy siak, nie ma trawy. To prywatna droga dojazdowa.
Ustawiają się na niej by ich nie było widać z drogi głównej. Dobrze znany
wszystkim kierowcom wyjazd z Olkusza na Katowice na drodze krajowej 94.
Daleko poza zabudowaniami tak, że łapią masę samochodów i zatrzymują na tej
prywatnej nieruchomości.
-
13. Data: 2013-08-12 16:18:34
Temat: Re: Punkt kontroli drogowej na terenie prywatnym
Od: "Edward Ilkus" <e...@i...invalid>
Użytkownik "HANA" <h...@p...spam.pl>
>
> Jak kiedys przypadkiem zapomnialem zabrac brony z poletka, pech chcial ze
> lezala kolcami do gory, a drugi pech ze pogieli kolce felgami jak ich
> sciagali wiec zlozylem skarge o zniszczenie mienia ....
> Z tego co pamietam chyba nagane dostali czy upomnienie... :)
I do tego musieli coś zniszczyć ? Wydaje mi się, że zorganizowanie stałego
punktu kontroli prędkości wykracza poza normalne korzystanie z cudzej
nieruchomości.
-
14. Data: 2013-08-12 16:19:02
Temat: Re: Punkt kontroli drogowej na terenie prywatnym
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2013-08-12 16:17, Edward Ilkus pisze:
>
> Użytkownik "ToMasz" <n...@n...neostrada.pl>
>
>>>
>>> Na terenie nalezacym do moich rodziców
>> (...)
>> jak na teren mojego dziadka ktoś nieproszony wchodził, wjeżdżał to
>> dziadek takie pręciki powijał do ziemi i zaostrzył. pręciki miały po
>> 100cm długości i 10mm grubości, wystawały na 3-5cm. wystarczyło. Nikt
>> sobie krzywdy nie zrobił, opony nie przebił, mimo że wszystko ukryte w
>> trawie....
>
> Jak nie przebił ? Tak czy siak, nie ma trawy. To prywatna droga
> dojazdowa. Ustawiają się na niej by ich nie było widać z drogi głównej.
> Dobrze znany wszystkim kierowcom wyjazd z Olkusza na Katowice na drodze
> krajowej 94. Daleko poza zabudowaniami tak, że łapią masę samochodów i
> zatrzymują na tej prywatnej nieruchomości.
Daj linka do google maps ;)
--
Liwiusz
-
15. Data: 2013-08-12 16:31:03
Temat: Re: Punkt kontroli drogowej na terenie prywatnym
Od: "Edward Ilkus" <e...@i...invalid>
Użytkownik "Andrzej Kubiak" <n...@i...invalid>
>
>> Na serio, to skad maja wiedziec, ze teren prywatny, jak ani nie jest
>> ogrodzone, ani tabliczki zadnej nie ma.
>
> No, jak podszedł i powiedział, to chyba właśnie się policjant dowiedział,
> nie? I teraz to jego problem wykazać, że ewentualnie jest inaczej.
To też, ale grubo wcześniej złożyłem doniesienie w ich sprawie, której
przedmiotem była własność tej nieruchomości. Poza tym organizując stały
punkt kontroli powinni byli dowiedzieć się czyje to jest.
>
>> Mozesz sobie wykopac row, postawic slupki, pelno sposobow.
>
> Jednym ze sposobów jest powiedzieć intruzowi, żeby oddalił się rączo.
To inna sprawa. Chcę by dało się tamtędy wjeżdżać i by oni nie
wykorzystywali posiadłości dla siebie.
-
16. Data: 2013-08-12 16:32:23
Temat: Re: Punkt kontroli drogowej na terenie prywatnym
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail a...@l...com napisał(a) w poprzednim odcinku co
następuje:
>>> To jest moja prywatna grupa dyskusyjna i masz się wynieść!
>>>
>> Nie jest!
>> Sprawdzone.
>
> Och? A jak?
>
Racja, w koncu mogłes wykupić system publicznych grup dyskusyjnych :)
>> To samo moze zrobić policja - sprawdzić.
>
> To nie na policji spoczywa ciężar dowodu. Tylko na tym, kto wysuwa
> jakieś roszczenie.
>
Czy mam rozumieć, ze podejscie do policjantów stojących na podjezdzie z
tekstem: to jest mój podjazd, prosze odjechac jest be, za to podejscie z
tym samym tekstem i wypisem z KW jest ok?
Jeżeli tak, to gratulacje za komunikacje miedzy obywatelem i policją. :)
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Dyplomata to człowiek, który pamięta o urodzinach kobiety,
ale zapomina o jej wieku." Anthony Eden
-
17. Data: 2013-08-12 16:35:41
Temat: Re: Punkt kontroli drogowej na terenie prywatnym
Od: "Edward Ilkus" <e...@i...invalid>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
>
>>>> Na serio, to skad maja wiedziec, ze teren prywatny, jak ani nie jest
>>>> ogrodzone, ani tabliczki zadnej nie ma.
>>>
>>> No, jak podszedł i powiedział, to chyba właśnie się policjant
>>> dowiedział, nie? I teraz to jego problem wykazać, że ewentualnie jest
>>> inaczej.
>>
>> To jest moja prywatna grupa dyskusyjna i masz się wynieść!
>>
> Nie jest!
> Sprawdzone.
> To samo moze zrobić policja - sprawdzić.
Wydaje mi się, że oni to doskonale wiedzą skoro już było przedmiotem
postępowania w którym brali udział. I nie chodzi tutaj o takie korzystanie
jak wejście na teren posesji tylko zorganizowanie własnej działalności
kosztem właściciela.
-
18. Data: 2013-08-12 16:46:47
Temat: Re: Punkt kontroli drogowej na terenie prywatnym
Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>
W dniu 12.08.2013 16:32, Budzik pisze:
>>>> To jest moja prywatna grupa dyskusyjna i masz się wynieść!
>>>>
>>> Nie jest!
>>> Sprawdzone.
>>
>> Och? A jak?
>>
> Racja, w koncu mogłes wykupić system publicznych grup dyskusyjnych :)
Teoretycznie mogłem :D
>>> To samo moze zrobić policja - sprawdzić.
>>
>> To nie na policji spoczywa ciężar dowodu. Tylko na tym, kto wysuwa
>> jakieś roszczenie.
>>
> Czy mam rozumieć, ze podejscie do policjantów stojących na podjezdzie z
> tekstem: to jest mój podjazd, prosze odjechac jest be, za to podejscie z
> tym samym tekstem i wypisem z KW jest ok?
Moment - dla mnie "podjazd" to jest droga wyjazdowa z posesji i
parkowanie na niej w sposób utrudniający wyjazd jest wykroczeniem samo w
sobie.
A w tym przypadku w tego co pisał inicjator wątku chodzi o jakąś łąkę
czy inny ugór.
Może faktycznie przydałby się ling do googlemaps ;)
--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
PS: fuck NSA Allah bomb - analyze this, assholes!
-
19. Data: 2013-08-12 16:47:40
Temat: Re: Punkt kontroli drogowej na terenie prywatnym
Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>
W dniu 12.08.2013 16:31, Edward Ilkus pisze:
> To też, ale grubo wcześniej złożyłem doniesienie w ich sprawie, której
> przedmiotem była własność tej nieruchomości. Poza tym organizując stały
> punkt kontroli powinni byli dowiedzieć się czyje to jest.
Podasz podstawę prawną?
>>> Mozesz sobie wykopac row, postawic slupki, pelno sposobow.
>>
>> Jednym ze sposobów jest powiedzieć intruzowi, żeby oddalił się rączo.
>
> To inna sprawa. Chcę by dało się tamtędy wjeżdżać i by oni nie
> wykorzystywali posiadłości dla siebie.
Postaw ogrodzenie i bramę.
--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
PS: fuck NSA Allah bomb - analyze this, assholes!
-
20. Data: 2013-08-12 16:49:06
Temat: Re: Punkt kontroli drogowej na terenie prywatnym
Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>
W dniu 12.08.2013 16:35, Edward Ilkus pisze:
> Wydaje mi się, że oni to doskonale wiedzą skoro już było przedmiotem
> postępowania w którym brali udział. I nie chodzi tutaj o takie
Postępowania o którym gucio wiesz, bo się nim nie interesowałeś.
A ich tez nie musiał o interesować - grunt że umorzone.
> korzystanie jak wejście na teren posesji tylko zorganizowanie własnej
> działalności kosztem właściciela.
To nie jest "zorganizowanie własnej działalności". Piszesz jakby jakiś
sklep otworzyli.
--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
PS: fuck NSA Allah bomb - analyze this, assholes!