-
71. Data: 2017-07-13 00:02:15
Temat: Re: Ptaki a zafajdany samochód
Od: "re" <r...@r...invalid>
Użytkownik "Pszemol"
>> ---
>> Mam zrezygnować z parkingu obok hotelu ?
>
> Coś niekumaty jesteś skoro innego hotelu z innym, lepszym parkingiem nie
> umiesz sobie znaleźć.
> ---
> Przecież piszę, że gdybym wiedział, że ptaki narobią na samochód to bym
> nie
> parkował.
A to tak trudno wykoncypować, że skoro jest drzewo to może być na drzewie
gniazdo a w gnieździe pisklaki?
Do szkoły nie chodziłeś czy biologii nie miałeś? :-)
---
Idź w ...j, bo nie ma sensu z Tobą dyskutować
-
72. Data: 2017-07-13 00:14:37
Temat: Re: Ptaki a zafajdany samochód
Od: "re" <r...@r...invalid>
Użytkownik "RadoslawF"
>> Absolutnie nie powinien robić niczego z drzewami.
>> ---
>> Jak dla mnie powinien je ściąć lub zlikwidować parking. Bo jak nie to
>> powinien z góry płacić za mycie, czyli mniej więcej figę z makiem zarobić
>> na tym swoim parkingu.
>
> Nie dotarło że to parking dla tych co im srające ptaki nie przeszkadzają.
> Ci którym przeszkadzają proszeni są o przeniesienie swoich aut
> na bardziej im odpowiadające parkingi. :-)
> ---
> Ano nie :- ) Bo jak mogą nie przeszkadzać ? Nie przesądzam, że komuś
> konkretnemu może akurat nie przeszkadzać, ale zwykle przeszkadza, więc
> takie jest słuszne oczekiwanie w stosunku do parkingu. Oczywiście nie musi
> chodzić o wycięcie drzew, ale np o oznakowanie parkingu.
Ja często obserwuje jak ludzie parkują na parkingach.
I są dwie grupy, pierwsi parkują blisko wejścia/wyjścia a drudzy
w cieniu pod drzewami.
---
A pod murem widziałeś by parkowali ? A na wolnym miejscu czy może
przepychają z zajętego ? Pierdoły pierdoły.
Więc swoje "zwykle przeszkadza" ogranicz
do grupy sobie podobnych. Z wypowiedzi na grupie wynika że jest
to sporo mniejsza grupa niż sądzisz.
---
Ale, że oni mówią, że im nie przeszkadza jak im ptak narobi ? To chyba inne
wypowiedzi czytamy.
Co do oznakowania to proponujesz napisy jak dla durnych amerykanów
informujące że ptaki srają ? Czy nowy piktogram do PoRD ?
---
Można nie znakować i wtedy odczuwam ten problem jednak jako zaniedbanie
zarządcy czy właściciela. Może trochę na wyrost, ale ... jeśli istnieje
jakaś odpowiedzialność to raczej nie polega ona na tym by korzystający z
parkingu studiowali wszelkie możliwe zagrożenia, które czyhają na ich
samochody na parkingu. Co za różnica czy parking jest strzeżony, czy gdzieś
są inne parkingi i inne pierdoły.
-
73. Data: 2017-07-13 07:35:21
Temat: Re: Ptaki a zafajdany samochód
Od: z <...@...pl>
W dniu 2017-07-12 o 23:12, RadoslawF pisze:
> Ja często obserwuje jak ludzie parkują na parkingach.
Ja też obserwuję :-)
Są dwa priorytety.
- mieć miejsce parkingowe
- nie pod drzewem z powodu burzy i tych nieszczęsnych ptaków.
A widzę z wysoka bo z 6 piętra więc wiem :-)
z
-
74. Data: 2017-07-13 12:23:56
Temat: Re: Ptaki a zafajdany samochód
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
W dniu 2017-07-13 o 00:14, re pisze:
>>> Absolutnie nie powinien robić niczego z drzewami.
>>> ---
>>> Jak dla mnie powinien je ściąć lub zlikwidować parking. Bo jak nie to
>>> powinien z góry płacić za mycie, czyli mniej więcej figę z makiem
>>> zarobić na tym swoim parkingu.
>>
>> Nie dotarło że to parking dla tych co im srające ptaki nie przeszkadzają.
>> Ci którym przeszkadzają proszeni są o przeniesienie swoich aut
>> na bardziej im odpowiadające parkingi. :-)
>> ---
>> Ano nie :- ) Bo jak mogą nie przeszkadzać ? Nie przesądzam, że komuś
>> konkretnemu może akurat nie przeszkadzać, ale zwykle przeszkadza, więc
>> takie jest słuszne oczekiwanie w stosunku do parkingu. Oczywiście nie
>> musi chodzić o wycięcie drzew, ale np o oznakowanie parkingu.
>
> Ja często obserwuje jak ludzie parkują na parkingach.
> I są dwie grupy, pierwsi parkują blisko wejścia/wyjścia a drudzy
> w cieniu pod drzewami.
> ---
> A pod murem widziałeś by parkowali ? A na wolnym miejscu czy może
> przepychają z zajętego ? Pierdoły pierdoły.
>
> Więc swoje "zwykle przeszkadza" ogranicz
> do grupy sobie podobnych. Z wypowiedzi na grupie wynika że jest
> to sporo mniejsza grupa niż sądzisz.
> ---
> Ale, że oni mówią, że im nie przeszkadza jak im ptak narobi ? To chyba
> inne wypowiedzi czytamy.
Inaczej je interpretujemy.
Przeszkadza tym którzy piszą że przeszkadza.
Innym nie przeszkadza, wręcz lubią lub jest im to obojętne.
> Co do oznakowania to proponujesz napisy jak dla durnych amerykanów
> informujące że ptaki srają ? Czy nowy piktogram do PoRD ?
> ---
> Można nie znakować i wtedy odczuwam ten problem jednak jako zaniedbanie
> zarządcy czy właściciela. Może trochę na wyrost, ale ... jeśli istnieje
> jakaś odpowiedzialność to raczej nie polega ona na tym by korzystający z
> parkingu studiowali wszelkie możliwe zagrożenia, które czyhają na ich
> samochody na parkingu. Co za różnica czy parking jest strzeżony, czy
> gdzieś są inne parkingi i inne pierdoły.
Mylisz zaniedbanie z czynnikami naturalnymi.
Ptaki u nas są, latają, srają, nawet na samochody.
Jak ktoś nie lubi mieć zasranych to kupuje garaż zamiast miejsca
parkingowego pod chmurką i srającymi ptakami. Jak ktoś nie myśli
lub jest biedak to nie kupi garażu tylko płacze że mu srają.
I ma pretensję do właściciela czy zarządcy parkingu.
Pozdrawiam
-
75. Data: 2017-07-13 15:57:41
Temat: Re: Ptaki a zafajdany samochód
Od: "re" <r...@r...invalid>
Użytkownik "RadoslawF"
...
>
> Więc swoje "zwykle przeszkadza" ogranicz
> do grupy sobie podobnych. Z wypowiedzi na grupie wynika że jest
> to sporo mniejsza grupa niż sądzisz.
> ---
> Ale, że oni mówią, że im nie przeszkadza jak im ptak narobi ? To chyba
> inne wypowiedzi czytamy.
Inaczej je interpretujemy.
Przeszkadza tym którzy piszą że przeszkadza.
Innym nie przeszkadza, wręcz lubią lub jest im to obojętne.
---
Ja myślę, że jak komuś nie przeszkadza to dlatego, że jeszcze mu się nie
przytrafiło nic.
> Co do oznakowania to proponujesz napisy jak dla durnych amerykanów
> informujące że ptaki srają ? Czy nowy piktogram do PoRD ?
> ---
> Można nie znakować i wtedy odczuwam ten problem jednak jako zaniedbanie
> zarządcy czy właściciela. Może trochę na wyrost, ale ... jeśli istnieje
> jakaś odpowiedzialność to raczej nie polega ona na tym by korzystający z
> parkingu studiowali wszelkie możliwe zagrożenia, które czyhają na ich
> samochody na parkingu. Co za różnica czy parking jest strzeżony, czy
> gdzieś są inne parkingi i inne pierdoły.
Mylisz zaniedbanie z czynnikami naturalnymi.
Ptaki u nas są, latają, srają, nawet na samochody.
Jak ktoś nie lubi mieć zasranych to kupuje garaż zamiast miejsca
parkingowego pod chmurką i srającymi ptakami. Jak ktoś nie myśli
lub jest biedak to nie kupi garażu tylko płacze że mu srają.
I ma pretensję do właściciela czy zarządcy parkingu.
---
A co to ma wspólnego ? Ja mówię o parkingu w hotelu. Jakby nie drzewa to by
problemu nie było. Już tu ktoś jasno napisał, że ten problem u niego też
istnieje. Dokładnie ten, nie żaden inny.
-
76. Data: 2017-07-13 16:36:32
Temat: Re: Ptaki a zafajdany samochód
Od: Cavallino <c...@k...pl>
W dniu 12-07-2017 o 18:02, Stokrotka pisze:
>>> ....także gołąb miejski, dodatkowo będący pod częściową ohroną,
>>
>> Że co?
>> Latające szczury są pod ochroną?
>
> A żebyś wiedział pod częściową ohroną, czyli w jakimś tam okresie w roku
> (około połowy roku, tej części letniej) nie wolno, niszczyć gniazd, jaj,
> itp.
Ten kraj jest chory.
-
77. Data: 2017-07-13 16:47:53
Temat: Re: Ptaki a zafajdany samochód
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
W dniu 2017-07-13 o 15:57, re pisze:
>> Więc swoje "zwykle przeszkadza" ogranicz
>> do grupy sobie podobnych. Z wypowiedzi na grupie wynika że jest
>> to sporo mniejsza grupa niż sądzisz.
>> ---
>> Ale, że oni mówią, że im nie przeszkadza jak im ptak narobi ? To chyba
>> inne wypowiedzi czytamy.
>
> Inaczej je interpretujemy.
> Przeszkadza tym którzy piszą że przeszkadza.
> Innym nie przeszkadza, wręcz lubią lub jest im to obojętne.
> ---
> Ja myślę, że jak komuś nie przeszkadza to dlatego, że jeszcze mu się nie
> przytrafiło nic.
Przyczyna nieprzeszkadzania jest mało ważna.
>> Co do oznakowania to proponujesz napisy jak dla durnych amerykanów
>> informujące że ptaki srają ? Czy nowy piktogram do PoRD ?
>> ---
>> Można nie znakować i wtedy odczuwam ten problem jednak jako
>> zaniedbanie zarządcy czy właściciela. Może trochę na wyrost, ale ...
>> jeśli istnieje jakaś odpowiedzialność to raczej nie polega ona na tym
>> by korzystający z parkingu studiowali wszelkie możliwe zagrożenia,
>> które czyhają na ich samochody na parkingu. Co za różnica czy parking
>> jest strzeżony, czy gdzieś są inne parkingi i inne pierdoły.
>
> Mylisz zaniedbanie z czynnikami naturalnymi.
> Ptaki u nas są, latają, srają, nawet na samochody.
> Jak ktoś nie lubi mieć zasranych to kupuje garaż zamiast miejsca
> parkingowego pod chmurką i srającymi ptakami. Jak ktoś nie myśli
> lub jest biedak to nie kupi garażu tylko płacze że mu srają.
> I ma pretensję do właściciela czy zarządcy parkingu.
> ---
> A co to ma wspólnego ? Ja mówię o parkingu w hotelu. Jakby nie drzewa to
> by problemu nie było. Już tu ktoś jasno napisał, że ten problem u niego
> też istnieje. Dokładnie ten, nie żaden inny.
1. Nie mówisz tylko piszesz.
2. Nie o parkingu w hotelu tylko o parkingu ogólnie. Przynajmniej
do tego posta.
3. Masz problemy ze zjawiskami naturalnymi to zwracaj uwagę gdzie
samochód stawiasz. Nie podoba się parking hotelowy nie korzystaj.
Korzystaj z innego parkingu lub innego hotelu.
Pozdrawiam
-
78. Data: 2017-07-13 17:30:32
Temat: Re: Ptaki a zafajdany samochód
Od: Jingiel <x...@x...xx>
W dniu 11.07.2017 o 12:47, z pisze:
> Bo taka staruszka co karmi gołębie na placu dla dzieci albo tarasie,
> murku, albo gdziekolwiek powinna dostawać MANDAT :-)
>
> z
E, od razu strzał z broni palnej w tył głowy.
-
79. Data: 2017-07-14 00:33:14
Temat: Re: Ptaki a zafajdany samochód
Od: "re" <r...@r...invalid>
Użytkownik "RadoslawF"
>> Więc swoje "zwykle przeszkadza" ogranicz
>> do grupy sobie podobnych. Z wypowiedzi na grupie wynika że jest
>> to sporo mniejsza grupa niż sądzisz.
>> ---
>> Ale, że oni mówią, że im nie przeszkadza jak im ptak narobi ? To chyba
>> inne wypowiedzi czytamy.
>
> Inaczej je interpretujemy.
> Przeszkadza tym którzy piszą że przeszkadza.
> Innym nie przeszkadza, wręcz lubią lub jest im to obojętne.
> ---
> Ja myślę, że jak komuś nie przeszkadza to dlatego, że jeszcze mu się nie
> przytrafiło nic.
Przyczyna nieprzeszkadzania jest mało ważna.
---
Takie nieprzeszkadzanie jest mało ważne. Po prostu na parkingach z reguły
nie ma drzew.
>> Co do oznakowania to proponujesz napisy jak dla durnych amerykanów
>> informujące że ptaki srają ? Czy nowy piktogram do PoRD ?
>> ---
>> Można nie znakować i wtedy odczuwam ten problem jednak jako zaniedbanie
>> zarządcy czy właściciela. Może trochę na wyrost, ale ... jeśli istnieje
>> jakaś odpowiedzialność to raczej nie polega ona na tym by korzystający z
>> parkingu studiowali wszelkie możliwe zagrożenia, które czyhają na ich
>> samochody na parkingu. Co za różnica czy parking jest strzeżony, czy
>> gdzieś są inne parkingi i inne pierdoły.
>
> Mylisz zaniedbanie z czynnikami naturalnymi.
> Ptaki u nas są, latają, srają, nawet na samochody.
> Jak ktoś nie lubi mieć zasranych to kupuje garaż zamiast miejsca
> parkingowego pod chmurką i srającymi ptakami. Jak ktoś nie myśli
> lub jest biedak to nie kupi garażu tylko płacze że mu srają.
> I ma pretensję do właściciela czy zarządcy parkingu.
> ---
> A co to ma wspólnego ? Ja mówię o parkingu w hotelu. Jakby nie drzewa to
> by problemu nie było. Już tu ktoś jasno napisał, że ten problem u niego
> też istnieje. Dokładnie ten, nie żaden inny.
1. Nie mówisz tylko piszesz.
---
Mówię jak piszę, więc sp...
2. Nie o parkingu w hotelu tylko o parkingu ogólnie. Przynajmniej
do tego posta.
---
Ale wywołał to parking w hotelu. Już było, że z oczywistych względów nie
mają więc sensu takie rozważania jak kupno garażu czy parkowanie w innym
miejscu. Bo to nie jest problem wyboru tylko podstawowej jakości usługi.
3. Masz problemy ze zjawiskami naturalnymi to zwracaj uwagę gdzie
samochód stawiasz. Nie podoba się parking hotelowy nie korzystaj.
Korzystaj z innego parkingu lub innego hotelu.
---
Wuju, ja nie potrzebuję takich rad. Rozwodzę się nad kwestią racjonalności a
nie pustaczę.
-
80. Data: 2017-07-14 04:33:48
Temat: Re: Ptaki a zafajdany samochód
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
W dniu 2017-07-14 o 00:33, re pisze:
>>> Więc swoje "zwykle przeszkadza" ogranicz
>>> do grupy sobie podobnych. Z wypowiedzi na grupie wynika że jest
>>> to sporo mniejsza grupa niż sądzisz.
>>> ---
>>> Ale, że oni mówią, że im nie przeszkadza jak im ptak narobi ? To
>>> chyba inne wypowiedzi czytamy.
>>
>> Inaczej je interpretujemy.
>> Przeszkadza tym którzy piszą że przeszkadza.
>> Innym nie przeszkadza, wręcz lubią lub jest im to obojętne.
>> ---
>> Ja myślę, że jak komuś nie przeszkadza to dlatego, że jeszcze mu się
>> nie przytrafiło nic.
>
> Przyczyna nieprzeszkadzania jest mało ważna.
> ---
> Takie nieprzeszkadzanie jest mało ważne. Po prostu na parkingach z
> reguły nie ma drzew.
Na tych które odwiedzam z reguły są. :-)
>>> Co do oznakowania to proponujesz napisy jak dla durnych amerykanów
>>> informujące że ptaki srają ? Czy nowy piktogram do PoRD ?
>>> ---
>>> Można nie znakować i wtedy odczuwam ten problem jednak jako
>>> zaniedbanie zarządcy czy właściciela. Może trochę na wyrost, ale ...
>>> jeśli istnieje jakaś odpowiedzialność to raczej nie polega ona na tym
>>> by korzystający z parkingu studiowali wszelkie możliwe zagrożenia,
>>> które czyhają na ich samochody na parkingu. Co za różnica czy parking
>>> jest strzeżony, czy gdzieś są inne parkingi i inne pierdoły.
>>
>> Mylisz zaniedbanie z czynnikami naturalnymi.
>> Ptaki u nas są, latają, srają, nawet na samochody.
>> Jak ktoś nie lubi mieć zasranych to kupuje garaż zamiast miejsca
>> parkingowego pod chmurką i srającymi ptakami. Jak ktoś nie myśli
>> lub jest biedak to nie kupi garażu tylko płacze że mu srają.
>> I ma pretensję do właściciela czy zarządcy parkingu.
>> ---
>> A co to ma wspólnego ? Ja mówię o parkingu w hotelu. Jakby nie drzewa
>> to by problemu nie było. Już tu ktoś jasno napisał, że ten problem u
>> niego też istnieje. Dokładnie ten, nie żaden inny.
>
> 1. Nie mówisz tylko piszesz.
> ---
> Mówię jak piszę, więc sp...
Jak zaczniesz poprawnie cytować to możesz to zaproponować.
A do tego czasu sam sp... .
> 2. Nie o parkingu w hotelu tylko o parkingu ogólnie. Przynajmniej
> do tego posta.
> ---
> Ale wywołał to parking w hotelu. Już było, że z oczywistych względów nie
> mają więc sensu takie rozważania jak kupno garażu czy parkowanie w innym
> miejscu. Bo to nie jest problem wyboru tylko podstawowej jakości usługi.
Usługa przewiduje przechowanie pojazdu a nie zabezpieczanie go
przed naturalnymi zjawiskami jak sranie ptaków.
Nie pasuje taka usługa to nie korzystaj lub zmień hotel na taki
z lepszą. :-)
> 3. Masz problemy ze zjawiskami naturalnymi to zwracaj uwagę gdzie
> samochód stawiasz. Nie podoba się parking hotelowy nie korzystaj.
> Korzystaj z innego parkingu lub innego hotelu.
> ---
> Wuju, ja nie potrzebuję takich rad. Rozwodzę się nad kwestią
> racjonalności a nie pustaczę.
Twoje rozwodzenie to właśnie piękny przykład "pustaczenia".
"Wuju".
Pozdrawiam