-
81. Data: 2005-10-05 12:30:59
Temat: Re: "Psychole od Rydzyka"
Od: "GT" <g...@c...op.pl>
Użytkownik "Immona" <c...@n...googlemailu> napisał :
> Tak, ale zastanow sie, w jakim celu go uzywasz. Jesli Twoim hobby jest
> uzywanie prawa, to droga wolna. Jesli Twoim celem jest byc lepiej
> traktowanym jako osoba ze schorzeniem psychicznym i lepszy wizerunek osob
ze
> schorzeniami psychicznymi, to wybierasz zla metode. Mozesz wygrac jakis
> proces jeden czy drugi, ale nastawienie ludzi do Ciebie sie tylko
pogorszy.
Zastanowię się. Nastawienie do osób publicznych w ogóle jest nienajlepsze,
więc żeby mieć dobre nastawienie ludzi (zresztą ilu konkretnie i jakich?)
najlepiej się nie wychylać.
> > Taki stereotyp jest niegroźny, te zachowania są akceptowane w
> > społeczeństwie... :)))
>
> Jak widac nie sa.
Są, są. Dostaje się tu i ówdzie etykietkę pieniacza czy oszołoma, ale tak ma
każdy kto próbuje coś robić. Poparcie mierzy się statystykami i niechęć
również mierzy się statystykami.
> Tyle, ze ten wizerunek akurat nie jest zagrozeniem. Zagrozeniem dla osob
> chorych psychicznie jest wizerunek osoby, z ktora nie da sie normalnie
> komunikowac, ktora jest wroga, nieracjonalna, nachalna, nie kapujaca zasad
> wspolzycia spolecznego. Wizerunek warzywka czy kaftanu to klisze, ktorych
> nikt nie potraktuje powaznie, gdy ma przed soba kogos nie pasujacego do
tego
> zewnetrznego obrazka. Natomiast obawa dotyczaca sposobow zachowan jest
> glebsza, bardziej realna i bardziej wplywajaca na postepowanie ludzi.
"Wizerunek osoby, z ktora nie da sie normalnie komunikowac, ktora jest
wroga, nieracjonalna, nachalna, nie kapujaca zasad
wspolzycia spolecznego". Chcesz przez to powiedzieć, że ze wszystkimi
innymi poza mną można się "normalnie komunikować", wszyscy inni są
"przyjaźni, racjonalni, delikatni" i doskonale znają zasady współżycia
społecznego?
> Ale widze, ze rozmowa z Toba nie ma wielkiego sensu - dla dowartosciowania
> sie znalazles sobie jakis sens zycia w walce, w ktorej sensownosc musisz
> uwierzyc, zeby ten sens miec. Baw sie dobrze, a my bedziemy sie dobrze
bawic
> jako widownia. Forwardy maili z postami z opisem Twoich przypadkow, takich
> jak pozew MM ("Wydalem w MEDIA MARKcie 900 zl bedac bliskim zalamania
> nerwowego (chcialem sobie poprawic nastroj, mowia, ze kupowanie uspokaja)
i
> pozniej dowiedzialem sie, ze MM nie zwraca gotowki...") juz kraza po Necie
> wraz z innymi przesylanymi sobie przez znajomych zartami.
Chcesz powiedzieć, że tak się mną zainteresowałaś, że wyszukujesz
opublikowane przeze mnie materiały i rozsyłasz je razem z moimi danymi
osobowymi wśród znajomych? Pragnę Cię poinformować, że mogę próbować to
zakwalifikować jako przestępstwo z Art. 115 par. 12 KK:
§ 12. Groźbą bezprawną jest zarówno groźba, o której mowa w Art. 190, jak i
groźba spowodowania postępowania karnego lub *rozgłoszenia wiadomości
uwłaczającej czci zagrożonego* lub jego osoby najbliższej; nie stanowi
groźby zapowiedź spowodowania postępowania karnego, jeżeli ma ona jedynie na
celu ochronę prawa naruszonego przestępstwem.
Nie zbadałem jeszcze Ustawy o ochronie danych osobowych...
A może tak szanowna Pani podała by swoje dane osobowe zamiast wyjawiać
cudze?
GT
-
82. Data: 2005-10-05 12:41:42
Temat: Re: Odpowiedz Prezydenta Lecha Walesy
Od: "GT" <g...@c...op.pl>
Użytkownik "badzio" <b...@n...skreslic.epf.pl> napisał :
> To po co zes cytowal i skomentowal skoro nie odnosi sie do kwestii
> prawnych? I skad wiesz ze to wyslal Ci akurat prezydent Walesa a nie
> ktos kto stwierdzil ze jak Cie troche jeszcze podkreci, to podczas jakis
> badan kontrolnych wykryja u Ciebie pogorszenie stanu zdrowia i na jakis
> czas pojdziesz na obserwacje do szpitala (a w szpitalach netu zazwyczaj
> nie ma, wiec...;P)
Nie mam możliwości sprawdzenia, że to autentyczny list od prezydenta Wałęsy.
Napisałem do jego biura:
http://www.lech-walesa.pl/kontakt.html
b...@i...org.pl
I dostałem odpowiedź. Zakładam, że to nie żart.
To nie moja wina, że list nie odnosił się do kwestii prawnych.
Liczę się z tym, że mogę się poczuć na tyle źle, że nie tyle ktoś u mnie
wykryje zły stan i skieruje do szpitala, co sam mogę zgłosić się do lekarza
na przykład, poza planowanym cyklem wizyt. Na obserwację do szpitala nikt
nikogo na siłę nie wysyła, chyba, że ktoś stanowi zagrożenie i to życia dla
siebie lub dla innych. Tak stanowi min. Ustawa o ochronie zdrowia
psychicznego. Nie można przyjać do szpitala pacjenta bez jego zgody, chyba,
że istnieje zagrożenie życia jego lub innych osób.
GT
-
83. Data: 2005-10-05 12:56:10
Temat: Re: "Psychole od Rydzyka"
Od: "Immona" <c...@n...googlemailu>
Użytkownik "GT" <g...@c...op.pl> napisał w wiadomości
news:di0h3o$fso$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> "Wizerunek osoby, z ktora nie da sie normalnie komunikowac, ktora jest
> wroga, nieracjonalna, nachalna, nie kapujaca zasad
> wspolzycia spolecznego". Chcesz przez to powiedzieć, że ze wszystkimi
> innymi poza mną można się "normalnie komunikować", wszyscy inni są
> "przyjaźni, racjonalni, delikatni" i doskonale znają zasady współżycia
> społecznego?
Nie. Ale jesli ten zestaw cech sie w opinii publicznej przyczepi na stale do
jakiejs grupy, to dla czlonkow tejze grupy bedzie to zle. Niestety, jak
cos - samozwanczo albo z nadania - reprezentujesz, to mozesz sobie na mniej
pozwolic, bo ocena Ciebie jest stosowana przez wiekszosc ludzi do calej
reprezentowanej przez Ciebie grupy.
>> jako widownia. Forwardy maili z postami z opisem Twoich przypadkow,
>> takich
>> jak pozew MM ("Wydalem w MEDIA MARKcie 900 zl bedac bliskim zalamania
>> nerwowego (chcialem sobie poprawic nastroj, mowia, ze kupowanie uspokaja)
> i
>> pozniej dowiedzialem sie, ze MM nie zwraca gotowki...") juz kraza po
>> Necie
>> wraz z innymi przesylanymi sobie przez znajomych zartami.
>
> Chcesz powiedzieć, że tak się mną zainteresowałaś, że wyszukujesz
> opublikowane przeze mnie materiały i rozsyłasz je razem z moimi danymi
> osobowymi wśród znajomych? Pragnę Cię poinformować, że mogę próbować to
> zakwalifikować jako przestępstwo z Art. 115 par. 12 KK:
> § 12. Groźbą bezprawną jest zarówno groźba, o której mowa w Art. 190, jak
> i
> groźba spowodowania postępowania karnego lub *rozgłoszenia wiadomości
> uwłaczającej czci zagrożonego* lub jego osoby najbliższej; nie stanowi
> groźby zapowiedź spowodowania postępowania karnego, jeżeli ma ona jedynie
> na
> celu ochronę prawa naruszonego przestępstwem.
ROTFL.
To, co zostalo przez kogos wyslane na newsy, jest publiczne i moze byc
pokazywane znajomym, tak jak nie naruszam praw dziennikarza pokazujac
znajomemu opublikowany przez niego artykul. Czepiac to bys sie mogl, gdybym
rozpowszechniala cos nieprawdziwego (przypisujac Ci cos, czego nie wyslales)
lub ujawniala informacje, ktorych sam publicznie nie ujawniles. Opisales
swoje przygody z Media Marktem na newsy, a wiec zgodziles sie, zeby stalo
sie to dostepne dla dowolnej osoby majacej dostep do Sieci.
I.
-
84. Data: 2005-10-05 13:06:41
Temat: Re: "Psychole od Rydzyka"
Od: badzio <b...@n...skreslic.epf.pl>
GT napisał(a):
>>Ale widze, ze rozmowa z Toba nie ma wielkiego sensu - dla dowartosciowania
>>sie znalazles sobie jakis sens zycia w walce, w ktorej sensownosc musisz
>>uwierzyc, zeby ten sens miec. Baw sie dobrze, a my bedziemy sie dobrze bawic
>>jako widownia. Forwardy maili z postami z opisem Twoich przypadkow, takich
>>jak pozew MM ("Wydalem w MEDIA MARKcie 900 zl bedac bliskim zalamania
>>nerwowego (chcialem sobie poprawic nastroj, mowia, ze kupowanie uspokaja)
>>i pozniej dowiedzialem sie, ze MM nie zwraca gotowki...") juz kraza po Necie
>>wraz z innymi przesylanymi sobie przez znajomych zartami.
> Chcesz powiedzieć, że tak się mną zainteresowałaś, że wyszukujesz
> opublikowane przeze mnie materiały i rozsyłasz je razem z moimi danymi
> osobowymi wśród znajomych? Pragnę Cię poinformować, że mogę próbować to
> zakwalifikować jako przestępstwo z Art. 115 par. 12 KK:
> § 12. Groźbą bezprawną jest zarówno groźba, o której mowa w Art. 190, jak i
> groźba spowodowania postępowania karnego lub *rozgłoszenia wiadomości
> uwłaczającej czci zagrożonego* lub jego osoby najbliższej; nie stanowi
> groźby zapowiedź spowodowania postępowania karnego, jeżeli ma ona jedynie na
> celu ochronę prawa naruszonego przestępstwem.
ROTFL
Skoro sam pisujesz kretynskie posty na grupe, to godzisz sie z tym zeby
je wszyscy czytali. Zatem rownoczesnie kazdy ma prawo wyciac fragment
napisanej przez Ciebie glupoty* i ja przeforwardowac dalej. Tak samo jak
moge kupic gazete i po znalezieniu ciekawego artykulu, wyrwac strone i
zaniesc znajomym.
* ciekawe czy to ze nazwalem Twoja wypowiedz glupota tez zakwalifikujesz
pod jakis paragraf ;)
btw nie czytalem tego watku o MM ale zaraz go poszukam... sadzac po
Twoich dotychczasowych dyskusjach, moze byc ciekawy LOL
--
Michal "badzio" Kijewski
JID: badzio(at)chrome(dot)pl
GG: 296884, ICQ: 76259763
Skype: badzio
-
85. Data: 2005-10-05 13:09:09
Temat: Re: "Psychole od Rydzyka"
Od: "GT" <g...@c...op.pl>
Użytkownik "Kira" <c...@-...pl> napisał :
> Dalej nie rozumiesz. Wzbudzasz niechęć nie dlatego że walczysz,
> bo tacy ludzie akurat są raczej szanowani. Wzbudzasz niechęć z
> powodu stosowanych przez siebie METOD tej walki, oraz własnego,
> związanego z tą walką zachowania.
OK, jak stosować prawo by walczyć we właściwy sposób?
> No to powinieneś czuć się akceptowany.
> Nie czujesz się?...
> Ups. Czyli widać nie są akceptowane...
Czuję się akceptowany. Akceptujecie mnie na grupie. Zniknęły epitety,
zaczyna się poważna dyskusja.
> Teraz to zwyczajnie pieprzysz.
Lubię sobie popieprzyć. :)))
> Nie rozumiesz, że każde takie stereotypowe określenie posiada
> dwie warstwy?
Rozumiem.
> Pierwsza, której nikt tak na prawdę nie traktuje poważnie, to
> w tym wypadku właśnie człowiek w kaftanie, który z błędnym
> wzrokiem wpada z rozpędu na samochód. Tego się nie traktuje
> poważnie bo wiadomo, że jest to przejaskrawienie i w jakimś
> stopniu po prostu żart. I to się nie przenosi na relacje
> w rzeczywistym zyciu.
Jak to nikt? Ja traktuję poważnie tę pierwszą warstwę, bo samemu zdarzyło mi
się bycie w kaftanie. I nie uważam, by była to sytuacja, z której można
żartować.
> Druga, to w tym przypadku realnie istniejący psychicznie
> chorzy, którzy uprawiają pieniactwo, czepiają się każdej
> pierduły, są przewrażliwieni, irytujący i patrzą tylko jak
> tu komuś dokopać. To Ty. I to jest zjawisko występujące
> nie w formie żartu, tylko naprawdę -- i jako takie,
> w przeciwieństwie do poprzedniego, ma bardzo duży wpływ na
> rzeczywiste relacje z chorymi psychicznie.
O, pani psychiatra się odzywa - zdiagnozowała przypadki! Ja - OK, zgadzam
się, jestem okropnie chory, ale czyżbym ja był jedynym pieniaczem na
świecie, czepiającym się każdej pierduły, przewrażliwionym, irytującym i
patrzącym tylko jak tu komuś dokopać? Kochana, nie pochlebiaj mi.... :))))))
Mówisz od tych od Rydzyka, czy o jakichś innych? Może jakieś nazwiska?
:)))))
> I dopóki to do Ciebie nie dotrze, będziesz sobie i innym
> psychicznie chorym szkodził zamiast pomagać.
Im niespecjalnie już można zaszkodzić, można tylko pomóc.
> Mi to osobiście wisi. Tyle tylko że po Twoich występach,
> dziesięć razy się zastanowię przy przyjmowaniu do pracy
> kogokolwiek z jakąkolwiek psychiatryczną przeszłością. Bo
> nie będę ryzykować, że trafię na takiego palanta jak Ty.
A spotkałaś wcześniej jakiegoś człowieka z psychiatryczną przeszłością?
Historia z pracodawcą, którą opisałem sprawia, że praktycznie nie jestem w
stanie normalnie pracować. Wdaję się w dyskusje w necie, te zaś zamiast mnie
uspokoić tylko mnie nakręcają. Dobrze, że akurat nie mam nic pilnego do
zrobienia. Liczę się z tym, że pracodawca może nie być zadowolony, kiedy
dowie się, że pisuję z pracy. Może mi nawet grozić zwolnienie. Liczę się z
tym, że nikt inny może mnie nie zatrudnić.
Dziękuję za kolejny komplement. "Palant" - dołączam do mojej kolekcji.
GT
-
86. Data: 2005-10-05 13:11:51
Temat: Re: "Psychole od Rydzyka"
Od: "GT" <g...@c...op.pl>
Użytkownik "Immona" <c...@n...googlemailu> napisał :
> ROTFL.
> To, co zostalo przez kogos wyslane na newsy, jest publiczne i moze byc
> pokazywane znajomym, tak jak nie naruszam praw dziennikarza pokazujac
> znajomemu opublikowany przez niego artykul. Czepiac to bys sie mogl,
gdybym
> rozpowszechniala cos nieprawdziwego (przypisujac Ci cos, czego nie
wyslales)
> lub ujawniala informacje, ktorych sam publicznie nie ujawniles. Opisales
> swoje przygody z Media Marktem na newsy, a wiec zgodziles sie, zeby stalo
> sie to dostepne dla dowolnej osoby majacej dostep do Sieci.
OK, udostępniłem to w sieci, ale celowe rozsyłanie tego jest już nadużyciem,
szczególnie z moimi danymi osobowymi.
GT
-
87. Data: 2005-10-05 13:19:02
Temat: Re: "Psychole od Rydzyka"
Od: "Immona" <c...@n...googlemailu>
Użytkownik "GT" <g...@c...op.pl> napisał w wiadomości
news:di0jfr$oaa$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Immona" <c...@n...googlemailu> napisał :
>> ROTFL.
>> To, co zostalo przez kogos wyslane na newsy, jest publiczne i moze byc
>> pokazywane znajomym, tak jak nie naruszam praw dziennikarza pokazujac
>> znajomemu opublikowany przez niego artykul. Czepiac to bys sie mogl,
> gdybym
>> rozpowszechniala cos nieprawdziwego (przypisujac Ci cos, czego nie
> wyslales)
>> lub ujawniala informacje, ktorych sam publicznie nie ujawniles. Opisales
>> swoje przygody z Media Marktem na newsy, a wiec zgodziles sie, zeby stalo
>> sie to dostepne dla dowolnej osoby majacej dostep do Sieci.
>
> OK, udostępniłem to w sieci, ale celowe rozsyłanie tego jest już
> nadużyciem,
> szczególnie z moimi danymi osobowymi.
>
A swoje dane w jednym poscie, gdzie informowales o pozwaniu kogos z ustawy o
jezyku polskim za instrukcje nie po polsku, sam napisales - imie, nazwisko,
adres w realu i telefon. Pamietasz to czy dac Ci namiary na ten post? Bylo
to zdaje sie odnosnie tej historii z MM. Kupiles pod wplywem emocji cos,
potem sie okazalo, ze nie zwracaja kasy, wiec zaczales szukac, jak by tu sie
do nich przyczepic z innej strony i walnales pozew za nie przetlumaczona
instrukcje.
I.
-
88. Data: 2005-10-05 13:22:32
Temat: Re: "Psychole od Rydzyka"
Od: Kira <c...@-...pl>
Re to: GT [Wed, 5 Oct 2005 15:09:09 +0200]:
> OK, jak stosować prawo by walczyć we właściwy sposób?
Pytanie źle zadane. Nie JAK tylko KIEDY.
> Czuję się akceptowany. Akceptujecie mnie na grupie.
Mniej więcej tak samo jak wrzoda na tyłku. Znaczy wiadomo
że on tam i tak jest i zostanie, więc mówi się trudno.
>> Nie rozumiesz, że każde takie stereotypowe określenie posiada
>> dwie warstwy?
> Rozumiem.
To czemu uparcie nie wyciągasz z tego żadnych wniosków?
Twoja choroba zaburza zdolność kojarzenia faktów, upośledza
umiejętność wyciągania wniosków, czy jak?
> Jak to nikt?
Normalnie nikt.
> Ja traktuję poważnie tę pierwszą warstwę, bo samemu zdarzyło
> mi się bycie w kaftanie.
I leciałeś w nim z roziskrzonym wzrokiem prosto na jakiś
samochód na drodze? :P Nie pieprz, powtarzam.
> I nie uważam, by była to sytuacja, z której można żartować.
Umiejętność śmiania się z samych siebie to cecha, która ja
osobiście bardzo cenię u ludzi. Ty jej po prostu nie masz.
Samo w sobie nie jest to złe, nie ma obowiązku, ale dla mnie
jest to jednak potężna wada.
> O, pani psychiatra się odzywa - zdiagnozowała przypadki!
Gdzie Ty tam jakąś diagnozę widziałeś?... Okulista też Ci się
chyba przyda...
> ale czyżbym ja był jedynym pieniaczem na świecie, czepiającym
> się każdej pierduły, przewrażliwionym, irytującym i patrzącym
> tylko jak tu komuś dokopać?
Nie, ale Ty akurat rozciągasz te cechy na całą grupę osób
chorych psychicznie, właśnie poprzez podkreślanie że wynikają
z Twojej choroby.
> Im niespecjalnie już można zaszkodzić, można tylko pomóc.
No to rób tak dalej. Podziękują Ci zapewne jak nikt nie będzie
chciał ich zatrudniać i wszyscy będą omijać ich na wszelki
wypadek szerokim łukiem.
> A spotkałaś wcześniej jakiegoś człowieka z psychiatryczną
> przeszłością?
Tak, we własnej rodzinie. Ale on jest tylko chory, nie jest
natomiast idiotą.
> Historia z pracodawcą, którą opisałem sprawia, że praktycznie
> nie jestem w stanie normalnie pracować.
Nie, to Ty sprawiasz, że nie jesteś w stanie normalnie nie
tylko pracować, ale też funkcjonować w społeczeństwie. Na
własne życzenie.
Kira
-
89. Data: 2005-10-05 17:03:43
Temat: Re: "Psychole od Rydzyka"
Od: "GT" <g...@o...pl>
> A swoje dane w jednym poscie, gdzie informowales o pozwaniu kogos z ustawy o
> jezyku polskim za instrukcje nie po polsku, sam napisales - imie, nazwisko,
> adres w realu i telefon. Pamietasz to czy dac Ci namiary na ten post? Bylo
> to zdaje sie odnosnie tej historii z MM. Kupiles pod wplywem emocji cos,
> potem sie okazalo, ze nie zwracaja kasy, wiec zaczales szukac, jak by tu sie
> do nich przyczepic z innej strony i walnales pozew za nie przetlumaczona
> instrukcje.
Informowałem o sprawie, ale nikogo nie pozwałem. Skończyło się na pisaniu na
grupie. A szkoda. Miałem wszelkie podstawy, żeby zgłosić sprawę. Ustawa o języku
polskim tak przewiduje - musi być instrukcja w języku polskim. No i jak
nacisnąłem na MM to ją dla mnie znaleźli... :)))
Skoro już chcesz ludzi informować o moich "wyczynach", to zastrzegam sobie, że
nie wypłacę ci żadnego honorarium za robienie mi reklamy. :)))
A ludzie niech sobie czytają i sami oceniają co jest dobre, a co złe...
GT
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
90. Data: 2005-10-05 18:36:22
Temat: Re:
Od: " jb" <j...@N...gazeta.pl>
Powołane prez ciebie przepisy nie są pzrepisami karnymi.
Możesz spodziewać sie odmowy wszczęcia dochodzenia.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/