-
61. Data: 2007-04-22 07:47:27
Temat: Re: Psy...
Od: "scorpio" <s...@p...onet.pl>
> Tu już przegiąłeś.Przecież pieski napastnik miał kaganiec na pysku.
Zdjęcie
> amstafowi kagańca było już "przekroczeniem obrony koniecznej". Nawet w
> kagańcu amstaf dałby sobie radę a tym pieskiem.
> > Wykazała się ogromną inteligencją i sprytem oraz racjonalnością.
> Ja taką postawę nazwałbym inaczej, ale to nie nadaje się na grupę.
a co zrobilbys w obronie wlasnej ?
-
62. Data: 2007-04-22 07:57:04
Temat: Re: Psy...
Od: M&C <c...@C...pl>
szerszen napisał(a):
>> Jest jeszcze jeden problem z "luźnymi" psami. Alergicy. Ja alergii na psy
>> nie mam, moje dzieci też nie. Widziałam raz duszącą się dziewczynkę, "bo
>> piesek chciał się przywitać". Mi wystarczy.
>
> nie kazdy pies leci odrazu do wszystkich, to po pierwsze, a po drugie, gdzie
> ta dziewczynaka lub jej matka miala leki?
>
Leki były "w zasięgu", zostały podane na czas. Owszem, nie każdy pies
leci od razu do wszystkich, ale większość ma zwyczaj obwąchiwania. Dla
wielu alergików to wystarczy. O strachu małych dzieci, bo jakiś kundel
podleciał pisać nie będę. Twoim zdaniem najwyraźniej pies ma większe
prawa od człowieka.
Marzena
-
63. Data: 2007-04-22 08:01:49
Temat: Re: Psy...
Od: M&C <c...@C...pl>
szerszen napisał(a):
> psy nie teleportuja sie automagicznie i nie gryza dzieci i ludzi
> z nienacka, psy widac z daleka i nie wyskakuja z zebami zza wegla itd itp,
O! to mnie jakiś duch chyba ugryzł!
> w wiekszosci wypadkow czesc winy za takie zdarzenia ponosza rodzice, ktorzy
> nie zwracaja uwagi na to co sie dzieje z ich dziecmi
Dziecko miało jakieś 10 lat i nie wymagało nieustannego nadzoru.
Jeszcze jedna informacja: lubię psy i w przyszłości na pewno w domu
jakiś będzie.
Marzena
-
64. Data: 2007-04-22 08:07:55
Temat: Re: Psy...
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "M&C" <c...@C...pl> napisał w wiadomości
news:f0f4oh$m4s$1@nemesis.news.tpi.pl...
> O strachu małych dzieci, bo jakiś kundel podleciał pisać nie będę.
i bardzo dobrze, bo bys sklamala, male dzieci nie maja w zwyczaju bac sie
niczego, a w kazdym razie nie boja sie zwierzat, z tego prostego powodu ze
nie maja powodow, jesli sie boja, to tylko dlatego ze maja
"przewrazliwionych" rodzicow, ktorzy z panika reaguja na kazdego psa i im
zaszczepiaja ten lek,
najgorsze jest to, ze najnajwiecej dopowiedzenia w kwesti psow, ich
agresywnosci i prowadzania na smyczy i w kagancu jednoczesnie maja ludzie,
ktorzy nigdy psa nie mieli, nie znaja ich, boja ich sie z samego zalozenia
ze to pies, bo byc moze wlasnie ich rodzice rowniez zaszczepili im ten lek w
mlodosci, a prawda jest taka ze wiekszosc psow na przechodzniow nie zwraca
uwagi bo maja ciekwasze rzeczy do robienia, dopiero jakies dziwne zachowanie
jak paniczne zabieranie dziecka na widok psa, moze w tym psie wzbudzic
zaciekawienie, lub poczucie zagrozenia objawiajace sie agresja lub ucieczka
> Twoim zdaniem najwyraźniej pies ma większe prawa od człowieka.
nie ma wiekszych praw, ale rowniez nie uwazam ze *musze* prowadzac swojego
psa i na smyczy i w kagancu bo *ktos sie boi*, jak sie *ktos boi*, niech
idzie do specjalisty, albo niech na psa nie zwraca uwagi, pies wtedy na
niego uwagi rowniez nie zwroci i wszyscy beda zadowoleni
-
65. Data: 2007-04-22 08:09:29
Temat: Re: Psy...
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "M&C" <c...@C...pl> napisał w wiadomości
news:f0f51d$mis$1@nemesis.news.tpi.pl...
> O! to mnie jakiś duch chyba ugryzł!
no najwyrazniej ;)
> Dziecko miało jakieś 10 lat i nie wymagało nieustannego nadzoru.
widac wyagalo skoro doszlo do takiego zdarzenia
> Jeszcze jedna informacja: lubię psy i w przyszłości na pewno w domu jakiś
> będzie.
masz tyle czasu?
-
66. Data: 2007-04-22 08:27:45
Temat: Re: Psy...
Od: M&C <c...@C...pl>
szerszen napisał(a):
>> O strachu małych dzieci, bo jakiś kundel podleciał pisać nie będę.
>
> i bardzo dobrze, bo bys sklamala, male dzieci nie maja w zwyczaju bac sie
> niczego, a w kazdym razie nie boja sie zwierzat, z tego prostego powodu ze
> nie maja powodow,
No to moje ma. Niestety. Do niedawna dwulatek radością reagował na
pojawienie się jakiegokolwiek psa. Kilka razy został oszczekany przez
przechodzące bez smyczy psy. Teraz na widok psa chowa sie za mną. Mam
nadzieję, że mu przejdzie, bo naprawdę chciałabym w przyszłości mieć psa
w domu.
> jesli sie boja, to tylko dlatego ze maja
> "przewrazliwionych" rodzicow, ktorzy z panika reaguja na kazdego psa i im
> zaszczepiaja ten lek,
Nie jestem przewrażliwiona. Nie pozwalam dzieciom głaskać obcych psów
tłumacząc im, ze nie wszystkie psy lubią bawić się z dziećmi, a tego
nie znamy. O znęcaniu nad jakimkolwiek zwierzęciem nie ma mowy.
> najgorsze jest to, ze najnajwiecej dopowiedzenia w kwesti psow, ich
> agresywnosci i prowadzania na smyczy i w kagancu jednoczesnie maja ludzie,
> ktorzy nigdy psa nie mieli, nie znaja ich,
Kiedyś znajomy twierdził, że jak właściciel puścił psa swobodnie, to
znaczy,że pies niebezpieczny nie jest. Zmienił zdanie, jak mu dobermany
bez kagańców pogryzły psa (był w kagańcu)
>
> albo niech na psa nie zwraca uwagi, pies wtedy na
> niego uwagi rowniez nie zwroci i wszyscy beda zadowoleni
>
>
Naiwny. Jak dla mnie EOT.
Marzena
-
67. Data: 2007-04-22 08:29:05
Temat: Re: Psy...
Od: M&C <c...@C...pl>
szerszen napisał(a):
>> Dziecko miało jakieś 10 lat i nie wymagało nieustannego nadzoru.
>
> widac wyagalo skoro doszlo do takiego zdarzenia
Bez komentarza.
>
>> Jeszcze jedna informacja: lubię psy i w przyszłości na pewno w domu jakiś
>> będzie.
>
> masz tyle czasu?
>
Teraz jeszcze nie. Będę miała czas, to będzie i pies. I kot oczywiście
też :-)
Marzena
-
68. Data: 2007-04-22 09:02:48
Temat: Re: Psy...
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "M&C" <c...@C...pl> napisał w wiadomości
news:f0f6i2$p1u$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Nie jestem przewrażliwiona.
nie pisze akurat o tobie :), pisze o debilach, ktorzy na widok psa (ze
znacznej odleglosci) podnosza dzieci z lekiem lub prawie krzykiem, szarpia
tymi dziecmi chowajac je za siebie itd, zaznaczem ze pies jest w znacznej
odleglosci i zupelnie nie zwraca uwagi ani na nich, ani na dziecko
> Zmienił zdanie, jak mu dobermany bez kagańców pogryzły psa (był w kagańcu)
bywa, jednak co innego wasnie miedzy psami, a co innego pies kontra czlowiek
> Naiwny. Jak dla mnie EOT.
oczywiscie, tylko ze to ja mam psy od 20 kilku lat w domu nie ty, wiec na
temat ich zachowania wiem troche wiecej
-
69. Data: 2007-04-22 09:22:22
Temat: Re: Psy...
Od: "F.T." <f...@p...onet.pl>
Użytkownik "szerszen" <s...@t...pl> napisał w wiadomości
news:81f7e$462a3daa$5112c983$10334@news.chello.pl...
>
> Użytkownik "F.T." <f...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:f0cjsd$rsm$1@news.onet.pl...
>
>> Psa sie prowadzi na smyczy.
>
> a to z jakiego powodu?
>
Z takiego ze bez spmyczy stwarza zagrozenie
Moze wbiec pod samochod
Wywołać bójkę z innym psem
brak nad nim kontroli
-
70. Data: 2007-04-22 09:36:53
Temat: Re: Psy...
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "F.T." <f...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:f0f9gg$38p$1@news.onet.pl...
> Z takiego ze bez spmyczy stwarza zagrozenie
byzydura
> Moze wbiec pod samochod
> Wywołać bójkę z innym psem
> brak nad nim kontroli
wszystko zalezy od tego jak jet pies "ulozony", smycz nie jest panaceum na
wszystko, tak samo jak i kaganiec