-
141. Data: 2007-04-24 11:20:29
Temat: Re: Psy...
Od: Marcin Kania <m...@p...fm>
> tylko ile jest takich psow co ujadaja, wychodze na spacery z psami od
> ponad 20 lat, w duzym miescie i psow latajacych luzem i ujadajacych na
> ludzi przez ten czas widzialem kilka, wiecej psow jest takich ktore sa
> na smyczy i ujadaja na ludzi, zrozum ze pies poruszajacy sie swobodnie
> ma duzo ciekawszych zajec niz ujadanie na ludzi czy ich gryzienie, to sa
> jednostkowe przypadki, wyjatki, a ty na ich podstawie chcesz
> "ubezwlasnowolnic" :) wszystkie psy
Tylko jezeli te kilka biegajcych psow moze pogryzc kilku spacerujacych
ludzi - to moze lepiej pilnowac wszystkich psow i nie miec przypadkow
szczegolnych?
Tyle teoria. Praktycznie to bedzie jak z tym sprzataniem po psie, prawo
prawem a zycie zyciem...
Marcin Kania
-
142. Data: 2007-04-24 11:26:52
Temat: Re: Psy...
Od: Olgierd <n...@o...com>
Dnia Tue, 24 Apr 2007 13:10:19 +0200, Marcin Kania napisał(a):
>> I po prawdzie to powiem Ci, że mniej mi przeszkadzają te samopas czasem
>> chodzące psy (w sensie - bez smyczy) niż wszechobecne ślady ich
>> bytności (czyt. g..na). Nie ma co popadać w skrajności, rozumiem Cię
>> jak najbardziej. Jednak psa posiada się z wyboru, nie z obowiązku.
>> Obowiązki wynikają z posiadania psa.
>
> Ladnie powiedziane.
> Popieram.
Też się zgadzam. Jako posiadacz psa się zgadzam, tak samo wkurzony jak
widzę psie g. na trawie.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd || http://olgierd.bblog.pl
http://www.allegro.pl/item186353104_nikon_fm2.html
http://www.allegro.pl/item186339270_filtry_lee_zesta
w.html
http://allegro.pl/show_item.php?item=187091194
-
143. Data: 2007-04-24 11:27:46
Temat: Re: Psy...
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "ps" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:f0kp5l$c9b$1@inews.gazeta.pl...
> Znasz swojego psa? Tak? To dobrze. Bo ja nie. I nie wiem, czy nie będzie
> chciał na mnie skoczyć, bawić się, ugryźć lub po prostu poplamić łapami
> koszulę. Zakładam (po kilku podobnych przypadkach), że każdy tak zechce
> zrobić.
ale to twoj problem, ze nie masz nic innego do roboty tylko zastanawiac
sie co bedzie chcial zrobic mijajacy cie pies, zrozum ze mnie twoje
irracjonalne leki nie interesuja
moim problemem to zacznie byc jak moj pies rzeczywiscie cos ci zrobi,
wtedy bedziesz mogl sie domagac czego bedziesz chcial (w granicach
rozsadku oczywiscie), ale dopoki to sie nie stanie, to ja bede stanowil o
swoim psie w granicach prawa i rozsadku oczywiscie
-
144. Data: 2007-04-24 11:29:35
Temat: Re: Psy...
Od: Sowiecki Agent <p...@t...gazeta.pl>
ps napisał(a):
> szerszen napisał(a):
> (..)
>> na smyczy i ujadaja na ludzi, zrozum ze pies poruszajacy sie swobodnie
>> ma duzo ciekawszych zajec niz ujadanie na ludzi czy ich gryzienie, to
>> sa jednostkowe przypadki, wyjatki, a ty na ich podstawie chcesz
>> "ubezwlasnowolnic" :) wszystkie psy
>
> Znasz swojego psa? Tak? To dobrze. Bo ja nie. I nie wiem, czy nie będzie
> chciał na mnie skoczyć, bawić się, ugryźć lub po prostu poplamić łapami
> koszulę. Zakładam (po kilku podobnych przypadkach), że każdy tak zechce
> zrobić.
ansz wszystkich ludzi obok ktorych przechodzisz? Skad mozesz wiedziec
czy ktorys cie nie napadnie, nie zgwalci, nie pobije, nie okradnie?
P.
--
http://www.niesfornazyta.pl/
Pierwszy stacjonarny czytnik for typu phpBB/phpBBbyPrzemo (windows/linux)
Od dziś możesz korzystać z fora tak jak z usenetu !
-
145. Data: 2007-04-24 11:30:43
Temat: Re: Psy...
Od: ps <p...@g...pl>
Sowiecki Agent napisał(a):
(..)
>> Znasz swojego psa? Tak? To dobrze. Bo ja nie. I nie wiem, czy nie
>> będzie chciał na mnie skoczyć, bawić się, ugryźć lub po prostu
>> poplamić łapami koszulę. Zakładam (po kilku podobnych przypadkach), że
>> każdy tak zechce zrobić.
>
>
> ansz wszystkich ludzi obok ktorych przechodzisz? Skad mozesz wiedziec
> czy ktorys cie nie napadnie, nie zgwalci, nie pobije, nie okradnie?
>
No tak, masz rację. Ciekawe czy byś był taki spokojny, gdybyś miał
przejść obok lwa. Nawet na smyczy.
-
146. Data: 2007-04-24 11:31:01
Temat: Re: Psy...
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Marcin Kania" <m...@p...fm> napisał w wiadomości
news:462de8c2$1@news.home.net.pl...
> Tyle teoria. Praktycznie to bedzie jak z tym sprzataniem po psie, prawo
> prawem a zycie zyciem...
pewnie, bo jak zwykle w polsce jest to zabieranie sie do tematu od dupy
strony, problem nie lezy w tym czy pies jest na smyczy czy w kagancu,
problem jest w ludzkiej mentalnosci i to ja trzeba zmienia, trzeba np
zaostrzyc kary za nieupilnowanie swojego zwierzaka, przyspieszych
procedury w takich sprawach itd, wtedy kazdy i bez nakazu bedzie bardziej
uwazal, a psy lagodne ktore moga biegac swobodnie beda mogly to robic
nakaz zapiania psa w kaganiec i na smycz doprowadzi tylko do tego ze taki
pies niegdzie nie bedzie mogl latac swobodnie, w miescie nie, w parku tez
nie, w lesie tez nie, to ja sie pytam gdzie
-
147. Data: 2007-04-24 11:35:42
Temat: Re: Psy...
Od: ps <p...@g...pl>
szerszen napisał(a):
(..)
> pewnie, bo jak zwykle w polsce jest to zabieranie sie do tematu od dupy
> strony, problem nie lezy w tym czy pies jest na smyczy czy w kagancu,
> problem jest w ludzkiej mentalnosci i to ja trzeba zmienia, trzeba np
> zaostrzyc kary za nieupilnowanie swojego zwierzaka, przyspieszych
> procedury w takich sprawach itd, wtedy kazdy i bez nakazu bedzie
> bardziej uwazal, a psy lagodne ktore moga biegac swobodnie beda mogly to
> robic
Tu masz rację. W ogóle w Polsce kuleje egzekwowanie istniejącego prawa.
Nie tylko w tej dziedzinie :)
>
> nakaz zapiania psa w kaganiec i na smycz doprowadzi tylko do tego ze
> taki pies niegdzie nie bedzie mogl latac swobodnie, w miescie nie, w
> parku tez nie, w lesie tez nie, to ja sie pytam gdzie
W lesie niech biega, czemu nie? Mi chodzi przede wszystkim o miasto.
Choć raz natknąłem się w lesie na parkę sympatyczną. Rottweilerów.
Gorąco mi się zrobiło, znieruchomiałem. Chwycił mnie jeden za rękę,
lekko ścisnął, trudno się było opanować, żeby nie wyrywać ręki :) Na
szczęście pojawił się zaraz właściciel, psy zgarnął i przeprosił :)
-
148. Data: 2007-04-24 11:41:42
Temat: Re: Psy...
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "ps" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:f0kq45$heq$1@inews.gazeta.pl...
> W lesie niech biega, czemu nie?
czemu nie?
bo istnieje w polscu durny przepis ze mysliwy moze odstrzelic psa
latajacego 100 metrow od najblizszych zabudowan, nie dalej jak 3 tygodnie
temu rozmawialem w zalesiu gornym (pod warszawa) z kobitka, ktorej mysliwy
odstrzelil rocznego owcarka niemieckiego, pies mial obroze, a ona byla
niedaleko psa, miejscowosc czesciowo letniskowa, sprawa jest w
prokuraturze i nie jest to jednostkowy przypadek
takze okazuje sie ze pies nigdzie nie moze biegac swobodnie
-
149. Data: 2007-04-24 11:56:10
Temat: Re: Psy...
Od: ps <p...@g...pl>
szerszen napisał(a):
(..)
>> W lesie niech biega, czemu nie?
>
> czemu nie?
> bo istnieje w polscu durny przepis ze mysliwy moze odstrzelic psa
> latajacego 100 metrow od najblizszych zabudowan,
A o tym to nie wiedziałem. Faktycznie, nieco durny przepis :)
(..)
> takze okazuje sie ze pies nigdzie nie moze biegac swobodnie
E, to już nieprawda. Można kupić hektar ziemi czy lasu, ogrodzić i
wypuścić tam psa :)
-
150. Data: 2007-04-24 12:14:00
Temat: Re: Psy...
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "ps" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:f0kraf$m2n$1@inews.gazeta.pl...
> E, to już nieprawda. Można kupić hektar ziemi czy lasu, ogrodzić i
> wypuścić tam psa :)
dobry dowcip