-
51. Data: 2011-08-23 13:10:52
Temat: Re: Przewód ENEA przez prywatną działkę
Od: "Kris" <k...@w...pl>
>Użytkownik "Marcin Wasilewski" napisał w wiadomości grup
>dyskusyjnych:j2tpth$13u$...@n...onet.pl...
> A tak panowie polatają do prokuratury na przesłuchania, potłumaczą się,
> być może zapłacą grzywnę, wykonawca dostanie po dupie za brak nadzoru. I
> następnym razem widząc 3 metrowe chaszcze ochoczo się wezmą do ich
> wycinania, zamiast nielegalnie ułatwiać sobie pracę. Najdłużej pamięta się
> to co jest dolegliwe i boli. Zwyczajny opierdol mogli by za szybko
> zapomnieć.
A autor postu straciłby bez sensu kilka dniówek na różne zeznania,
spisywanie protokołów itp.
A jak niżej przeczytasz wystarczył jeden telefon do Enei.
-- Pozdrawiam
Kris
-
52. Data: 2011-08-23 14:07:44
Temat: Re: Przewód ENEA przez prywatną działkę
Od: "Kris" <k...@w...pl>
>Użytkownik "John Kołalsky" napisał w wiadomości grup
>dyskusyjnych:j2tp2t$vim$...@m...internetia.pl...
>Jak mogą mieć wszystkie wymagane zgody skoro nie mają zgody właściciela ?
Jak się okazało problem został rozwiązany po telefonie do Enei
Ale teoretyzując to mogli mieć np zgode poprzedniego własciciela i mogłabyć
obna nawet wpisana w KW
Wiesz ile osób nie ma pojęcia co za wpisy w KW u nich sa. Ale to tak na
marginesie przy okazji rad typu "prokurator, policja zamiast po ludzku
zacząć od telefonu do Enei)
>Też o to chodzi, że problem już jest. Polega na naruszeniu prywatnej
>własności.
I wystarczył 1 telefon aby go rozwiazać
>Wszystko co jest sens robić to powiadomić naruszającego o nielegalnym
>korzystaniu z nieruchomości i zgłosić na policję. Bo jakkolwiek mógł się
>pomylić itp itd to przysługuje odszkodowanie, którego słuszność jakoś
>trzeba wykazać.
Jak myslisz ile/jakie odszkodowania ma szansę uzyskać autor wątku?
A ile dniówek w zamian i ile czasu na pisanie róznych pism straci?
>
> Ale uważam ze autor wątku powinien zacząć chociażby od telefonu do Enei i
> zapytać co i jak. Straciłby na to tyle samo czasu co na napisanie posta.
>I g.. by się dowiedział.
Jak widzisz najprostsze rozwiązania są najskuteczniejsze. dowiedział się co
chciał, naprawili swój błąd, przeprosili itp.
> A być może po jego telefonie ktoś z Enei "wyprostowałby" by działania
> wykonawcy który jak pisze autor ominął krzaki i skarpę i kopał na działce
> autora.
>Ty nie wiesz o czym mowa. Te firmy mają w nosie prawa własności.
Ty chyba jakiś przewrażliwiony jesteś;))
> A teraz jest tak że pewnie wczoraj w niedziele zamiast wypoczywać gościu
> pisał pisma do Enei prokuratury i Bóg wie gdzie jeszcze a dzisiaj od rana
> traci czas i pieniądze i wysyła te pisma poleconym za potwierdzeniem
> odbioru.
>I bardzo dobrze.
Piszesz dobrze bo nie Ty tracisz czas na pisanie pism, wizyty na policji i u
prokuratorów.
Nie szanujesz czasu swojego to szanuj czas innych i nie dawaj od razu rad
typu "policja, prokurator" jeśli można dużo szybciej, łatwiej, i
bezkonfliktowo.
-- Pozdrawiam
Kris
-
53. Data: 2011-08-23 14:17:29
Temat: Re: Przewód ENEA przez prywatną działkę
Od: Matt <m...@g...com>
On 23 Sie, 16:07, "Kris" <k...@w...pl> wrote:
> >Użytkownik "John Kołalsky" napisał w wiadomości grup
> >dyskusyjnych:j2tp2t$v...@m...internetia.pl...
> >Jak mogą mieć wszystkie wymagane zgody skoro nie mają zgody właściciela ?
>
> Jak się okazało problem został rozwiązany po telefonie do Enei
Ale popartym zgloszeniami.
> I wystarczył 1 telefon aby go rozwiazać
A jakby zgloszen nie bylo, to mogl uslyszec "dobrze, sprawdzimy" a
kabel by nadal sobie siedzial.
> Piszesz dobrze bo nie Ty tracisz czas na pisanie pism, wizyty na policji i u
> prokuratorów.
> Nie szanujesz czasu swojego to szanuj czas innych i nie dawaj od razu rad
> typu "policja, prokurator" jeśli można dużo szybciej, łatwiej, i
> bezkonfliktowo.
No chyba, ze "latwo i bezkonfliktowo" to skutek "pism, wizyty na
policji i u prokuratorow"
--
Regards
Matt
-
54. Data: 2011-08-23 14:22:13
Temat: Re: Przewód ENEA przez prywatną działkę
Od: "Ajgor" <n...@...pl>
Użytkownik "Kris" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:j308kj$q65$1@news.onet.pl...
> I widzisz wystarczył telefon do Enei i sprawa załatwiona.
> A tu Tobie radzili pisma polecone za potwierdzeniem itp na policję do
> prokuratora i wszystkich świętych.
> W zakładach typu Enea itp tez pracują rozsądni ludzie i można sprawę
> polubownie wyjaśnić.
> Nie rozumiem pieniaczy którzy np tu na tej grupie radzili Tobie od razu
> Policję, prokuratora, nadzór itp.
GDYBY nie udało się załatwić w Enei.
Wbrew pozorom w takich zakładach - podobnie jak w urzędach, rozsądnych ludzi
nie ma tak dużo.Autor miał po prostu szczęście, że na takiego trafił.
-
55. Data: 2011-08-23 14:23:05
Temat: Re: Przewód ENEA przez prywatną działkę
Od: "Kris" <k...@w...pl>
>Użytkownik "Matt" napisał w wiadomości grup
>dyskusyjnych:f5d56752-993b-4041-b10f-ed2b3db01cba@n
12g2000yqh.googlegroups.com...
>Ale popartym zgloszeniami.
Tylko do PINB
Myślę ze gdyby zadzwonił najpierw do Enei to skutek byłby ten sam. Zwykłe
partactwo podwykonawcy i Enea nie miała by jakiegokolwiek interesu aby tego
nie wyprostowac(zresztą na koszt podwykonawcy zapewne)
> I wystarczył 1 telefon aby go rozwiazać
>A jakby zgloszen nie bylo, to mogl uslyszec "dobrze, sprawdzimy" a
>kabel by nadal sobie siedzial.
Myślę ze nie. tam tez pracują rozsądni ludzie
>No chyba, ze "latwo i bezkonfliktowo" to skutek "pism, wizyty na
>policji i u prokuratorow"
Z tego co ja zrozumiałem to żadnego pisma jeszcze nigdzie nie skierował.
I dobrze bo dzięki temu zaoszczędził sporo czasu.
-- Pozdrawiam
Kris
-
56. Data: 2011-08-23 14:23:32
Temat: Re: Przewód ENEA przez prywatną działkę
Od: "E" <...@p...onet.pl>
> Piszesz dobrze bo nie Ty tracisz czas na pisanie pism, wizyty na policji i
> u
> prokuratorów.
> Nie szanujesz czasu swojego to szanuj czas innych i nie dawaj od razu rad
> typu "policja, prokurator" jeśli można dużo szybciej, łatwiej, i
> bezkonfliktowo.
No chyba, ze "latwo i bezkonfliktowo" to skutek "pism, wizyty na
policji i u prokuratorow"
....
Wydaje mi się, że zrobiłem małe zamieszanie, bo:
1. wysłasłem informację mailową do ENEI co się stało i co zamierzać zrobić
2. Zadzwoniłem do nadzoru, a nadzór zadzwonił do ENEA
3. Zadzwoniłem do ENEI i powiedziałem co zrobiłem i co zamierzam
Przypuszczam, że gdybym zadzwonił tylko do ENEI i poprosił o sprawdzenie ...
to podwykonawca zakopałby przewód na mojej działce a potem musiałbym to
odkręcać. Najwięcej pomocy udzielił nadzór budowlany, który natychmiast
skontaktował się z ENEA ( inspektor stwierdził poważne odstępstwo od
projektu ).
Najważniejsze, że mam porządek :)
-
57. Data: 2011-08-23 15:18:38
Temat: Re: Przewód ENEA przez prywatną działkę
Od: "Kris" <k...@w...pl>
Użytkownik "Ajgor" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:j30d2l$isi$...@n...dialog.net.pl...
Użytkownik "Kris" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:j308kj$q65$1@news.onet.pl...
> I widzisz wystarczył telefon do Enei i sprawa załatwiona.
> A tu Tobie radzili pisma polecone za potwierdzeniem itp na policję do
> prokuratora i wszystkich świętych.
> W zakładach typu Enea itp tez pracują rozsądni ludzie i można sprawę
> polubownie wyjaśnić.
> Nie rozumiem pieniaczy którzy np tu na tej grupie radzili Tobie od razu
> Policję, prokuratora, nadzór itp.
>GDYBY nie udało się załatwić w Enei.
Właśnie: GDYBY
O tym pisze od początku: najpierw kierunek najprostszy i oczywisty- Enea.
A GDYBY to wtedy można/trzeba policja PiNB itp
>Wbrew pozorom w takich zakładach - podobnie jak w urzędach, rozsądnych
>ludzi nie ma tak dużo.Autor miał po prostu szczęście, że na takiego trafił.
Nie wiem skąd piszesz ale u nas na Pomorzu już wszędzie prawie jest młoda
kadra i nie ma większych problemów.
-- Pozdrawiam
Kris
-
58. Data: 2011-08-23 21:15:31
Temat: Re: Przewód ENEA przez prywatną działkę
Od: "Ajgor" <n...@...pl>
Użytkownik "Kris" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:j30gcf$p13$1@news.onet.pl...
> Nie wiem skąd piszesz ale u nas na Pomorzu już wszędzie prawie jest młoda
> kadra i nie ma większych problemów.
Z Legnicy. Tu tez kadra jest mloda i nie ma z nia problemow. Po prostu
wszystkich zalatwiaja odmownie.
Nie wiem, czy znasz sprawe sprzed... kilku lat z gazownią w Legnicy. Masa
ludzi przechodzila na ogrzewanie gazowe.
Gazownia bez problemow wydawala zgody, ale.. pod warunkiem DOBROWOLNEJ
wplaty 450zl na rozwoj gazownictwa :)
Kto dobrowolnie nie wplacil, ten nie dostawal zgody. Zwykly szantaz.
Wplacilismy kase, dostalismy zgody na ogrzewanie, a pozniej napisalismy do
gazowni wnioski o zwrot wyludzonej wplaty.
I co? Spuscili nas na drzewo. Dopiero skierowanie zbiorowego powiadomienia
do Urzedu antymonopolowego, i sprawa w sadzie zmusila
gazownie do zwrotu. Zreszta nawet wtedy nie dostalismy znizki, tylko jakis
czas nie placilismy za gaz. Oczywiscie gazwonia natychmiast podniosla sobie
cene gazu.
-
59. Data: 2011-08-24 08:54:41
Temat: Re: Przewód ENEA przez prywatną działkę
Od: Kamil <a...@a...com>
Dnia Mon, 22 Aug 2011 16:26:33 +0200, John Kołalsky napisał(a):
>> Bo np może się okazać ze maja wszelkie wymagane zgody.
>
> Jak mogą mieć wszystkie wymagane zgody skoro nie mają zgody właściciela ?
Pamiętacie "wielką awarię w Markach"? ;)
http://www.wiesci.com.pl/?f=xml/200322.xml&p=1
--------------------------------------------------
Bez mała połowa powiatu została sparaliżowana. Telefony stacjonarne
zamilkły. Łączność telekomunikacyjna została przerwana, a co za tym idzie,
nastąpiły poważne utrudnienia w funkcjonowaniu wielu instytucji.
W poniedziałek w redakcji panowała niespotykana jak na ten dzień cisza.
Praktycznie przestały dzwonić telefony. Sami dziennikarze też mieli poważne
problemy z dodzwonieniem się gdziekolwiek, zwłaszcza, gdy połączenia miały
być lokalne. Począwszy od Marek, poprzez Ząbki, Zielonkę, Kobyłkę, Radzymin
i Wołomin - wykręcając numery tych miejscowości w słuchawce słychać było
sygnał "zajęty".
Wkrótce dowiedzieliśmy się, że źródło telefonicznego paraliżu mieści się w
Markach, gdzie w nocy z niedzieli na poniedziałek zostały przerwane kable
światłowodowe.
Koniec sponsoringu Piaścika
Udajemy się do Marek na ulicę Piłsudskiego 2. Tam przy samej szosie
szybkiego ruchu zobaczyliśmy rozkopaną działkę, wystające kable i
pilnującego rozkopu krępego mężczyznę w średnim wieku. Natychmiast okazało
się, że jest to właściciel - Bogdan Piaścik, który postanowił nie wpuszczać
na swój teren ekipy technicznej z Telekomunikacji Polskiej w celu
naprawienia awarii. Dlaczego? Jak twierdzi Bogdan Piaścik TP SA od ponad 15
lat nielegalnie korzysta z jego nieruchomości, prowadząc pod ziemią
światłowody telekomunikacyjne. Sprawa już kilka lat temu trafiła do sądu
rejonowego w Wołominie. Sąd ostatecznie przyznał rację Piaścikowi i wydał
nakaz usunięcia łącz telefonicznych.
- Telekomunikacja od 15 lat udawała, że reguły dzierżawy terenu jej nie
dotyczą. Korzystała z mojej działki bezpłatnie i bezkarnie. Postanowiłem z
tym skończyć i wykorzystać awarię do walki o swoje interesy. Monterzy
próbowali wejść na mój teren, ale do tego nie dopuściłem - powiedział nam
Bogdan Piaścik.
TP SA już wielokronie próbowała wchodzić na prywatną działkę Piaścika,
ostatni raz byli w poniedziałek.
- Nie mogę ich cały czas pilnować, chyba wynajmę firmę ochroniarską.
Któregoś roku weszli w noc sylwestrową. Robią to pomimo zakazu sądowego.
Przedwczoraj wracając z zakupów zobaczyłem na swojej działce kilka
samochodów i około 70 pracowników Telekomunikacji. Przepędziłem ich czym
prędzej. Przedstawicielka TP SA przyjechała tu tylko po to, aby mnie
obrazić, trzasnęła drzwiami samochodu i odjechała - relacjonuje właściciel.
Sprawą zainteresowana jest również policja. Felerną działkę odwiedziła już
nawet brygada antyterrorystyczna.
- Policja mnie wylegitymowała i próbowała przesłuchać. Telekomunikacja
Polska zamiast załatwić ze mną sprawę jak należy, uważa, że łatwiej i
taniej jest zaangażować policję, komendanta miejskiego i powiatowego,
antyterrorystów, prokuratora, wojewodę , bo może któryś z nich będzie
tańszy i postawi odpowiednią pieczątkę. Przecież w tej sytuacji to ja
zasługuję na ochronę prawną. To, że telefony nie działają, to wyłącznie
wina telekomunikacji - powiedział nam Piaścik.
Zapewnił też, że przez 15 lat to on sponsorował te połączenia, które
właśnie przestały działać.
- "Tepsa" będzie próbowała uruchomić swoje wielkie wpływy. Zdaję sobie
sprawę, że toczę walkę z Goliatem, ale jak spadać, to z dużego konia. Nie
dam sobie dmuchać w kaszę - zapowiada Bogdan Piaścik.
Jedyne rozwiązanie sprawy to porozumienie, ugoda, która przyniesie korzyść
nam wszystkim. Jeśli Kaczyński mógł dogadać się z Gudzowatym, to czemu
Piaścik ma nie porozumieć się z Telekomunikacją Polską.
- Jestem otwarty na wszelkie propozycje - dodaje na koniec Bogdan Piaścik.
Postępowanie w tej sprawie
Około godz. 13.30 w poniedziałek Komenda Powiatowa Policji została
powiadomiona, że w Markach przy ul. Piłsudskiego, w pobliżu stacji paliw
Shell został uszkodzony kabel telekomunikacyjny. Na miejsce natychmiast
pojechała grupa operacyjno-dochodzeniowa, a wraz z nią komendant powiatowy
policji. Kabel został uszkodzony w nocy, w wykopie wykonanym tydzień-dwa
wcześniej. Nad wykopem funkcjonariusze zastali właściciela działki, na
której doszło do uszkodzenia. Właściciel uniemożliwił pracownikom TP SA
usunięcie szkody, a pracownika tej firmy, dyrektorkę rejonu, wezwał do
opuszczenia terenu.
Właściciel, Bogdan Piaścik przedstawił policji prawomocny wyrok sądu
nakazujący TP SA usunięcie urządzeń z jego nieruchomości.
Postępowanie w tej sprawie prowadzi Sekcja dochodzeniowo-śledcza z KPP
Wołomin.
Działają alarmowe
Wicestarosta wołomiński Grzegorz Dudzik powiedział, że dla instytucji,
którą reprezentuje najważniejsza była łączność telefonów alarmowych, tych
zaczynających się od 99, czyli pogotowia, straży, policji.
- Sprawdziliśmy - powiedział wicestarosta - i na szczęście te numery
działają.
Telekomunikacja Polska SA przysłała do redakcji komunikat prasowy:
Przecięcie łączy w Markach k. Warszawy - 20 tys. odciętych linii
20 tys. Klientów TP, w tym wiele firm, straciło w poniedziałek łączność w
wyniku przecięcia kabli telefonicznych w Markach k. Warszawy. Zrobił to
właściciel posesji, pod którą przebiega infrastruktura telekomunikacyjna.
Uniemożliwia on także usunięcie awarii odmawiając wpuszczenia ekipy
naprawczej na swój teren. Podejmowane są starania, aby doprowadzić do jak
najszybszego przywrócenia łączności. Przecięte zostały 4 kable
światłowodowe, dwa kable okręgowe i dwa kable miejscowe. Mieszkańcy
miejscowości Marki, Ząbki i Zielonka (ok. 18,5 tys. linii zaczynających się
od cyfr 762..., 771..., 781....) nie mogą wykonywać połączeń
międzymiastowych, międzynarodowych i strefowych, a jedynie połączenia
lokalne. Podobny problem mają także działające tam firmy, m.in. Centrum
Handlowe M1, Makro Cash And Carry, Tchibo, Fortis Bank, Wojskowy Instytut
Technik Uzbrojenia.
Kable telekomunikacyjne, a także energetyczne, zostały położone w tamtej
okolicy w latach 1985-1993 przez Zarząd Dróg Publicznych na terenach
przeznaczonych do wykupu pod przebudowę drogi E-12. Roboty te miały
wszelkie wymagane zezwolenia. Właściciel jednej z działek, której
ostatecznie nie wykupiono, zwrócił się do sądu o nakazanie usunięcia
infrastruktury z jego terenu. Sąd Rejonowy w Wołominie wydał taki wyrok w
listopadzie 2002 r. nie nadając mu jednak klauzuli wykonalności. Zabronił
jednocześnie TP wykonywania jakichkolwiek prac bez zgody właściciela
terenu. TP zadeklarowała przeniesienie spornych łączy do końca 2003r., gdyż
jest to inwestycja kosztowna i pracochłonna. Od początku powstania sporu TP
deklaruje wolę jego zakończenia na drodze porozumienia i ugody.
Grzeją się telefony
W wołomińskiej telekomunikacji drugi dzień urwanie głowy. - Niezadowoleni
klienci dzwonią bez przerwy, aż "grzeją się telefony", stwierdziła obrazowo
pani z biura napraw. Jej zdaniem, jak pamięta, na tym terenie jeszcze nigdy
nie było tak poważnej i tak długotrwałej awarii. Owszem, zdarzały się
awarie dwu, trzygodzinne, ale nigdy dłuższe.
Do sądu i prokuratury
We wtorek, tuż po godzine 13. skontaktowaliśmy się z biurem prasowym TP SA.
Dowiedzieliśmy się, że Telekomunikacja już podjęła działania i zakłada
tymczasowe łącza, aby obejść miejsca awarii. Pełna łączność powinna być w
ciągu kilku, kilkunastu godzin.
Natomiast dziś TP SA wystąpiła do Sądu Rejonowego w Wołominie o wydanie
nakazu wejścia na działkę pana Piaścika. Ponadto wystąpiła do prokuratury o
zabezpieczenie mienia Telekomunikacji, które znajduje się na tej działce.
Na pytanie, kto pokryje szkody, jakie bez wątpienia poniosły liczne
prywatne firmy i instytucje na tym terenie z powodu braku łączności
dowiedzieliśmy się, co następuje. Takie firmy powinny szkody zgłosić do TP
SA - ta wskaże adresata roszczeń.
Krystyna Chwedeńczuk, Agata Bochenek,
Jakub Pietrzak
----------------------------------------------------
--
-
60. Data: 2011-08-25 14:54:13
Temat: Re: Przewód ENEA przez prywatną działkę
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Kris" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:j30c7g$7ob$1@news.onet.pl...
> >Użytkownik "John Kołalsky" napisał w wiadomości grup
> >dyskusyjnych:j2tp2t$vim$...@m...internetia.pl...
>
>
>>Jak mogą mieć wszystkie wymagane zgody skoro nie mają zgody właściciela ?
>
> Jak się okazało problem został rozwiązany po telefonie do Enei
Ale mieli zgodę czy nie ?
>...
>
>>Też o to chodzi, że problem już jest. Polega na naruszeniu prywatnej
>>własności.
>
> I wystarczył 1 telefon aby go rozwiazać
Ale naruszyli czy nie ?
>
>>Wszystko co jest sens robić to powiadomić naruszającego o nielegalnym
>>korzystaniu z nieruchomości i zgłosić na policję. Bo jakkolwiek mógł się
>>pomylić itp itd to przysługuje odszkodowanie, którego słuszność jakoś
>>trzeba wykazać.
>
> Jak myslisz ile/jakie odszkodowania ma szansę uzyskać autor wątku?
Adekwatne do strat. Przecież nie oderwane.
>
>> A teraz jest tak że pewnie wczoraj w niedziele zamiast wypoczywać gościu
>> pisał pisma do Enei prokuratury i Bóg wie gdzie jeszcze a dzisiaj od rana
>> traci czas i pieniądze i wysyła te pisma poleconym za potwierdzeniem
>> odbioru.
>
>>I bardzo dobrze.
>
> Piszesz dobrze bo nie Ty tracisz czas na pisanie pism, wizyty na policji i
> u prokuratorów.
Za te wizyty można akurat odzyskać.