Witajcie

Sprawa ma sie tak : spoldzielnia mieszk. oglosila przetarg na "sprzedaz
spoldzielczego wlasnosciowego prawa do lokalu mieszkalnego". Regulamin
przetargu ani ogloszenie nie mowily nic o VAT 7% doliczanym do
najwyzszej oferty, a taka f-re chce wystawic spoldzielnia...
Oferenci zalozyli w zwiazku z tym, ze 'oferowana cena' to ostateczna
cena do zaplaty.

Co mozna zrobic z tym przypadku ? Czy istnieje ustawa jasno okreslajaca
takie szczegoly przetargow ? Czy ma tu zastosowanie 'Ustawa o cenach'
mowiaca, ze cena to :

"wartość wyrażoną w jednostkach pieniężnych, którą kupujący jest
obowiązany zapłacić przedsiębiorcy za towar lub usługę; w cenie
uwzględnia się podatek od towarów i usług oraz podatek akcyzowy, jeżeli
na podstawie odrębnych przepisów sprzedaż towaru (usługi) podlega
obciążeniu podatkiem od towarów i usług oraz podatkiem akcyzowym"

Pozdrawiam,
HT

do góry

> Oferenci zalozyli w zwiazku z tym, ze 'oferowana cena' to ostateczna
> cena do zaplaty.

Generalnie ustawa nakazuje podawac ceny brutto. Oferenci mieli wiec
prawo do "takiego myslenia". Jesli spoldzielnia nie ustąpi, to mozecie
isc do sądu, ale wez tez pod uwage, ze zanim dostaniecie wyrok na wasza
korzysc, to spoldzielnia to mieszkanie po prostu sprzeda.

--
Krzysiek, Krakow

do góry

KrzysiekPP wrote:

|cut...|

> Generalnie ustawa nakazuje podawac ceny brutto. Oferenci mieli wiec
> prawo do "takiego myslenia". Jesli spoldzielnia nie ustąpi, to mozecie
> isc do sądu, ale wez tez pod uwage, ze zanim dostaniecie wyrok na wasza
> korzysc, to spoldzielnia to mieszkanie po prostu sprzeda.

No niestety. Ale o jakiej ustawie mowa ? Ustawie o cenach ?

Zakladam, ze prawdopodobnie (jesli tryb prowadzenia przetargow tego typu
nie jest okreslony zadna inna ustawa) powyzsza ustawa ma tutaj
zastosowanie... Ale to tylko gdybanie prawniczego laika :)

Pozdrawiam
HT

do góry