Witam,
mam do Was gorącą prośbę. Moja sytuacja wygląda następująco:
20 grudnia ubiegłego roku miałem wypadek samochodowy. Skończyło się na
ogólnych potłuczeniach całego ciała, wstrząśnieniu mózgu oraz na uszkodzeniu
lewej łąkotki. W szpitalu włożyli mi nogę w gips. Od 20 grudnia jestem na
zwonieniu lekarskim. Mój pracodawca widząc że moj powrót do zdrowia się
przedłuża na moje miejsce zatrudnił inną osobę i poprosił ZUS o kontrolę
mojego zwolnienia. Zus dzisiaj uznał że od jutra mogę iść do pracy (wiem że
jak się tylko tam pokarzę to wręczą mi wypowiedzenie) a mój stan zdrowia nie
pozwala na pracę. Chodzę o kuli, mam problemy z samodzielnym poruszaniem się i
chodzę na rehabilitację której w żaden sposób nei da się połączyć z pracą. W
zusie złożyłem odwołanie od decyzji orzecznika ale powtórna komisja odbędzie
się dopiero za ok. miesiąc. Co mogę jeszcze w tej sytuacji zrobić aby nie iść
do pracy a tym samym nie dostać wypowiedzenia i móc dokończyć leczenie. Macie
jakieś pomysły?? Nadmienię że mój stan zdrowia w ZUSie oceniał nie ortopeda a
lekarz internista. Ortopedka który mnie leczy twierdzi że potrzebuję jeszcze
conajmniej 2 miesięcy do powrotu do zdrowia.

Proszę o pomoc.
A.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Nadmienię jeszcze, że ZUS kontrolował moje zwonienie dziś tj. 25.03 a
zwolnienie obowiązuje do 26.03. Że im nie szkoda na to pieniędzy...
Podejrzewam że zabranie mi jednego dnia zwolnienia kosztowało (pensja
orzecznika) o wiele więcej niż ten jeden dzień za który ZUS miałby mi zapłacić.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

<a...@W...gazeta.pl> napisał:
> Co mogę jeszcze w tej sytuacji zrobić aby nie iść
> do pracy a tym samym nie dostać wypowiedzenia i móc dokończyć leczenie.


Jeśli rzeczywiście Twój stan zdrowia nie pozwala pracować, to chyba ortopeda
to potwierdzi.
A skoro tak, to idź po prostu do ortopedy (wiem, że rejestrują teraz
pewnikiem na czerwiec, ale "wcisnąć" się można...) i niech Cię zbada. Jeśli
uzna to za stosowne, to w zaleceniach napisze Ci, że powinieneś mieć
zwolnienie z pracy.

do góry

W wiadomości news:fsa8pj$5jp$1@inews.gazeta.pl a...@W...gazeta.pl
<a...@W...gazeta.pl> pisze:

> mam do Was gorącą prośbę. Moja sytuacja wygląda następująco:
> 20 grudnia ubiegłego roku miałem wypadek samochodowy. Skończyło się na
> ogólnych potłuczeniach całego ciała, wstrząśnieniu mózgu oraz na
> uszkodzeniu lewej łąkotki. W szpitalu włożyli mi nogę w gips. Od 20
> grudnia jestem na zwonieniu lekarskim. Mój pracodawca widząc że moj
> powrót do zdrowia się przedłuża na moje miejsce zatrudnił inną osobę i
> poprosił ZUS o kontrolę mojego zwolnienia. Zus dzisiaj uznał że od jutra
> mogę iść do pracy (wiem że jak się tylko tam pokarzę to wręczą mi
> wypowiedzenie) a mój stan zdrowia nie pozwala na pracę. Chodzę o kuli,
> mam problemy z samodzielnym poruszaniem się i chodzę na rehabilitację
> której w żaden sposób nei da się połączyć z pracą. W zusie złożyłem
> odwołanie od decyzji orzecznika ale powtórna komisja odbędzie się
> dopiero za ok. miesiąc. Co mogę jeszcze w tej sytuacji zrobić aby nie
> iść do pracy a tym samym nie dostać wypowiedzenia i móc dokończyć
> leczenie. Macie jakieś pomysły??
Skontrolowali obecnie biegnące zwolnienie. Od jutra możesz mieć następne,
nawet niekoniecznie na to samo.
BTW - należałoby trochę lepiej prowadzić "politykę zwolnieniową" (krótkie
zwolnienia i przemyślana zapadalność na zdrowiu) aby ZUSowi nie ułatwiać
kontroli. Nie ma co mieć w stosunku do drani żadnych skrupułów, znam
_osobiście_ przykład odebrania renty przez ZUS i uznania za zdolną do pracy
osobę ze znacznie zaawansowanym SM.

--
Jotte

--
Jotte

do góry

W wiadomości:
news://news-archive.icm.edu.pl/fsb215$8rs$1@news.dia
log.net.pl
użytkownik *Jotte* napisał(a):

> znam
> _osobiście_ przykład odebrania renty przez ZUS i uznania za zdolną do
> pracy osobę ze znacznie zaawansowanym SM.

Ja natomiast kiedyś w jednej gazecie przeczytałem jak się człowiek który w
wypadku stracił nogę ciągał do ZUS-u bo za każdym razem dostawał rentę na
czas określony. Ale każda taka wizyta na komisji ZUS-wskiej musiała być
podparta jakimś zaświadczeniem od lekarza prowadzącego. Pechem (a może
szcześciem?) tego człowieka było, że ów lekarz nie wylewał za kołnierz i
kiedy po raz kolejny pacjent przyszedł po takie samo zaświadczenie jak
przychodził od lat lekarz był "w stanie" albo na kacu, w każym razie był
zirytowany ciągłym wypisywaniem takiego samego zaświadczenia więc napisał
"upierdoliło mu nogę i już mu kurwa nie odrośnie". Człowiek przedstawiając
to zaświadczenie na komsiji ZUS dostał rentę na stałe :)

--
Big Jack
//////
( o o) GG: *660675*
--ooO-( )-Ooo-

do góry

Jotte wrote:
> W wiadomości news:fsa8pj$5jp$1@inews.gazeta.pl
> a...@W...gazeta.pl <a...@W...gazeta.pl> pisze:
> Skontrolowali obecnie biegnące zwolnienie. Od jutra możesz mieć
> następne, nawet niekoniecznie na to samo.
> BTW - należałoby trochę lepiej prowadzić "politykę zwolnieniową"
> (krótkie zwolnienia i przemyślana zapadalność na zdrowiu) aby ZUSowi
> nie ułatwiać kontroli. Nie ma co mieć w stosunku do drani żadnych
> skrupułów, znam _osobiście_ przykład odebrania renty przez ZUS i
> uznania za zdolną do pracy osobę ze znacznie zaawansowanym SM.

słyszałem o pomyślę beatyfikacji prezesów zus ze względu na dobrze
udokumentowane i mnogie przypadki cudów nagłego ozdrowienia.

do góry