Witam
Nie miałem do tej pory auta, stąd też niedawno nabyłem drogą kupna
używany wóz. Autko dopiero co zarejestorwane przez poprzedniego
właściciela na nowych ładniutkich tablicach. Idę do Wydziału Kom. celem
jego przerejestowania i co ano oddaje moje nowe stare tablice i dostaje
moje nowe tablica za 80 zł.
Jak to kurwa (sorry) jest. Gość od którego kupiłem auto zapłacił ze
tablicę woj. śląskie 80 zł ja zapłaciłem za swoje nowe woj. małopolskie
80 zł. Tablice tego gościa pewnie znów ktoś dostanie i znów zapłaci za
nie 80 zł. Ludzie kurna czy ten kraj jest normalny przeciętny zwykły
robotnik np. przy pakowaniu ot choćby w takiej ogromnej firmie jak
Maspex Wadowice dostaje cobym nie skłamał 600zł miesięcznie. Ja za
zarejestrowanie samochodu zapłaciłem w sumie 171 zł co daje prawie 30%
miesięcznej pensji. To jest kuźwa chory kraj.

pozdrawiam

do góry

W dniu 26.11.2006 chefo napisał na grupę:

>Nie miałem do tej pory auta, stąd też niedawno nabyłem drogą kupna
>używany wóz. Autko dopiero co zarejestorwane przez poprzedniego
>właściciela na nowych ładniutkich tablicach. Idę do Wydziału Kom. celem
>jego przerejestowania i co ano oddaje moje nowe stare tablice i dostaje
>moje nowe tablica za 80 zł.
>Jak to kurwa (sorry) jest. Gość od którego kupiłem auto zapłacił ze
>tablicę woj. śląskie 80 zł ja zapłaciłem za swoje nowe woj. małopolskie
>80 zł. Tablice tego gościa pewnie znów ktoś dostanie i znów zapłaci za
>nie 80 zł. Ludzie kurna czy ten kraj jest normalny przeciętny zwykły
>robotnik np. przy pakowaniu ot choćby w takiej ogromnej firmie jak
>Maspex Wadowice dostaje cobym nie skłamał 600zł miesięcznie. Ja za
>zarejestrowanie samochodu zapłaciłem w sumie 171 zł co daje prawie 30%
>miesięcznej pensji. To jest kuźwa chory kraj.

Moze to cie nie pocieszy ale;-):
- polskie tablice produkuje specjalizowana firma, spelniajaca
odpowiednie normy urzedowe, za cene ktora znasz
- francuskie tablice wyrobisz w dowolnym hipermarkecie, lub szrocie za
pomoca prostej wytlaczarki za cene rzedu 10 EUR
- polska pensje znasz
- francuskie minimum jakie pracownik musi dostac - wynosilo w 2003 roku
niecaly 1000 EUR
- brytyjskie prawo jazdy zalatwiasz poczta
- polskie za pomoca chorych oplat i dlugiego ogonka

Tutaj nie jest normalnie....


--
Pozdrawiam
piotr(szympans)biegala.pl Piotr Biegała

do góry

On 2006-11-26 19:27, Piotr Biegała wrote:

> - brytyjskie prawo jazdy zalatwiasz poczta
> - polskie za pomoca chorych oplat i dlugiego ogonka

Polskie prawo jazdy też załatwisz za pomocą poczty (żaden znany mi
przepis nie nakazuje osobistego złożenia wniosku i osobistego odebrania
dokumentu).
--
Przemysław Płaskowicki
To kill a man in a paroxysm of passion is understandable, but to have
him killed by someone else after calm and serious meditation and on the
pretext of duty honourably discharged is incomprehensible. (Marquis de
Sade about death penalty)

do góry

W dniu 26.11.2006 Przemysław Płaskowicki napisał na grupę:

>> - brytyjskie prawo jazdy zalatwiasz poczta
>> - polskie za pomoca chorych oplat i dlugiego ogonka

>Polskie prawo jazdy też załatwisz za pomocą poczty (żaden znany mi
>przepis nie nakazuje osobistego złożenia wniosku i osobistego odebrania
>dokumentu).

sprobuj to zrobic, potem pisz na grupy. Ja probowalem - se ne da. Nie
masz jak oplacic. A w GB wkladasz do koperty CZEK - rzecz w Polsce juz
nie znana...

--
Pozdrawiam
piotr(szympans)biegala.pl Piotr Biegała

do góry

"Piotr Biegała" <piotr@biegala_SPAM_WON_.pl> wrote in message
news:slrnemjv57.8kv.piotr@koneser.dziewic.com...
>W dniu 26.11.2006 Przemysław Płaskowicki napisał na grupę:
>
>>> - brytyjskie prawo jazdy zalatwiasz poczta
>>> - polskie za pomoca chorych oplat i dlugiego ogonka
>
>>Polskie prawo jazdy też załatwisz za pomocą poczty (żaden znany mi
>>przepis nie nakazuje osobistego złożenia wniosku i osobistego odebrania
>>dokumentu).
>
> sprobuj to zrobic, potem pisz na grupy. Ja probowalem - se ne da. Nie
> masz jak oplacic. A w GB wkladasz do koperty CZEK - rzecz w Polsce juz
> nie znana...
>


Co się nie da?
Wypełniony wniosek, zdjęcia, znaczki opłaty skarbowej i potwierdzenie
opłaty z poczty w kopertę i wystarcza.
Odbierałem osobiście, a to dlatego, że nie chciałem pozbywać się starego
prawa jazdy bo chciałem jeździć przez ten czas.
Inaczej musiałbym stare wrzucić do koperty.
A tak przyszedłem, dałem stare, dostałem nowe. wszystkiego 5 minut.
Jeszcze przy okazji się okazało, że ktoś przy wyciąganiu kartek z koperty
posiał gdzieś zdjęcie.
Zadzwoni informując, że brakuje zdjęcia. Wrzuciłem drugie w kopertę i było
po problemie.

do góry

>Polskie prawo jazdy też załatwisz za pomocą poczty (żaden znany mi
>przepis nie nakazuje osobistego złożenia wniosku i osobistego odebrania
>dokumentu).
Owszem, ale ja dostalem informacje, ze w przypadku listownego zlozenia
wniosku mozliwy jest wylacznie odbior osobisty i na odwrot - przy zlozonym
osobiscie wniosku prawko moge dostac poczta.

K.

do góry

W dniu 26.11.2006 Krzysztof napisał na grupę:

>>Polskie prawo jazdy też załatwisz za pomocą poczty (żaden znany mi
>>przepis nie nakazuje osobistego złożenia wniosku i osobistego odebrania
>>dokumentu).

>Owszem, ale ja dostalem informacje, ze w przypadku listownego zlozenia
>wniosku mozliwy jest wylacznie odbior osobisty i na odwrot - przy zlozonym
>osobiscie wniosku prawko moge dostac poczta.

ja mialem nieco inaczej - zlozylem wniosek osobiscie, ale nie moglem
odebtrac poczta, bo trzeba bylo uniewaznic stare, co polega na obcieciu
naroznika. Sam nie moge obciac - musi to zrobic przeszkolony urzednik,
za pomoca certyfikowanych nozyczek;-)

Jak znam zycie to urzedasy u nas sami nie wiedza jakie do konca sa
przepisy zwiazane z wymiana prawka.

--
Pozdrawiam
piotr(szympans)biegala.pl Piotr Biegała

do góry

Użytkownik "Piotr Biegała" <piotr@biegala_SPAM_WON_.pl> napisał w wiadomości
news:slrneml394.fbp.piotr@koneser.dziewic.com...
>W dniu 26.11.2006 Krzysztof napisał na grupę:

> Jak znam zycie to urzedasy u nas sami nie wiedza jakie do konca sa
> przepisy zwiazane z wymiana prawka.

Wszyscy ? Cala Polska ? Jedz Ty moze za granice co ?

Zdziwilbys sie poziomem wiedzy niektorych urzednikow. Owszem, sa lenie i
tluki jak wszedzie, ale nie wrzucaj ich do jednej szufladki. Mnie
"zalatwial" czlowiek, ktory znal sie na rzeczy i przepisami sypal jak z
rekawa.

Ku***, jak powiedzenie - pijak. I zlodziej. Bo kazdy pijak to zlodziej.
Obudzcie sie.

--
P.
radomiak[MALPA]o2.pl

do góry

Użytkownik "Piotr Biegała" <piotr@biegala_SPAM_WON_.pl> napisał w wiadomości
news:slrneml394.fbp.piotr@koneser.dziewic.com...

> ja mialem nieco inaczej - zlozylem wniosek osobiscie, ale nie moglem
> odebtrac poczta, bo trzeba bylo uniewaznic stare, co polega na obcieciu
> naroznika. Sam nie moge obciac - musi to zrobic przeszkolony urzednik,
> za pomoca certyfikowanych nozyczek;-)

Jeszcze cos. Z tego co wiem, mozna wcale nie byc w WK. Piszesz
pelnomocnictwo komus do zalatwienia sprawy (zgodnie z Kpa nie musi byc
notarialne), na tymze oswiadczasz, ze na wniosku o wymiane PJ znajduje sie
Twoj wlasnoreczny podpis i tyle. Ewnetualnie poswiadcza Ci to sekretarz
gminy za cale 4 zl chyba. Nie ma przepisu, ktory by mogl Ci odmowic wymiany
PJ, a troche sie tego "oczytalem" jak musialem zalatwiac swoje sprawy i nie
chcialo mi sie jezdzic 2 razy przez pol Polski.

A co do tego obciecia...nie badz smieszny. To jest po to, zeby miec pewnosc,
ze nie masz 2 dokumentow. Mozesz sobie obciac sam, jak masz lepsze nozyczki,
ale wyslij poczta uniewazniony druk.

Polecam troche zrozumienia - wystarczy "stanac z drugiej strony lady". Sam
nie lubie urzednikow, ale to tez ludzie i z wieloma spokojnie sie dogadalem.

--
P.
radomiak[MALPA]o2.pl

do góry