-
11. Data: 2008-10-28 07:00:48
Temat: Re: Zakup w sklepie internetowym... a nie odebranie przesyłki...
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
Maciek C napisał(a):
> Witam. Mam pytanie, kupuję coś w sklepie internetowym, za pobraniem
> pocztowym. Powiedzmy że po jakimś czasie rozmyśliłem się i nie chcę już tego
> przedmiotu... Po kontakcie ze sklepem okazuje się, że paczka jest w drodze.
> Pytanie brzmi, czy mogę po prostu nie odebrać paczki? Czy grożą jakieś
> konsekwencje osobie która odmówiła zapłacenia i przyjęcia przesyłki którą
> wcześniej zamówiła?
Pisemne wypowiedzenie umowy i pokrycie kosztow wysylki w obie strony.
j.
-
12. Data: 2008-10-28 09:14:24
Temat: Re: Zakup w sklepie internetowym... a nie odebranie przesyłki...
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 27 październik 2008 22:17
(autor Fotelik
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <ge5b7e$9aj$1@news.onet.pl>):
>> Kurde, skąd się biorą takie cwaniaki, co nie chcą odpowiadać za swoją
>> pomroczność jasną przy zamawianiu... Zamówiłeś, to miej honor zwrócić
>> kasę.
> Honor to co innego :)
No tak, honor honorem, a kasa musi być po naszej stronie.
Aczkolwiek prawo do zwrotu kosztów sprzedawca jak najbardziej ma... Pewnie
nie będzie ścigał, tylko podniesie ceny wliczając takich dupków w koszt
działalności. Ale nie bójmy się powiedzieć prawdy o kimś, kto tak robi.
--
Tristan
-
13. Data: 2008-10-28 10:59:32
Temat: Re: Zakup w sklepie internetowym... a nie odebranie przesyłki...
Od: Piotr Ratajczak <r...@g...com>
On 27 Paź, 19:00, "Maciek C" <m...@o...pl> wrote:
> Witam. Mam pytanie, kupuję coś w sklepie internetowym, za pobraniem
> pocztowym. Powiedzmy że po jakimś czasie rozmyśliłem się i nie chcę już tego
> przedmiotu... Po kontakcie ze sklepem okazuje się, że paczka jest w drodze.
> Pytanie brzmi, czy mogę po prostu nie odebrać paczki? Czy grożą jakieś
> konsekwencje osobie która odmówiła zapłacenia i przyjęcia przesyłki którą
> wcześniej zamówiła?
Masz prawo do zwrotu w ciągu 10 dni od otrzymania bez podania
przyczyn, ale ty pokrywasz koszty transportu przedmiotu w obie strony.
Czyli w tej sytuacji zeby byc w zgodzie z prawem musisz odebrac i
odeslac (zwrot kosztów samego towaru dostaniesz zapewne przelewem).
Myśle, że mozna tez jej nie odebrac, ale pokryc koszty wysylki i to co
sklep zaplaci poczcie za zwrot nieodebranej przesylki (w obu
sytuacjach koszty dla ciebie ~takie same).
-
14. Data: 2008-10-28 12:04:51
Temat: Re: Zakup w sklepie internetowym... a nie odebranie przesyłki...
Od: "Arek Margraf" <m...@W...onet.pl>
> Kurde, skąd się biorą takie cwaniaki, co nie chcą odpowiadać za swoją
> pomroczność jasną przy zamawianiu... Zamówiłeś, to miej honor zwrócić
> kasę.
To jest grupa o prawie a nie o honorze. Ale przyznaję - takie nieodebranie
jest mało eleganckie. Ale istnieje jeszcze cos takiego jak ryzyko
prowadzenia DG
ten kto prowadzi DG po prostu ponosi pewne ryzyku (np nieodebranie
przesyłki) i wkalkulowuje to w koszty.
A.
-
15. Data: 2008-10-28 13:18:05
Temat: Re: Zakup w sklepie internetowym... a nie odebranie przesyłki...
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z wtorek 28 październik 2008 13:04
(autor Arek Margraf
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <ge6v3t$m05$1@news.onet.pl>):
>> Kurde, skąd się biorą takie cwaniaki, co nie chcą odpowiadać za swoją
>> pomroczność jasną przy zamawianiu... Zamówiłeś, to miej honor zwrócić
>> kasę.
>
> To jest grupa o prawie a nie o honorze. Ale przyznaję - takie nieodebranie
> jest mało eleganckie. Ale istnieje jeszcze cos takiego jak ryzyko
> prowadzenia DG
No i? Ryzyko polega na tym, że klient ma mnie okraść, a ja mam się
uśmiechać? Skoro gość zamówił, to sklep ma _prawo_ do zwrotu kosztów. A
honor to oddzielna historia...
> ten kto prowadzi DG po prostu ponosi pewne ryzyku (np nieodebranie
> przesyłki) i wkalkulowuje to w koszty.
I np. że kretyn-klient wyżre mu banany z półki, wyżłopie jogurt i se pysk
obetrze chusteczkami z półki? Że polacy tak robią, to ja wiem, sam
widziałem, ale że to zgodne z prawem to nijak mi nie wmówisz...
--
Tristan
-
16. Data: 2008-10-28 13:27:31
Temat: Re:Przepraszam,,,,, Zakup w sklepie internetowym... a nie odebranie przesyłki...
Od: "matusm" <m...@p...onet.pl>
Dzisiaj przywiezli mi TV i to po wczesniej uzgodnionej cenie,,,,,,,czasami
trzeba troche sie uzbroic w cierpliwosc,ale to byl moj pierwszy taki duzy
zakup
--
Pozdrowienia
matusm