Rolli pisze:
> Obawiam sie ze sad az taki beznadziejny nie jest aby w to uwierzyc...
> jeszcze zalezy co i ile sie znajdzie.

Otóż "beznadziejny", jak to nazwałeś, sąd będzie jeśli z palca będzie
ssał oceny co jest prawdopodobne a co nie. A to dzieje się często.



> Za to realne jest zagrozenie ze strony bieglego, ktory jest tez
> potencjalna strona w procesie, o to, ze moze napompowac nam dyski...
> coby wyludzic wieksza kare.

Raz na jakiś czas mogę pochwalić - na szczęście często nie zasądzają w
ogóle naprawy szkody. Tak więc 'poszkodowany' nie zyska.



--
pzdr, Rzecznik Prokurwatury Krajowej
Nie ma ludzi niewinnych, są tylko źle przetrzepani.
Prokurwatura Krajowa www.prokurwatura.pl
Sala chwały: www.prokurwatura.pl/sala-chwaly
Indeks stron zakazanych: www.prokurwatura.pl/indeks-stron-zakazanych

do góry

Piotr Dembiński pisze:
> Obecnie w naszym kraju policja może zatrzymać dowolnego posiadacza
> komputera, w związku z podejrzeniem o użyczanie etc. tegoż komputera
> (art. 269b kk).

Zgadza się, ale to w zakresie podejrzeń i pretekstów a nie penalizacji
czynów, o których był cytat.


--
pzdr, Rzecznik Prokurwatury Krajowej
Nie ma ludzi niewinnych, są tylko źle przetrzepani.
Prokurwatura Krajowa www.prokurwatura.pl
Sala chwały: www.prokurwatura.pl/sala-chwaly
Indeks stron zakazanych: www.prokurwatura.pl/indeks-stron-zakazanych

do góry

Użytkownik "Rzecznik Prokurwatury Krajowej" <r...@p...pl>
napisał w wiadomości news:ffss1f$1ve$1@news.ds.pg.gda.pl...
> Rolli pisze:

> Raz na jakiś czas mogę pochwalić - na szczęście często nie zasądzają w
> ogóle naprawy szkody. Tak więc 'poszkodowany' nie zyska.

Zyska, mając wyrok skazujący ze sprawy karnej, zakłada sprawę cywilną o
odszkodowanie i nawet winy nie musi udowadniać.

do góry

Marcin Wasilewski pisze:
> Zyska, mając wyrok skazujący ze sprawy karnej, zakłada sprawę cywilną
> o odszkodowanie i nawet winy nie musi udowadniać.

Masz oczywiście rację, z tym, że napisałem wyłącznie o wyrokach w
sprawach karnych i to tylko pewnej ich części.


--
pzdr, Rzecznik Prokurwatury Krajowej
Nie ma ludzi niewinnych, są tylko źle przetrzepani.
Prokurwatura Krajowa www.prokurwatura.pl
Sala chwały: www.prokurwatura.pl/sala-chwaly
Indeks stron zakazanych: www.prokurwatura.pl/indeks-stron-zakazanych

do góry

Dnia Fri, 26 Oct 2007 15:18:06 +0200, PlaMa napisał(a):

> Kiedy ona miał rację. Nic nie udostępniał i nie miał żadnych korzyści
> majątkowych z tych plików. IMO czysty jak łza.

Studiujesz?
Z artykułu wynika że wymieniali się plikami - więc i udostępniał.
A tłumaczenie z tym że nie mają z tego korzyści zawsze jest głupie.
Jak się ukradnie ze sklepu flaszkę wódki to też można mówić że
"nie zarabiamy na tym pieniędzy"?

Tja... posłuchać i pooglądać się chce - ale płacić to już nie...

Pozdrawiam,
Henry

do góry

> Dnia Fri, 26 Oct 2007 15:18:06 +0200, PlaMa napisał(a):
>
> > Kiedy ona miał rację. Nic nie udostępniał i nie miał żadnych korzyści
> > majątkowych z tych plików. IMO czysty jak łza.
>
> Studiujesz?
> Z artykułu wynika że wymieniali się plikami - więc i udostępniał.
> A tłumaczenie z tym że nie mają z tego korzyści zawsze jest głupie.
> Jak się ukradnie ze sklepu flaszkę wódki to też można mówić że
> "nie zarabiamy na tym pieniędzy"?

Ale skopiowanie to nie wyniesienie flaszki wódki. Wyniesienie płyty ze sklepu
byłoby równoważne wyniesieniu flaszki.

A wracając do artykułu z gazety:
"Również Paweł Kukiz, wokalista zespołu Piersi, jest za ściganiem osób
wymieniających się plikami: - Bo każda piracka płyta odbija się na mojej
kieszeni. Płyty są za drogie, zgadzam się. Dlatego trzy lata temu sprzedawałem
mój krążek za 19,99 zł. I co? U piratów chodził za 15 i sprzedawał się jak
ciepłe bułeczki."
Gdyby bardziej pomyślał to też by sprzedawał po 15 zł, a nie po 19,99. Skoro
wszystkie piraty były wtedy po 15 i się świetnie sprzedawały, to mógł sprzedawać
po tyle samo i jeszcze reklamować się że ma po cenach pirackich. Zresztą 15 zł
to i tak dużo, w końcu w radiu grają za darmo to po co wogóle się wysilać
szukaniem płyt, jak wystarczy włączyć power w odbiorniku. A zwłaszcza jak dany
utwór jest przebojem to go puszczają w kółko aż do wyrzygania na wszystkich
stacjach.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Henry(k) pisze:

> Studiujesz?

już nie i co z tego? :)

> Z artykułu wynika że wymieniali się plikami - więc i udostępniał.

Pytanie zasadnicze z kim się wymieniał. Bo jeżeli z kolegami z roku
mieszkającymi 2 pokoje dalej w zamkniętej sieci akademickiej to
dozwolony użytek jak nic.

W dodatku w Twoim cytacie było napisane "każdy coś ściąga" a nie "każdy
coś udostępnia".

> A tłumaczenie z tym że nie mają z tego korzyści zawsze jest głupie.

wcale nie. Odróżniajmy piratów sprzedających płyty na rynkach od ludzi
ściągających mp3 na komputer.

> Jak się ukradnie ze sklepu flaszkę wódki to też można mówić że
> "nie zarabiamy na tym pieniędzy"?

ale kradniemy, sklep jest stratny. W przypadku zrobienia sobie kopi mp3
dostępnej w necie nie ma takiej straty.

> Tja... posłuchać i pooglądać się chce - ale płacić to już nie...

Jak mp3 będzie za 0,1zł a filmy za 1 zł to się będzie płacić.
Skoro ściąganie jest 1) wygodniejsze, 2) szybsze, 3) tańsze niż legalne
systemy dystrybucji dóbr kultury to trzeba być głupim żeby z nich nie
korzystać.

> Pozdrawiam,
> Henry


pozdrawiam.
PlaMa

do góry

PlaMa <m...@w...pl> writes:

[...]

> Odróżniajmy piratów sprzedających płyty na rynkach od ludzi
> ściągających mp3 na komputer.

Problem można postawić inaczej: czy producenci mogą udostępnić
zarządzane przez nich utwory na jakichś sensownych licencjach
(vide przypadek wytwórni Egoboobits, które udostępnia mp3 na GPL
czy przypadek serwisu Jamendo.com). Póki co wszystko podąża
w kierunku jednego wielkiego absurdu rodem z fikcji pulpowej
(vide procesy wytaczane przez RIAA czy absurdalna IMO idea DRM
-- cyfrowego zarządzania uprawnieniami do egzemplarza utworu).

--
http://www.piotr.dembiński.prv.pl

do góry

hmm...
ciekawe, ze na tej grupie nikt nie zwrocil uwagi na fachowe wyjasnienia Pana
Nadkomisarza:
"Ściąganie plików i programów na własny użytek z legalnego źródła jest
dozwolone". Czy cos przespalem i ktos zniosl wyjatek dozwolonego uzytku dla
programow komputerowych (art. 77)?

ehh, czas porzucic IT dla prawa ;-)

--
pozdrawiam,
ioo.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

" ioo" <i...@N...gazeta.pl> writes:

> hmm...
> ciekawe, ze na tej grupie nikt nie zwrocil uwagi na fachowe
> wyjasnienia Pana Nadkomisarza:
> "Ściąganie plików i programów na własny użytek z legalnego źródła
> jest dozwolone". Czy cos przespalem i ktos zniosl wyjatek
> dozwolonego uzytku dla programow komputerowych (art. 77)?

A to nie jest prawo cywilne? Czyli -- policja ma obowiązek ścigać
takiego użytkownika, ale dopiero na wniosek pokrzywdzonego?

do góry