-
1. Data: 2006-03-06 13:51:37
Temat: Przedsadowe wezwanie do zaplaty
Od: Mariusz Jedrzejewski <m...@d...tujestcos.org>
Witam.
Chce sie poradzic w nast. kwestii.
Otrzymalem mianowicie wezwanie do zaplaty rachunkow za prad uzytkowany w
mieszkaniu mojej matki, ktora: 1) zostala eksmitowana do lokalu zastepczego,
2) w dniu eksmisji zmarla. Bylo to wszystko 17.09.2004.
Rachunki, ktore dostalem do zaplacenia datuja sie od sierpnia 2004 do
pazdziernika 2004. Do 22.09.2004 bylem zameldowany pod adresem, do ktorego
byl dostarczany prad, natomiast od 10'2000 mieszkam w Warszawie.
Mam kilka watpliwosci.
1) Rozumiem, ze skoro bylem zameldowany, to Enea stosuje zapisy kodeksu
cywilnego, KSIEGA TRZECIA - ZOBOWIAZANIA, Dzial "Zobowiazania solidarne".
Jednak - czy ma do tego prawo w momencie, gdy nie podpisywalem umowy z
dostarczycielem energii?
2) Poniewaz znalezli moj nowy adres zameldowania i dostarczyli wezwanie -
mogli rowniez dostarczyc rachunki. Tymczasem tego nie zrobili, a teraz
zadaja zaplaty odsetek. Czy jest to dzialanie zgodne z prawem?
3) Faktury sa wystawione do 2 pazdziernika 2004, czyli poza okresem, gdy
bylem zameldowany pod adresem (przypomne, do 22.09.2004, czyli probuja mnie
obciazyc za 10 dni ekstra). Czy maja do tego prawo?
Calosc zobowiazania opiewa na 144.24PLN - kwote moge zaplacic bez problemu,
ale chodzi o zasady. Zadzwonilem do nich z prosba o wyjasnienie, rozmawialem
z pol godziny z jakims betonem, uslyszalem mniej wiecej taka wersje: oni
maja mnie jako zameldowanego, wiec wzywaja mnie do zaplaty wlasnie na tej
JEDYNEJ podstawie. Przypomne, ze 17.09 mieszkanie wrocilo do puli
spoldzielni, w zwiazku z eksmisja (posrednio moja rowniez), o ile sie
orientuje to automatycznie jestem w tym momencie wymeldowany. Gdy
powiedzialem, ze ok, zaplace, ale do 22.09.2004 pani powiedziala, ze jak oni
odejma te 10 dni. Powiedzialem ze mnie to nie obchodzi, to powiedziala, ze
musze zaplacic calosc, bo "NIE ZGLOSILEM CHECI REZYGNACJI Z USLUG". Czyli
jak zaczal jej sie ruszac grunt pod nogami, to dodala drugi argument, co
mnie troche rozezlilo. Wiec dodalem pytanie, ze skoro do dzisiaj nie
zrezygnowalem z uslug, to do dzisiaj mam obowiazek placic? Powiedziala, ze
tak, mimo ze od listopada 2004 pod adresem jest zameldowany ktos inny.
Wkurzyla mnie tym juz doglebnie.
Prosze o pomoc, jakie ta cala Enea ma prawa obciazac mnie za energie,
dlaczego za okres poza moim meldunkiem, i czy ma prawo zadac odsetek bez
uprzednio dostarczonych faktur? W kwestii innych pytan - sluze
odpowiedziami.
Pozdrawiam
Mariusz
PS. Przepraszam za ew. psucie pliterek, z newsow korzystam na tyle rzadko,
ze nie chce mi sie poprawnie konfigurowac czytnika
--
Jak chcesz napisac na email to zamien tujestcos na homeunix
-
2. Data: 2006-03-06 13:52:27
Temat: Re: Przedsadowe wezwanie do zaplaty
Od: Johnson <j...@n...pl>
Mariusz Jedrzejewski napisał(a):
[ciach ...]
Ty się zastanów czy nie jesteś spadkobiercą matki. Bo jeśli tak to
większość tego co piszesz nie ma znaczenia. Odziedziczyłeś dług matki.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
podstawiania uczuć w miejsce rozumu"
-
3. Data: 2006-03-06 14:34:40
Temat: Re: Przedsadowe wezwanie do zaplaty
Od: Mariusz Jedrzejewski <m...@d...tujestcos.org>
Dnia 06.03.2006 Johnson <j...@n...pl> napisał/a:
> Mariusz Jedrzejewski napisał(a):
>
> [ciach ...]
>
> Ty się zastanów czy nie jesteś spadkobiercą matki. Bo jeśli tak to
> większość tego co piszesz nie ma znaczenia. Odziedziczyłeś dług matki.
Co to znaczy - zastanow sie?
Albo jestem, albo nie jestem. Kiedy jestem a kiedy nie?
Sytuacja jest czysta - matka zmarla, pochowalem ja. Co dalej wedlug prawa /
kodeksu cywilnego?
Pozatym, gdybym mial wiadomosci, ktore pozwolilyby mi sie nad tym zastanowic
to nie pytalbym tu. Mam w planach pojsc do prawnika, ale kosztuje to 42 PLN.
I jest potencjalnie nieoplacalne.
Pozatym, ja moge za to zaplacic, ale czy wlasciwe jest naliczanie dlugu poza
moim okresem zameldowania, nie mowiac juz tego, ze matka po 17.09 dlugu nie
robila, bo nie byla w stanie, skoro zmarla. Sam sie zastanow, a nie piszesz
cos z defaultu bez analizy tresci.
Pzdr
mj
-
4. Data: 2006-03-06 14:37:09
Temat: Re: Przedsadowe wezwanie do zaplaty
Od: kam <#k...@w...pl#>
Mariusz Jedrzejewski napisał(a):
> Albo jestem, albo nie jestem. Kiedy jestem a kiedy nie?
jeśli nie było testamentu, to jesteś
KG
-
5. Data: 2006-03-06 14:39:49
Temat: Re: Przedsadowe wezwanie do zaplaty
Od: Johnson <j...@n...pl>
Mariusz Jedrzejewski napisał(a):
>
> Co to znaczy - zastanow sie?
To znaczy że wróżką nie jestem.
> Albo jestem, albo nie jestem. Kiedy jestem a kiedy nie?
Jeśli nie było testamentu i nie odrzuciłeś spadku to jesteś
(przynajmniej w jakiejś części - z rodzeństwem i mężem matki).
>
> Pozatym, gdybym mial wiadomosci, ktore pozwolilyby mi sie nad tym zastanowic
> to nie pytalbym tu.
Nie rozmieszaj mnie że nie masz wiadomości co do tego czy jesteś
spadkobiercą czy nie.
> Sam sie zastanow, a nie piszesz cos z defaultu bez analizy tresci.
>
Za te brzydkie uwagi powinieneś mi zapałcić. Nie można od ciebie wymagać
odrobiny myślenia? Czyżbyś był informatłukiem?
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
podstawiania uczuć w miejsce rozumu"
-
6. Data: 2006-03-06 14:43:22
Temat: Re: Przedsadowe wezwanie do zaplaty
Od: Mariusz Jedrzejewski <m...@d...tujestcos.org>
Dnia 06.03.2006 kam <#k...@w...pl#> napisał/a:
> Mariusz Jedrzejewski napisał(a):
>> Albo jestem, albo nie jestem. Kiedy jestem a kiedy nie?
>
> jeśli nie było testamentu, to jesteś
Dobra. Znalazlem cos:
http://eber.kul.lublin.pl/~fajgiel/StaraWWW/Ap/Kc/kc
47.htm
Przyjmuje to do wiadomosci. Pozostaja pytania:
1) Czy mam obowiazek placic odsetki, skoro nie dostalem do zaplacenia
wczesniej rachunkow?
2) Czy mam obowiazek placic za okres, ktory przypada po dniu mojego
wymeldowania (23.09 - 02.10.2004)?
mj
-
7. Data: 2006-03-06 14:44:10
Temat: Re: Przedsadowe wezwanie do zaplaty
Od: "Michał \"Kaczor\" Niemczak" <k...@N...atn.pl>
Dnia 2006-03-06 15:37, Użytkownik kam napisał:
> jeśli nie było testamentu, to jesteś
Skoro był nakaz eksmisji można domniemywać, iż majątku żadnego nie
posiadała. Brak testamentu, brak również majątku do dziedziczenia. Co w
tej sytuacji syn dziedziczy? Jedynie długi matki? Mieszkanie przecież
przeszło na własność spółdzielni.
Kaczor
--
Łączę pozdrowienia .....i różne inne wyrazy
kaczor@NO_SPAM-plug.atn.pl
http://przemysl.net.pl/kaczor
-
8. Data: 2006-03-06 14:46:23
Temat: Re: Przedsadowe wezwanie do zaplaty
Od: Johnson <j...@n...pl>
Michał "Kaczor" Niemczak napisał(a):
>
> Skoro był nakaz eksmisji można domniemywać, iż majątku żadnego nie
> posiadała. Brak testamentu, brak również majątku do dziedziczenia. Co w
> tej sytuacji syn dziedziczy? Jedynie długi matki? Mieszkanie przecież
> przeszło na własność spółdzielni.
>
No i co? Sam dług też można odziedziczyć.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
podstawiania uczuć w miejsce rozumu"
-
9. Data: 2006-03-06 14:49:02
Temat: Re: Przedsadowe wezwanie do zaplaty
Od: Mariusz Jedrzejewski <m...@d...tujestcos.org>
Dnia 06.03.2006 Johnson <j...@n...pl> napisał/a:
> Mariusz Jedrzejewski napisał(a):
>>
>> Co to znaczy - zastanow sie?
>
> To znaczy że wróżką nie jestem.
Przykro mi.
>> Albo jestem, albo nie jestem. Kiedy jestem a kiedy nie?
>
> Jeśli nie było testamentu i nie odrzuciłeś spadku to jesteś
> (przynajmniej w jakiejś części - z rodzeństwem i mężem matki).
Znalazlem juz sam odpowiednie zapisy. Dziekuje za fenomenalna pomoc.
>> Pozatym, gdybym mial wiadomosci, ktore pozwolilyby mi sie nad tym zastanowic
>> to nie pytalbym tu.
>
> Nie rozmieszaj mnie że nie masz wiadomości co do tego czy jesteś
> spadkobiercą czy nie.
Nie mam obowiazku wiedziec wszystkiego. Jezeli tego nie chcesz rozumiec -
Twoja sprawa.
>> Sam sie zastanow, a nie piszesz cos z defaultu bez analizy tresci.
>>
>
> Za te brzydkie uwagi powinieneś mi zapałcić. Nie można od ciebie wymagać
> odrobiny myślenia? Czyżbyś był informatłukiem?
Pozostawie te uwage bez komentarza. Sama Tobie wystawia swiadectwo.
Bylo milo, pozdrawiam
mj
-
10. Data: 2006-03-06 14:49:22
Temat: Re: Przedsadowe wezwanie do zaplaty
Od: "Michał \"Kaczor\" Niemczak" <k...@N...atn.pl>
Dnia 2006-03-06 15:46, Użytkownik Johnson napisał:
> No i co? Sam dług też można odziedziczyć.
Chyba logicznym jest, że w takim wypadku normalny człowiek zrzecze się
"spadku"? :> Hmm jest taka możliwość? We wcześniejszych wątkach był
temat dzidziczenia majątku wraz z długami. W tym przypadku jest chyba
ciut inaczej. Majątku nie ma a jedynie sam dług. Przepisy są takie same
dla tego przypadku?
Kaczor
--
Łączę pozdrowienia .....i różne inne wyrazy
kaczor@NO_SPAM-plug.atn.pl
http://przemysl.net.pl/kaczor