> duzo nie
> ale nawet jakbym miał, to nie załatwiałbym tego zabierając słoiki innej
> osobie.
> Kwestia charakteru.

tak się składa, że nie Ty decydujesz co komornik ma zająć i jak ma działać.
komornik ma być skuteczny a nie wyrozumiały. wyrozumiały może być dla kogoś
kto jest poważny ale takich dłużników jest 1% jeśli nie mniej.
tak się składa, że czasami taki numery spełnaiją swoją rolę i np. w dniu
licytacji dłużnik spłaca całość albo część zadłużenia.
na temat strategii działania komorników niejeden mógł by napisać dokotorat a
dyskusja w tym wątku nie zahacza wierzhołka góry lodowej w tym temacie,
ona koncentruje się głownie na wieszaniu psów na tym niewdzięcznym zawodzie.


--
pozdrawiam, wromek

do góry

W dniu 10.10.2013 03:13, witek pisze:

>> Ale popatrz na poprzedni kontrowersyjny przykład z zajętym psem. Zaraz
>> się kasa znalazła. Czyli dłużnik pieniądze miał, ale kombinował.
>
> moze nie miał a pozyczł.

No, tego to już nie odróżnisz.

>> Tutaj czepiłbym się niezgodności z przepisami sanitarnymi oraz egzekucji
>> z niewłaściwej osoby (chociaż pytanie, czy zainteresowana doprowadziła
>> sprawy meldunkowe do porządku?)
>>
>
> mąż ma rozdzielność co nie znaczy, że nie mieszka.

Jeśli mieszka to rzeczy w jego posiadaniu są jak najbardziej do zajęcia.

> To było ewidentnie zrobione jako demostracja siły.

W dodatku nieco głupia, bo teraz można na panią komornik nasłać SANEPID ;)

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

do góry

> W dodatku nieco głupia, bo teraz można na panią komornik nasłać SANEPID ;)

Nie można, zajęte są przetwory a dozorcą jest żona dłużnika lub dłużnik (nie
wiem, bo nie czytałem tego badziewnego artykułu) i to dozorca odpowiada
za prawidłowe przechowywanie produktów do czasu EWENTUALNEJ licytacji (co
wcale nie musi się wydarzyć). Jeśli nie dopełni jakichś obowiązków i np.
słoiki się "zbiją" to wtedy prokurator. Licytacja słoików odbywa się "as is"
czyli licytant bierze to co widzi a nie po jakichś kontrolach przydatności
do spożycia.

--
pozdrawiam, wromek

do góry

W dniu 2013-10-10 14:56, witek pisze:

> duzo nie
> ale nawet jakbym miał, to nie załatwiałbym tego zabierając słoiki innej
> osobie.
> Kwestia charakteru.
>

Właśnie kwestia charakteru.
Mam dłużnika który bezczelnie kłamie i wykorzystuje łatwowierność
innych. Gdyby nie te kłamstwa to spokojnie poszedłbym z nim na ugodę bo
faktycznie wpadł w spiralę długów nie tylko ze swoje winy.

z

do góry

Użytkownik "wromek" <wromek@...gmail.com> napisał w wiadomości
news:l385vg$tdk$1@node2.news.atman.pl...
>> W dodatku nieco głupia, bo teraz można na panią komornik nasłać SANEPID
>> ;)
>
> Nie można, zajęte są przetwory a dozorcą jest żona dłużnika lub dłużnik
> (nie wiem, bo nie czytałem tego badziewnego artykułu) i to dozorca
> odpowiada za prawidłowe przechowywanie produktów do czasu
> EWENTUALNEJ licytacji (co wcale nie musi się wydarzyć). Jeśli nie
> dopełni jakichś obowiązków i np. słoiki się "zbiją" to wtedy prokurator.

A potem wyrok, więzienie, alergiczne dziecko będzie płakać do
kamery, a biedny pan permier znowu dozna oburzenia na wizji.
Polski klasyk :)

Ale nie tym razem, bo w badziewnym artykule, którego nie czytałeś
więc się wypowiadasz na jego temat (klasyk nr 2!) piszą, że komornik
zabrała słoiki do samochodu i wywiozła. Także żona dłużnika miała
dużo szczęścia - nawet jak słoiki się zbiją, prokurator w ogóle nie
zainteresuje się sprawą!

do góry

z wrote:
> W dniu 2013-10-10 14:56, witek pisze:
>
>> duzo nie
>> ale nawet jakbym miał, to nie załatwiałbym tego zabierając słoiki innej
>> osobie.
>> Kwestia charakteru.
>>
>
> Właśnie kwestia charakteru.
> Mam dłużnika który bezczelnie kłamie i wykorzystuje łatwowierność
> innych. Gdyby nie te kłamstwa to spokojnie poszedłbym z nim na ugodę bo
> faktycznie wpadł w spiralę długów nie tylko ze swoje winy.
>
> z

i co? zabrałbys rowerek jego dziecka?

do góry

W dniu 11.10.2013 15:04, witek pisze:

>> Mam dłużnika który bezczelnie kłamie i wykorzystuje łatwowierność
>> innych. Gdyby nie te kłamstwa to spokojnie poszedłbym z nim na ugodę bo
>> faktycznie wpadł w spiralę długów nie tylko ze swoje winy.
>>
>> z
>
> i co? zabrałbys rowerek jego dziecka?

Wolałbyś, żeby tobie komornik zabrał rowerek twojego dziecka, bo przez
nieuczciwego płatnika sam zalegasz?

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

do góry

Andrzej Lawa wrote:
> W dniu 11.10.2013 15:04, witek pisze:
>
>>> Mam dłużnika który bezczelnie kłamie i wykorzystuje łatwowierność
>>> innych. Gdyby nie te kłamstwa to spokojnie poszedłbym z nim na ugodę bo
>>> faktycznie wpadł w spiralę długów nie tylko ze swoje winy.
>>>
>>> z
>>
>> i co? zabrałbys rowerek jego dziecka?
>
> Wolałbyś, żeby tobie komornik zabrał rowerek twojego dziecka, bo przez
> nieuczciwego płatnika sam zalegasz?
>

Wolałbym, żeby nikt dziecmi nie pogrwał.
Niezaleznie czy to ja komuś czy ktoś mi.
Dla mnie taka osoba jest po prostu szmatą.

do góry

W dniu 11.10.2013 15:53, witek pisze:

>>> i co? zabrałbys rowerek jego dziecka?
>>
>> Wolałbyś, żeby tobie komornik zabrał rowerek twojego dziecka, bo przez
>> nieuczciwego płatnika sam zalegasz?
>>
>
> Wolałbym, żeby nikt dziecmi nie pogrwał.
> Niezaleznie czy to ja komuś czy ktoś mi.
> Dla mnie taka osoba jest po prostu szmatą.

Jako wierzyciel mający nóż na gardle pewnie nie byłbyś tak drobiazgowy
czy komornik jest sympatyczny czy nie - ważne, żeby skutecznie i
legalnie kasę odzyskał.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

do góry

Andrzej Lawa wrote:
> W dniu 11.10.2013 15:53, witek pisze:
>
>>>> i co? zabrałbys rowerek jego dziecka?
>>>
>>> Wolałbyś, żeby tobie komornik zabrał rowerek twojego dziecka, bo przez
>>> nieuczciwego płatnika sam zalegasz?
>>>
>>
>> Wolałbym, żeby nikt dziecmi nie pogrwał.
>> Niezaleznie czy to ja komuś czy ktoś mi.
>> Dla mnie taka osoba jest po prostu szmatą.
>
> Jako wierzyciel mający nóż na gardle pewnie nie byłbyś tak drobiazgowy
> czy komornik jest sympatyczny czy nie - ważne, żeby skutecznie i
> legalnie kasę odzyskał.
>
Nie.
Ale nie wymagam, aby wszyscy nie byli szmatami.

do góry