-
11. Data: 2005-12-28 22:54:58
Temat: Re: Provident
Od: scream <n...@p...pl>
Robert Tomasik napisał(a):
>>Do pewnej kwoty nie jest wymagane poręcznie współmałżonka.
> I co to ma do sfałszowania podpisu?
Całkiem dużo. Np. to, że żadnego fałszerstwa mogło po prostu nie być,
żona o wszystkim wiedziała, mąż nie ma z czego zapłacić a żonie się nie
chce i próbują wykiwać firmę. Provident nie wymaga zgody współmałżonka
na zaciągnięcie pożyczki, oni nie wymagają nawet zaświadczenia o stałej
pracy.
--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
-
12. Data: 2005-12-28 23:12:58
Temat: Re: Provident
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
scream [###n...@p...pl.###] napisał:
> Robert Tomasik napisał(a):
>> >>Do pewnej kwoty nie jest wymagane poręcznie współmałżonka.
>> I co to ma do sfałszowania podpisu?
> Całkiem dużo. Np. to, że żadnego fałszerstwa mogło po prostu nie
być,
> żona o wszystkim wiedziała, mąż nie ma z czego zapłacić a żonie się
nie
> chce i próbują wykiwać firmę. Provident nie wymaga zgody
współmałżonka
> na zaciągnięcie pożyczki, oni nie wymagają nawet zaświadczenia o
stałej
> pracy.
No dobra. Przyjmę Twoją teorię pod warunkiem, że wyjaśnisz mi, co
zatem robi podpis kochanki na tej umowie?
-
13. Data: 2005-12-28 23:14:55
Temat: Re: Provident
Od: kam <#k...@w...pl#>
scream napisał(a):
> Całkiem dużo. Np. to, że żadnego fałszerstwa mogło po prostu nie być,
> żona o wszystkim wiedziała, mąż nie ma z czego zapłacić a żonie się nie
> chce i próbują wykiwać firmę. Provident nie wymaga zgody współmałżonka
> na zaciągnięcie pożyczki,
Po zmianie przepisów, gdy taka zgoda jest warunkiem egzekucji z majątku
wspólnego, też nie żądają?
KG
-
14. Data: 2005-12-28 23:19:47
Temat: Re: Provident
Od: scream <n...@p...pl>
Robert Tomasik napisał(a):
> No dobra. Przyjmę Twoją teorię pod warunkiem, że wyjaśnisz mi, co
> zatem robi podpis kochanki na tej umowie?
Hm, myślałem o dwóch możliwościach:
- nie ma żadnego podpisu kochanki, a po prostu jest to jakaś "linia
obrony" aby się wykręcić od spłacania (np. jak widać mąż z żoną są tutaj
skłóceni)
- podpisała żona, jeśli w ogóle cokolwiek trzeba było podpisywać, ale że
było to dawno, to zapomniała i zrzuca winę na męża i jego kochankę :)
--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
-
15. Data: 2005-12-28 23:20:16
Temat: Re: Provident
Od: m...@w...pl
Użytkownik m...@w...pl napisał:
> Witam. Mam takie pytanie. Mojej kolezanki maz wzial pozyczke w
> providencie niby z zona ale tak naprawde za nia podpis zlozyla jego
> kochanka. W tej chwili gosc nie jest w stanie splacic dlugu a dodatkowo
> jest nieuchwytny wiec provident domaga sie splaty od niej. Czy maja
> takie prawo??
Dziekuje za tak liczne odpowiedzi.Czy moglbym prosic o wyjasnienie w
jeszcze jednej sprawie. Po waszych odpowiedziach zadzwonilem do
kolezanki i okazalo sie ze ona nie wie czy jej podpis widnieje. Moze sie
okazac ze pozyczke wzial on sam. Moje pytanie jest takie czy ona ma
obozwiazek splacic jego dlug?? Pieniadze prawdopodobnie przepil (to jest
odpowiedz na pytanie o przeznaczeniu pieniedzy z pozyczki). Obecnie
provident nachodzi kolezanke domagajac sie od niej splaty :(.
-
16. Data: 2005-12-28 23:20:35
Temat: Re: Provident
Od: kam <#k...@w...pl#>
scream napisał(a):
> Przecież to regulują przepisy wewnętrzne danej firmy, a nie kodeks czy
> ustawa.
Nie do końca, bo można było narazić się na nieważność umowy. Choć
rzeczywiście nie przy mniejszych kwotach.
> Nie, nie żądają. Nie dawniej jak pół roku temu moja ciotka brała
> pożyczkę z Providentu i nie chcieli podpisu jej męża.
Ich problem. Ale pewnie poradzą sobie :)
KG
-
17. Data: 2005-12-28 23:20:36
Temat: Re: Provident
Od: scream <n...@p...pl>
kam napisał(a):
> Po zmianie przepisów, gdy taka zgoda jest warunkiem egzekucji z majątku
> wspólnego, też nie żądają?
Przecież to regulują przepisy wewnętrzne danej firmy, a nie kodeks czy
ustawa. Nie, nie żądają. Nie dawniej jak pół roku temu moja ciotka brała
pożyczkę z Providentu i nie chcieli podpisu jej męża.
--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
-
18. Data: 2005-12-28 23:21:54
Temat: Re: Provident
Od: kam <#k...@w...pl#>
m...@w...pl napisał(a):
> Dziekuje za tak liczne odpowiedzi.Czy moglbym prosic o wyjasnienie w
> jeszcze jednej sprawie. Po waszych odpowiedziach zadzwonilem do
> kolezanki i okazalo sie ze ona nie wie czy jej podpis widnieje. Moze sie
> okazac ze pozyczke wzial on sam. Moje pytanie jest takie czy ona ma
> obozwiazek splacic jego dlug??
Kiedy była zawarta umowa?
> Pieniadze prawdopodobnie przepil (to jest
> odpowiedz na pytanie o przeznaczeniu pieniedzy z pozyczki).
Chodziło raczej o przeznaczenie jakie miało być
KG
-
19. Data: 2005-12-28 23:32:52
Temat: Re: Provident
Od: scream <n...@p...pl>
kam napisał(a):
> Nie do końca, bo można było narazić się na nieważność umowy. Choć
> rzeczywiście nie przy mniejszych kwotach.
To jest już ich problem. Udzielają pożyczek każdemu, dlatego mają tak
wysokie odsetki.
--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
-
20. Data: 2005-12-28 23:38:27
Temat: Re: Provident
Od: ...@...c
Dnia Wed, 28 Dec 2005 23:27:59 +0100, scream napisał(a):
> ...@...c napisał(a):
>>>Do pewnej kwoty nie jest wymagane poręcznie współmałżonka.
>> czy jesteś tego pewnien?
>
> Tak, jestem tego pewien.
no to zapraszam do lektury kodeks rodzinny i opiekuńczy
--
pozdrawiam,