-
11. Data: 2006-11-23 10:18:56
Temat: Re: Protokoły sądowe - zgroza :(
Od: "PAVEL" <p...@o...pl>
Użytkownik "Greg" napisał
>> A może kompetentny? Akurat ocena kompetencji nie powinna zależeć do
>> stron, czy oskarżonego.
> więc czego się obawia ? dlaczego nie ma zgody na nagrywanie ?
Widocznie nie ma takiej potrzeby.
--
PAVEL
-
12. Data: 2006-11-23 11:14:07
Temat: Re: Protokoły sądowe - zgroza :(
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 23 Nov 2006, PAVEL wrote:
> Użytkownik "Greg" napisał
>> więc czego się obawia ? dlaczego nie ma zgody na nagrywanie ?
>
> Widocznie nie ma takiej potrzeby.
Wiesz, "brak potrzeby" to akurat przez długie lata PRLu wiele rzeczy
załatwiał.
IMVHO potrzebny jest przepis o zakazie zakazywania utrwalania
czynności publicznych i prawnych :>
pzdr, Gotfryd
-
13. Data: 2006-11-23 12:54:58
Temat: Re: Protokoły sądowe - zgroza :(
Od: Johnson <j...@n...pl>
Greg napisał(a):
>
> tego nie wiem, wyraźnie widać że jest stronniczy, odrzuca moje wnioski
> poparte dowodami
> a przyjmuje przeciwnej strony nie poparte żadnymi.
A może ci się wydaje?
>
> korupcja proszę Pana , korupcja.
>
Zrozumiałem że to sprawa karana. I co prokurator przekupił sąd by cię
skazał? Nie bądź śmieszny.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."
-
14. Data: 2006-11-23 15:49:40
Temat: Re: Protokoły sądowe - zgroza :(
Od: kam <x#k...@w...pl#x>
Johnson napisał(a):
> A czemu miałby być stronniczy? Jaki ma w tym interes? Płacą mu więcej za
> skazanie niewinnego?
to nie wiedziałeś że sędziemu płacą premię od każdego skazanego?
10% od grzywny albo 100 zł za każdy miesiąc odsiadki
KG
-
15. Data: 2006-11-23 15:53:07
Temat: Re: Protokoły sądowe - zgroza :(
Od: Johnson <j...@n...pl>
kam napisał(a):
>
> to nie wiedziałeś że sędziemu płacą premię od każdego skazanego?
> 10% od grzywny albo 100 zł za każdy miesiąc odsiadki
>
A świstak siedzi i zawija je w te sreberka ... :)
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."
-
16. Data: 2006-11-23 16:03:33
Temat: Re: Protokoły sądowe - zgroza :(
Od: Andrzej Orłowski-Skoczyk <a...@i...edu-youknowwhat.pl>
23 lis 06 (czwartek), 16:49 (GMT +1), pl.soc.prawo
kam napisał:
> Johnson napisał(a):
>> A czemu miałby być stronniczy? Jaki ma w tym interes? Płacą mu więcej
>> za skazanie niewinnego?
>
> to nie wiedziałeś że sędziemu płacą premię od każdego skazanego?
> 10% od grzywny albo 100 zł za każdy miesiąc odsiadki
To jak się umówię z sędzią, że kogoś zabiję z rozmysłem i szczególnym
okrucieństwem i dostanę 25 lat odsiadki, to mi odpali połowę z 30.000 zł
za wyrok? :D
--
Andrzej Orłowski-Skoczyk
-
17. Data: 2006-11-24 00:52:38
Temat: Re: Protokoły sądowe - zgroza :(
Od: poreba <d...@p...com>
Dnia Thu, 23 Nov 2006 06:43:31 +0100, Johnson napisał(a):
>> może tego że jest stronniczy ?
> A czemu miałby być stronniczy? Jaki ma w tym interes?
> Płacą mu więcej za skazanie niewinnego?
>> może tego że jest niekompetentny ?
> A może kompetentny? Akurat ocena kompetencji nie powinna
> zależeć do stron, czy oskarżonego.
Taaa, faktem powszechnie znanym jest, że przed sądem ludziska
plotą jak Piekarski na mękach i jedynie WSąd jest w stanie
nikłe szczątki sensu protokolantce podyktować.
Staję ja raz kiedyś jako biegły i strona ma pytania o
wyjaśnienie pewnych konkluzji z opinii. Robię zwięzłą relację,
przecież nie pierwszy raz, WSąd zaczyna dyktować. No i okazuje
się, że pomiar posztuczny to sztukowanie, walor to wartość
pieniężna. WSąd była tak uprzejma, że poleciła odczytanie tego
co zaprotokołowano. Przestała taką być, gdy najpierw zacząłem
prostować zapisane bzdury (nie mogłem pozwolić by utrwalono
coś co by świadczyło żem dyletant i laik w dziedzinie, w
której wiedzę specjalną przecież powinienem posiadać) a potem
słowo po słowie sam podyktowałem trzyzdaniową odpowiedź na
pytanie strony. W efekcie przestałem być powoływany w pewnym
zakresie całkiem niewdzięcznych spraw, w którym ww. się
wyspecjalizowała.
Taaa, gdyby nie jasność umysłu i wnikliwa bieżąca analiza
WSądu, bzdury i słowotok zupełnie nieistotnych okoliczności
byłyby tylko w protokołach, Panie Dzieju - nie raz o tym już
Johnson pisał.
BTW Minister 00 coś szumnie zapowiadał zmiany w tym zakresie,
jakieś zapisy audio na prawach protokołu - coś ruszyło, czy
jak zwykle u Gwiazdy Komisji na konferencji prasowej się
skończyło?
--
pozro
poreba
-
18. Data: 2006-11-24 08:52:29
Temat: Re: Protokoły sądowe - zgroza :(
Od: Johnson <j...@n...pl>
poreba napisał(a):
>
> Taaa, faktem powszechnie znanym jest, że przed sądem ludziska
> plotą jak Piekarski na mękach i jedynie WSąd jest w stanie
> nikłe szczątki sensu protokolantce podyktować.
Faktem powszechnie znanym tutaj, jest to że ty bredzisz (na temat prawa).
>
> Staję ja raz kiedyś jako biegły i strona ma pytania o
> wyjaśnienie pewnych konkluzji z opinii. Robię zwięzłą relację,
> przecież nie pierwszy raz, WSąd zaczyna dyktować. No i okazuje
> się, że pomiar posztuczny to sztukowanie, walor to wartość
> pieniężna. WSąd była tak uprzejma, że poleciła odczytanie tego
> co zaprotokołowano. Przestała taką być, gdy najpierw zacząłem
> prostować zapisane bzdury (nie mogłem pozwolić by utrwalono
> coś co by świadczyło żem dyletant i laik w dziedzinie, w
> której wiedzę specjalną przecież powinienem posiadać) a potem
> słowo po słowie sam podyktowałem trzyzdaniową odpowiedź na
> pytanie strony. W efekcie przestałem być powoływany w pewnym
> zakresie całkiem niewdzięcznych spraw, w którym ww. się
> wyspecjalizowała.
Jak by sie sąd znał na ekonomi (?), to by pewnie ciebie nie potrzebował.
Trudno to zrozumieć?
A z tym niepowoływaniem, to szczerze wątpię.
Ale może to jest tak że nie potrafisz wyrazić swojej wiedzy
specjalistycznej w sposób zrozumiały dla nie specjalistów, a sąd kazał
protokołować tak jak rozumiał, językiem w miare potocznym, by potem przy
wyrokowaniu wiedzieć o co chodzi. Jeśli tak jest to jesteś kiepskim
biegłym sądowym, choć byś był nawet był profesorem. Opinia której nikt
nie rozumie jest o kant d... potłuc.
> BTW Minister 00 coś szumnie zapowiadał zmiany w tym zakresie,
> jakieś zapisy audio na prawach protokołu - coś ruszyło, czy
> jak zwykle u Gwiazdy Komisji na konferencji prasowej się
> skończyło?
>
Nie wiem czy zauważyłeś że minister zapowiadał również manewry z
biegłymi. Może już długo biegłym nie będziesz.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."
-
19. Data: 2006-11-24 20:46:20
Temat: Re: Protokoły sądowe - zgroza :(
Od: Andrzej <e...@o...pl>
Johnson napisał(a):
> A czemu miałby być stronniczy?
A to już się musisz zapytać tych sędziów czemu bez przyczyny zachowują
się stronniczo i jak by byli skorumpowaniu. Do tego czemu zamiast być
stanowczymi są po prostu opryskliwi, a zamiast być zdecydowanymi to są
po prostu chamscy.
--
A.
-
20. Data: 2006-11-25 18:53:19
Temat: Re: Protokoły sądowe - zgroza :(
Od: poreba <d...@p...com>
Dnia Fri, 24 Nov 2006 09:52:29 +0100, Johnson napisał(a):
> Faktem powszechnie znanym tutaj, jest to że ty bredzisz
> (na temat prawa).
A co o prawie napisałem?
> Jak by sie sąd znał na ekonomi (?), to by pewnie ciebie nie potrzebował.
> Trudno to zrozumieć? A z tym niepowoływaniem, to szczerze wątpię.
Czemu? W tym SR było jeszcze 3, mniej pyskatych.
> Ale może to jest tak że nie potrafisz wyrazić swojej wiedzy
> specjalistycznej w sposób zrozumiały dla nie specjalistów, a sąd kazał
> protokołować tak jak rozumiał, językiem w miare potocznym,
Strona spytała co oznacza w opinii "pomiar posztuczny", odparłem, że
"pomiar posztuczny to pomiar każdej sztuki osobno", WSąd kazał
zaprotokołować, że powiedziałem "pomiar sztukowany to pomiar sztuk"
> Nie wiem czy zauważyłeś że minister zapowiadał również manewry z
> biegłymi. Może już długo biegłym nie będziesz.
Gotowym się z tym pogodzić, jako obywatel wolę racjonalniejsze metody
protokołowania od osobistej korzyści.
BTW jak ja sprzątałem kiedyś w pewnym biurze projektowym nie odczuwałem
takiej bezwzględnej solidarności z architektami, jak Ty s sędziami - nie za
bardzo się identyfikujesz? No, ale w moim przypadku to była praca
dorywczo-sezonowa.
--
pozdro
poreba