-
21. Data: 2004-09-14 10:29:49
Temat: Re: Prosze o wyjasnienie
Od: "Pola" <p...@p...fm>
> >
>
> >
> > No, uszy do góry - jeszcze niedawno za to, co tu można przeczytać
> > trafilibysmy do pierdla - więc postep jest.
> >
> > Pzdr: Catbert
>
>
>
>
> Ok, przyjęłam....
> A możesz mi podpowiedzieć gdzie mam napisać skargę na prokuratora za
> przekroczenie przez niego uprawnień?
> Czy zgodnie z procedurą powinnam zgłosić do Prokuratury Rejonowej ( tam
pracuje
> ten prokurator) czy też gdzie indziej?
> A może od razu do sądu wniosek o odszkodowanie?
>
> I kierujac sie Twoimi zasadami to sprawa z góry jest przegrana - przecież
oni
> wszyscy sie dobrze znają ( w rejonówkach).
> Czy uzyskam od Was radę jak sie do tego zabrać?
>
> Ja wiem, że ja mam tylko motykę...
> Pozdr.
>
>
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
No i właśnie w tym miejscu zawsze urywa się kontakt z Wami????
Właśnie do tego momentu już wcześniej dochodziłam, i nagle ... cisza...
Wniosek: chyba dalej nie ma drogi.
Pozdr.Pola
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
22. Data: 2004-09-14 20:23:53
Temat: Re: Proszę o wyjaśnienie
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Rodrig Falkenstein" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
news:opsea51lpur9kexi@news.gazeta.pl...
> moógł się ucylić od odpowiedzi na pytanie, ale nie miał prawa łgać.
W praktyce nawet jak kłamał, to i tak z aktem oskarżenia nikt nie pójdzie.
-
23. Data: 2004-09-14 20:24:49
Temat: Re: Proszę o wyjaśnienie
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik <p...@p...fm> napisał w wiadomości
news:493f.000000f9.4146c769@newsgate.onet.pl...
> Dwa razy składał zeznania, raz w sądzie: i zadzwoniłem dzwonkiem...
>
> a kiedy zarzuciłam kłamstwo, ponieważ dzwonek nie dzwoni to w prokuraturze
> zeznał: dotknąłem przycisku dzwonka...
No to teraz dodatkowo zezna, ze nacisnął przycisk i usłyszał dzwonienie. jak
dzwonek był zepsuty, to może u sąsiada akurat telefon dzwonił.
-
24. Data: 2004-09-15 04:01:11
Temat: Re: Proszę o wyjaśnienie
Od: "Pola" <p...@p...fm>
> W praktyce nawet jak kłamał, to i tak z aktem oskarżenia nikt nie pójdzie.
>
Chcesz mi dać do zrozumienia, że art. 233 par.1 kk to tylko tak na niby?
A może jeszcze dalej: cały kk to tylko "pic na wodę" !!!!???
Jestem naprawdę przerażona...
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
25. Data: 2004-09-15 04:56:20
Temat: Re: Proszę o wyjaśnienie
Od: "Pola" <p...@p...fm>
>
> > W praktyce nawet jak kłamał, to i tak z aktem oskarżenia nikt nie pójdzie.
> >
>
>
>
> Chcesz mi dać do zrozumienia, że art. 233 par.1 kk to tylko tak na niby?
> A może jeszcze dalej: cały kk to tylko "pic na wodę" !!!!???
>
> Jestem naprawdę przerażona...
I jeszcze dalej: do czego w takim razie zostały powołane organy
sprawiedliwości??
Utrzymywanie tych instytucji wydaje się zupełnie bezsensowne.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
26. Data: 2004-09-15 07:19:10
Temat: Re: Proszę o wyjaśnienie
Od: Rodrig Falkenstein <f...@g...pl>
Dnia 15 Sep 2004 06:56:20 +0200, Pola <p...@p...fm>
napisał:
>>
>> > W praktyce nawet jak kłamał, to i tak z aktem oskarżenia nikt nie
>> pójdzie.
>> >
>> Chcesz mi dać do zrozumienia, że art. 233 par.1 kk to tylko tak na niby?
>> A może jeszcze dalej: cały kk to tylko "pic na wodę" !!!!???
>>
>> Jestem naprawdę przerażona...
Wbrew pozorom ten artykuł jest stosowany. Ale nie w takim przypadku, jak
opisany.
> I jeszcze dalej: do czego w takim razie zostały powołane organy
> sprawiedliwości??
Nie ma czegoś takiego jak "organy sprawiedliwości".
A przy okazji - co to według ciebie jest "sprawiedliwość"?
> Utrzymywanie tych instytucji wydaje się zupełnie bezsensowne.
a dla mnie bezsensowne jest utrzymywanie na siłę przy życiu wcześniaków, i
wydawanie pieniędzy na żywienie bezpańskich psów i kotów gdy ludzie
głodują. Ale to moje własne poglądy, dok których mam prawo tak jak ty do
swoich.
--
Falkenstein
Sprawiedliwości nie było, nie ma i nie będzie!
-
27. Data: 2004-09-15 07:33:47
Temat: Re: Proszę o wyjaśnienie
Od: "Pola" <p...@p...fm>
>
>
> Wbrew pozorom ten artykuł jest stosowany. Ale nie w takim przypadku, jak
> opisany.
>
Ten opisany przypadek jest tylko przykładem, który jako pierwszy wpadł mi do
głowy. Takie fałszywe zeznania spowodowały że zapadł niewłaściwy wyrok w
sprawie. Ale okazuje się, że jednak jest przyzwolenie na fałsz...
Później kiedy próbuje się to odkręcić składając do prokuratury zawiadomienie,
że zostały złożone fałszywe zeznania na sprawie to się okazuje że strona ma
prawo tak zeznawać i nawet jeśli się przedstawi moim zdaniem wystarczające
dowody to i tak sprawca uchodzi bezkarnie ponieważ nie ma woli prokuratorskiej
aby taką sprawę forsować...
> > I jeszcze dalej: do czego w takim razie zostały powołane organy
> > sprawiedliwości??
>
> Nie ma czegoś takiego jak "organy sprawiedliwości".
> A przy okazji - co to według ciebie jest "sprawiedliwość"?
>
> > Utrzymywanie tych instytucji wydaje się zupełnie bezsensowne.
> a dla mnie bezsensowne jest utrzymywanie na siłę przy życiu wcześniaków, i
> wydawanie pieniędzy na żywienie bezpańskich psów i kotów gdy ludzie
> głodują. Ale to moje własne poglądy, dok których mam prawo tak jak ty do
> swoich.
>
Masz zupełną rację, każdy ma prawo do swoich poglądów, lecz zauważ że
stworzono kodeks który powinien wyznaczać kierunki dla ludzi gdzie można
chodzić a gdzie nie.
I okazuje się, że przepisy zawarte w tym kodeksie są martwe.
Więc jak mają się ludzie poruszać otrzymując fałszywe informacje???
I to jest ten problem. "Wolna amerykanka"
A ja osobiście stwierdzam, że zostałam źle wychowana. Idee, które mi zostały
wpojone nie przystają do rzeczywistości.
Takie rozdwojenie może się źle skończyć dla mnie.
Pozdr.Pola
>
> --
> Falkenstein
> Sprawiedliwości nie było, nie ma i nie będzie!
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
28. Data: 2004-09-15 07:57:33
Temat: Re: Proszę o wyjaśnienie
Od: Rodrig Falkenstein <f...@g...pl>
Dnia 15 Sep 2004 09:33:47 +0200, Pola <p...@p...fm>
napisał:
>>
>>
>> Wbrew pozorom ten artykuł jest stosowany. Ale nie w takim przypadku, jak
>> opisany.
>>
>
>
> Ten opisany przypadek jest tylko przykładem, który jako pierwszy wpadł
> mi do
> głowy. Takie fałszywe zeznania spowodowały że zapadł niewłaściwy wyrok w
> sprawie. Ale okazuje się, że jednak jest przyzwolenie na fałsz...
> Później kiedy próbuje się to odkręcić składając do prokuratury
> zawiadomienie,
> że zostały złożone fałszywe zeznania na sprawie to się okazuje że strona
> ma
> prawo tak zeznawać i nawet jeśli się przedstawi moim zdaniem
> wystarczające
> dowody to i tak sprawca uchodzi bezkarnie ponieważ nie ma woli
> prokuratorskiej
> aby taką sprawę forsować...
Twoim zdaniem wystarczające. Moim zdaniem nie wystarczające. Facet
przyznał, że naciskał dzwonek. A to można określić także jako
"dzwonienie". Poza tym samo złożenie nieprawdziwych zeznań nie jest
jeszcze podstawą oskarżenia o fałszywe zaznania. Muszą one byc dodatkowo
nieszczere - tzn facet wie, że to nie prawda ale mimo tego tak zeznaje.
Może się pomylił?
>> > I jeszcze dalej: do czego w takim razie zostały powołane organy
>> > sprawiedliwości??
>>
>> Nie ma czegoś takiego jak "organy sprawiedliwości".
>> A przy okazji - co to według ciebie jest "sprawiedliwość"?
>>
>> > Utrzymywanie tych instytucji wydaje się zupełnie bezsensowne.
>> a dla mnie bezsensowne jest utrzymywanie na siłę przy życiu
>> wcześniaków, i
>> wydawanie pieniędzy na żywienie bezpańskich psów i kotów gdy ludzie
>> głodują. Ale to moje własne poglądy, dok których mam prawo tak jak ty do
>> swoich.
>>
> Masz zupełną rację, każdy ma prawo do swoich poglądów, lecz zauważ że
> stworzono kodeks który powinien wyznaczać kierunki dla ludzi gdzie można
> chodzić a gdzie nie.
> I okazuje się, że przepisy zawarte w tym kodeksie są martwe.
> Więc jak mają się ludzie poruszać otrzymując fałszywe informacje???
Jak to "martwe"? Więc co zalega w szafach wydziałów karnych w całej
Polsce? To, ze przepis interpretowany jest bardzo wąsko i rzadko stosowany
nie oznacza jeszcze, że przepisy są martwe.
> I to jest ten problem. "Wolna amerykanka"
>
> A ja osobiście stwierdzam, że zostałam źle wychowana. Idee, które mi
> zostały
> wpojone nie przystają do rzeczywistości.
> Takie rozdwojenie może się źle skończyć dla mnie.
Witamy w prawdziwym świecie.
>> --
>> Falkenstein
>> Sprawiedliwości nie było, nie ma i nie będzie!
>
>
--
Falkenstein
Sprawiedliwości nie było, nie ma i nie będzie!
-
29. Data: 2004-09-15 11:27:17
Temat: Re: Proszę o wyjaśnienie
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 14 Sep 2004, Robert Tomasik wrote:
>+ Użytkownik "Rodrig Falkenstein" <f...@g...pl> napisał
>+
>+ > moógł się ucylić od odpowiedzi na pytanie, ale nie miał prawa łgać.
>+
>+ W praktyce nawet jak kłamał, to i tak z aktem oskarżenia nikt nie pójdzie.
No i to jest problem :(
Pomijając karalność postępku - łgarstwo "oczywiste" (wykazane dowodem)
powinno być powodem *przymusowej* "prawnej niewiarygodności" osoby (bez
względu czy to oskarżony, pozwany, powód, świadek, osoba prywatna czy
funkcjonariusz).
Tak to mamy "lewo" a nie "prawo".
pozdrowienia, Gotfryd
-
30. Data: 2004-09-15 20:15:14
Temat: Re: Proszę o wyjaśnienie
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Pola" <p...@p...fm> napisał w wiadomości
news:493f.00000415.4147be84@newsgate.onet.pl...
> Chcesz mi dać do zrozumienia, że art. 233 par.1 kk to tylko tak na niby?
> A może jeszcze dalej: cały kk to tylko "pic na wodę" !!!!???
>
> Jestem naprawdę przerażona...
Nie. Chcę Ci wykazać, że świadkowi po pierwsze trzeba wykazać, że świadomie
kłamał (a tu moim zdaniem jest tyle innych możliwości, że się nie da) Po
drugie nie ma prokuratora, który by uznał, ze kłamstwo potencjalnego
oskarżonego jest karalne. To wynika jeszcze z prawa rzymskiego. "cusare nemo
se debet"- nikt nie ma obowiązku oskarżać sam siebie.
Art. 233§1 nie jest martwym przepisem, ale w opisanej przez Ciebie sprawie
zastosować się nie da.