eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Prosze o rade
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 48

  • 41. Data: 2007-03-12 09:25:30
    Temat: Re: Prosze o rade
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    szerszen napisał(a):
    > Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał
    > w wiadomości news:7bdfc4-kqu.ln1@ncc1701.lechistan.com...
    >
    >> Primo: w niektórych przepisach miejscowych jest to dosłownie nakazane.
    >
    > w niektorych lokalnych, jednak nie ma ogolnego

    Należy jednak o tym pamiętać.

    >> Secundo: plącząc się ze zwierzakiem nie na smyczy w okolicy drogi
    >
    > zupelnie bez zwiazku dla pytania

    Tego konkretnego - nie. Ale jak ci taki pies wyskoczy przed pojazd i
    ktoś odruchowo spróbuje zrobić unik, zamiast spokojnie przejechać, i
    właduje się w inny pojazd, to szkody będą jeszcze wyższe, niż w
    przypadku pogryzienia innego psa.

    Więc też należy brać to pod uwagę, żeby potem nie strugać durnia "sam
    nie wiem, co się stało - zawsze grzeczne chodził przy nodze".


  • 42. Data: 2007-03-12 09:38:15
    Temat: Re: Prosze o rade
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>

    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    wiadomości news:stifc4-o1v.ln1@ncc1701.lechistan.com...

    > Tego konkretnego - nie.

    no ale rozmawiamy konkretnie, jak ktos bedzie chcial znac zasady ogolne to
    sie zapyta ;)
    a poki co dziewczynie chodzi o zupelnie cos innego, zadala dosc konkretne
    pytanie, a wszyscy dywaguja na tematy ktore w zaistnialej sytuacji lataja
    jej jak przypuszczam kalafiorem


  • 43. Data: 2007-03-12 10:00:11
    Temat: Re: Prosze o rade
    Od: Olgierd <n...@o...com>

    Dnia Mon, 12 Mar 2007 09:37:39 +0100, szerszen napisał(a):

    >> 1) Nie wiem w jakim mieście się to działo, ale ZTCW w większości miast
    >> jest taki obowiązek.
    >
    > nie ma, jest wybor, jak juz pisalem, a tylko niektore maja taki nakaz,
    > tak jak i niektore probuja wprowadzic bezwzgledny nakaz noszenia kaganca

    A na obszarze jakiej gminy się to zdarzyło, bo prawdę mówiąc nie znam
    tych danych?

    >> którzy nie potrafią zapanować nad psem. Nawet jeśli nie ma wymogu
    >> zapinania psa, to jeśli niezapięty pies narobi szkody, właściciel
    >> będzie miał problem. Bo skoro pies go nie słucha, powinien był psa
    >> zapiąć.
    >
    > a co to ma wspolnego z pytaniem jakie ona zadala?

    Oczywiście, że ma, ponieważ prawidłowy nadzór nad pieskiem - czyli: mój
    agresywny pies na smyczy oraz pies pokrzywdzony latający samopas -
    wykluczyłby odpowiedzialność właścicielki psa.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    ==> http://olgierd.bblog.pl <==


  • 44. Data: 2007-03-12 10:35:09
    Temat: Re: Prosze o rade
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>

    Użytkownik "Olgierd" <n...@o...com> napisał w
    wiadomości news:pan.2007.03.12.10.00.11@olgierdrudak.com...

    > A na obszarze jakiej gminy się to zdarzyło, bo prawdę mówiąc nie znam
    > tych danych?

    co sie zdazylo, to o co pyta kassandra czy z tymi kagancami?
    jesli to pierwsze, to nie wiem

    > Oczywiście, że ma, ponieważ prawidłowy nadzór nad pieskiem - czyli: mój
    > agresywny pies na smyczy oraz pies pokrzywdzony latający samopas -
    > wykluczyłby odpowiedzialność właścicielki psa.

    nie wykluczylby, bo jesli juz rozpatrujesz to w ten sposob, to jej pies
    sie wyrwal i polecial do tamtego nie na odwrot, to jej pies zaatakowal nie
    na odwrot, itd, po kolejne ona nie neguje swojej winy, a pyta o cos
    zupelnie innego, czy tak ciezko przeczytac i zrozumiec pytanie?


  • 45. Data: 2007-03-12 12:08:39
    Temat: Re: Prosze o rade
    Od: "wlascieil psa" <j...@o...pl>


    moim zdaniem koszt leczenie nie moze przekraczac ceny nowego psa tej rasy.

    zadne ubezpieczenie nie zaplaci za naprawe samochodu wiecej niz kosztowalby
    nowy , tak moznaby naprawiac w nieskonczonosc.
    rowniez moznaby psa leczyc w nieskonczonosc.




    >
    > Póki co sobie poczytaj, co mój imiennik napisał, a na przyszłość - nie
    > porywaj się z motyką na księżyc i ciesz się, że twój "kochany" piesek
    > "wyjątkowo" nie rzucił np. na dziecko.
    >
    > Może warto też pomyśleć o jakimś szkoleniu?


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 46. Data: 2007-03-12 13:56:01
    Temat: Re: Prosze o rade
    Od: "wlasciciel psa ( suczki )" <j...@o...pl>


    > no ale rozmawiamy konkretnie, jak ktos bedzie chcial znac zasady ogolne to
    > sie zapyta ;)
    > a poki co dziewczynie chodzi o zupelnie cos innego, zadala dosc konkretne
    > pytanie, a wszyscy dywaguja na tematy ktore w zaistnialej sytuacji lataja
    > jej jak przypuszczam kalafiorem
    >
    Szerszen ma racje , wlascicielce psa chodzi o cos innego:
    zgadza sie ze jej pies zaatakowal innego , jest gotowa pokryc szkode chce sie
    tylko jakos zabezpieczyc aby przy tej okazji nie zostac w jakis sposob
    oszukana tzn obciazana wyzszymi kosztami niz adekwatnymi.

    dla mnie jest cos innego zastanawiajacego.
    ze na grupie " prawo " poza szerszeniem wszyscy doradzaja jak uniknac
    odpowiedzilanosci i obarczyc nia zaatakowanego psa.

    a gdyby tak zglosil sie tutaj wlasciciel jamnika tez " doradzalibyscie " mu
    jak najwiecej wyciagnac forsy od wlasciciela agresora ?

    elementarne poczucie obektywizmu ?


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 47. Data: 2007-03-12 14:50:27
    Temat: Re: Prosze o rade
    Od: Olgierd <n...@o...com>

    Dnia Mon, 12 Mar 2007 14:56:01 +0100, wlasciciel psa ( suczki )
    napisał(a):

    > Szerszen ma racje , wlascicielce psa chodzi o cos innego: zgadza sie ze
    > jej pies zaatakowal innego , jest gotowa pokryc szkode chce sie tylko
    > jakos zabezpieczyc aby przy tej okazji nie zostac w jakis sposob
    > oszukana tzn obciazana wyzszymi kosztami niz adekwatnymi.

    Sposobem jest właśnie wykazanie, że przewodnik psa się przyczynił do
    nieszczęścia.
    Można jeszcze przy tamtym człowieku stanąć i stać cały czas, ale chyba
    nie o to chodzi?

    > dla mnie jest cos innego zastanawiajacego. ze na grupie " prawo " poza
    > szerszeniem wszyscy doradzaja jak uniknac odpowiedzilanosci i obarczyc
    > nia zaatakowanego psa.

    Ponieważ być może nie wszystkie okoliczności sprawy są jasne.

    > a gdyby tak zglosil sie tutaj wlasciciel jamnika tez " doradzalibyscie "
    > mu jak najwiecej wyciagnac forsy od wlasciciela agresora ?

    A dlaczego nie?

    > elementarne poczucie obektywizmu ?

    No właśnie, obiektywizm.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    ==> http://olgierd.bblog.pl <==


  • 48. Data: 2007-03-12 18:36:39
    Temat: Re: Prosze o rade
    Od: "Nostradamus" <l...@p...fm>

    Użytkownik "szerszen" <s...@t...pl> napisał w wiadomości
    news:480b3$45f44721$5112c983$12644@news.chello.pl...
    >
    > Użytkownik "Nostradamus" <l...@p...fm> napisał w wiadomości
    > news:et0q5t$n5e$1@opal.icpnet.pl...
    >
    >> Ta sama co szerszeniowa, mówiąca wg. niego że "wlasciciel ma dowolnosc
    >> wyboru, kaganiec albo smycz".
    >
    > widzisz nostradamus, kam w przeciwienstwie do ciebie wie o czym mowa, a
    > tobie sie tylko wydaje

    Nadal nie widzę podstawy prawnej.
    Czyli pieprzysz dalej bez sensu.


    --
    Pzdr
    Leszek
    GG1631219
    Jest to moje zdanie i ja je całkowicie podzielam

strony : 1 ... 4 . [ 5 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1