-
1. Data: 2004-01-20 14:07:30
Temat: Prosba o interpretację
Od: "fart" <a...@w...pl>
Kurdelebele jest sobie
kodeks pracy
Rozdział VI
Profilaktyczna ochrona zdrowia
Art. 226. Pracodawca:
1) ocenia i dokumentuje ryzyko zawodowe związane z wykonywaną pracą oraz
stosuje niezbędne środki profilaktyczne zmniejszające ryzyko,
2) informuje pracowników o ryzyku zawodowym, które wiąże się z wykonywaną
pracą, oraz o zasadach ochrony przed zagrożeniami.
Wychodzę daaaaaleko daleeeeeeko w przód ..... jakieś ..... 10, może 15 lat
Jak sądzicie ...... Czy z tego artykułu może pracownik skarżyć pracodawcę i
mieć względem niego roszczenia z powodu, że nie zapoznał go z występującym
na stanowisku zagrożeniem i pracownik nabył chorobę nowotworową bo nie
wiedział, że w środowisku pracy występuje czynnik rakotwórczy.
Pracodawca określił w dobrej wierze wszystko, co było możliwe do sprawdzenia
wg jego wiedzy.
moje pytanie
Co grozi pracodawcy ze strony pracownika w takim przypadku ?????????
najważniejsze jest przecież życie i zdrowie pracownika ... a potem dupa
pracodawcy ... to moje zdanie, więc proszę o wypowiedzi.
pozdrawiam
fart
jakby ktoś mnie nie zrozumiał ....... ale nie sądzę
-
2. Data: 2004-01-20 23:15:51
Temat: Re: Prosba o interpretacj
Od: "Jacek Kaliszan" <s...@i...pl>
Użytkownik "fart" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bujcrs$47j$1@absinth.dialog.net.pl...
> Kurdelebele jest sobie
> kodeks pracy
>
> Rozdział VI
> Profilaktyczna ochrona zdrowia
> Art. 226. Pracodawca:
> 1) ocenia i dokumentuje ryzyko zawodowe związane z wykonywaną pracą oraz
> stosuje niezbędne środki profilaktyczne zmniejszające ryzyko,
> 2) informuje pracowników o ryzyku zawodowym, które wiąże się z wykonywaną
> pracą, oraz o zasadach ochrony przed zagrożeniami.
>
> Wychodzę daaaaaleko daleeeeeeko w przód ..... jakieś ..... 10, może 15
lat
>
> Jak sądzicie ...... Czy z tego artykułu może pracownik skarżyć pracodawcę
i
> mieć względem niego roszczenia z powodu, że nie zapoznał go z występującym
> na stanowisku zagrożeniem i pracownik nabył chorobę nowotworową bo nie
> wiedział, że w środowisku pracy występuje czynnik rakotwórczy.
> Pracodawca określił w dobrej wierze wszystko, co było możliwe do
sprawdzenia
> wg jego wiedzy.
>
> moje pytanie
> Co grozi pracodawcy ze strony pracownika w takim przypadku ?????????
>
> najważniejsze jest przecież życie i zdrowie pracownika ... a potem dupa
> pracodawcy ... to moje zdanie, więc proszę o wypowiedzi.
>
> pozdrawiam
> fart
>
> jakby ktoś mnie nie zrozumiał ....... ale nie sądzę
>
Witam i może rozumie o co Tobie chodzi.
Sprawa nie jest tak oczywista jak na pozór sie wydaje .
Zwróć uwage na to że pracodawca informuje tylko pracownika ( a nie
kandydata na pracownika ) o ryzyku zawodowym jaki wiąże się z wykonywana
praca .
Czyli informuje dopiero gościa, który juz podpisał umowe o prace i jest
pracownikiem.!!!!!!!!!!!!!!
I dopiero wtedy gość się dowiaduje że to co będzie robił i na co jest
narażony...HA . Taki koles który ma dopiero zamiar się zatrudnić, to
zgodnie z prawem wyżej wymienionym wcale nie musi się dowiedzieć co mu
grozi.
I tu pracodawca daje mu minimalne szanse na przeżycie bez nowotworu czy
utraty słuchu, ręki, upadku z 50 m , itd, zarażeniem bakteria,
napromieniowaniem promieniowaniem jonizującym , itd.
Gość z przerażeniem dowiaduje się zę ryzyko jest duże . Przecież nie ma
zakazu pracy z cyjankiem na przykład choć ryzyko spore.
I co ..przeciez ma już podpisana umowe o prace na czas nie okreśłony ...
terminy wypowiedzen znane wszem . Umowa wiąze obie strony .
Co prawada mogą tu mieć zastosowanie przepisy prawa cywolnego dotyczace umów
w ogólności ale tak w oparciu o KP to praktyka zawierania umów przedstępnych
nie jest szeroko stosowana dla zwykłych stanowisk .
A można by w niej zawrzeć zapisy o nieważności umowy ( możliwość
odszkodowania ) jeżeli okazało by sie , że warunki pracy są inne niż
deklarowane ustnie przez zatrudniającego.
Można oczywiście przywołać zapisy dotyczace badań wstępnych gdzie pracodawca
ma obowiązek okreśłić lekarzowi sprawującemu profilaktyczna opiekę zdrowotna
nad zatrudnionymi jakie jest środowisko pracy , a i zapisy ustawy o służbie
medycyny pracy mówią , że własciwym do oceny ryzyka zawodowego jest własnie
lekarz służby medycyny pracy .
Lekarze podpisujący odpowiednie zaswiadczenia za parę złotych o tym wiedzą
lecz nie informują potencjalnych narażaonych na utratę zdrowia o ryzyku
zawodowym jakie wiąze się z wykonywana pracą i jakie mają szanse być
kalekami czy też zwłokami w okreśłonym czasie.
Podejrzewam że ta właśnie ich odpowiedzialność jest zupełnie nie znana .
Pytanie jest takie :
CO robić gdy lekarz podczas badan wstępnych powie CI .
Słuchaj chłopie , nie masz farta ... Jak będziesz pracowł w tym fachu 15
lat to szanse na to że będziesz miał nowotór np nabłoniak przepony (
azbestoza ) są 50 procentowe co oznacza że jeden z dwóch zadusi sie na
śmierć zamiast pić piwo na karaibach..
Roszczenia z tytułu wypadków przy pracy , chorób zawodowych nie przedawniaja
się, to tak na marginesie .
Ten myk z ryzykiem może tylko trochę znieść odpowiedzialność pracodawcy z
tytułu zatrudniania pracowników w warunkach zagrożenia życia i zdrowia .
Bo przecież pracownik był świadomy. .....
Ale zgodnie z zapisem 207 kodeksu pracy Pracodawca ponosi odpowiedzialność
za stan bezpieczeństwa i higieny pracy a także w związku z art. 94 pkt 4 ma
obowiązek zapewnić bezpieczne i higieniczne warunki pracy i
...................basta
Wiec
ucz sie pilnie
by nie pracować w takiej firmie
sann
-
3. Data: 2004-01-21 07:43:38
Temat: Re: Prosba o interpretacj
Od: "fart" <a...@w...pl>
> > Kurdelebele jest sobie
> > kodeks pracy
> > Rozdział VI
> > Profilaktyczna ochrona zdrowia
> > Art. 226. Pracodawca:
> > 1) ocenia i dokumentuje ryzyko zawodowe związane z wykonywaną pracą oraz
> > stosuje niezbędne środki profilaktyczne zmniejszające ryzyko,
> > 2) informuje pracowników o ryzyku zawodowym, które wiąże się z
wykonywaną
> > pracą, oraz o zasadach ochrony przed zagrożeniami.
> > Wychodzę daaaaaleko daleeeeeeko w przód ..... jakieś ..... 10, może 15
lat
> > Jak sądzicie ...... Czy z tego artykułu może pracownik skarżyć
pracodawcę i
> > mieć względem niego roszczenia z powodu, że nie zapoznał go z
występującym
> > na stanowisku zagrożeniem i pracownik nabył chorobę nowotworową bo nie
> > wiedział, że w środowisku pracy występuje czynnik rakotwórczy.
> Witam i może rozumie o co Tobie chodzi.
> Sprawa nie jest tak oczywista jak na pozór sie wydaje .
> Zwróć uwage na to że pracodawca informuje tylko pracownika ( a nie
> kandydata na pracownika ) o ryzyku zawodowym jaki wiąże się z wykonywana
> praca .
> Czyli informuje dopiero gościa, który juz podpisał umowe o prace i jest
> pracownikiem.!!!!!!!!!!!!!!
> I dopiero wtedy gość się dowiaduje że to co będzie robił i na co jest
> narażony...HA . Taki koles który ma dopiero zamiar się zatrudnić, to
> zgodnie z prawem wyżej wymienionym wcale nie musi się dowiedzieć co mu
> grozi.
> I tu pracodawca daje mu minimalne szanse na przeżycie bez nowotworu czy
> utraty słuchu, ręki, upadku z 50 m , itd, zarażeniem bakteria,
> napromieniowaniem promieniowaniem jonizującym , itd.
> Gość z przerażeniem dowiaduje się zę ryzyko jest duże . Przecież nie ma
> zakazu pracy z cyjankiem na przykład choć ryzyko spore.
> I co ..przeciez ma już podpisana umowe o prace na czas nie okreśłony ...
> terminy wypowiedzen znane wszem . Umowa wiąze obie strony .
> Co prawada mogą tu mieć zastosowanie przepisy prawa cywolnego dotyczace
umów
> w ogólności ale tak w oparciu o KP to praktyka zawierania umów
przedstępnych
> nie jest szeroko stosowana dla zwykłych stanowisk .
> A można by w niej zawrzeć zapisy o nieważności umowy ( możliwość
> odszkodowania ) jeżeli okazało by sie , że warunki pracy są inne niż
> deklarowane ustnie przez zatrudniającego.
> Można oczywiście przywołać zapisy dotyczace badań wstępnych gdzie
pracodawca
> ma obowiązek okreśłić lekarzowi sprawującemu profilaktyczna opiekę
zdrowotna
> nad zatrudnionymi jakie jest środowisko pracy , a i zapisy ustawy o
służbie
> medycyny pracy mówią , że własciwym do oceny ryzyka zawodowego jest
własnie
> lekarz służby medycyny pracy .
> Lekarze podpisujący odpowiednie zaswiadczenia za parę złotych o tym wiedzą
> lecz nie informują potencjalnych narażaonych na utratę zdrowia o ryzyku
> zawodowym jakie wiąze się z wykonywana pracą i jakie mają szanse być
> kalekami czy też zwłokami w okreśłonym czasie.
> Podejrzewam że ta właśnie ich odpowiedzialność jest zupełnie nie znana .
> Pytanie jest takie :
> CO robić gdy lekarz podczas badan wstępnych powie CI .
> Słuchaj chłopie , nie masz farta ... Jak będziesz pracowł w tym fachu 15
> lat to szanse na to że będziesz miał nowotór np nabłoniak przepony (
> azbestoza ) są 50 procentowe co oznacza że jeden z dwóch zadusi sie na
> śmierć zamiast pić piwo na karaibach..
> Roszczenia z tytułu wypadków przy pracy , chorób zawodowych nie
przedawniaja
> się, to tak na marginesie .
> Ten myk z ryzykiem może tylko trochę znieść odpowiedzialność pracodawcy z
> tytułu zatrudniania pracowników w warunkach zagrożenia życia i zdrowia .
> Bo przecież pracownik był świadomy. .....
> Ale zgodnie z zapisem 207 kodeksu pracy Pracodawca ponosi odpowiedzialność
> za stan bezpieczeństwa i higieny pracy a także w związku z art. 94 pkt 4
ma
> obowiązek zapewnić bezpieczne i higieniczne warunki pracy i
> ...................basta
Kurdelebele
Jacku
Bardzo dziękuję za wypowiedź ...... ukazałeś mi problem jeszcze w innym
świetle, niż sam do tej pory go widziałem
drążenie moje idzie w kierunku zabezpieczenia, w miarę możliwości prawnych,
pracodawcy w myśl obowiązujących przepisów przed przyszłymi roszczeniami
pracowników.
Nie chciałbym aby w przyszłości pracownicy masowo skarżyli pracodawców za
niedopełnienie obowiązków przez urzędników............ ale o tym napiszę
.... jak skończę sprawę ..... a jest o co walczyć ... w końcu to forsa .....
a tą lubię najbardziej ... poza kobietami ... ma się rozumieć ....
pozdrawiam
fart