-
131. Data: 2018-04-03 18:42:57
Temat: Re: Prokuratura i stawiane zarzutów.
Od: Animka <a...@t...wp.pl>
W dniu 2018-04-03 o 06:53, Shrek pisze:
> W dniu 03.04.2018 o 02:25, Marcin Debowski pisze:
>
>>> No przecież to ich wina, że pomylili lokale.
>>
>> Nie wiem, czy im się to za często nie zdarza, aby mogli sobie pozwolić
>> na 100% szczerość :) Zreszta, jest tutaj ten paradoks, że te wszystkie
>> żenujące tłumaczenia poniekąd sugerują, ze jakis problem istnieje
>> Przepraszam wizerunkowo działa dobrze, ale nie jesli trzeba przepraszać
>> raz na tydzień.
>
> Do mediów to się srednio raz na pół roku coś przebija. Tak czy inaczej
> przepraszam nawet co miesiąc wyglądałoby lepiej od tego co teraz uprawiają.
>
> BTW - co powoduje, że oni się co chwila mylą?
Może alkohol albo narkotyki.
--
animka
-
132. Data: 2018-04-03 19:01:00
Temat: Re: Prokuratura i stawiane zarzutów.
Od: Animka <a...@t...wp.pl>
W dniu 2018-04-03 o 17:47, Shrek pisze:
> W dniu 03.04.2018 o 08:56, Marcin Debowski pisze:
>
>>> Ale dlaczego mam odstępować od swoich praw? że tak dla przypomnienia
>>
>> Bo możesz i z wielu powodów jest to do bólu racjonalne. Możesz też nie
>> odstępować. To wyłącznie Twoja decyzja.
>
> Wystarczającym "kompromisem" jest to, że ten przepis został uznany
> (przez fasadowy przypomnijmy) trybunał za niekonstytucyjny i przez okres
> przejściowy jeszcze obowiązuje. Ale to jak widać dla kulsonów mało i mam
> jeszcze pozwalać się obmacywać na mrozie?
>
> I jakiż to racjonalny do bólu powód za tym stoi? Że szukają tam roweru?
> No daj spokój. Jedyny racjonalny powód żeby im ustąpić, to że mogą ci
> przywalić pałą, ale wracamy znów do tego czym rożni się policant od
> dresa. Więc skoro zasadne staje się takie pytanie, to pojawia się
> pytanie o to czy policjantowi należy się szacunek z racji munduru? No bo
> dresiarzowi za umundurowanie specjalna estyma się chyba nie należy?
>
>> Ło matko. Znowu. Gdzie tu w ogóle wpasowuje się bezpieczeństwo?
>
> No właśnie nigdzie - szukanie rowerów pod kurtką jest tak absurdalnym
> zajęciem, że nijak nie idzie tego wytłumaczyć troską o bezpieczeństwo.
W moim przypadku:
Wiedzieli w którą stronę. w zimie przy padajcym śniegu pojechał
złodziej, który wylamał kratę. Nie pojechali za nim.
Na rowerze mojej córki jeździł potem parę lat "sąsiad" żul. Jeździł
dopóki nie stało mu sie coś ze łbem, zabrało go pogotowie z domu. Wrócił
ze szpitala i był ogolony na łyso. Widocznie z tą łysocią nie mógł się
pogodzić i był w tym czasie potulny jak baranek (dopóki mu kudły nie
odrosły). Na rowerze już nie jeździł i pewnie za flaszkę oddał innemu
sąsiadowi wynajmującemu w tym bloku mieszkanie. Rama już była zmieniona
na pierwotną, czyli na fioletowawą. Numer ramy był oczywiście zlikwidowany.
Tym złodziejem jeżdżącym na rowerze mojej córki był ojciec miłego i
dobrego chłopaka-sobowtóra RAMBO.
Żul jeżdżący na rowerze mojej córki już zdechł, jego żona też łobuzica
parę lat wcześniej, więc mogę już o tym spokojnie napisać.
--
animka
-
133. Data: 2018-04-03 20:30:58
Temat: Re: Prokuratura i stawiane zarzutów.
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu wtorek, 3 kwietnia 2018 16:20:52 UTC+2 użytkownik Robert Tomasik napisał:
> W dniu 03-04-18 o 02:25, Marcin Debowski pisze:
> Generalnie każdy błąd powinno sie
> przeanalizować, ale należałoby zacząć od mandatu dla właściciela domu za
> brak numeru przeważnie - i zaraz by było, że Policja się czepia chcąc
> zakryć swoją pomyłkę.
Ja pierdzielę- Ty tak na poważnie czy jakies jaja sobie robisz?
-
134. Data: 2018-04-03 20:34:22
Temat: Re: Prokuratura i stawiane zarzutów.
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 03-04-18 o 18:11, Shrek pisze:
>> Pomyłki oczywiście się nie powinny zdarzać, ale tych przeszukań dziennie
>> się w skali kraju robi tysiące.
> Poważnie tysiące? Bo tu wychodzi http://policja.pl/pol/form/1,dok.html
> że średnio dziennie jest 15 tysięcy interwencji w ogóle.
> Nie wiem, co się liczy jako interwencja, ale pewnie sporo to takie:
> http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/297518,wrocla
w-libacja-na-skwerku,id,t.html
> ;)
No to niech będzie kilkaset. Nigdy tego nie liczyłem.
>
>> Wywalenie bodaj we Wrocławiu drzwi do sąsiadów było wynikiem
>> tego, że na drzwiach do lokali w całym bloku nie było numerów.
>> Policjanci ustalając o który lokal chodzi weszli na klatkę schodową i
>> policzyli piętra. SPAT wchodził z garażu piętro niżej.
> Jakiś sznurek? Z ciekawości pytam?
SZNUREK?
>
>> Nie w każdej
>> sprawie jest czas na pukanie i pytanie o adres, bo jeśli jest czas, to
>> dobry nawyk zmniejszający szanse wtopy.
> Szczęście, ze strażacy widzą gdzie jechać;)
Im łatwiej, bo się pali i zbiegowisko :-)
-
135. Data: 2018-04-03 20:35:37
Temat: Re: Prokuratura i stawiane zarzutów.
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 03-04-18 o 18:40, Animka pisze:
>>>> Ale po co przepraszać. Przepraszać to jak obwieścić winę.
>>> No przecież to ich wina, że pomylili lokale.
>> Nie wiem, czy im się to za często nie zdarza, aby mogli sobie pozwolić
>> na 100% szczerość :) Zreszta, jest tutaj ten paradoks, że te wszystkie
>> żenujące tłumaczenia poniekąd sugerują, ze jakis problem istnieje
>> Przepraszam wizerunkowo działa dobrze, ale nie jesli trzeba przepraszać
>> raz na tydzień.
> Jak się do kogoś idzie to najpierw się puka do drzwi a potem pyta czy
> mieszka tu pani taka a taka. Kulturalniejszy policjant by tak się zachował.
>
Tylko nie w każdej sprawie się tak da.
-
136. Data: 2018-04-03 21:06:08
Temat: Re: Prokuratura i stawiane zarzutów.
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu wtorek, 3 kwietnia 2018 16:20:52 UTC+2 użytkownik Robert Tomasik napisał:
> Na wsiach domy są numerowane w kolejności budowania. Wiele pomaga
> Geoportal, który potrafi wprowadzić na adres. Ale i tam sie błędy
> trafiają, a dodatkowo czasem ludzie kombinują i ze starej chałupy
> wieszają numer na nowym domu obok. Generalnie każdy błąd powinno sie
> przeanalizować, ale należałoby zacząć od mandatu dla właściciela domu za
> brak numeru przeważnie - i zaraz by było, że Policja się czepia chcąc
> zakryć swoją pomyłkę.
Kurcze firmy kurierskie obie daja radę jakoś
A tak mi na myśl przyszło ze są miasta co na rondach zjazdy nie oznaczone(w sensie
nazwa ulicy) i wtedy pewnie taki SPAT dookoła ronda jeździ a zły człowiek w
mieszkaniu bez naklejonej tabliczki z numerem drinki pije;)
-
137. Data: 2018-04-03 21:37:52
Temat: Re: Prokuratura i stawiane zarzutów.
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
W dniu 2018-04-03 o 20:35, Robert Tomasik pisze:
>>>>> Ale po co przepraszać. Przepraszać to jak obwieścić winę.
>>>> No przecież to ich wina, że pomylili lokale.
>>> Nie wiem, czy im się to za często nie zdarza, aby mogli sobie pozwolić
>>> na 100% szczerość :) Zreszta, jest tutaj ten paradoks, że te wszystkie
>>> żenujące tłumaczenia poniekąd sugerują, ze jakis problem istnieje
>>> Przepraszam wizerunkowo działa dobrze, ale nie jesli trzeba przepraszać
>>> raz na tydzień.
>> Jak się do kogoś idzie to najpierw się puka do drzwi a potem pyta czy
>> mieszka tu pani taka a taka. Kulturalniejszy policjant by tak się zachował.
>>
> Tylko nie w każdej sprawie się tak da.
Da się w każdej tylko zamiast munduru, służbowej broni i całego
zaplecza logistycznego i prawnego trzeba mieć rozum.
A tego jak widzimy coraz częściej policji brakuje.
Tak specjalnie dla ciebie: nie jesteś pewny adresu to nie
wyłamujesz drzwi na siłę jak durna policja tylko wysyłasz cywila
żeby sprawdził. Macie tam pracowników cywilnych, przebranego
mundurowanego raczej nie wysyłaj.
Pozdrawiam
-
138. Data: 2018-04-03 21:52:05
Temat: Re: Prokuratura i stawiane zarzutów.
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 03.04.2018 o 20:34, Robert Tomasik pisze:
>> Nie wiem, co się liczy jako interwencja, ale pewnie sporo to takie:
>> http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/297518,wrocla
w-libacja-na-skwerku,id,t.html
>> ;)
>
> No to niech będzie kilkaset. Nigdy tego nie liczyłem.
Albo kilkadziesiąt...
>>> Wywalenie bodaj we Wrocławiu drzwi do sąsiadów było wynikiem
>>> tego, że na drzwiach do lokali w całym bloku nie było numerów.
>>> Policjanci ustalając o który lokal chodzi weszli na klatkę schodową i
>>> policzyli piętra. SPAT wchodził z garażu piętro niżej.
>> Jakiś sznurek? Z ciekawości pytam?
>
> SZNUREK?
Po angielski link;)
>>> Nie w każdej
>>> sprawie jest czas na pukanie i pytanie o adres, bo jeśli jest czas, to
>>> dobry nawyk zmniejszający szanse wtopy.
>> Szczęście, ze strażacy widzą gdzie jechać;)
>
> Im łatwiej, bo się pali i zbiegowisko :-)
Co ty nie powiesz;)
Shrek
-
139. Data: 2018-04-03 23:09:18
Temat: Re: Prokuratura i stawiane zarzutów.
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>
W dniu 2018-04-03 o 20:30, Kris pisze:
> W dniu wtorek, 3 kwietnia 2018 16:20:52 UTC+2 użytkownik Robert Tomasik napisał:
>> W dniu 03-04-18 o 02:25, Marcin Debowski pisze:
>> Generalnie każdy błąd powinno sie
>> przeanalizować, ale należałoby zacząć od mandatu dla właściciela domu za
>> brak numeru przeważnie - i zaraz by było, że Policja się czepia chcąc
>> zakryć swoją pomyłkę.
>
> Ja pierdzielę- Ty tak na poważnie czy jakies jaja sobie robisz?
>
No a co? Jeszcze do niedawna przy każdej możliwej sprawie sądowej
związanej z konfliktami sąsiedzkimi, niezależnie od merytorycznego
rozstrzygnięcia sąd nakładał grzywnę za brak meldunku. :)
MJ
-
140. Data: 2018-04-04 05:33:58
Temat: Re: Prokuratura i stawiane zarzutów.
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2018-04-03, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
> Pomyłki oczywiście się nie powinny zdarzać, ale tych przeszukań dziennie
> się w skali kraju robi tysiące. Spora część pomyłek wynika z faktu, że
No tysiace to chyba nie :) A i też mówimy o tych typu antyteroryści. To
nie ten rozdzaj, że przychodzi patrol i puk puk, a wchodzą z drzwiami.
> ludzie nie dopełniają obowiązku i nie oznaczają budynków, czy lokali w
> sposób prawem opisany. Na budynkach powinny być tabliczki. Na drzwiach
> numery. Wywalenie bodaj we Wrocławiu drzwi do sąsiadów było wynikiem
> tego, że na drzwiach do lokali w całym bloku nie było numerów.
> Policjanci ustalając o który lokal chodzi weszli na klatkę schodową i
> policzyli piętra. SPAT wchodził z garażu piętro niżej.
A to nie powinno być tak, że jak sie chce komuś zrobić najazd to
najpierw trzeba miejsce poobserwować, sprawdzić, zweryfikować? To
przecież nie jest wizyta towarzyska. Wpadają tam z bronią, nabuzowani
adrenaliną bo wiadomo, że jak kogoś się szuka, to cholera wie co
człowieka moze spotka. A tam moga byc przeciez dzieci więc taka
obserwacja i związane z tym potwierdzenie miejsca to wydawałaby się
wskazana. Nie wiem, może się filmów naoglądałem :)
--
Marcin