eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Program komputerowy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 141

  • 41. Data: 2005-06-30 17:50:40
    Temat: Re: Program komputerowy
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Waldek Godel" <n...@o...info> napisał w wiadomości
    news:1u91s7jllkfdm.dlg@lepper.institute.com...
    > Dnia Thu, 30 Jun 2005 14:45:32 +0200, Robert Tomasik napisał(a):
    >
    > > Mógł byś mnie oświecić, jak na podstawie licencji chcesz wykazać, że
    > > legalny nośnik wpadł Ci do ogniska? Bo jakoś nie mogę sobie tego
    > > wyobrazić.
    >
    > Uległ zniszczeniu, spadł z biurka i został rozdeptany przez
    pracownika,
    > zaginął przy przeprowadzce, płytka pękła w napędzie, pracownik pomylił
    > oryginalny nośnik z właśnie uszkodzoną przez nagrywarkę płytką CD-R z
    > fotkami z imienin szwagra i wrzucił do kosza, pracownik chciał
    odczyścić
    > brudną płytkę rozpuszczalnikiem nitro... dużo masz jeszcze czasu, bo
    ja
    > mogę jeszcze trochę wymieniać...

    To co piszesz jest dla mnie jasne. Ale czemu chcesz tego dowodzić przy
    pomocy licencji? Tego nie potrafię zrozumieć.


  • 42. Data: 2005-06-30 22:00:47
    Temat: Re: Program komputerowy
    Od: Waldek Godel <n...@o...info>

    Dnia Thu, 30 Jun 2005 19:49:34 +0200, Robert Tomasik napisał(a):

    > Co to znaczy "ma licencję". Często to nie jest przedmiot materialny.

    Dokładnie to samo co zawsze - umowę między właścicielem praw do programu
    oraz użytkownikiem na używanie programu.

    --
    Pozdrowienia, Waldek Godel
    awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org
    Internet Explorer służy do przeglądania zawartości internetu
    z Twojego komputera i vice-versa


  • 43. Data: 2005-06-30 22:01:33
    Temat: Re: Program komputerowy
    Od: Waldek Godel <n...@o...info>

    Dnia Thu, 30 Jun 2005 19:50:40 +0200, Robert Tomasik napisał(a):

    > To co piszesz jest dla mnie jasne. Ale czemu chcesz tego dowodzić przy
    > pomocy licencji? Tego nie potrafię zrozumieć.

    Nobody's perfect...
    Ja już prościej nie potrafię wytłumaczyć. Może ktoś ma siłę i zapał, ja idę
    spać.

    --
    Pozdrowienia, Waldek Godel
    awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org
    Internet Explorer służy do przeglądania zawartości internetu
    z Twojego komputera i vice-versa


  • 44. Data: 2005-06-30 22:35:15
    Temat: Re: Program komputerowy
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Waldek Godel" <n...@o...info> napisał w wiadomości
    news:12hief680buck.dlg@lepper.institute.com...

    > Dokładnie to samo co zawsze - umowę między właścicielem praw do
    programu
    > oraz użytkownikiem na używanie programu.

    Nie rozumiesz mnie. Umowa, to po prostu jakiś tam stan prawny. Kartka z
    treścią umowy, to jest przedmiot, który można mieć, albo go nie mieć.
    Jak zniszczysz wszystkie kartki z treścią umowy, to wcale nie znaczy, ze
    umowę zniszczyłeś. Stąd też nie ma większego sensu prawnego
    stwierdzenie, ze ktoś "ma umowę". I do tego się czepiałem.

    A co do umowy pomiędzy właścicielem praw, a użytkownikiem, to bywają z
    tym kłopoty. kłopoty polegające na tym na przykład, że klient nie ma
    najczęściej możliwości zapoznania się z umową przed zakupem, a czasem w
    ogóle, jeśli umowa jest w jakimś obcym języku. W M$ jest wzmianka, że
    użytkowanie oznacza wyrażenie zgody. Cóż z tego, jak do niektórych
    programów umowa licencyjna jest po angielsku? Na dobrą sprawę, to klient
    może nawet nie wiedzieć, że to jest umowa.

    Zresztą być niuansów jest więcej. Umowy licencyjne często zawierają
    różne dziwne obostrzenia nie do pogodzenia z systemem prawnym w Polsce.
    Często z tego powodu, ze są tłumaczeniem umów powstałych na gruncie
    obcego prawa i nikt sobie nie zadaje trudu, by to dostosować do Polskich
    realiów.

    No i często po prostu w wypadku oprogramowania istnieją trudności
    dowodowe nie do przezwyciężenia. Pamiętaj, że to piratowi należy
    udowodnić winę. A więc dowieść, ze zainstalował oprogramowanie bez
    licencji. Jak tego dowieść, gdy odmówi wyjaśnień? Takich kłopotów jest
    sporo. Z tego powodu, o ile łatwo ścigać osoby trudniące się obrotem
    nielegalnym softem, to ściganie użytkowników, zwłaszcza tych drobnych
    wcale nie jest łatwe.


  • 45. Data: 2005-06-30 22:35:51
    Temat: Re: Program komputerowy
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Waldek Godel" <n...@o...info> napisał w wiadomości
    news:12keir0is6f5h.dlg@lepper.institute.com...

    > Nobody's perfect...
    > Ja już prościej nie potrafię wytłumaczyć. Może ktoś ma siłę i zapał,
    ja idę
    > spać.

    Ja też.


  • 46. Data: 2005-06-30 22:47:40
    Temat: Re: Program komputerowy
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Robert Tomasik wrote:

    >>Nobody's perfect...
    >>Ja już prościej nie potrafię wytłumaczyć. Może ktoś ma siłę i zapał,
    >
    > ja idę
    >
    >>spać.
    >
    >
    > Ja też.

    Dobrze wam...

    Błeee... nienawidzę kawy...


    --
    Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa)
    Suzuki GSX 400e (1987) lab-rat-bike ;)


  • 47. Data: 2005-07-01 09:41:17
    Temat: Re: Program komputerowy
    Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>

    > No i często po prostu w wypadku oprogramowania istnieją trudności
    > dowodowe nie do przezwyciężenia. Pamiętaj, że to piratowi należy
    > udowodnić winę. A więc dowieść, ze zainstalował oprogramowanie bez
    > licencji. Jak tego dowieść, gdy odmówi wyjaśnień? Takich kłopotów jest
    > sporo. Z tego powodu, o ile łatwo ścigać osoby trudniące się obrotem
    > nielegalnym softem, to ściganie użytkowników, zwłaszcza tych drobnych
    > wcale nie jest łatwe.

    a co bys zrobil jak bys odwiedzil (celem przeszukanai) czlowieka ktory
    posiada z 10 nowych programow
    MS w tym systemy operacyjne, nie majac nosnikow ale nabywajac je leglanie. I
    teraz tak, jego uczlenia ma podpisana umowe z MS
    (chodzi o program MSDNAA, czyli uzywanie oprogramowania celem nauki,
    otrzymujesz haslo login i adres strony i stamtad je pobierasz).
    ale on nie posiada nosnikow danych (na zielonych dyskach nagral). Czy Ty
    jako policant znasz ten program znasz Tę zasade zdobywania sotu?
    Czy Mozna licyc na to ze osoby dokdonujace przeszukania (pod naciskiem MS)
    sa na tyle kompetentne iz posiadaja elemantarna wiedze na temat
    wszelkich rodzajow dystrybucji softu przez ta firme? Czy to uzytkownik ma
    udowadniac ze nie jest jeleniem?
    Oczywiscie nie pisz teraz ze to jemu nalezy wqine udowodnic bopwiem zanim do
    tego dojdzie to policja bedzie usilowac
    pozbawic go sprzetu (dyskow) a chodzi wlasnie o unikniecie tego. MOpze sie
    zdarzyc ze w w chwili przeszukania internet padnie wiec
    nie bedzie mogl wejsc na te strone by pokazac ze jest w tym programie. Czy
    polska policja jest na tyle kompetentna ze nabywa
    od MS przez taka akcja liste uczelni, i innych instytucji ktore biora udzial
    w programie by na podstawie chocby legitymacji sprawdzic
    wiarygodnosc tego co mowi delikwent?

    P.


    --
    Anonim: "Jaki środek antykoncepcyjny jest najlepszy?"
    Expert: "Spotkałem sie z opinia, że nalepszy jest środek d..y"
    Też masz pytanie do naszych ekspertów? >> http://cafe.love-office.com <<
    http://cpp.g5.pl - forum dla programistów



  • 48. Data: 2005-07-01 13:29:26
    Temat: Re: Program komputerowy
    Od: for <g...@h...com>

    Przemek R... wrote:
    >>>a mozesz rozwinac?
    >>
    >>Darwina nie czytales?
    >
    >
    >
    > nie czytalem.


    :-O

    Instynkt strachu pomaga przetrwanie w przyrodzie. W przypadku zwierzat
    jest to strach przed bycie zjedzonym przez inne zwierze. W przypadku
    ludzi jest roche badziej zaawansowne w zwiazku w postepem
    cywilizacyjnym. Pierwotni ludzie polujacy na mamuty mogli przetrwac
    czesciowo dzieki instynktowi strachu. Dzisiaj zywnosc nabywa sie w inny
    sposob, ale strach moze byc wykorzystywany do kontroli zachowan
    spolecznych. Stad M$ placi "dziennikarzom" za rozdmuchiwanie nalotow,
    ktore zreszta sa nielegalne.

    A pozniej zamiast bronic swoich praw, ludzie w strachu dmuchaja na zimne.



    >>Tylko ze zaden z tych nalotow nie jest legalny. Najciekawsze ze jeszcze
    >>zaden prawnik w ojczyznie intelektualistow ;-)
    >
    >
    > a jaki w tym momencie masz na mysli nalot, z nakazem?

    bez, lub z nakazem bez wymaganych podstaw, oraz w towarzystwie
    prywatnych osob z BSA.


    >
    >
    >>Maja znaczy kto? Jaka podstawe? Jakiego dzialania?
    >
    >
    > do zatrzymania nosnikow,

    michnik prawda. Zatrzymac mozna tylko kiedy nalot jest legalny sam w
    sobie a nastepnie istnieja podstawy podejrzenia przestepstwa. Posiadania
    kopii Windows na CD nie jest dowodem niczego.



    >>Nie mozesz wejsc do mojego domu bez podejrzenia przestepstwa i bez nakazu
    >>sadowego. Posiadanie byc moze trefnego pliku nie jest zagrozeniam
    >>usparwiedliwiajacym naruszenie miru domowego.
    >
    >
    > no ja sie z tym jak najvbardziej zgadzam, chodzi mi teraz o ich uprawnienia
    > co do ewwentualnego zabrania dyskow.


    jw. Nalezy miec uzasadnione podejrzenie. Fakt ze na biurku stoi komputer
    nie daje ZADNEJ podstawy podejrzewania ze jest na nim piracki Windows.
    Przeciwnie, zabranie takiego komputera bo kraweznikowi tak sie wydaje,
    daje podstawe do roszczenia cywilnego wobec niego i jego sponsorow.


    >>Musisz miec podstawy na papierze. I to PRZED.
    >
    >
    > wiem, uzasadnione podejrzenie PRZED a nie PO, trzeba tak zmeinic prawo by
    > surowe kary byly nakladane
    > (wiezienie, i wyoskie grzywny) na osoby ktore "na oko" wchodza do czyjegos
    > mieszkania. (mam tu na mysli policjantow
    > i osoby wystawiajace taki nakaz) bo jest odbieranie czlowiekowi godnosci.

    Prawo jest, tylko cwokitego nie wykorzystuja. Zasypanie kraweznika ORAZ
    M$ pozwami szybko odwrocilo by sytuacje. Mysliwy stal by sie zwierzyna
    lawna.

    > Pod tym wzgledem na pewno ameryka jest duuzo lepsza. Tam czyjas wlasnosc to
    > swietosc, zaden policjant sie nie odwazy wejsc
    > do mieszkania bez nakazu, a ten bedzie wystawiony przy mocnych dowodach.

    Przede wszytskim dowod zdobyty w sposob nielegalny nie jest dopuszczony
    w sprawie. I po ptokach.


    >>A nawet jezeli, to pliki nie sa dowodem ABSOLUTNIE niczego.
    >
    >
    > no tu sie nie zgodze, napisalem o plikach ktore lamia zabezpieczenie bowiem
    > o nich ustawodawca pomyslal.

    To zalezy. Samo posiadanie jeszcze o niczym nie swiadcy.

    > Siec mi szwankuje, jak bedzie lepiej to dam namiar na art.
    >
    > P.
    >
    >


  • 49. Data: 2005-07-01 13:33:28
    Temat: Re: Program komputerowy
    Od: for <g...@h...com>

    Robert Tomasik wrote:
    > Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał
    > w wiadomości news:da0lll$vf8$2@opal.futuro.pl...
    >
    >
    >>Mam fakturę lub naklejkę licencyjną. Ergo - musiałem mieć nośnik.
    >
    > Który
    >
    >>uległ zniszczeniu.
    >>
    >>Ponieważ sprawa podpada pod KK, więc to Ty musisz udowodnić, że
    >>przestępstwo miało miejsce, a nie ja mam udowadniać, że nie jestem
    >>wielbłądem (mimo posiadania garba od siedzenia przed komputerem ;) )
    >
    >
    > No i masz racje oczywiście. Od strony karnej nikt Ci nic przy takich
    > dowodach nie zrobi. Co do strony cywilnej, to już zależy od licencji,
    > czyli jakie wiąże ona skutki z utratą legalnego nośnika oraz od tego,
    > czy sąd uzna te skutki za wiążące.
    >

    W dalszym ciagu: kto komu udowadnia?


  • 50. Data: 2005-07-01 13:41:24
    Temat: Re: Program komputerowy
    Od: for <g...@h...com>

    Robert Tomasik wrote:
    > Użytkownik "guru" <w...@s...com> napisał w wiadomości
    > news:O8Jwe.2991$At6.2260@trndny09...
    >
    >
    >>Wlasnie. Uzywanie. A jak sie to ma do komuputera wylaczonego. Albo
    >>lepiej, takiego gdzie Windows jest zamontowany na boku obok Linuxa,
    >>gdzie ten drugi jest OS glownym?
    >
    >
    > Nijak. Biegły jest na podstawie zapisów dokonanych w systemie
    > stwierdzić, czy nielegalny program był yuzywany, czy nie i tyle.

    Ale dalej nie wiadomo KTO to robil. A odpowiedzialnosc zbiorowej nie ma.


    > Jak
    > nie był, to delikwent dostaje zarzut z usiłowania - co tak naprawdę z
    > punktu widzenia kary niewiele zmienia.


    ROTFL.

    Tylko patrzec jak zaczna karac mezczyzn o usilowanie zgwalcen. Przeciez
    posiadaja w majtach narzedzia ;-)

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 15


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1